Dobermania Posted November 7, 2006 Share Posted November 7, 2006 Mam dobermana ze schroniska. Okazało się, że ma migotanie przedsionków. Zaczął brać Cordarone i Digoxin. Niestety, zaczęły się krwotoki. Vitacon, Encorton, Cefalexinum, Keflex i Rutinoscorbin. Myśleliśmy, że Cordarone może powodować trombocytopenię. Okazało się, że pies cierpi na małopłytkowość :shake: Edit z 14.02.07r.: Wcześniej nie było to pewne, ale po porównaniu wszystkich dotychczasowych wyników badań już wiemy, że niestety małopłytkowość. Teraz na serce oprócz Digoxinu bierze Atenolol - wynik EKG znacznie lepszy, wybroczyn na śluzówce nie było przez jakiś miesiąc. Ktoś ma chorego dobka i doświadczenia, rady? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 8, 2006 Author Share Posted November 8, 2006 Heeeeeeeeeeeeeeeej............... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted November 11, 2006 Author Share Posted November 11, 2006 Jest tam kto:diabloti:? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted February 15, 2007 Author Share Posted February 15, 2007 Czy ktoś może się wypowiedzieć, ktoś ma dobermana z chorym sercem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
greenie Posted March 7, 2007 Share Posted March 7, 2007 chciałabym ci coś podpowiedzieć ale niestety niewiele wiem na ten temat. mój miał nowotwór kości i podobno to jest bardzo popularne u dobków. podobo duża część jego rodzeństwa też na to cierpiała, wię może to z tej linii. ale ostatnio widziałam jednego z identycznymi objawami. jeśli ktoś coś wie to też proszę o jakieś info Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyzwa Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 Miałam dwie dobermanki. Z jedną pożegnaliśmy się w 2001 roku - prawdopodobnie zawał. Z drugą w lutym tego roku. Susa (6 letnia) dostała ataku kaszlu i tak ją leczyliśmy na przeziębienie - tak została błędnie zdiagnozowana:(. Zmarła równo tydzień później - najprawdopodobniej kardiomiopatia. Z własnego, smutnego, doświadczenia radzę Ci odwiedzać klinikę, która ma pełną diagnostykę - przy sercu - to niezwykle istotne. W tej chorobie akurat niewiele by to zmieniło, ale ... ech m. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lyzwa Posted April 23, 2007 Share Posted April 23, 2007 Jeszcze powinnam dodać, że Tolę (pierwszą doberwoman) pokonało serce w wyniku osłabienia po chemioterapii - miała chłoniaka, z którym walczył dr Jagielski (jeszcze na grochowskiej) ... chłoniak nie jest czymś rzadkim u dobermanów niestety... Smutno strasznie bo to najpiękniejsze i najmądrzejsze ze spotkanych przeze mnie psów. Mam nadzieję, że wyżlica będzie zdrowa i piękna ... pozdrawiam m. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted April 25, 2007 Author Share Posted April 25, 2007 Łyżwo, bardzo mi przykro, współczuję, pomyśl, że pieski biegają szczęśliwe i zdrowe po łąkach za TM... Lachs ma robione EKG co miesiąc, Cordarone zmieniliśmy na Atenolol, jest dobrze, ostatnio jest słaby, szybciej się męczy, ale to dlatego, że robi się gorąco a przez zimę troszkę przytył :oops:, powoli, powoli, pracujemy nad odzyskaniem kondycji. Ooo, widzę, że też jesteś z W-wy, heh, ja nawet niedaleko Grochowskiej mieszkam - może kiedyś umówimy się na wspólny spacer - ile wyżlica ma lat, jaki charakter? