Jump to content
Dogomania

Wyżełka niemiecka GLORIA czeka na dom w schronisku "Ciapkowo" w Gdyni


dczn

Recommended Posts

No otoz to :) Nie interesuja jej zabawki ( sznurki, rzucany kij, pileczka)- ja interesuje zabawa z psem :) Tak to we mnie wpatrzona jak w obrazek, a na tej plazy dla psow.... poznalam jej drugie oblicze. Zaczepia i gania. Z predkoscia niebagatelna. Na smyczy- chodzi swietnie. Tylko... moze dzis emocje. A moze moje swietne jest juz to, ze nie ciagnie? Bo moja xena to parowoz. No jak dla mnie na smyczy super. Komend nie zna. Ale o dziwo, raz siadla i podala mi lape. Potem, gdy powiedzialam "lapa" nic nie robila. Przeszlo mi przez glowe, ze moze ona jest z innego kraju. Niemcy czesto pozbywaja sie psow po wakacjach. A moze jakiemus uciekla, i nie wiedzial gdzie szukac? Kurcze.... moze trzeba by do niej po niemiecku: siad, lapa, lezec. Ja nie znam ich komend. A moze rosyjski, niemiecki. Bo to bardzo posluszny pies. Widac ze wie o co chodzi, tylko jakby polskiego nie rozumial. Imie zaskoczyla, wlacznie ze slowem "chodz". Moze warto sprawdzic? Jejka, ciesze sie, ze sie radosnie rozgoscila :) No pilnowac Cie bedzie w nocy na bank. Tak bylo u mnie. Ale w schronie- kiedy bym nie przyszla- ona jako jedyna byla w budzie.... wiec. Poczekajmy az przyzwyczai sie do miejsca :)


Pozdrawiam !

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 146
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

No lekarz 4 razy potwierdzil, ze nie grzybica. Ze moze byc uczulenie na jedzenie, albo reakcja po sterylce. Bo ona tego nie miala- jak ją poznalam. Stalko sie to wlasnie po operacji. jeszcze jak we wdzianku pooperacyjnym chodzila ;]. No ale od tego momentu i ja ją karmilam. Wiec trudno mi powiedziec, co bylo przyczyna. Moze moje miesia? Albo kanapki ( bo spostrzeglam ze uwielbia). A pije jak smok. Ale uwaga! jej przemiana materii jest niesamowita. Pije i zaraz siusiu., Podobnie z pozywieniem. Po kazdym ka ka ;pp

Link to comment
Share on other sites

Ciekawe zachowanie, czy spotkałyście się z tym, że sunia, wysterylizowana (nie wiem czy ma to znaczenie), podchodzi do mnie i liże mi gołe kolana, dłonie, telefon na podołku, a nawet torbę od laptopa, bo stoi niedaleko. A przy tym wykonuje czasem (nie za każdym razem) ruchy miednicą podobne do samczych. Nie wyskakuje z łapami, jak napalone psy, ale i tak u suni jest to dość zaskakujące. Czy suki tak robią? Czy tylko ta suka tak robi? Czy to objaw czegoś? Miłości? Poddaństwa? Próba dominacji? Z lizaniem? Pierwszego wieczoru?

Sunia jest nadal zziajana, poddenerwowana, krąży po domu, miejsca sobie znaleźć nie może, zaczynam myśleć o melisie, dla niej i dla siebie :) Bo chyba nie dam się złamać... łóżko jest moje!

Link to comment
Share on other sites

No, mam już w miarę normalne łącze, znowu mogę wysyłać zdjęcia :)

Nocka była trudna, dziewczynka do 2 nad ranem ziała, sapała, chodziła po domu, nie mogła sobie znaleźć miejsca, była bardzo niespokojna, chociaż Prot już głęboko spał, a ja siedziałam w miejscu i starałam się ją uspokajać... Trudno jej nie zrozumieć, w jeden dzień trzech opiekunów i trzy miejsca (schron, Ania, ja). Do tej pory kiedy wyjeżdżała na spacer - zawsze wracała do swojego schronu, a tu nagle noc przyszła, a ona w obcym miejscu :( Czy to wycieczka tylko, czy jakieś stały domek? Gotować się do drogi, zachować czujnosć, czy nie? W końcu jednak padła i spała resztę nocy koło mojego łóżka, obok rozwalonego na podłodze Prota.

O 5 (piątej!) obudziła mnie awantura, bo oba chciały mnie obudzić, Ona - bo siusiu, On - bo Ona mnie lizała, a to widocznie przywilej rezydenta :D Szybko się uspokoiło i do 7 jeszcze się przespały koło łóżka, w najchłodniejszym pokoju...

