Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

zgłoszenia są do 1 września.
busem czemu nie :) tylko różni kierowcy są, niektórzy nie chcą z psami zabierać. cena za bus i pociąg jest identyczna
rezerwacji nie mam bo pkp nie rezerwuje miejscówek. chętnie bym się wybrała w towarzystwie :) zawsze to weselej i bezpieczniej

  • Replies 7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No cóż, później wychodzę na tą co głodzi psiaka- bo Chiqunia to mały żebrak wiecznie głodny, tzn ona nie żebra, żeby stać pod stołem czy coś, tylko się gaaaapi jednoznacznie;) Łobuz jeden;) ale już dobrze, leży po kolacji:)

No to miło na wystawie będzie;)

Ta babka chciała ją sprzedać. Yorczka była maleńka, ciut większa od Dee, nie miała zębów i połowy sierści, ale była cała, a Dee wyglądała przy niej dużo gorzej, tylko, że ja za Dee dałam ponad 1000:roll: (przez tel cena była niższa, ale babka wyczaiła, że bez psa nie wyjdę, więc wykorzystała...) nie miałam drugiego tyle, a jeszcze dojazd i leczenie... nie liczę, bo jak to mówią miałabym championa z rodo;) albo ze 2 w sumie;)

Posted

u nas to samo ;) biedny glodzony pies gapi się na Ciebie aż dostajesz wrzodów a jeśli mimo tego i tak nie ulegniesz to wejdzie Ci do buzi (dosłownie!) i czeka :diabloti:

biedna malutka joreczka.... mam nadzieję że ktoś się nad nią ulitował i ją zabrał do siebie.

Posted

Za ponad 1000 to byś kupiła w hodowli jakby komuś zależało na szybkiej sprzedaży szczeniąt- wstrętne babsko, łase na kasę, szkoda że do TOZ-u nie zadzwoniłaś- wtedy i yorczkę możnaby zabrać... Przepraszam że tak piszę, łatwo pisać a inaczej to jest "na emocjach"- byle zabrać psinkę i w nogi... Dobrze że Dee miała w sobie tyle siły żeby się "poskładać"- nie wszystkie psinki mają. Tutaj na pewno pomogła miłość Pańci :) Biedna malutka- tak patrzę teraz na moje kruszyny, na zdjęcia Deedee, nie wyobrażam sobie jak można tak małego pieska (i jakiegokolwiek) skrzywdzić...:(

Jaga, będziemy w kontakcie, kiedy zdecyduję czy zgłaszam Chiccę czy nie- co do dojazdu to zorientuję się wcześniej- ja pomyślałam, że może ktoś z W-wy by jechał autem i mógł zabrać dwie osoby (nas) i dwa małe pieski...

Posted

[quote name='arielka186']Jaga, będziemy w kontakcie, kiedy zdecyduję czy zgłaszam Chiccę czy nie- co do dojazdu to zorientuję się wcześniej- ja pomyślałam, że może ktoś z W-wy by jechał autem i mógł zabrać dwie osoby (nas) i dwa małe pieski...[/QUOTE]
to się dogadałyśmy ;) heheh ;)
oki jesteśmy w kontakcie, jeśli kogoś znajdziesz to ja bardzo chętnie się piszę na wspólną jazdę

Posted

Co do tej sytuacji, to ja rozmawiałam z osobami, które mogły by się tym zająć- problem polegał na tym, że kobieta (Ukrainka, która wiadomo jak pracowała w pl. ) mówiła, że psiaka takiego kupiła. Koty które tam mieszkały były w dobrym stanie. Nie było dowodów, więc i nie było podstaw, aby działać. Cała Polska. Ogólnie jak tam przyjechałam, to uderzyła mnie strasznie patologia i powiem szczerze, chyba nikt na moim miejscu nie zachowałby się inaczej, bo to byli ludzie, którym się nie podskakuje. Mężczyzna który pilnował tej kobiety był ogromny i nawet na nas nie spojrzał. Tylko jak pieniądze liczył to każdego sprawdzał dokładnie czy prawdziwy. Kobieta była cała wytatuowana, na piersiach i rękach, mieszkanie w jakiejś kamienicy w suterenie. Ciemno i ogólnie strasznie. Chciałam jak najszybciej wyjść i odjechać. Dzielnica bardzo podejrzana. Kobieta, jak zobaczyła Chiquite to zrobiła wielkie oczy i powiedziała "jaka zadbana, jak się błyszczy, śliczny pies" i chyba jej ulżyło, że mała pójdzie w dobre ręce. Staram się nie oceniać ludzi, ale tutaj wszystko było nie tak.

