Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='terra']Nie martwcie się cioteczki, Kometa jest znana ;)
A swoją drogą, ale się porobiło na dogo, człowiek zaczyna bać się własnego cienia.[/QUOTE]


Terra - dzięki za potwierdzenie...

Ala nie odbieram moich wcześniejszych pytań i wątpliwości jako banie się własnego cienia....Dla mnie sprawa jest prosta... KAŻDY PLANUJĄCY ADOPCJĘ PSA POWINIEN PRZEJŚĆ WIZYTĘ PRZEDADOPCYJNĄ (i kilka wizyt po) - czy jest znany, czy zasłużony, czy ma zwierzęta, czy nie... TO POWINIEN BYĆ STANDARD !!! a nie kwestia widzimisię... I dlatego nie podoba mi się takie podejście do sprawy ze strony schronu...

  • Replies 184
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='terra']Pati w wątku:
[url]http://www.dogomania.pl/threads/204969-Malutka-staruszka-musi-lubic-inne-zwierz%C4%99ta[/url]!


O rajutku, trzymam za domek Patulki :kciuki:[/QUOTE]

delfy2000, o ile się nie mylę (jeśli tak, proszę mnie poprawić) to Pati znalazła domek u ludzi których kometa sprawdza/sprawdziła i założyła powyżej cytowany wątek.
Jeśli uważasz, że ds ma być sprawdzony przez kogoś innego niż kometa, to będziemy kogoś takiego szukać.
Zrozumiałam, że przez miesiąc Pati będzie na dt u komety.

Banie się własnego cienia, to taka raczej refleksja ;) w świetle obecnych zdarzeń,
jako, że nigdy nic nie wiadomo :p

Posted

[quote name='terra']delfy2000, o ile się nie mylę (jeśli tak, proszę mnie poprawić) to Pati znalazła domek u ludzi których kometa sprawdza/sprawdziła i założyła powyżej cytowany wątek.
Jeśli uważasz, że ds ma być sprawdzony przez kogoś innego niż kometa, to będziemy kogoś takiego szukać.
Zrozumiałam, że przez miesiąc Pati będzie na dt u komety.

Banie się własnego cienia, to taka raczej refleksja ;) w świetle obecnych zdarzeń,
jako, że nigdy nic nie wiadomo :p[/QUOTE]

Terra - właśnie na tej informacji mi zależało... o sprawdzeniu domu stałego dla Patki... Tak jak pisałam wcześniej, to nie o Kometę mi chodziło, ale o ludzi nam tu nieznanych... Znam Patkę z tego wątku i tutaj nagle pojawiła się lakoniczna informacja, ze dom dla niej jest... i nic więcej. Dlatego byłam zaniepokojona i zadałam ważne, dla dobra psiaczka, pytania.... A Kometa potwierdziła, że DT jest odpowiedzialny i odpowiedni dla suńki, biorąc na siebie odpowiedzialność za szczęśliwą przyszłość tego mikruska...Dlatego odpowiedzi na swoje pytania dostałam (i za to dziękuję), i jestem spokojniejsza...

Co do refleksji... to oczywiście w świetle ostatnich wydarzeń można się przestraszyć, nawet własnego cienia.... ale tylko wtedy gdy nie ma ustalonych procedur, zasad, czy standardowych postępowań, wobec wszystkich, bez wyjątku. Jeżeli takowe by istniały to prawdopodobieństwo okropieństw o jakich ostatnio czytaliśmy (a to już przecież nie pierwszy raz) byłoby albo wyeliminowane, albo bardzo zminimalizowane... Dlatego wolałam zapytać, wiedząc, że to może być różnie odebrane...

Posted

[quote name='terra']Nie sądzę, aby ktoś miał Ci za złe, że pytasz
wszak, kto pyta, nie błądzi (podobno) :)[/QUOTE]

Mam nadzieję, że NIKT... bo zadawnie pytań to też forma sprawdzenia ludzi... wszak ktoś kto nie ma nic do ukrywania po prostu odpisze bez obrażania, tak jak to zrobiła Kometa... i już...:)

Posted

szukam pomocy

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/205309-Bernard-cudo%21-Ale-nie-wiadomo-co-mu-jest%21potrzebna-diagnoza.pomocy%21?p=16621531#post16621531"]Bernard -cudo! Ale nie wiadomo co mu jest!potrzebna diagnoza.pomocy![/URL]

Posted

ale mam wieści!
Pati zaraz pojedzie do Wawy:) znalazła się dobra dusza, która zaoferowała transport. bardzo dziękujemy!
czekamy na wieści od komety jak się ma Pati w nowym miejscu, czy wszystko w porządku?

