Iza i Avanti Posted April 13, 2007 Posted April 13, 2007 Maxiu! Trzymam mocno kciuki za twoje zdrówko! Quote
Jagienka Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Wiemy Faro, że nie masz czasu, ale napisz cokolwiek... Quote
Ela_and_Krzys Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 widzielismy wczoraj Faro z Maksiem pod kroplowka w lecznicy Maksio chudy przerazliwie, podobno podczas pobytu w lecznicy schudl dodatkowo 3 kg :( wyglada naprawde kiepsko :( Quote
Faro Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Jutro rano jestem umówiona na badania kontrolne i pewnie zrobimy też USG . Maks odzyskał apetyt , w mgnieniu oka pochłania wszystko co mu gotuje i przynoszę , on tak bardzo chce zyć ...... Wczoraj zainteresował go kot pod samochodem, chciał sie bawic butelka , w której miałam wodę na spacerku a wieczorem ..........nawarczał na Elę gdy weszła do gabinetu , w którym pakowalismy sie po kroplówce.... Kochany Maksiu ......... łobuz. Dziś miał prawdopodobnie ostatnia kroplówke , ale wenflon jeszcze ma w łapce, zobaczymy jak będzie się czuł po odstawieniu kroplówek , bo po nich z pewnością "ożywał" . Quote
Jagoda1 Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 [quote name='Faro']Jutro rano jestem umówiona na badania kontrolne i pewnie zrobimy też USG . Maks odzyskał apetyt , w mgnieniu oka pochłania wszystko co mu gotuje i przynoszę , on tak bardzo chce zyć ...... Wczoraj zainteresował go kot pod samochodem, chciał sie bawic butelka , w której miałam wodę na spacerku a wieczorem ..........nawarczał na Elę gdy weszła do gabinetu , w którym pakowalismy sie po kroplówce.... Kochany Maksiu ......... łobuz. Dziś miał prawdopodobnie ostatnia kroplówke , ale wenflon jeszcze ma w łapce, zobaczymy jak będzie się czuł po odstawieniu kroplówek , bo po nich z pewnością "ożywał" .[/quote] Maksiu, trzymamy kciuki ... Quote
Faro Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Wyjęliśmy wenflon, bo Maksiu zaczął się nim bardzo interesować i wylizywał, a właściwie ocierał kagańcem (chyba go gdzieś uwierał ten wenflon, bo cały czas kulał na tę łapkę gdy miał wenflon - jak miał pierwszy w drugiej łapce wcale go nie ruszał i chodził normalnie). Po wyjęciu go Maksiu zaraż zaczął "żywiej" chodzić na spacerku. Dziś "grubo" ponad godzinę pospał sobie na kocyku w słonku : zabrałam go po południu na " spacerek z obiadkiem" (mamy taką ławeczke gdzie Maksio dostaje jedzonko i Maks jak tylko wyjdziemy z lecznicy od razu "bierze azymut" na tę ławke.) W trakcie naszego spacerku przywieżli pogryzionego psiaka, którego musiano operować - gdy wrócliśmy , operacja własnie trwała, więc nie miał kto zaprowadzić maksie do "szpitaliku" .Wzięlismy więc sobie kocyk i rozłozyłam mu go w słoneczku. Maksio sie na nim wyciągnął , mordke wyłozył w kierunku słonka i.... zaczął smacznie chrapać, tak przespał ponad godzinkę , otwierając od czasu do czasu oko (okryłam go troche kocykiem jak zrobił sie cień , a ten nawet nie zauważył , że cos ruszam takmocno zasnał) Quote
Jagoda1 Posted April 15, 2007 Posted April 15, 2007 Świetne wiadomości, Maksiu, nie strasz nas. Faro pozdrawiam i podziwiam. Quote
Faro Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Idę własnie do Maksa - czekają nas badania kontrolne - trzymajcie kciuki,by były lepsze wyniki. Quote
Donvitow Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Może wreszcie będzie dobrze.!! Trzymajcie się Faro i Maxio.:lol: Quote
Faro Posted April 16, 2007 Posted April 16, 2007 Jesteśmy po badaniach : USG - obraz jelit wrócił do "normalnego wyglądu" [SIZE=1](przepraszam za brak fachowości w określeniach ) [SIZE=2]A teraz wskaźniki , które sprawdzaliśmy : [SIZE=1]( w pierwszej pozycji wynik z dnia 10.04, czyli w chwili przywozu Maksia do Krak-Vetu w drugiej pozycji - wynik z dziśiejszego ranka : [SIZE=2]Alat 330,6 U/l 67 U/l Aspat 156,9 U/l 30 U/l Mocznik 17,82 mmol/l 6,35 mmol/l Ap 1479,2 U/l 134 U/l (przekroczony jest jeszcze tylko Alat - norma jest do 50) Maks to zupełnie inny psiak , choć nadal nie aniołek. Cały czas w lecznicy jest w kagańcu , który mu zdejmuje na spacerku (przez kaganiec może pić wodę ) Bez problemu p. Doktor pobrał mu krew do badania, bez problemu wyłozylismy go razem na stół do zrobienia USG (bardzo spokojnie leżał) , a