Figa Bez Maku Posted December 20, 2006 Posted December 20, 2006 I co naprawdę są skuteczne te obróżki? Bo wg gazet babeszjoza atakuje w wawie? Quote
Agnie Koty Posted December 20, 2006 Posted December 20, 2006 dużo osób zachwyca się Kiwi na ulicy, patrzą na nią z zainteresowaniem z samochodów. naprawdę wyladniała, wysubtelniała, będę chyba mówić że to owczarek afrykański bo uszy układają się jak u malego wilczurka Quote
Lulka Posted December 20, 2006 Author Posted December 20, 2006 [quote name='Figa Bez Maku']I co naprawdę są skuteczne te obróżki? Bo wg gazet babeszjoza atakuje w wawie?[/quote] tak to dobre obrozki, ale chyba spoty lepsze na kleszcze, bo dzialaja od srodka, a obrozka z wierzchu i jak jest mokro to ta "powloka" ktora wytworzy obroza znika i musi chwile potrwac az znow sie wytworzy. ja tylko nie polecam kropli frontline Quote
Figa Bez Maku Posted December 20, 2006 Posted December 20, 2006 O masz.. a wet właśnie Fizi zalecił frontline...A spot to co to takiego?:oops: Quote
Lulka Posted December 20, 2006 Author Posted December 20, 2006 krople, ktore sie miedzy łopatki podaje ;) Quote
Agnie Koty Posted December 20, 2006 Posted December 20, 2006 właśnie moje koty dostają między łopatki. W zasadzie w lecznicy to ja zwykle proszę p.Magę o ukręcenie im tych kocich łbów /czasami osłabiają mnie/ ale jeśli chodzi o pchły to dostają krople między łopatki. I to jest rewelacyjne. Quote
loozerka Posted December 20, 2006 Posted December 20, 2006 ja też od zawsze ( czyli od maja :evil_lol: ) uzywam spotów- akurat ex-spota i pomimo, ze na mazurach w lasach i na łakach zatrzesienie kleszczy i mnostwo psow pada na bebeszejoze, a my w sezonie letnio-jesiennym jesteśmy w lesie codziennie, dlugie godziny i przedzieramy się przez krzaczory zarośla itp. w czasie dzialania kropli nie znalazłam nigdy na psie zadnego kleszcza. Od maja złapał dwa- ale to wtedy, gdy lekko sprawę przegapiłam i spożnilam się z zakropleniem. Quote
Agnie Koty Posted December 20, 2006 Posted December 20, 2006 nienawidze kleszczy a szczególnie wkręconych w siebie Quote
Agnie Koty Posted December 20, 2006 Posted December 20, 2006 Lulka, ja najprawdopodobniej będę w tej Warszawie w sobotę, 99.9%. mnie też się coś od życia należy czyli kino z przyjaciółką dzień przed wigilią. . A nie tylko świąteczne gary, doprowadzanie mieszkania do używalności i psie kupy! O kałużach nie wspomnę! przyślę Ci jeszcze smska żebyś potwierdziła bo będę podróżować PKP i nie uśmiecha mi się targać tych ksiązek z powrotem. Będę klasycznie albo w Kinotece albo w Atlanticu. Quote
Lulka Posted December 21, 2006 Author Posted December 21, 2006 ale w jakich godzinach? bo ja do poludnia do schronu jade. chyba ze bezposrednio Ania - Sonia moze odebrac? Quote
Agnie Koty Posted December 21, 2006 Posted December 21, 2006 właśnie nie wiem dokladnie ale na pewno późnym popołudniem. 17-20, coś w tym stylu. Quote
Figa Bez Maku Posted December 21, 2006 Posted December 21, 2006 Rośnij zdrowo Kiwuniu niecnoto, nie dokuczaj Agnie i kotom. i sprawuj sie grzecznie jak aniołek w niebie by stały domek miał pociechę z ciebie . Tego Ci życzy ciotka Figa z rodziną oby ci następny rok w stałym domku płynął:loveu: Quote
Agnie Koty Posted December 21, 2006 Posted December 21, 2006 O-MÓJ-BOŻE! Jakie śliczne życzenia! Kiwka dziękuje za nie z całego swojego niesfornego serduszka! Ale i tak najpiekniejsze życzenia są na wątku Fiski! Aż mi sie łezka zakręciła w oku a podobno serce mam jak sopel lodu. Quote