Posted

Pati juz pod opieka Komety. Podroz Pati zniosla super, byla spokojna, ale bardzo zainteresowana kazdym przechodzacym korytarzem, jakby kogos wypatrywala. Troche sie ukladala do spania (miala moja kurtke jako kocyk), ale ciekawosc zwyciezala. Boi sie tylko zmian, czyli wynoszenia, wychodzenia... gdy jest w danym miejscu, jest spokojna i ciekawa.
Jechalam w przedziale z dwoma sympatycznymi Wlochami, przez ktorych Pati byla wyglaskana, a ja dostalam czekoladki z marcepanem :lol:
Jak dzis przypadkiem zajrzalam na Dogo i napisalam do Martki, to sama nie wierzylam, ze dzis jeszcze sie uda. Milo bylo Was poznac, Dziewczyny.

Posted

[quote name='ludka']Pati juz pod opieka Komety. Podroz Pati zniosla super, byla spokojna, ale bardzo zainteresowana kazdym przechodzacym korytarzem, jakby kogos wypatrywala. Troche sie ukladala do spania (miala moja kurtke jako kocyk), ale ciekawosc zwyciezala. Boi sie tylko zmian, czyli wynoszenia, wychodzenia... gdy jest w danym miejscu, jest spokojna i ciekawa.
Jechalam w przedziale z dwoma sympatycznymi Wlochami, przez ktorych Pati byla wyglaskana, a ja dostalam czekoladki z marcepanem :lol:
Jak dzis przypadkiem zajrzalam na Dogo i napisalam do Martki, to sama nie wierzylam, ze dzis jeszcze sie uda. Milo bylo Was poznac, Dziewczyny.[/QUOTE]


Ludka - witaj u nas... Dzięki wielkie, że przewiozłaś Patkę do nowego życia.... Należały Ci się marcepanki, i nie tylko ;-)

Ale wiadomość.... Kometa, teraz Ci nie damy spokoju z wiadomościami o Pati... czekamy wobec tego jak minęła pierwsza noc....

Posted

Tez jestem ciekawa i czekam na wiadomosci od Komety.
Szkoda, ze przed psinka jeszcze kolejne zmiany, ale dobrze, ze juz nie w schronisku. Choc chyba apetyt Pati dopisywal, bo chudzinką nie jest, pysio maly, a brzuszek grubiutki :)

Posted

Juz wszystko pisze:)
Po wyjsciu z dworca bylo piekne siusiu a potem...tarzanko w napotkanej kupie...;)
W domu u rodzicow, gdzie ja przywiozlam w nocy z mysla o pozniejszym kapanku (u mnie jest prysznic) obszczekala psy i probowala owczarkowi zadyndac na szyji..;)wykapalam dziewczynke, po czym zaczal sie przekomiczny taniec po kuchni i duzym pokoju a nastepnie szorowanko pyszczkiem o podloge z pupa w górze:)

Posted

okolo 1szej postanowilam wrocic do siebie a Patinke odebrac rano by sie nie przeziebila i wtedy sie zaczeło...;)juz w drodze Mama dzwonila mówiac ze Patisia non stop szczeka...Tak tez bylo przez 30min, potem rzadka kupcia obkupkala calutka kuchnie;)po czym (skoro to takie super perfumy) wytaplala sie gowienkach po sama glowke, zatem aromat był zabójczy..;)Znów kapiel, mycie podłogi (wrocilam do rodzicow) i prawie prosto z wanny hyc na łozko i tak juz zostalo)spalam z Patulka na kanapie u rodzic ów zwinieta w embrion by Patisi bylo wygodnie:)

Posted

o czwartej w nocy była pobudka - prosba o zabawe:) Patinka biegala i nawet podrzucala mój kapec od czasu do czasu słodko skubiac mnie w reke:)POtem znów spanie, o 8.20 spacerek i siusianko. Potem niestety kolejny atak na mojego owczarka, wiec pojechalysmy do mnie.a tam...kocica próbowała Patisie zjesc, drugi zwiał pod łózko, a trzeci wyskoczyl ze strachu w powietrze zrzucajac przy tym wszystkie miski i zamieniajac kuchnie w wielka podłogową wyzerkę...;)obecnie jest aza spania-Patisia ma swoj kocyk w łazience(lubi mi towarzyszyc gdy sie myje), koszyczek w przedpokoju i poslanko w pokoju, 2 koty za łozkiem udaja że nie zyja, a kocica na łózku...wkrótce kolejny spacerek:)

