Jump to content
Dogomania

Mentorek [*] , Leosiek , Surcia i rudy Rucio


Recommended Posts

Posted

Guz pierwszy jak go nazwę (pojawił się też nie wiadomo kiedy), wet określiła jako nowotworowy (jest wrośnięty po części w kręgosłup).Nie robiliśmy żadnych badań, bo kazała obserwować i jak urośnie to dopiero byśmy wycinali.

Ja sama z siebie zaczęłam mu dawać zioła i po 3 miesiącach guz zaczął się zmniejszać, zmieniać kształty.Z wielkości powiedzmy dorodnego jajka kurzego w ciągu paru miesięcy zmalał do wielkości dajmy na to przepiórczego i stanął.Więc przerwałam kurację, bo moim zdaniem się organizm przyzwyczaił.No i za jakiś czas zaczęły mu się pojawiać tłuszczaki pierwszy na tyłku, drugi spory na klatce potem taki "dzyndzel w kolorze skóry" na boku i teraz guzik na karku.

Zaczynam się martwić :(, czy mu się "nie rozsiewa"

  • 2 months later...
Posted

Mentorowi ten guz zniknął , ale całkiem niedawno jakiś tydzień, dwa tygodnie temu.Nie wiem czemu, ale ostatnio puszcza straszne bąki, szczególnie wieczorem.Myślałam, że to od tego , że połyka surowe mięso, ale teraz jak gotuję to nic się nie zmieniło.Mam mu zrobić USG, ale jakoś nie mogę się umówić z wet.Tak się zastanawiam czy mu może alergia nie wróciła, ale kupy są raczej ładne i się nie drapie.Czy same bąki mogą być z alergii?

 

Znowu Leoś też mnie niepokoi.Fakt faktem trochę się upasł, ale mimo wszystko wydaje mi się , że ma dziwny brzuch taki jakby rozlany, okrągły i taki dosyć twardy.Nie je jakoś dużo.Sura wpiernicz tyle samo, a brzuszek ma wklęsły (chuda nie jest).Leosiowi jest ciężko brzuch wymacać, bo się napina.Jakiś rok temu miał i krew i USG robione,Wszystko było w porządku.Czy jest sens powtarzać USG?

Posted

no rok czasu to sporo - ja moim robię raz w roku kontrolne badania krwi (jak się nic złego nie dzieje, bo ostatnio to częściej jak starsze) - zrób mu na razie krew morfologię i biochemię porządną i zobaczysz czy będą wskazania do robienia USG

 

co do bąków z alergii to ja nie wiem - ale jak bączy to coś mu w diecie nie odpowiada najwyraźniej

Posted

no tak zrobię.Z zachowania jest wesoły i nie widać by coś mu dolegało, oprócz tego jak parę dni temu piszczał jak się ze mną witał i jak Bartek go parę razy dotknął, w różnych miejscach , więc tak dziwnie jakoś.Następnego dnia było wszystko w porządku.

I zęby mu muszę zrobić (Leosiowi) z tym, że chciałam się Was zapytać czy jest jakaś metoda usuwania kamienia bez usypiania psa?

Posted

Mogłabyś spróbować sama gazą pokropioną sokiem z cytryny (chyba to był sok z cytryny :/ ) - może się udać - gazę na palucha i szorujesz po zębach. Ja teraz panikowałam z Dropsem :/ bo też miał taki histeryczne zachowania bardziej niż zwykle i okazało się, że ma stan zapalny na dziasłach przy trzech zębach - teraz dostaje antybiotyk i jak mu stan zap. zejdzie to bedzie miał czyszczone zęby - znowu... ale nie ma wyjścia jak mu się tak brzydko zrobiło

Posted

Jak najbardziej bąki mogą być związane z alergią - pośrednio. Wierz starej matce dwóch alergików dwu- i czworonożnego. :) Jak jest alergia pokarmowa, albo nietolerancja, to tak samo jak złe qpulce, tak i nasilone bączkowanie może być tego skutkiem. Ale nie musi, oczywiście. Może najzwyczajnie w świecie coś mu nie podpasiło. Ale z alergikami to już uważać cały czas trzeba...

 

Zrób badania Leosiowi jak pisała Malawszka, potem zobaczysz. Brzusia nie powinien mieć bolesnego, więc nie czekałabym.

 

Ciekawe z tym guzem, hm...

 

Co do kamienia, to miałam zapisany kiedyś taki preparat na zmiękczenie kamienia. Potem łatwiej można było samemu zeskrobać, ale nie pamiętam co to było, a oczywiście nie zapisałam, bo po co - przecież wszystko będę pamiętać! Poszukam w necie i jak znajdę to dam Ci znać.

Posted

Bąki to on czasem sobie puszczał, ale teraz wali takie seryjne cichacze, że ledwo tu żyjemy.Jutro mu zmienię śniadanie i zobaczymy jak zareaguje.Najgorzej jest wieczorem, ale jeszcze przed kolacją się zaczyna, więc zacznę od zmiany śniadania.Tylko dziwne, bo zawsze dostaje to samo, ale sprawdzę.

USG i tak mu się nie upiecze.

Co do Leosia to raczej nie ma bolesnego brzucha tylko jest dziwny z wyglądu, a w dotyku dosyć twardawy.A wtedy co piszczał to Bartek go dotykała w różnych częściach, pisnął nawet jak go ruszył przy pyszczku.Z tym , że ja go dotykałam wszędzie i nie piszczał.Tylko jak wróciłam do domu i na mnie skoczył, tylko wtedy (przy mnie).Do weta może w poniedziałek nam się uda i zobaczymy.

Ulana a to jakiś preparat chemiczny?Jak tak, to nie szukaj, bo z chemii jedynie im teraz na wiosnę kropelki zapodam :P.

Posted

no nic zapytam wet jak już znajdę i zobaczymy.Jak będzie trzeba uśpić to już wolę tu u siebie tradycyjnie.Sandy wtedy fajnie zrobiła zęby, a miała dużo gorsze niż Leo.

Posted

No od małego to ja go nie uczyłam usuwania kamienia z zębów. ;) A poza tym on im starszy tym większy panikarz. Kiedyś prawie wszystko dał ze sobą zrobić, a teraz jak widzi, że wyciągam torbę z jego kosmetykami od razu się spina i zwiewał by gdzie pieprz rośnie. I śmiesznie tak patrzy jak mam w jednaj ręce smaczka, a w drugiej powiedzmy grzebień - co tu zrobić? co tu zrobić? :) Zębów to nigdy nie lubił myć, zaciskał i główkuj kobieto jak otworzyć tę paszczękę. :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...