Faro Posted November 12, 2006 Posted November 12, 2006 Iza - muszę wierzyć , ze znajdzie sie odpowiedni człowiek a wiem, że o takiego bedzie baaaardzo trudno. Maks dziś juz "tradycyjnie" na mój widok 'łaps' piłeczke w zęby i wygłupy, podskoki , zeskoki z "kanapy" a ja naprawdę mam stracha, ze sobie cos uszkodzi . Zastanawiam sie czy nie dać mu jeszcze jednej maty by sie nie slizgał tak szalejąc. Muszę też Maksymilianka pochwalic, ze czyściutki z niego chłopak - jesli nie moze wytrzymac i musi nasiusiać w boksie to robi to w samym kąciku przy wyjściu, a "kanapka' suchutka. Dzis wymieniłam mu powleczki z 'kanapy" na czyste a chłopak sobie od razu "zaległ w czytej pościeli" i wietrzył jezyczek. Wiecie - ta wada zgryzu dodaje mu niesamowitego uroku, Kochany sierotka. Quote
Iza i Avanti Posted November 13, 2006 Posted November 13, 2006 Hopkamy Maksia do góry i szukamy odpowiedzianego, nowego pana Quote
Faro Posted November 13, 2006 Posted November 13, 2006 ...albo kochającej mądrą miłościa , odpowiedzialnej Pańci :lol: Quote
EwelinaJ Posted November 13, 2006 Posted November 13, 2006 kurcze tyle czasu biedny czeka i nikt go nie chce a przecież to taka śliczniutka mordka Quote
Faro Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 [quote name='EwelinaJ']kurcze tyle czasu biedny czeka i nikt go nie chce a przecież to taka śliczniutka mordka[/quote] Mordka śliczniutka ale .......charakterek trudny, mimo, ze w stosunku do mnie. p.Iwony i p. Tomka jest o'key - mam tego pełną świadomość. Maks nie może trafić do kogoś przypadkowego. Wiem , że bedzie mu bardzo trudno znaleźć dom . To nie jest "pies dla każdego" kto by go (nawet baaardzoO) chciał . Quote
kiwi Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 a wczoraj max mial gosci :) pana i pania, ktorzy znalezli larrego i pan jest milosnikiem bokserow i malo nie oszala widzac dwa faflunie obok siebie maxem i kasandra byl zachwycony! a maksio na pocztaku warczal i przepedzal ale jak sie michal nie dal, dal mu chrupka to to poaru minutach max łapał za piłeczke, dawał lapke i nadstawiał sie do głaskania :loveu: akassandra to juz wogole dala taki popis, tarzania, radosci i nastawiania sie ze az bylo milo patrzec:) i michał wykukał na lewym oku maxa zapalenie rogowki - jego bokser tez takie mial - moze warto to sprawdzic? taka metna plamka na srodku ogolnie max oczarowal michala bardzo i gdyby nie fakt, ze jego 12 letni ukochany boxer nie lubi innych psow to juz by chyba maxa nie zostawil ;) faro, ja mysle ze odpowiedni, madry czlwoiek dla maxa znajdzie sie calkiem szybko, wiele jest milosnikow boxerow i sporo z nich wie jak postepowac z pieronami. Quote
Faro Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 Widziałam to zmetnienie (może początki katarakty ?) i zęby bardzo żółte . Maks z pewnościa wymaga kontroli lekarskiej i badań kontrolnych ale najpierw musi "poćwiczyć" chodzenie w kagańcu , by pojechac do lekarza . Kaganiec dla boksera już kupiony . Quote
joaaa Posted November 14, 2006 Posted November 14, 2006 Faro, a może to "wrzód boksera" ? Moja boksia miała to już dwa razy i pan dr Garncarz powiedział, ze u boksi starszych często to się zdarza. To jakieś odklejanie rogówki od dalszych warstw. Wygląda jak taka mętna plamka na oku. Quote
Faro Posted November 15, 2006 Posted November 15, 2006 Byliśmy wczoraj wieczorkiem z maksem razem na dłuuuuuuugim spacerku. To madry pies, tylko trzeba z nim pracowac,wychować go. na spacerze był baaardzo grzeczny. Muszę go tylko nauczyć "normalnego" wychodzenia z boksu - wczoraj już było znacznie lepiej (niz to co obserwowałam wcześniej - czyli wychodzący/wracający Maks=predkośc światła) Quote
Faro Posted November 17, 2006 Posted November 17, 2006 jednym zdaniem mówiąc : uczymy sie siebie . Wiecej napisze w wekend, bo wierzcie mi, nie wydalam czasowo, aż mam wyrzuty , ze tak mało czasu mam dla mojego Piracika ...... może uda sie też zrobić jakieś fotki ???? Quote
Iza i Avanti Posted November 17, 2006 Posted November 17, 2006 Ok, a tymczasem- hop Maxiu do góry! Quote
Patia Posted November 18, 2006 Posted November 18, 2006 Wietrzymy jęzorek: [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img179.imageshack.us/img179/2301/img9513yl1.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img490.imageshack.us/img490/2435/img9515vo2.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://imageshack.us][IMG]http://img329.imageshack.us/img329/5197/img9514vy6.jpg[/IMG][/URL] Quote
Iza i Avanti Posted November 19, 2006 Posted November 19, 2006 Maxiu- cud szuka odpowiedzialnego domu! Quote
