Jump to content
Dogomania

Alme i Armani- moje diabły wcielone


lourdnes

Recommended Posts

My też mieliśmy dziś akcje Jogś piszczał (myślałam, że chce wejść do sypialni) więc olałam go. Po chwili słyszę, że chłopak nie wytrzymał i powstała wielkaaaaa kałuża. Hmmm to dlatego piszczał, no trudno wstałam poszłam po mopa. Joguś był tak denerwowany tym co mu się przytrafiło, że zaczął wylizywać kałuże. Odciągnęłam go przytuliłam strasznie mu serduszko waliło. Nie wiem czemu się tak bał w ogóle nie krzyczałam ani ie byłam zdenerwowana bo to w sumie moja wina on dał znać że chce wyjść.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.6k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Buszki']Nie narzekaj,psisko chciało iść do toalety,ale pewnie deska była za ciężka i się zsiurdało na podłogę :diabloti:.[/QUOTE]
Co racja to racja a w zimę wszyscy słabną:lol:Zastanawialiśmy się z Panciem nad atlasem do ćwiczeń.Jakby 4 członków rodziny ćwiczyło to się bardziej opłaca;)A tak swoją drogą zauważyłam,że Maniuchna siusia tylko w dzień i jak jej brakuje mojej uwagi.W nocy zawsze wie gdzie iść.Albo jak któreś z nas wyjeżdza.Hym...Musze sobie znaleźć jakiś powód;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='lourdnes']Uważam uważam:) Dziś byliśmy na spacerku na smyczce.O dziwo teraz Maniuś bawił się dobrze i mu smycz nie przeszkadzała a Mania tak się obraziła ,że większość spacerku spędziła na pupie albo wstecznym biegu głośno piszcząc.Byłam sama i bałam się puścić luzem ,bo one się siebie nie trzymają.Każdy zwiedza w innym kierunku tak więc dziś poznały smycz.
A teraz katastrofa.Mania znowu nasiusiała w salonie a już były 3 dni bez wpadek.Muszę zacząć szkolenie od początku, bo robienie jeziorek wejdzie jej w nawyk:roll:.[/QUOTE]
Ona jeszcze malutka i młodziutka. I czasami może jej się przytrafic taka historia.... Na przykład w czasie zabawy, jak się za bardzo rozbawi i.... po prostu nie zdąży dac znać... takie sa maluchy:)

Pzdr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cienka']My też mieliśmy dziś akcje Jogś piszczał (myślałam, że chce wejść do sypialni) więc olałam go. Po chwili słyszę, że chłopak nie wytrzymał i powstała wielkaaaaa kałuża. Hmmm to dlatego piszczał, no trudno wstałam poszłam po mopa. Joguś był tak denerwowany tym co mu się przytrafiło, że zaczął wylizywać kałuże. Odciągnęłam go przytuliłam strasznie mu serduszko waliło. Nie wiem czemu się tak bał w ogóle nie krzyczałam ani ie byłam zdenerwowana bo to w sumie moja wina on dał znać że chce wyjść.[/QUOTE]
Oj jakie to kofane :iloveyou:.Ale i ja miałam takie przypadki w pierwszym tyg (jak to są mądre i bystre stworzenia) jak uczyłam gdzie jest psi kibelek.Tak mniej więcej na 2-3 dzień ,gdzie już były świetnie zorientowane Maniuś postanowił zrobić kupę za lodówką.Panciu leżał na łóżku i jak zobaczył co się święci ryknął,że nie wolno i Maniuś z położonymi po sobie uszami wolniutko maszerował wzdłuż kuchennych szafek cały czas mierząc się z Panciem wzrokiem.Nie spuszczali się z oka.Maniek doszedł do ściany i nadal patrzy.Panciu tylko pogroził palcem a Maniuś jak wyciął cwałem do kuwety to ledwie zakręt wyrobił.Panciu poszedł i pochwalił hihi.Zdarzyło się też 2 razy,ze było nalane do łóżka.Pierwszego dnia po przywiezieniu Maniuś zrobił to po obudzeniu i tak się zorientowaliśmy ,że trzeba iść do kuwety jak się obudzą a 2 jakoś w pierwszym tyg.Panciu się obudził i czuje ,że coś ma mokro pod plecami.Zastanawia się czy tak się spocił , czy to któryś szkodnik zrobił siusiu.Postanowił zapytać bo diabły już nie spały i bawiły się obok.Zapytał poważnym tonem -który to? i...Maniuś uciekł do kuwety hehehe i tak się wydało ;) Mania miała podobną historię z kupą ale w posłanko i też jak Panciu ryknął skończyła w kuwecie czyli świetnie i doskonale wiedzą ,że tylko tam im wolno.Na chwile obecną Maniek robi tylko do kuwety a Mania czasem lubi postawić kleksa w salonie ale z kupką też się nie myli.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Asiaczek']Ona jeszcze malutka i młodziutka. I czasami może jej się przytrafic taka historia.... Na przykład w czasie zabawy, jak się za bardzo rozbawi i.... po prostu nie zdąży dac znać... takie sa maluchy:)

