Matusz Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 [COLOR=Navy][B]halbinko, jak się wabi Twój piękny dog niemiecki ?:loveu::loveu::loveu::loveu::loveu:[/B][/COLOR] Quote
Matusz Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 [quote name='halbina']Inka (rodowodowo - Ismena) :lol:[/quote] [COLOR=Navy][B]ślicznie :loveu::loveu: a możesz mi przybliżyć historię jak u Ciebie się znalazła, coś tam kiedyś pisałaś chyba na moim wątku, ale nie pamiętam, bo mam sklerozę :diabloti::evil_lol:[/B][/COLOR] Quote
jo_joanna Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 luubię ten wątek i te dłuuugie posty Halbinki :-) Quote
halbina Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Cieszę się!... ale jakie długie posty?... :evil_lol: Matusz, właśnie mam lenia na długie pisanie... :p Quote
karusiap Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 :loveu::loveu:ehhh:loveu: jak widac sa powody do kochania:cool3: Quote
Matusz Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 [quote name='halbina']Cieszę się!... ale jakie długie posty?... :evil_lol: Matusz, właśnie mam lenia na długie pisanie... :p[/quote] [COLOR=Navy][B]ej no....:evil_lol::shake: [/B][/COLOR] Quote
halbina Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 no dobra, marzyłąm o dogu od dzieciństwa, po pożarze i kompletnym remoncie mieszkania zrobiłą się wreszcie przestrzeń dla takiego lokatora... a że byłam w depresji i szukałąm sposobów wyjścia z niej bez farmakologicznego wsparcia (osamotnienie i żałoba po ukochanej Mamie), postanowiłam zaadoptować doga... ponad rok starałam się o coraz to nowe dogi z adopcjidogów, bo ciągle ktoś okazywał się lepszym kandydatem albo osoba szukająca nowego domu się wycofywała, albo dog zagrażał moim kotom... tak trafiłam na dogomanię i zaczęłam przeglądać wątki... i natrafiłam na ten - szukano pilnie domku dla szczeniaka ze schroniska, którego gwałciły inne psy w kojcu. Ambra go wyciągnęła, ale nowy domek musiał go oddać i maluch się szwędał z tymczasu na tymczas... Zlitowałam się i wzięłam go też na tymczas... I został. A potem znalazłam wątek o Ince. Pani Inki postanowiła ją oddać, bo jest z jakiś powodów niehodowlana... Wysterylizowała ją i za zwrot kosztów sterylki i opłacenie przewozu (350 zł.) mam rodowodową dożycę niemiecką - błękitkę Inkę... przybyła do mnie zaraz po swoich pierwszych urodzinach, w lutym 2007 r. a urodziła się tu: [URL]http://www.greatdanesmedium.com/medium/krycia.php?menu=7[/URL] 20.11.2005 Rodzice: HIGH RESOLUTION dei Monti del Keraton OKTAWIA z Fabiani urodzinki mojej Inki: 23.01.2006 [URL="http://www.greatdanesmedium.com/medium/krycie1.php?menu=7&data=2006-01-23"][/URL] Oto Inka i jej rodzinka: [URL]http://www.greatdanesmedium.com/medium/krycie1.php?menu=7&data=2006-01-23[/URL] a oto jej tatuś: [IMG]http://soraks.neostrada.pl/klubdoga/zdjeciarep/high.jpg[/IMG] Quote
Matusz Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 [COLOR=Navy][B]no to ładna historia i śliczna Inka :loveu::loveu::loveu: ale bym ją wycałował:loveu:[/B][/COLOR] Quote
jo_joanna Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 te, które ciągle są i tak za krótkie ;-) Quote
halbina Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 No to coś specjalnie dla wielbicieli: Wyszłam z psami na spacer, myszkowały sobie w trawie, gdy nagle Inka jakby się potknęła. Zaraz zaczęła kuleć, stanęła, podniosła łapkę i patrzy na mnie z wyrazem oczu: AŁA... BOLI... Zaniepokojona obejrzałam dokładnie łapę, czy mi się dożyca nie skaleczyła szkłem jakimś, ale nie... Zagadałąm do niej: "No co się stało?" A ona zrobiłą dwa kroki i znowu staje, podnosząc łapkę... No to patrzę jeszcze raz... Obmacałam, czy nie ma jakiegoś ukąszenia albo ranki, ale nie... Mówię do Inki: "Nic Ci się nie stało. Ale pańcia podmucha." Pogłaskałam łapkę, podmuchałam i Inka opuściła łapę na ziemię z wyraźną ulgą... Zrobiła znów kilka kroków, ale widzę, że utyka dalej... Stanęła, podaje mi łapkę, jakby mówiła: "Boli dalej! Podmuchaj jeszcze raz!". No to biorę łapkę, pogłaskałam, podmuchałam i pocałowałam... Wróciliśmy do domu. Ja już zaniepokojona, że jak tak dalej będzie, to trzeba do weterynarza. Obejrzałam psa jeszcze raz, ułożyłam na rogówce, utuliłam, wypieściłam, pocieszyłam... Po kilku minutach Inka już nie kulała. To było przedwczoraj. Platon patrzył na to i patrzył... A wczoraj... Platon zaczął kuleć, stawać, pokazywać i podawać łapkę... Quote
karusiap Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 :loveu::loveu::loveu:przepiekne,,,,,uwielbiam opowiesci halbinki:) ale Platonik wie czego sie uczyc od wiekszej siostruni;) Quote
halbina Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 No jak z dziećmi już mam z nimi, normalnie... ech... :evil_lol: Quote
