Marta_Ares Posted August 1, 2008 Posted August 1, 2008 [url]http://img227.imageshack.us/img227/7983/s20lipiec08061ig6.jpg[/url] piekne:loveu: :loveu: Quote
wiq Posted August 2, 2008 Author Posted August 2, 2008 cześć dziewczynki :P moje pieski mnie dziś uczyły fruwać :loveu: jadę sobie na rowerze, bystra ciągnie mnie, ja ciągnę Monę, Ada biegnie z politowaniem na nas patrząc i... nadle ta ruda ***** stwierdziła, że przejdzie przed kołem na 2 stronę :mdleje: a trzymałam się tylko jedną ręką kierownicy, bo Księżnej Monice się nie chciało szybciej biec :mdleje: nacisnęłam hamulec, ale ten od przedniego koła, bo tylko na to mnei było w tej chwili stać.. i fru ryjem na asfalt przez kierownicę :evil_lol: i jeszcze rower przeciwko mnie, spadł mi na łeb :evilbat: ogólnie czuję się dobrze :diabloti: ha, mam tylko parę otarć, nie będzie żadnej fajnej blizny :placz: tylko troszę zamroczona jestem :evil_lol: może to brak śniadania:P Quote
wiq Posted August 2, 2008 Author Posted August 2, 2008 ostatnie zdjęcia [URL=http://img68.imageshack.us/my.php?image=s20lipiec08072xi7.jpg][IMG]http://img68.imageshack.us/img68/981/s20lipiec08072xi7.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img213.imageshack.us/my.php?image=s20lipiec08071vm8.jpg][IMG]http://img213.imageshack.us/img213/3782/s20lipiec08071vm8.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img98.imageshack.us/my.php?image=s20lipiec08070ha1.jpg][IMG]http://img98.imageshack.us/img98/3916/s20lipiec08070ha1.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img112.imageshack.us/my.php?image=s20lipiec08068py6.jpg][IMG]http://img112.imageshack.us/img112/6343/s20lipiec08068py6.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img169.imageshack.us/my.php?image=s20lipiec08066wj5.jpg][IMG]http://img169.imageshack.us/img169/5370/s20lipiec08066wj5.jpg[/IMG][/URL] Quote
KaRa_ Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 Już niedługo poznam te suczkowe trio :multi::multi::multi: Quote
KaRa_ Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 [quote name='wiq']nie wydaje mi się :evil_lol:[/quote] dlaczego?? nie mów,że ostatniej chwili mówisz,że nie jedziesz:-( Quote
Nugatowa Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 Czesc Lachony:lol::lol: Hahahaha wyobrazam sobie ten kataklizm na rowerze :evil_lol: Ostatnio trzymaja mnie sie rownie piekne i pozostajace na duszy i ciele doznania. Otoz królowiec zobaczył po drugiej stronie roweru piekna trawke:diabloti: Chodz mama zobaczymy :evil_lol:przeskoczyl przez rame ja spadlam z siodla ;-) cala obolala a nugatek rozpoczynal akcje ratunkowaa wdrapywania sie na plecy i lizanai mnie po uchu ............ ale czy to bylo konieczne :hmmmm: bo mam lwie slady na plecach :angryy: Quote
wiq Posted August 2, 2008 Author Posted August 2, 2008 o szit :roflt: ależ mamy zdolne bydlaki :grin: Quote
Marta_Ares Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 te wasze to jakies nie wychowane, ja ostatnio jechałam na rowerze z dwoma psami, w pewnym momenci haszczak stwierdził ze dalej nie biegnie i stanął nagle dęba... a ja miałam dwie smycze razem zaplatane na ręku:lol: na szczescie jakos udalo mi sie zlapac równowagę i nie upadłam:eviltong: Quote
wiq Posted August 2, 2008 Author Posted August 2, 2008 no Twoje bardzo grzeczne :D zaskoczyły mnie dziś ]:-> wjechać do rowu, zderzyć się z drzewem, wpaść do kałuży, spaść z krawężnika - wszystko o.k. ale żeby z rowery frunąć?.. :diabloti: Quote