wogóle , gdy wszedł do gabinetu p.Doktora to ...... przednimi łapami wlazł mu na biurko i "sprawdzał" co tam ma Byłam w lecznicy jeszcze przed jej otwarciem więc było całkiem pusto . Gdy przyszła pani sprzątajaca i dr wyszedł otworzyć jej drzwi Maks ......... zaczął na nią szczekać jakby pilnowal swego domku : "co mi tu będzie ktoś obcy wchodził , ja tu pilnuję ......" ale potem ładnie się uspokoił (pani jednak omija go wielkim łukim - jak siedzieliśmy pod kroplówką to nawet nie przechodziła koło nas , boi sie Maksa i on to chyba wyczuwa). Wczoraj też się postawił jednej pani , nawet kłapnął przez kaganiec i gdyby go nie miał to pewnie by ja złapał . (wróciliśmy ze spacerku, w poczekalni było kilka osób z psmi i musielismu zaczekać aż zwolni sie któryś gabinet by Maks mógł przejść do szpitaliku - gdy wyszedł pacjent , przeniosłam Maksia na rękach obok innych psów - duuużych i postawiłam w gabinecie na ziemi i wtedy chciała go zabrać pani, która widział pierwszy raz na oczy a ona nie wiedzać z jakim psem ma do czynienia nie dała mu czasu by ją choć troche poznał tylko "łaps za smycz, choć idziemy" a Maks najpierw zaczął sie wyrywać a potem "kłap" zębami - złapałam mu jednak pycholek w kagańcu , ale poczułam na palcach , ze chciał ją złapać. Powiedziałam, że Maks niestety z Pania nie chce iść . Przyszła Pani Doktor , którą Maksio juz zna "z kroplówek" i Maks poszedł z Nią bez większych problemów (jedyne co muszę zrobić to powiedzieć mu idź Maks i wyjść z gabinetu tak by zniknąć mu z pola widzenia, wtedy bez problemu idzie na zaplecze i wchodzi bardzo ładnie do klatki, gdzie ma swój kocyk i miseczkę z wodą) . Tak sobie myśle, że niezbadane są wyroki losu - może to że Maks znalazł się na granicy życia i śmierci było potrzebne by móc go uratować , teraz juz nie będzie potrzeba go premedykować , by zrobic kolejne badania. (Mam nadzieję, że "mu sie nie odmieni") [SIZE=1](Aby nie zatracic tego co zyskalismy przez tę chorobę i ciężkie dni postanowiłam , że będę jeżdzić do Maksa i rano i wieczór , by zawsze zabierać go w kagańcu na spacer - wtedy założenie kagańca będzie mu sie miło kojarzyć Mam nadzieję, że jakoś uda mi sie to wszystko pogodzić , na szczęście wkrótce wakacje więc i więcej wolnego czasu..... [/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE][/SIZE] Quote
Faro Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 Maksiu wczoraj został "wypisany ze szpitala" i wrócił do hotelu . Quote
Jagoda1 Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 [quote name='Faro']Maksiu wczoraj został "wypisany ze szpitala" i wrócił do hotelu .[/quote] Trzymaj sie, Maksiu. Nie matrw Faro... Quote
Faro Posted April 18, 2007 Posted April 18, 2007 za ok. 2 tygodnie pokażemy sie do kontroli - przy okazji konieczności zbadania poziomu hormonu tarczycy (Iza - Maks w jednym miejscu na udzie zrobił sie :bokser długowłosy ":evil_lol: ). Maks miał bardzo silne zapalenie jelit - z jakiego powodu ???? Możemy sie tylko domyslać i gdybać. Choroba bardzo zmieniła Maksia - pozwala bez problemu zakładać sobie kaganic Quote
Iza i Avanti Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 [quote name='Faro'](Iza - Maks w jednym miejscu na udzie zrobił sie :bokser długowłosy ":evil_lol: ). [/quote] :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: :loveu: Quote
Donvitow Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 No napędziłeś nam strachu. Teraz zdrowiej. Quote
Faro Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 A mnie - juz nie będę pisać ile włosów posiwiało przez ten okres . Mam nadzieje, że teraz zaczniemy wychodzić na prosta . Jedno mnie na pewno zdumiewa : jak ten tydzień zmienił Maksa - bez problemu zakładam mu kaganiec co jeszcze 2 tygodnie temu było nie do pomyslenia !!! Codziennie (rano i wieczór) jeżdżę do niego i wychodzimy na spacer zakładając kaganiec - chce by kojarzył mu sie z przyjemnymi rzeczami :lol: Juz nie trzeba go premedykowac co miesiąc by pobrac krew do badania - jak ulga (psychiczna dla mnie, bo miałam swiadomość, ze ta premedykacja nie jest tak obijetna dla organizmu Maksa a innego wyjścia nie było ) Quote
Donvitow Posted April 19, 2007 Posted April 19, 2007 On doskonale rozumie ile dla niego zrobiliście.! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.