Matusz Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 [COLOR=Navy][B]ja te właśnie zacząłem uwielbiać twoje opowieści halbinko:loveu:[/B][/COLOR] Quote
halbina Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 Ale Ty, Matuszku, to możesz się rozczytywać do woli... od początku wątku jeszt już ich trochę... początkowe bardzo dowcipne... :evil_lol: Quote
Matusz Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 [quote name='halbina']Ale Ty, Matuszku, to możesz się rozczytywać do woli... od początku wątku jeszt już ich trochę... początkowe bardzo dowcipne... :evil_lol:[/quote] [COLOR=Navy][B] ja dopiero dzisiaj pierwszy raz zobaczyłem, że pisujesz takie opowieści:loveu::loveu: no trzeba będzie popatrzeć co ty tam powypisywałaś :evil_lol:[/B] [/COLOR] Quote
halbina Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 No wiecie! To ja piszę "wyciskacze" łez... a On sie dziwi, że pisać umiem... :eviltong: Quote
jo_joanna Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 moja sunia tak robi zimą, ale raczej nie udaje, tylko zmrożony śnieg jej włazi między palce. No ale też trzeba podejść, łapkę wymasować, pogłaskać i obiecać, że już wracamy do domku. Inaczej nie ma spaceru tylko ciągłe masowanie każdej łapki...... ALE!! ja mam ją tylko jedną:) strach pomyśleć, ileż człowiek by się namasował mając dwa, trzy psy :):) Quote
Matusz Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 [quote name='halbina']No wiecie! To ja piszę "wyciskacze" łez... a On sie dziwi, że pisać umiem... :eviltong:[/quote] [COLOR=Navy][B]hehehehehehe:evil_lol:[/B][/COLOR] Quote
jo_joanna Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 oj tak:) Osobiście skierowałam już niektorych dogomaniaków do Halbinki celem stwozrenia pieknego wyciskacza a potem jak czytałam to łzy płynęły jak należy. Pięknie pisze Halbinka:) Quote
szyszka.fr Posted September 28, 2007 Posted September 28, 2007 [quote name='halbina']No to coś specjalnie dla wielbicieli: Wyszłam z psami na spacer, myszkowały sobie w trawie, gdy nagle Inka jakby się potknęła. Zaraz zaczęła kuleć, stanęła, podniosła łapkę i patrzy na mnie z wyrazem oczu: AŁA... BOLI... Zaniepokojona obejrzałam dokładnie łapę, czy mi się dożyca nie skaleczyła szkłem jakimś, ale nie... Zagadałąm do niej: "No co się stało?" A ona zrobiłą dwa kroki i znowu staje, podnosząc łapkę... No to patrzę jeszcze raz... Obmacałam, czy nie ma jakiegoś ukąszenia albo ranki, ale nie... Mówię do Inki: "Nic Ci się nie stało. Ale pańcia podmucha." Pogłaskałam łapkę, podmuchałam i Inka opuściła łapę na ziemię z wyraźną ulgą... Zrobiła znów kilka kroków, ale widzę, że utyka dalej... Stanęła, podaje mi łapkę, jakby mówiła: "Boli dalej! Podmuchaj jeszcze raz!". No to biorę łapkę, pogłaskałam, podmuchałam i pocałowałam... Wróciliśmy do domu. Ja już zaniepokojona, że jak tak dalej będzie, to trzeba do weterynarza. Obejrzałam psa jeszcze raz, ułożyłam na rogówce, utuliłam, wypieściłam, pocieszyłam... Po kilku minutach Inka już nie kulała. To było przedwczoraj. Platon patrzył na to i patrzył... A wczoraj... Platon zaczął kuleć, stawać, pokazywać i podawać łapkę...[/quote] :evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol: nie komentuje bo brak slow:lol: Quote
halbina Posted September 29, 2007 Posted September 29, 2007 [IMG]http://img155.imageshack.us/img155/2696/kot1zl2wb6iq4.gif[/IMG] tyle kociaków nie ma domów... :roll: :-( :-( :-( Quote
halbina Posted September 30, 2007 Posted September 30, 2007 [URL="http://foto.onet.pl/8dvtx,7w7ww2gga7gg,bmoe5,u.html"][IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/acf6aa8ee40066bc175ea7735600a75f,5,19,0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://foto.onet.pl/8dvtx,7w7ww2gga7gg,bmof5,u.html"][IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/00a6a4a5053a57f0d2c358661ef089c6,5,19,0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://foto.onet.pl/8dvtx,7w7ww2gga7gg,bmof6,u.html"][IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/458c54d7a632c0cf7b15c5ac7765484a,5,19,0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://foto.onet.pl/8dvtx,7w7ww2gga7gg,bmof7,u.html"][IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/adf6955f92196174c524bbbdbbf1ce53,5,19,0.jpg[/IMG][/URL] byliśmy jako eskorta dla naszej szkoły... ja odstraszałam, a Inka czyniła wrażenie reprezentatywne... [URL="http://foto.onet.pl/8dvtx,7w7ww2gga7gg,bmof8,u.html"][IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/bb5276a08358f4196b298447600ec2f4,5,19,0.jpg[/IMG][/URL] Quote
Matusz Posted September 30, 2007 Posted September 30, 2007 [COLOR=Navy][B]z jakiej okazji te zdjęcia? czemu przy szkole itd??:eviltong:[/B][/COLOR] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.