Potem był poranny spacer, luzem, bez smyczy, śniadanie (Prot musiał sprawdzić, czy na pewno Ona dostaje do miski to samo, co On :D), bez awantur, potem poranna sjesta i bardzo długi spacer nad jezioro. Śniadanie to kasza jęczmienna z włoszczyzną i kurakiem, z dodatkiem siemienia lnianego i witamin. Prot chętnie się podzielił, bo porcje są spore, a w upały jeść chce się mniej. Gotuję raz na kilka dni i pakuję w torebki do lodówki.

To już drugi "wyżeł" który nie lubi wody. Weszła po kostki, napiła się nieco i wyskoczyła na pomost. Wolała błąkać się po chaszczach, niż taplać w wodzie. Prot nie pływa ([problem ze stawami), ale łazi po wodzie jak czapla. Ona nie, pije i ucieka. Nie to, że się boi, bo ktoś ją wrzucał, czy coś, chyba po prostu nie lubi. Mimo to została namoczona (polana dłońmi), żeby schłodzić ciemną sierść, zniosła to bardzo dzielnie :)

Teraz mamy burzę z piorunami i 34 stopnie w cieniu, ciemno i mokro. Dziewczynka zieje z gorąca i chowa się pod fotel, ale to i tak lepiej, niż jak właziła na mnie na tym fotelu. Prot jest spokojny, śpi, więc może i ona nie wpadnie w panikę. Będzie dobrze :)

Gloria ma wiele z boksera. Kształt czaszki (profil), miednica i tylne nogi (szczególnie jak się patrzy na nią od tyłu), nieco wariacki temperament. Za dużo tych przypadków naraz, tak więc sądzę, że nasza wyżełka na bank ma wśród przodków boksera.

Uszy już czyste, obejrzałam w słońcu, nic nie trzeba robić. Zęby przednie starte jak u Prota, wygląda na to, że rzeczywiście Gloria może mieć 8-9 lat, chociaż szaleje jak młódka. Jabłek nie jada, innych owoców czy marchewki też nie, pewnie nie zna ich smaku. Ale Prot się nauczył, to i ona się nauczy.

Przygody były tylko dwie (pół dnia jeszcze przed nami...), kałuża na środku pokoju i rozkopany niedawno posadzony iglak. Prot już wie, gdzie można kopać do woli, ona też się nauczy.

Zdjęcia zainstalowałam na Facebooku, za chwilę dołożę kolejne. Ale dziewczynka jest trudna do złapania w kadrze, ciągle jest w ruchu, jak iskierka :) Będę o niej przypominała, ale wśród moich znajomych większość ma już psy, albo nie ma, ale i nie chce, albo nie może mieć. Szansę na DS widzę więc w ogłaszaniu...

Cdn.

Link to comment
Share on other sites

daj linka do tego FB, bo ja nie znam twojego konta tam :))) Kurcze, ona ma u Ciebie taka bajke, ze dobrze, aby jak najszybciej znalazl sie DS, by sie nazbyt nie przyzwyczaila :(
Mysle, ze teraz trojmiasto , jako lokalne- to bez sensu. Trza zaczac oglaszac w Warszawie. Oczywiscie Nalewko, moge podac Twoj nr tel do ogloszen?
Ah, i jestem Dorota. Nie Ania :)

Link to comment
Share on other sites

Hihihi, ale się zaplątałyśmy, ja ciebie nazwałam inaczej, ty mnie inaczej niż mam, a oba imiona proste jak drut i do tego podobne do siebie :D
Wybacz!!!

Jasne, możesz dawać mój numer, telefon mam prawie zawsze przy sobie, co prawda może się łączność wściec, bo tu na końcu świata tak bywa, ale na szczęście rzadko.

Odnośnik na pw, albo szukaj pod moim imieniem i nazwiskiem :)

Link to comment
Share on other sites

Spoko, spoko ;pp Kurcze, jestem ciekawa jak dzisiejsza noc :)) łazi dalej za Toba? Jak kiedys za mna? Fakt, ja ja bralam do domu na max godzine, dwie... ale w tym czasie stala obok mnie non stop. Boi sie, ze czlowiek zostawi.... Mala Glorita :)

Link to comment
Share on other sites

Dzisiejsza noc była o wiele lepsza, niż poprzednia. Dziewczynka zmęczyła się wieczornym ganianiem po łące, ale też spokój jej wraca, jakby się przekonała, że to nie chwilowa wycieczka, a raczej stały pobyt. Teraz po śniadaniu i porannym spacerze śpi, ale tuż koło mnie i jak zwykle bardzo czujnie.