Faro Posted November 19, 2006 Posted November 19, 2006 U Maksymilianka postępy. Codziennie chodzimy na dłuuugi wieczorny spacerek i staramy sie coś nauczyć. Maks wykonuje "siad" w prawie każdej sytuacji . Pisze "prawie", bo jedynie tuz przy wejściu do hotelu "głuchnie" i ciagnie do budynku do miski w boksie. Ale i w takiej sytuacji udało już mi sie go kilka razy "wystopować" i Maks wprawdzie "nie dosłyszał " hasła "siad", ale ......... "nagródka - do mnie" usłyszał łobuz, zatrzymał sie na długości smyczy, zawrócił i usiadł przede mną [IMG]http://forum.boksery.pl/images/smiles/icon_wink.gif[/IMG] spryciarz jeden. Maks pozwala mi też dotykać sie wszędzie , nawet podnosiłam mu fąfla i "gmerałam" w uszach, o mizianiu pod brzuchem nie wspomnę. Maksio lubi gdy go czyszcze taka gumową szczotką - tak fajnie sie wtedy przeciąga. Mysle, ze wkrótce kupimy sobie szelki i bedziemy w nich spacerować - wtedy bedzie mógł troche 'poszaleć (spróbujemy spacerów na lince) Teraz chodzi na łańcuszku zaciskowym i dlatego mamy mało swobody, bo muszę uważac, by nie wysmyknął łepetynki z zacisku [IMG]http://forum.boksery.pl/images/smiles/krzywy_.gif[/IMG] Wydaje mi sie też , ze troche "złagodniał" - nie ujada już tak w boksie na obcych. Generalnie mysle, że Maks potrzebuje doświadczonego człowieka, który potrafiłby z nim pracować, bo Maks jest pojetnym i chętnym do współpracy psem. Wydaje mi sie też (mam nawet tego pewność), że był traktowany często siłowo - gdy kazałam mu "leżec" zaczął sie kulić, prawie zwinął w kłębek, a potem momentalnie przewrócił na grzbiet odsłaniając słabizny - jakby prosił "nie bij mnie" , aż zrobiło mi sie bardzo przykro widząc strach w jego oczach - wyraźnie polecenie "leżec" kojarzy mu sie ze strachem/biciem? na pewno czymś bolesnym. Miałam wrażenie , że był zdziwiony, ze go chwale i daje nagródkę. Wiem, ze adopcja Maksa będzie trudna sprawą,bo aby sie udała MUSI trafic do miłośnika rasy chącego z nim pracować . Postaram sie zrobic wszystko, by jak najlepiej go do niej przygotować .Wkrótce zaczniemy sie uczyc chodzic w kagańcu , a gdy juz opanujemy tę "sztuke" wybierzemy sie pewnie do lekarza - chciałabym mu zrobic kompleksowe badanie krwi. Maksio jest chudziutki, wieczorem miał lekkie rozwolnienie - może po karmie , bo do tej pory jadł weterynaryjna Eukanube (bez kurczaka) a wczoraj dostał "Eukanube" - jagnięcine z ryżem, ale w niej jest też kurczak . Zobaczymy (na sczęście kupiłam małą paczke , by zobaczyc jak reaguje na te karmę.) Jest bardzo czystym psem(o czy juz wczessniej pisałam) , lubi brykac w boksie z piłeczką, i jest taki rozbrajający jak leży sobie na swoim posłanku i.......... czasami jest taki zamyslony, że aż sie serce mi kroi gdy musże wracać do domku Quote
Faro Posted November 19, 2006 Posted November 19, 2006 Rozwolnienie jest dalej wiec musimy wrócic do poprzedniej karmy weterynaryjnej dla psów z probemami jelitowo-żołądkowymi (taką samą je teraz Sandra i ma "idealne" kupony). Podejrzewam, ze Maks może tak reagować na kurczaka - pierwszy raz gdy miał rozwolnienie w poprzedni dzień wieczorem jadł ryż z marchewka i kurczakiem (wcześniej dostawał z konina lub wołowina i nie było problemów "kuponowych",),teraz jadł cały czas karme bez kurczaka, bo najpierw te "dla jelitowców" a potem przywiozłam mu troche karmy Piracika (eukanuba -dermatosis , też bez kurczaka) Wczoraj rano dostał Eukanube z jegniecina (ale w jej składzie i tak jest kurczak tylko mniej niz w tej ryż z kurczakiem) i wieczorem juz miał lekkie rozwolnienie, a dziś po raz pierwszy od dłuższego czasu nie wytrzymał do wieczornego spacerku i nabrudził w boksie i wieczorem jak był ze mna też miał rozwolnienie. Musimy wiec wrócic do tej karmy, na której nie było problemów , a eukanube - jagnięcinę (na szczęście kupiłam jakby tknieta przeczuciem tylko 3kg opakowanie) dostanie Mordka (w końcu tez ma coś z boksera więc i o nia muszę troche zadbać ) Maksiu jest chyba o mnie zazdrosny -dziś wyjechał przez krate na Sandre , jak zobaczył, że mam ją na smyczy (a jak wychodzi czy wraca do boksu to zawsze przechodzi obok jej boksu i nie zwraca uwagi ) Quote
mama_Dorota Posted November 21, 2006 Posted November 21, 2006 Jaki on cudny z tym ozorkiem :loveu: Quote
Faro Posted November 21, 2006 Posted November 21, 2006 Maks wczoraj będąc na spacerku z p.Tomkiem najpierw nawarczał na pana, który przywiózł budę do hotelu a ponieważ pan sie nie przestraszył i.... wymiział Maksa - Maks w ramach rewanzu ............ "wycałował" pana dokładnie jęzorkiem :crazyeye: :evil_lol: :evil_lol: (jak sie okazało pan również ma boksia ) :lol: Nie taki więc Maks "straszny" jak sie potrafi do niego 'podejśc" i zdobyć jego zaufanie Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.