Vilena Posted May 27, 2011 Author Share Posted May 27, 2011 Chudy i brudny, już widzę jak ten jego "pan" bardzo go kochał i o niego dbał :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 [quote name='Vilena']Chudy i brudny, już widzę jak ten jego "pan" bardzo go kochał i o niego dbał :angryy:[/QUOTE] Niestety pan się psem w ogóle nie przejmował, a Baster cierpi i tęskni. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roma_121 Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 dziękuje Ci bardzo jeszcze raz ;) moje serce podbił :) pieszczoszek kochany :) ooo..widze że stres go zjadł :( ale nie ma co się dziwić ... jeszcze rano był w domu potem u mnie w samochodzie a potem znowu inna osoba wiec pies musiał spuścić napięcie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 Z każdą chwila Baster zachowuje sie coraz lepiej, tzn. on cały czas się dobrze zachowywał, ale już tak się nie stresuje. :) Wyleguje sie do góry nogami na balkonie. ;) Na spacerach też już tak nie szarpie, poznaje okolicę. Niestety łapa go boli. Rano był na dłuższym spacerze, potem na chwilę i teraz jak stoi to łapę trzyma w górze. jak chodzi to widać, że utyka. :( No i mój kot dalej go gnębi, a Baster się wkurza i zaczyna pyskować na niego :evil_lol: Ja im daje wolną rękę, niech się sami dogadują. Magia go ignoruje. On czasem do niej przyjdzie, powącha, ale nie jest już taki natrętny. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roma_121 Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 kurcze zazdroszczę :P byłam z nim parę godzin a jak jechałam do domu wczoraj do odczuwałam już jego brak :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 Baster troche sobie pobiegał luzem u mnie na działce. Na wołanie nawet reagował, ale tylko na początku. Potem smakołyki mu się znudziły i tak chętnie nie przychodził do mnie. Nie wiem jak było dawniej, ale u mnie najchętniej biegał wzdłuż płotu, biegał aż znalazł dziurę w płocie. :roll: Nie wyszedł na zewnątrz, jak go zawołałam. Do czasu, bo w pewnym momencie sobie przypomniał jak może uciec. Na szczęście daleko nie poleciał, biegł chodnikiem aż znalazł coś ciekawego do wąchania. Bez problemu go złapałam i już więcej nie puściłam. :evil_lol: Niestety z jego łapą nie jest za dobrze. staw skokowy ma znacznie pogrubiony, kolano troche też. Baster łapę bardzo oszczędza. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/227052011036.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/8468/227052011036.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/805/227052011035.jpg/][IMG]http://img805.imageshack.us/img805/7757/227052011035.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/837/227052011041.jpg/][IMG]http://img837.imageshack.us/img837/4661/227052011041.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/84/227052011046.jpg/][IMG]http://img84.imageshack.us/img84/7985/227052011046.jpg[/IMG][/URL] tak wygląda łokieć [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/20/227052011038.jpg/][IMG]http://img20.imageshack.us/img20/6170/227052011038.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vilena Posted May 27, 2011 Author Share Posted May 27, 2011 Kurcze, kiepsko to wygląda :/ Nie rozumiem tego, dlaczego Ci jego właściciele nie zadbali o jego łapę, jak można patrzeć jak własny pies się męczy? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 Po wypadku 11. 03. 2005 byli z nim u weterynarza tylko 4 razy - takie są wpisy w książeczce zdrowia. Tak wyglądał jak do mnie przyjechał - widać jaki miał wzdęty brzuch. [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/21/227052011001.jpg/][IMG]http://img21.imageshack.us/img21/8148/227052011001.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/846/227052011002.jpg/][IMG]http://img846.imageshack.us/img846/9996/227052011002.jpg[/IMG][/URL] A to już dzisiaj [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/545/227052011007.jpg/][IMG]http://img545.imageshack.us/img545/8785/227052011007.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/864/227052011009.jpg/][IMG]http://img864.imageshack.us/img864/9100/227052011009.jpg[/IMG][/URL] widać, jaki jest chudy [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/808/227052011012.jpg/][IMG]http://img808.imageshack.us/img808/4402/227052011012.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vilena Posted May 27, 2011 Author Share Posted May 27, 2011 Nareszcie wyraźne zdjęcia Bastera :) Faktycznie jest chudy, ale nie jest tak najgorzej chyba? Zdjęcia nigdy nie oddadzą tego jak jest na prawdę, więc sama nie wiem. A może byli z nim więcej razy u weta, tylko wet nie zawsze notuje coś w książeczce... Trzeba pomyśleć co z tą łapą dalej :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 27, 2011 Share Posted May 27, 2011 [quote name='Vilena'] A może byli z nim więcej razy u weta, tylko wet nie zawsze notuje coś w książeczce... Trzeba pomyśleć co z tą łapą dalej :/[/QUOTE] W sumie to racja, bo chociażby zdjęcie szwów po szyciu. Szczepienie na wściekliznę miał do 12 maja 2011 Na choroby zakaźne szczepiony był w 2005, odrobaczany w 2004. (wg. książeczki zdrowia). Chudy jest, ale tragedii nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Baster już po wizycie u weta. Niestety za bardzo nie dało się go zbadać, bo Baster za bardzo się stresował. Prawdopodobną przyczyną kulawizny jest więzadło krzyżowe. W przyszłym tygodniu będzie miał robione prześwietlenie, zbadane zostanie tez kolano. Tak ogólnie to Baster