Wczoraj okazało się, że jakąś komendę jednak zna :D W każdej ręce miałam kawałek kaszanki, przede mną oba psy, komenda "siad". Oba usiadły symultanicznie, zapach kaszanki widocznie lepiej przemawia do rozumu, niż słowa :D Muszę lecieć do sklepu po kolejne bodźce, bo Prot już nie potrzebował smaczków, jako wzmocnienie wystarczą mu głaski i dobre słowo :)

Sunia jest bardzo pozytywnie nastawiona do ludzi. Niemal bez przerwy merda ogonem i całą resztą swojego małego ciałka :) Uśmiecha się przy tym przymilnie, ociera, dotyka, zagląda w oczy, wciąż łaknie kontaktu, dotyku, obecności. Ale już nie napastuje Prota, a on jej nie ustawia. Dwa dni wystarczyły, żeby ustawiły się nawzajem, a w nocy podzieliły wspólny materac. Spały na jednym posłaniu dotykając się dupkami :)

Sunia wczoraj strasznie drapała się w lewe ucho, ale ja w nim nic nie widzę. Na skórze ucha są jakieś strupko-bąbelki, może to pchły czy coś. Nie znam się, nie wiem jak wygląda skóra zajęta pasożytami. A może komar, czy inny owad latający? Po południu zakropliłam ją p.kleszczom, Sabunol u Prota jest bardzo (!!!) skuteczny, używamy od lat badając co roku wątrobę (z powodu Lumimalu), nic złego nie zauważyliśmy, kleszcze się nie łapią, więc i u niej powinno być ok. Jeśli na uchu to ślady pcheł, to teraz padną na pewno...

Sunia ma też mocno wystające / wyciągnięte sutki. Nie wszystkie, tylko kilka. Czy coś się z tym robi? To potencjalnie groźne, czy nie ma problemu? Zawsze miałam samce, o dziewczynach nie wiele wiem, podpowiedzcie coś, proszę.

Link to comment
Share on other sites

Ja tez uslyszalam w Ciapkowie, ze jedynie plastyka, jesli komus to przeszkadza. Beatko, bedzie do Ciebie dzwonic Asia, dizewczyna z Ciapkowa. Mozesz jej zapytac o wszystkie watpliwosci co do Glorii. Na serio- za kjazdym razem zglaszalam te zmiany skorne- byla u lekjarza, ktory jest coidziennie na miejscu w schronisku. NIC NIE STWIERDZIL. Nawet antybiotyku nie brala. Jedyne co byla wysterylizowana, i w trakcie usunieto przepuklinke. No i ostatniio oczka ropiay, ale chyba przeszlo. Gloria to fajna, zdrowa, pelna wigoru i delikatka dziewucha :) Opowiedz jak kolejne dni. Kurcze... ale bym ja w ten ryjek "dziadka mroza" wycalowala :)

Link to comment
Share on other sites

Już rozmawiałyśmy, przed południem i wieczorem :) Ustaliłyśmy, że książeczka zdrowia nadal będzie w schronisku, że ja nadal będę DT, że szukamy DS i jakby co, to ksiażeczkę prześlą do ostatecznego domu dziewczynki.

Wieści z dzisiaj:
- spacery jak zwykle
- jedzenie jak zwykle
- uszy zdrowe, zmiany ze skóry zeszły albo prawie zeszły (szampon działa!!!)
- lizana miłość do mnie jeszcze nie przeszła :)
- było pierwsze macanie czy można spać na moim (ludzkim) łóżku. Nie można!
- była pierwsza długa wycieczka w chaszcze, za zapachem dziczyzny. Powrót takim kłusem, jakby na skrzydłach!
- pierwsze wieczorne wspólne z Protem oszczekiwanie trzasków w lasku za płotem. Tak, fajnie sobie poszczekać w chórku :)
Cdn.