Posted

spróbujemy sie troszkę poodchudzac;)Co do stalego domku Patinki-to są moi znajomi i przyjaciele Rodziców od wielu, wielu lat wiec domek znam jak własna kieszen:)mają tez ode mnie 3 koty:)

Posted

O mamo! :lol: W pociagu to byl zupelnie bezproblemowy grzeczny piesek. I nie ze strachu, bo zachowywala sie swobodnie, ale zero szczekania czy wpadek. Moze szampon jej nie pasowal ;) Sama kotow nie gania?

Posted

o matko!!! hehehe my mówimy o tym samym psie? o Pati? tej cichej, zahukanej suni, która chowała się przed innymi psami na podwórku?????
aż jestem w szoku,że mała się tak rozbestwiła...ona nigdy nie prosiła o zabawę, żadnego psa się nie czepiała a gówienko...eh.....trzymam kciuki,żeby to był ostatni raz!

Posted

kotków nie gania:)ale jak np pies zaszczeka na dworze a ona to uslyszy przez okno to ujada ze hej:)wlasnie wróciłysmy ze spacerku-była sliczna kupka i 2 razy siusiu:)boimy sie jednak jeszcze wchodzic do klatki a winda to jakis olbrzymi potwór;)

Posted

Ale wspaniałe wieści!
To się Patulka rozkręciła :) Ale mam wrażenie, że jej przejdzie.
Ona chyba się boi stracić to co niespodziewanie zyskała, z powodu "jakiegoś" owczarka.
A to ci brytan, no, no...:)
Kometa, ludka, dziekuję Wam

Posted

wlasnie sobie chrapie kolo mojego łózka ochoczo puszczając bączki;)zamówiłam jej własnie eukanube do starszych psów to moze troche zrzucimy sadełka;)

Posted

Przy Patince trzeba zachowac anielski spokój, bo ona strasznie sie boi podniesionego glosu (nawet nie krzyku) a nawet pogrozenia palcem, wiec zeby jej nie stresowac to wszyscy zaczynamy medytacje:)

Posted

Moze sie boi karcenia, jeszcze jest niepewna.. Ty jestes energiczna kobietka, Pati dopiero Cie poznaje.
Mili Wlosi w pociagu caly czas zywo dyskutowali, a sunia przysypiala lub obserwowala z zaciekawieniem ruch na korytarzu. Podnosila tylek i lustrowala kazdego czlowieka, ktory przechodzil. Az sie zastanawialam nad tą reakcją. Czy to zwykla ciekawosc, bo wygladala jak piesek przed sklepem, ktory czeka na swojego pancia i obserwuje wychodzacych. :)

Posted

dzięki dziewczyny za bardzo szybką akcję!!! to był super mega express:)))) dobrze,że akurat byłam na dogo,kiedy napisałaś ludka,że akurat prezeska odebrała telefon,że akurat kometa też mogłaś odebrać i że wszystko się zgrało w szczęśliwą całość:)

Posted

Nie bylam pewna, co dzisiaj robie, dlatego zaproponowalam na juz, na ostatnie wieczorne pociagi, ale chyba nie wierzylam, ze bedzie decyzja w ciagu 15 minut, a przede wszystkim, ze uda sie sunie tak szybko wyciagnac ze schronu. Kiedys zaproponowalam przewoz kotow z Konina, wolontariuszki odeslaly mnie do dyrektorki schronu, i z milej rozmowy wynikalo, ze na wszystko trzeba co najmniej tygodnia, a w tym czasie poszukaja samochodu zamiast pociagu ;)
Tym razem zaskoczenie. W biegu wylaczalam gotujacą sie zupe i lecialam na dworzec. Cud, ze dziewczyny w Koninie mi powierzyly psa, bo wygladalam chyba na taka, co nie wie, jak sie nazywa. Bylam zdenerwowana, bo jak zwykle w takich razach padla bateria w komorce i bylam bez kontaktu, wiec w nerwach latalam po dworcu i zaczepialam ludzi z malymi czarnymi psami :lol:
Dopiero w pociagu odetchnelam.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...