jest zdrowy, apetyt mu dopisuje aż za bardzo ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roma_121 Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 [quote name='Vilena']Nareszcie wyraźne zdjęcia Bastera :) Faktycznie jest chudy, ale nie jest tak najgorzej chyba? Zdjęcia nigdy nie oddadzą tego jak jest na prawdę, więc sama nie wiem. A może byli z nim więcej razy u weta, tylko wet nie zawsze notuje coś w książeczce... Trzeba pomyśleć co z tą łapą dalej :/[/QUOTE] Ci Państwo chodzili z nim tylko na szczepienia w życiu był tylko 2 razy odrobaczony bo raz jego Pani kupiła tabletkę u weta raz dostała od kogoś tam i mu podała... wiec watpie żeby były jakiekolwiek inne wizyty... zresztą na tej wsi jest gdzieś wet gdzie robi zbiorowe szczepienia psów przeciwko wściekliźnie wiec pewnie te szczepienia odbywały się w sposób dość automatyczny bez wcześniejszego badania psa.... Kasia chyba mu za dobrze gotujesz :) że ma taki apetyt ;) była by możliwość odwiedzenia Was w tym tygodniu tak do południa ? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Pewnie, że możesz nas odwiedzić, tylko ja teraz cały czas mam na rano do pracy. Jutro mam wolne, w środę o 12 będę juz w domu po pracy. Ewentualnie w poniedziałek (wprawdzie Baster miał jechac do Bielska, ale chyba zostanie dłużej - do 10.06). Napisz kiedy tobie pasuje. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roma_121 Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 to może w następny poniedziałek ? ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 [quote name='roma_121']to może w następny poniedziałek ? ;)[/QUOTE] popatrzyłam na swój grafik, ale zapomniałam, ze wstępnie na początek przyszłego tygodnia jesteśmy umówieni u weta (rtg i kastrację), wiec jak chcesz to możesz przyjechać przed wizyta u weta, a potem jechać z nami - każda pomoc się przyda :evil_lol: Dokładny termin będzie ustalony w czwartek. A po południu ci nie pasuje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roma_121 Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 w następnym tygodniu będzie mi pasować ;) wiec jak ustalicie termin u weta to z miłą chęcią pomogę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted May 30, 2011 Share Posted May 30, 2011 Z tą pomocą żartuję, ale nie mam nic przeciwko temu, żebyś tez jechała. ;) Na bieżąco bedę pisać o wizytach u weta. Teraz czekami na czwartek i szczepienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted June 1, 2011 Share Posted June 1, 2011 Baster przypomina o sobie. :) Na razie ma się świetnie, jest bardzo spokojny, ciągle domaga się pieszczot. Dzisiaj na dłużej został sam w domu i był bardzo grzeczny. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted June 8, 2011 Share Posted June 8, 2011 Dzisiaj Baster będzie kastrowany. Na razie jest troche nerwowy - chodzi po domu i marudzi, bo od wczoraj nic nie jadł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jofracy Posted June 8, 2011 Share Posted June 8, 2011 Basterku trzymamy za Ciebie kciukasy :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted June 8, 2011 Share Posted June 8, 2011 Przy okazji będziemy robić RTG i badania krwi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
szafra Posted June 8, 2011 Share Posted June 8, 2011 Sorry za wejście na watek - szukamy jakiejś osoby z Jaworzna, żeby pomóc psiakowi na ulicy [url]http://www.dogomania.pl/threads/209155-Chart-szkocki-Wilczarz-irlandzki-Mniej-wi%C4%99cej-tak-wygl%C4%85da../page3[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Vilena Posted June 9, 2011 Author Share Posted June 9, 2011 I jak tam Baster po kastracji? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katik Posted June 9, 2011 Share Posted June 9, 2011 Po kastracji wszystko ok. Bastera boli, ale już coraz mniej. Może nawet nie tyle boli, co czuje że coś jest nie tak, a nie może sprawdzić, nie może się polizać. Wczoraj bardzo płakał, dzisiaj już mniej piszczy. Zrobił się bardziej niedotykalski, muszę wyjąć mu kleszcza z pachwiny, ale on za bardzo się denerwuje. :roll: Wyniki badań krwi ma w normie. Jutro będę miała opis prześwietlenia łapy. A w sobotę Baster jedzie do Romy_121. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
roma_121 Posted July 4, 2011 Share Posted July 4, 2011 temat Bastera niestety musimy odświeżyć... Baster obecnie przebywa od miesiąca w nowym DT w Sosnowcu jednak z przyczyn zdrowotnych jego opiekunki tymczasowej musimy znaleźć mu inny dom tymczasowy a najlepiej stały... Baster jest po kastracji. Jest kochanym psem kochającym pieszczoty i głaskanie, swoje zadowolenie wyraża mruczeniem a do głaskania rozkłada się bez problemu ;) wystarczy zawołać a on już przybiega żeby go głaskać... bardzo przywiązuje się do ludzi.. jest posłuszny choć jak na dalmata bardzo uparty;) i lubi swoje niezadowolenie wyrazić marudzeniem pod nosem... jednak rozkazy wykonuje posłusznie wie gdzie jego miejsce i jest wdzięczny człowiekowi za okazane uczucie i opiekę ;) Baster dogaduje się z innymi psami i kotami ;) w swoim pierwszym domu z którego został przez Fundację zabrany wychowywał się z dziećmi ;) Jest idealnym kandydatem na towarzysza i przyjaciela... pomóżcie nam znaleźć dla niego DT lub DS... [IMG]http://img709.imageshack.us/img709/5003/dsc02257v.jpg[/IMG] [IMG]http://img811.imageshack.us/img811/3555/dsc02298jy.jpg[/IMG] Fundacja pokrywa koszty karmy i wszystkich niezbędnych rzeczy. Podpisujemy umowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.