Link to comment
Share on other sites

[U]Raport z kilku dni:[/U]
- dziewczynka jest jak diabełek na sprężynkach, ma silnik w tyłku i dopiero od dwóch dni sypia w dzień (wiem, wiem, stres, zmiana, nerwy itd itp). Doczekać się nie mogę, kiedy zacznie sypiać też w dzień, dając mi chwilę spokoju.
- od wczoraj jada bez nerwowego oglądania się na boki i warczenia na wszelki wypadek. Spokojnie zjada swoje, potem dojada z miski Prota :) Boczki ma wklęśnięte, ale miednica jej się zaokrągliła od góry :)
- zajęcia po szkoleniu podstawowym to: obszczekiwanie samodzielne niedalekiej budowy z ludźmi na dachu, obszczekiwanie synchroniczne jakiejś zwierzyny za płotem (czasem prawdziwe trzaski patyków w zagajniku, czasem wyimaginowane...), ganianie za zapachem nornic (rodzaj polnych myszy) po łące, szukanie smaczków po domu (szybko załapała o co chodzi), wyrywanie karnisza z firankami ze ściany i włażenie na meble. No i lizanie wszystkiego, od pani rąk, po poduszkę fotela.
- wczoraj po wieczornym spacerze, zamiast walnąć się spać razem z Protem po dnu pełnym wrażeń wzięła się za robotę i wykopała dwa doły przy obu rynnach. Oba doły głębokie na prawie metr, jeden po prostu dół i to się da bez żalu zniwelować, ale drugi to moje piękne czosnki ozdobne i zwykłe, roczna forsycja, złocienie, kwitnąca cebula i coś jeszcze, z czego po ciemku widziałam tylko strzępy. Płotek z siatki metalowej wyrwany z korzeniami, siatka metalowa pozioma (p.ciwko kopaniu dziur... dla Prota skuteczna... dla niej niekoniecznie) z lekka zrolowana, o trawniku zasypanym kamieniami z obu dołów, czy o zasypanym tarasie nie wspomnę. Zajęło jej to akurat tyle czasu, co mnie przygotowanie kolacji (z pełną pewnością, że dziewczę zmęczone spacerm smacznie śpi w domu…). Psia jej mać. Może uwiążę ją na łańcuchu! Do budy, suko jedna! Na linkę ze sprężynią Wrrr!
- dzisiaj znowu anioł, nie dziewczyna! Wraca na zawołanie, patrzy w oczy, idzie niemal przy nodze (jasne, mam w kieszeni smaczki :)), uśmiecha się od ucha do ucha i nie drapie... Diabełek wstąpi w nią pod wieczór...

Miałam jeden telefon od potencjalnego chętnego. Rano dwa dni temu zadzownił pan spod Wrocławia, porozmawialiśmy dłuższą chwilę, ma się zastanowić. Bo ma 75 lat i żona odwodzi go od pomysłu zastąpienia poprzedniego wyżła kopią w wersji żeńskiej, bo myśliwym dziękujemy, chociaż on już dawno nie poluje i pies miałby być do towarzystwa, bo ona nic nie umie i jest surowa jak na psa myśliwskiego itp. Na hasło "sterylka" nie zareagował jakoś przesadnie, chyba nie o szczeniaki mu chodziło. podsumowując: zainteresowanie jest, ale jakieś takie nie za duże :( jakby co, to trzeba mówić bez ściemniania, że dziewczę jest mocno energiczne, więc jeśli się jej solidnie nie zmęczy dzień w dzień, to zacznie mordować z nudów meble, buty czy dywany...

Czy coś nowego wiadomo o ogłoszeniach dla wyżełki? Gdzie ona jest ogłoszona?

Link to comment
Share on other sites

Gloria podporządkowała się Protowi na razie tylko na łóżku, miski nadal broni jak skarbu :)
Poza tym u nas wszystko w porządku, dziury już zakopane i psy pod pełną kontrolą nawet uchem nie mogą pachnąć, żebym o tym nie wiedziała :D
Szkolenie węszące (zajęcia w domu) podobają się nam obu, na zewnątrz zaczniemy już niedługo.
Przywołanie raz działa, innym razem niekoniecznie, ale pracujemy nad tym.
Siadanie działa tylko ze smaczkiem, z gołą komendą jeszcse nie.
Lizanie i dyszenie ustępuje, tj. zdarza się coraz rzadziej, teraz głównie wieczorem.
Uszy w porządku, cała reszta psa też, tylko czasem oczy czerwone jak u królika i zbierają się drobne kulki kurzu ze łazmi w kącikach. Jakieś podpowiedzi? Przemywać esencją herbacianą? Rumiankiem? Prot miewa takie czerwone oczy, kiedy się zmęczy i chce spać, moze u niej to też nie choroba, a ze stresu?

[video=facebook;490804717615332]https://www.facebook.com/photo.php?v=490804717615332[/video]

Link to comment
Share on other sites

Aaa, bo na bieżąco to zdjęcia dajemy na facebooku.

Ok, tu też damy reportaż z sadzawki :)

Kręcę się jak fryga, trudno mnie złapać w kadrze bez ruchu... Jedna strona dupki...

[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/223840_492634727432331_1714851237_n.jpg[/IMG]

... druga strona dupki...