Puchatek Posted December 21, 2006 Posted December 21, 2006 A ta ostatnia opinia to przepraszam czyja? Tak z ciekawości pytam :cool3: Quote
loozerka Posted December 21, 2006 Posted December 21, 2006 Agnie, mnie też te zyczenia powaliły, a ponoc twarda ze mnie baba ponoc, ale zmieniam sama o sobie opinię po tym kilkumiesięcznym pobycie na dogo. Tyle razy łzy mi w oku się zakreciły, ze nadrobilam jakies 10 -letnie zaleglosci w moczeniu oczu :D Wszystkiego naj, najlepszego i do zobaczenia po Świetach :) Quote
Agnie Koty Posted December 21, 2006 Posted December 21, 2006 aaa, Puchatku, słyszałam to od kilku osób /pomijam narzeczonych w ubiegłym stuleciu, :evil_lol: /. może to przez to że rzadko okazuję współczucie, jakoś mi zawsze wychodzi z tego czarny żart.... Ho, ho, ho, wykruszają się wątkowi forumowicze, pewnie za robienie pierogów się biorą, za bigosy i inne świateczne delicyje. Dlatego i ja życzę Wam już wesołych, spokojnych świat, anielskich włosów na choince, anielskiego uśmiechu na co dzień i anielskiej cierpliwości do wszystkiego.... Quote
Agnie Koty Posted December 26, 2006 Posted December 26, 2006 Kiwunia dostała psie ciasteczka od Mikołaja, była na wigilii u mojego taty i tam udało się jej ściagnąć ze stołu parę smakołyków. oczywiście, nikt się tym nie przejął. wczoraj wpadłam na chwile do znajomej i zabrałam ją ze sobą , na wyraźne życzenie pani domu została wpuszczona do salonu i natychmiast zajęła sie pierniczkiem na choince....:evil_lol: Quote
Lulka Posted December 26, 2006 Author Posted December 26, 2006 hi hi kochana Kiwunia - wie co dobre :lol: Quote
Jowita Poznań Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 a ja jak Agnie przewidziała ciagle sciagam Amidale z choinki- pieron jedny! Skoro moje psoci to i niech Kiwaczek sobie popsoci a co :evil_lol: Niech sobie sprobuje pierniczka :diabloti: Quote
Figa Bez Maku Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 Witajcie cioteczki.. zwierzaki nie chorują z przeżarcią? Igliwie nie zaszkodziło na brzuszki?:evil_lol: U nas w tym roku przewidująco choineczka malutka u Madzi na szafce:p .... Quote
Lulka Posted December 27, 2006 Author Posted December 27, 2006 u mnie to samo :evil_lol: a ile sie naszukalam takiej malenkiej to ho ho :eviltong: Quote
Agnie Koty Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 A Kiwi nie jest zainteresowana choinką / stoi na podłodzi duża jest/. łańcuch ją tylko intrygował ale potem dała mu spokój. Quote
Jowita Poznań Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 a ja mam malutka ale Amidala to niestety kot :diabloti: wszedzie wlezie- na kazda polke na kazda szafe- zgroza :diabloti: :evil_lol: Quote
loozerka Posted December 27, 2006 Posted December 27, 2006 I my wróciliśmy. Pies przejedzony postnym, przedwigilijnym jedzeniem- łazanki, pierogi leniwe, no i te świateczne, z kapustą i grzybami...pyszne. Na choinkę nie reagował, dopoki nie trafiły pod nią aromatyczne, prezentowe wędzone kości- wtedy bronił jak lew przed wszystkimi, tylko ja i moja córka mogłyśmy wydostac prezenty ludzkie :D, reszta byla obwarczana i obszczekana, nawet jak przypadkowo się zblizyla do drzewka. Wreszcie mogliśmy się wyspacerowac i wybiegac za dnia- bo normalnie to albo przed świtem, albo po zmierzchu, no i najwspanialsze- wyspalam się. Gangster tez...chociaz on się z tego chyba mniej cieszy :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.