Nugatowa Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 [quote name='wiq']o szit :roflt: ależ mamy zdolne bydlaki :grin:[/quote] Niezle masz przygody z Mona :cool3:tez takie cos kiedys przerabialam, ale to juz przeszlosc. Linka u nas zadzialala :lol: Quote
gonek Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 hahahahhaa też miałam 'przyjemność' przeżyć fruwanie nad kierownicą, dzięki pieskowi :evil_lol: Quote
wiq Posted August 2, 2008 Author Posted August 2, 2008 uczucie nawet ciekawe, ale jednak nie rozeszło się całkiem po kościach - coś mi kolano puchnie :evil_lol: Quote
betty_labrador Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 czesc :P przeczytalam wspaniale katastrofy z psami w tle :D musialo byc cudownie -takie przezycia nie kazdemu dane!!!! :P ja tez mam zamair wybrac sie na rowero ale z psem tzn suka na kolczatce, nie bardzo sobie wyobrazam fruwac na rowerku i pod rowerkiem leżec -w koncu to nie kołdra tylko ciezkie żelastwo. a co zrobila takiego Mona na spacerku ze w myslach pojawia sie OE? :diabloti: śłliczne te zdjecia Wiq :) Quote
wiq Posted August 2, 2008 Author Posted August 2, 2008 ja tam nigdy nie biorę suk na rower w kolcach - imo to zbyt niebezpieczne dla psa jest... a Mona sobie żyje we własnym świecie, więc mnie wkurza.. ale dziś stwierdziłam, że przemęczyłam się z nią te 6 lat, to jeszcze te 3-4 wytrzymam :diabloti: nie ma sensu nad tym pracować, bo za chwilę będę musiała wracać do Wroc i suki mi zepsują znów :] Quote
Marta_Ares Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 jakos nie wyobraza sobie Ciebie z 3 bydlakami na rowerze:evil_lol: :evil_lol: jakTy dajesz rade Quote
Od-Nowa Posted August 2, 2008 Posted August 2, 2008 tak czy owak efetky szoku pourazowego są pozytywne! bo zdjęcia wreszcie bardzo dobre :cool3: Oddaj Mone na jakiś obóz przetrwania albo coś. zrobia z niej miazge i powróci do domu jako przytulaczek nieodstąpniczek :evil_lol::loveu: Quote
wiq Posted August 2, 2008 Author Posted August 2, 2008 Marta, ledwo :lol: No Mona mnie wykańcza :( normalnie przestałam lubić własnego psa :placz: wyszłam z nimi na siku, pada, więc zawsze tylko sik na trawniczek i do domu. przyszła Ada, przyszła Bystra, a Mona już poszła w cholerę :] dopadłam ją na końcu ulicy (w piżamie już byłam i tak za nią leciałam) i dostała zwyczajny wpieprz, bo już mi nerwy puściły :( idę po nią do kojca, bo zamknęłam ją tam, żeby na nią nie patrzeć... no *****, żebym się nimi nie zajmowała, nie karmiła, nie bawiła, nie szkoliła, nie chodziła na spacery, tro rozumiem... ale co jest z tą pizdą, no... :placz: Quote
wiq Posted August 3, 2008 Author Posted August 3, 2008 muszę jutro skołować lekką linkę, bo został mi tylko taki sznur jak na kaukaza :lol: miałam swoją tasiemkę, ale pożyczyłam, na wieczne oddanie chyba :evil_lol: Quote
Od-Nowa Posted August 3, 2008 Posted August 3, 2008 dzisiaj własnie z pewnym Panem rozmawiałam o tej metodzie z odcinaniem linki. Miał psa z którym też miał ogromy problem. Na lince pies tańczył na uszach a po spuszczeniu stawał się totalnie głuchy! ćwiczyli więc z odcinaniem tylko że pies był na 100 metrowej żyłce i niestety nie udawało im sie bo pies doskonale wiedział kiedy jest spuszczony mimo,że linka nigdy nie była naprężona Quote
wiq Posted August 3, 2008 Author Posted August 3, 2008 szkolił Monę przypadkiem?.. :loveu: :evilbat: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.