[IMG]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/422555_492634957432308_339889940_n.jpg[/IMG]

... i nagle hoooops, coś straaasznego pod wodą!!!

[IMG]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/579903_492635300765607_1183469642_n.jpg[/IMG]

A potem nic nie zmusi psicy, żeby weszła całym jestestwem do wody, woda jest straszna!!!

[IMG]https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-snc7/574692_492635630765574_649653723_n.jpg[/IMG]


Na deser po obiedzie znajdę sobie smaczny kawałek spleśniałego chlebka, mniam! Pokażę pani, ale nie oddam!!!

[IMG]https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/547313_492636524098818_296771556_n.jpg[/IMG]


A teraz raport:
- sunia ma ADHD
- sunia nie daje się zmęczyć najdłuższym spacerem, ani bieganiem, ni kąpielą, ani lekcjami dobrego wychowania
- Prot nie jest w stanie biegać tak intensywnie jak ona (wiek i niesprawna łapa)
- suni nie interesują żadne zabawki, sznurki, piłeczki, patyczki
- sunia potrzebuje tylko (?) człowieka
- i tym człowiekiem dla suni teraz jestem ja :(

Patrzy mi w oczy non stop, merda całym ciałem, uśmiecha się bez przerwy, rozdaje buziaki i lizanka, śpi na moim fotelu albo koło mojego łóżka, pilnuje przy laptopie, ucieka Sz.M znad jeziora, bo straciła mnie z oczu na minutę i musi mnie poszukać w domu itd itp Nie wiem już jak ją zainteresować czymś innym, niż ja i niż jedzenie. Jedzenie i smaczki mogą być cudownym bodźcem, ale nie mogę jej utuczyć jak bałwana...

Lekcje szukania zapachów wprowadzam bardzo powoli, bo dziewczynka nie zna hasła Szukaj... Kąpanie w jeziorze nawet w największy upał to katorga. W błocie owszem, w wodzie - niechętnie. Płukanie suni z błota prawie po ciemku w jeziorze - bezcenne! Dlaczego ona sama nie może wskoczyć do wody, przepłynąć dwa metry i już byłaby czysta... Eh, mam w domu odpowiednik kilkuletniego szalonego dziecka i energii mi brakuje. Ta sunia to wielkie wyzwanie...

Moze jakby miała do towarzystwa młodego sprawnego psa, to zabawowe walki na łące by ją chociaż trochę zmordowały. A tak to ją nadal roznosi, a Prot ledwie żyje :( Jakieś podpowiedzi?

I prośba: - prosimy o ogłoszenia!!! Może ją ktoś zauważy, może ktoś się nią zachwyci :)

Link to comment
Share on other sites

a w schronisku zrobili z niej prawie babcie
najczesciej u psa po przejsciach zeby nie sa wyznacznikiem wieku
ta suka jest jak mlody bog
Tatiana moze to geny jak u Agi
16 latek i jeszcze bedzie podbiegac
jak twoja emerytka pomimo zderzenia z Tirem
specyfika umaszczenia
oraz obrosniete pyszczole
powoduja, ze daje sie im takze wiecej lat niz maja

Link to comment
Share on other sites

Nie! W schronisku nie! W schronisku mowiono, ze ona ma lat 5! To Brazowa1 powiedziala, ze ta sunia ma na wyglad ok 9 lat, ale juz minimum 8, a moze miec i 10. Heh. Pozniej rzekoma wyslanniczka do schroniska, ktora widziala Glorie naocznie ( zreszta znajoma Brazowej) potwierdzila diagnoze.

Kurcze/ Gloria w schronisku glownie lezala. Byla w Budzie. Nie ciagnela na smyczy jak inne schroniskowe psy. Byla posluszna. Nie uciekala. nie mialam pojecia, ze jest taka niewyzyta. To teraz wiadome, ze powinan isc do domu aktywnego. Jejcia- jak to zmienia postac rzeczy. Kto by przypuszczal, ze ma taki temperament.

I jeszcze tak Beatke pokochala :(
Bosh... jakie biedne sa te pieski ... Z rak do rak. Znajdzcie gwarancje, ze ktos kto adoptuje, gdy pozna, ze to nie to- znowu odda?
Znow mam nic nieprzespana.

Link to comment
Share on other sites

No wlasnie. Ile ma Protek? Tez chyba tak okreslone "na slowo". Bo przeciez tez znajda. Ja osobiscie nie znam sie na rasie, nie jestem specem weterynarii, ale jak na oko zwyklego laika- po spojrzeniu na dwa psy obok na zywo- moglabym pomyslec, ze Prot to ojciec Glorii :P

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...