A Dee ma ogromną wolę życia. pierwszy miesiąc był bardzo trudny. Spałam z nią na ziemi, bo w nocy miała koszmary, wstawała, uciekała, piszczała.. To był psychicznie i fizycznie wrak psiaka. Ale jak zobaczyła, że u nas jest dobrze, że jest tylko ona i Chiqunia, że może jeść spokojnie i spać, to się otworzyła. Teraz już nawet w 1% nie przypomina tamtego psiaka. Jest pewna siebie i rozpuszczona;) ale ja jej na to pozwoliłam, bo widziałam co przeżyła. I mogą mnie krytykować, ale ja ją taką kocham i mam w nosie, że może jest ciut rozkapryszona;)

No Laseczki,. nie marudzić tylko szykować się na wystawę;) hehehe będzie super!:)

Posted

No to wczorajszy spacerek- pochwalimy się, a co :grins:
[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00636.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00633.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00631.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00629.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00627.jpg[/IMG]

Posted

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00622.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00621.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00619.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00616.jpg[/IMG]

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00630.jpg[/IMG]

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']taaaak;) pilnują się tak, że Pańcia biega po lesie za nimi.. to tylko na obrazku tak ładnie wygląda:evil_lol: ale zdjęcia uwielbiam robić, więc uczą się pozować;)[/QUOTE]
Hehe, czyli one takie sprytne i udają, że grzeczne? :evil_lol: A ja im wierzę :loveu:

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Co do tej sytuacji, to ja rozmawiałam z osobami, które mogły by się tym zająć- problem polegał na tym, że kobieta (Ukrainka, która wiadomo jak pracowała w pl. ) mówiła, że psiaka takiego kupiła. Koty które tam mieszkały były w dobrym stanie. Nie było dowodów, więc i nie było podstaw, aby działać. Cała Polska. Ogólnie jak tam przyjechałam, to uderzyła mnie strasznie patologia i powiem szczerze, chyba nikt na moim miejscu nie zachowałby się inaczej, bo to byli ludzie, którym się nie podskakuje. Mężczyzna który pilnował tej kobiety był ogromny i nawet na nas nie spojrzał. Tylko jak pieniądze liczył to każdego sprawdzał dokładnie czy prawdziwy. Kobieta była cała wytatuowana, na piersiach i rękach, mieszkanie w jakiejś kamienicy w suterenie. Ciemno i ogólnie strasznie. Chciałam jak najszybciej wyjść i odjechać. Dzielnica bardzo podejrzana. Kobieta, jak zobaczyła Chiquite to zrobiła wielkie oczy i powiedziała "jaka zadbana, jak się błyszczy, śliczny pies" i chyba jej ulżyło, że mała pójdzie w dobre ręce. Staram się nie oceniać ludzi, ale tutaj wszystko było nie tak.

A Dee ma ogromną wolę życia. pierwszy miesiąc był bardzo trudny. Spałam z nią na ziemi, bo w nocy miała koszmary, wstawała, uciekała, piszczała.. To był psychicznie i fizycznie wrak psiaka. Ale jak zobaczyła, że u nas jest dobrze, że jest tylko ona i Chiqunia, że może jeść spokojnie i spać, to się otworzyła. Teraz już nawet w 1% nie przypomina tamtego psiaka. Jest pewna siebie i rozpuszczona;) ale ja jej na to pozwoliłam, bo widziałam co przeżyła. I mogą mnie krytykować, ale ja ją taką kocham i mam w nosie, że może jest ciut rozkapryszona;)

No Laseczki,. nie marudzić tylko szykować się na wystawę;) hehehe będzie super!:)[/QUOTE]
Szczerze to aż mi się oczy "zaszkliły" jak to dokładnie opisałaś... Jesteś bardzo, bardzo dobrym Człowiekiem- oby jak najwięcej takich Ludzi. Dee na 100% wie że ją uratowałaś- Boże, taka malutka kochana przylepka, i takie piekło przeszła... Dobrze że po wszystkim. Ucałuj i wymiziaj swoje malutkie (szczególnie Dee) od ciotki ;)

Posted

[B]Casablanca [/B]wiesz co?;) Ty przeciwko mnie ??:evil_lol: hehehe, to są oczka jak u kotka ze shreka;)

[B]Arielko, [/B]to chyba kwestia sumienia. Ja dużo, bardzo dużo płakałam, ale każdy krok do przodu, to były łzy szczęścia. Jak pierwszy raz pobiegła na 4 nogach to płakałam jak dziecko- rok moich rehabilitacji, bo nie miał nam kto pomóc, ale udało się... to kropla w morzu- spałam z nią na ziemi mówiłam do niej, tuliłam, ale uczyłam też, że można głośniej coś powiedzieć i to miało być wszystko normalne. Podporządkowałam swoje życie małej. Wzięłam urlop, żeby być przy niej i zrobiłabym to milion razy. Ona tylko leżała pod łóżkiem, a jak do niej się podchodziło to kładła się tak, jakby chciała zniknąć, te koszmary w nocy, bała się chciała żyć sobie po cichutku w kąciku żeby nikomu nie wadzić. Pełzała zanim nauczyła się chodzić. Dziś te wspomnienia budzą potok łez, jej wygląd wtedy... Nie wiem skąd miałam siłę, ale udało i to sprawia, że wiem czemu ją wzięłam. Teraz z rana lizia mi całą buzię, kładzie się, żeby ją pomizać po brzuszku, tuli mnie i całuje, a każdego kto do mnie podchodzi chce zagryźć;) Bezcenne!