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted May 18, 2007 Share Posted May 18, 2007 Moj doberman odszedl 21 wrzesnia 2006 na kadriomiopatie rozszczeniowa. Bardzo popularne schorzenie u dobermanow, chora zastawka serca, krew nie natelnia sie prawidlowo. Niestety o leczeniu nie moge wiele powiedziec, Spartan odszedl tydzien po diagnozie. Byl na vetmedinie przez ten tydzien, dostawal tez furosemid aby pozbyc sie wody z organizmu. Chorubsko paskudne, nie da sie wyleczyc ale wczesniej rozpoznane daje psu szanse, na lekach moze jeszcze spokojne zycie sobie prowadzic. U nas rozpoznanie bylo za pozno.... Objawy jak przy zapaleniu oskrzeli. Co charakterystyczne, w nocy sie nasila kaszel, pies nie moze sie polozyc, kreci sie. Jest to spowodowane tym, ze ta woda, ktora ma w organizmie podczas spoczynku psa ( jak sie nie rusza ) przydusza jego organy wewnetrzne i pies sie dusi. W dzien jak chodzi plyny lepiej kraza i nie ma takich dusznosci. Caly czas za nim tesknie.... Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted May 21, 2007 Author Share Posted May 21, 2007 Wiem, Beato, przykro mi, kondolencje <calus> Lachs ma co innego, ale myślałam, że ktoś wie więcej, może też leczy w W-wie swojego psa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dzodzo Posted May 25, 2007 Share Posted May 25, 2007 transfuzje krwi u dobka przezylam 2 tygodnie temu, uratowała zycie mojej Bejce. mojej staruszce dolega wiele rzeczy a tu jescze doszlo cos co lekarze okreslili jako autohemofilia,jej organizm sam zaczal zwalczac czerwone krwinki i byla coraz slabsza.Wyniki badania krwi- na pograniczu smierci miala w ten dzień, kiedy lekarz zdecydował się przetoczyc krew. teraz idzie jak burza, wyniki z dnia na dzień lepsze:multi: odzyskała humor, jest na nowo kontaktowa biedne te dobkowe staruszki, calkowicie nieodporna rasa niestety a taka wspaniała.... pozdrawiam Lachsa!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dobermania Posted May 30, 2007 Author Share Posted May 30, 2007 Dzięki, Dzodzo, pozdrawiamy Bejunię, buzi-buzi od Lachsa! Mój też miał mieć transfuzje, ale w końcu radzi sobie bez. Ma małopłytkowość. Rany, nie wiedziałam, że z Bejką aż tak źle. Ale będziecie musieli powtarzać transfuzje, prawda? Bo krew się "zużywa"... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PANGEA Posted May 30, 2007 Share Posted May 30, 2007 [quote name='BeataJ']Moj doberman odszedl 21 wrzesnia 2006 na kadriomiopatie rozszczeniowa. Bardzo popularne schorzenie u dobermanow, chora zastawka serca, krew nie natelnia sie prawidlowo. Niestety o leczeniu nie moge wiele powiedziec, Spartan odszedl tydzien po diagnozie. Byl na vetmedinie przez ten tydzien, dostawal tez furosemid aby pozbyc sie wody z organizmu. Chorubsko paskudne, nie da sie wyleczyc ale wczesniej rozpoznane daje psu szanse, na lekach moze jeszcze spokojne zycie sobie prowadzic. U nas rozpoznanie bylo za pozno.... Objawy jak przy zapaleniu oskrzeli. Co charakterystyczne, w nocy sie nasila kaszel, pies nie moze sie polozyc, kreci sie. Jest to spowodowane tym, ze ta woda, ktora ma w organizmie podczas spoczynku psa ( jak sie nie rusza ) przydusza jego organy wewnetrzne i pies sie dusi. W dzien jak chodzi plyny lepiej kraza i nie ma takich dusznosci. Caly czas za nim tesknie.... Beata[/quote] Mnie mojego wlasnego psa ( nie dobermana ale doga niem) udalo sie natyle wczesnie zdiagnozowac, ze z kardiomiopatia roztrzeniowa zyl jeszcze pol roku. Bez zadnych objawow dusznosci czy obrzekow. Odszedl z innego powodu. Prowadzila do Pani dr Magdalena Gancarz z SGGW. serdecznia ja polecam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ara Posted June 15, 2007 Share Posted June 15, 2007 A ja polecam Rafała Niziołka:fadein:świetny fachowiec, wyczerpujkąco odpowie na każde pytanie, podejście ma naprawdę świetne:fadein: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
BeataJ Posted June 15, 2007 Share Posted June 15, 2007 [quote name='ara']A ja polecam Rafała Niziołka:fadein:świetny fachowiec, wyczerpujkąco odpowie na każde pytanie, podejście ma naprawdę świetne:fadein:[/quote] Jesli chodzi o chore psie serca to tylko Pan Niziolek. Fachowiec niesamowity! Beata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.