Posted

[IMG]http://i1127.photobucket.com/albums/l621/chiquitadeedee/DSC00629.jpg[/IMG]
No bo...Czy te oczy mogą kłamać? :evil_lol:


Pełen podziw dla ciebie, że sobie poradziłaś i uratowałaś jej życie...

Posted

Podziwiać to można moje córeczki:loveu: Ja tylko zrobiłam, to co właściwe.

No nie żartuj?;) dałaś się nabrać?;) hehehe One ciągle kłamią i wymuszają, nie słuchają...a ja jestem taka biedna, bezradna:evil_lol:

Arielka zmierzyłam i tak:
Dee ma ok. 14cm wzrostu, 19cm długości, obwód szyjki 14cm, klatki 24cm.
Chiquitka ma 17cm wzrost, 24cm długości, 17cm szyjka, 26cm klata;)

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Podziwiać to można moje córeczki:loveu: Ja tylko zrobiłam, to co właściwe.

No nie żartuj?;) dałaś się nabrać?;) hehehe One ciągle kłamią i wymuszają, nie słuchają...a ja jestem taka biedna, bezradna:evil_lol:

Arielka zmierzyłam i tak:
Dee ma ok. 14cm wzrostu, 19cm długości, obwód szyjki 14cm, klatki 24cm.
Chiquitka ma 17cm wzrost, 24cm długości, 17cm szyjka, 26cm klata;)[/QUOTE]
Ja tam wierzę im, ty napewno zmyślasz :diabloti: One takie bidne, małe, a ty się nad nimi znęcasz i do baseników wkładasz :evil_lol: ja nie wiem czemu ty taka okrutna jesteś :diabloti:

Posted

Hehehe... no patrz jak mnie rozszyfrowałaś:lol: i co ja teraz zrobię??:hmmmm:

W ogóle to wczoraj byliśmy odwiedzić Arona i Carmen. Dzieciaki sobie biegały bawiły się, aż wpadły na genialny pomysł na nową zabawę- Aron czekał, aż któraś z dziewuch siądzie na poduszce- takiej do spania- po czym wchodził pod tą poduszkę i ją zrzucał:D hehe.. jak dzieci dosłownie.. Szalał z Dee podrywał ją. Można patrzeć i patrzeć:loveu:

Posted

dzieciaki to mają pomysły ;) (mówię oczywiście o psich dzieciakach)

zdjęcia przepiękne! jejku jakie z panienek okruszki, moja T ma 21 cm ;)

[quote name='Chiquita&DeeDee'][B]Jaga. [/B]to chyba mamy już niezłe wrzody co??;) a ja się zastanawiałam czemu mnie brzuszek boli czasami :evil_lol:[/QUOTE]
oj tak :evil_lol::evil_lol::evil_lol:


jejku jak czytam to... to... :placz::placz::placz: masakra :placz:

Posted

Nie mam zdjęć... Leniwa wczoraj byłam ;D heheh
Adwokata? To... to... to ja idę teraz sobie po płakać, bo mi się przykro zrobiło :D

Toż to maleństwo cóż to jest 21cm?:) tylko na długości to moja Droga wygrywasz razy 2;)
Nie pakaj Deedunia już ma się dobrze i jest najszczęśliwsza:) ost mi na uszko powiedziała, że opłacało się mieć źle, bo trafiła do mnie ;)
Grunt to myśleć pozytywnie!

Posted

hehehe;) Wy się uparłyście z tym kochanym;D poczekajcie, aż ją na żywo poznacie:evil_lol:

No wiesz, masz o metr więcej szczęścia:evil_lol: ale poważnie, to te małe jamniczki chyba nie są aż takie długie?;)

Posted

[quote name='Chiquita&DeeDee']Nie mam zdjęć... Leniwa wczoraj byłam ;D heheh
Adwokata? To... to... to ja idę teraz sobie po płakać, bo mi się przykro zrobiło :D

Toż to maleństwo cóż to jest 21cm?:) tylko na długości to moja Droga wygrywasz razy 2;)
Nie pakaj Deedunia już ma się dobrze i jest najszczęśliwsza:) ost mi na uszko powiedziała, że opłacało się mieć źle, bo trafiła do mnie ;)
Grunt to myśleć pozytywnie![/QUOTE]
Oj nie płakaj :D Adwokata ci wynajmę :diabloti:

21, co to za miniaturka ten jamniczek? :lol: To moja Blanka ma w kłębie 20 cm

Posted

No to już lepiej brzmi..:) to mogę otrzeć łzy:evil_lol: [SIZE=1](moja niska koleżanko:D)[/SIZE] hehehe

A to Blanka to wielkopies:evil_lol: ehh, ja przy Tobie to dostaje jakiegoś dziwnego humorku:stupid: hahhaha

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...