Pzdr.[/QUOTE]
Wiem , ja to wszystko rozumiem dlatego Mania nie dostaje klapsów jedynie głośno krzyczę i niosę do kuwety , tam troszkę Manie przytrzymuje jak chce uciekać a potem jak się uspokoi to chwalę i puszczam.Jedynie dziwi mnie ,że wogóle nie mam niespodzianek w nocy.Może fakt,że to w zabawie i nie dobiega a nocą budzą sie różnie i spokojnie sobie idą na stronke

Link to comment
Share on other sites

Hymmm...a nasz Amis wczoraj zrobił 2 kupki na dywanik (przy 120 m mamy 2 małe dywaniki....i tam uwielbia chodzic) Do tego rano przyszedł do łózka i zaczał wymiotowac i zaraz zlizywac...wydaje mi się, ze misiek, którego rozgryzł mu zaszkodził..tam bya w srodku jakaś "wata" i On ja w nocy zjadł...

Pozniej juz było normalnie..ale szkoda mi było Amisia:(

Dziś jedziemy na szczepienie..zobaczymy jak to zniesie.... :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doris&Grenio']Hymmm...a nasz Amis wczoraj zrobił 2 kupki na dywanik (przy 120 m mamy 2 małe dywaniki....i tam uwielbia chodzic) Do tego rano przyszedł do łózka i zaczał wymiotowac i zaraz zlizywac...wydaje mi się, ze misiek, którego rozgryzł mu zaszkodził..tam bya w srodku jakaś "wata" i On ja w nocy zjadł...

Pozniej juz było normalnie..ale szkoda mi było Amisia:(

Dziś jedziemy na szczepienie..zobaczymy jak to zniesie.... :([/QUOTE]

Armek też raz mi zwymiotował i zjadł.Cały czas dostają surowe mięso i raz dałam gotowane serduszka i po nich a Manie rzucało ale przeszło.Dywaniki też mieliśmy ale już Zielona nas ostrzegła ,że mylą z pieluchą i ogólnie lubią na mięciutkim dlatego robią.I miała rację.Dywaniki schowaliśmy.Teraz mają kuwetę i pieluchę to kupka do kuwety a siusiu preferują na pieluchę.W planach mamy zakup dużej kuwety jak u Zielonej ,bo z tymi pieluchami to drogi biznes :P

Link to comment
Share on other sites

No własnie a ja gotuje cały czas mieso...kurczaczek z ryżem....surowego tez dostał 2 razy ale chyba bardziej gotowane preferuje..... no i uwielbia mleczko i tran codziennie z pancia zajada :)

Dziś musiałam jechac do biura i teskni mi sie do niego...od rano drapie łapka w okna (mamy takie duze do ziemi) i chce isc na dwór..

Moja mordeczka kochana...teskni mi sie za nim :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doris&Grenio']No własnie a ja gotuje cały czas mieso...kurczaczek z ryżem....surowego tez dostał 2 razy ale chyba bardziej gotowane preferuje..... no i uwielbia mleczko i tran codziennie z pancia zajada :)

Dziś musiałam jechac do biura i teskni mi sie do niego...od rano drapie łapka w okna (mamy takie duze do ziemi) i chce isc na dwór..

Moja mordeczka kochana...teskni mi sie za nim :)[/QUOTE]

Ja też tesknię jak muszę gdzieś pojechać.To takie masło maślane bo bedąc tu tęsknię za końmi a u koni za pieskami:lol:.Odnośnie jedzonka to mleczka nie daję-Zielona mówiła żeby nie dawać.Mięsko surowe-wołowinka, serca aaa i żołądki dawałam gotowane-jednak gotuję, zapomniałam ;)bo wątróbkę też.Ponoć surowej nie wolno.Do tego jeszcze same żółtka z jajek i jak robię sobie na parze tzw warzywka na patelnię to też to troszkę jedzą.Aaaaa i suchą łososiową puryne proplan daje.A tak to żadnych puszek i sztucznego żarcia.
Fajnie z dworkiem macie-ja póki w mieście to tylko smyczke mam im do zaoferowania:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cienka']Jak rozmawiałam z innymi posiadaczami basków to dziewczynki dłużej uczą się czystości niż chłopcy[/QUOTE]
Niom zobaczymy jak to z Mniuchną będzie.3 dni były wzorowe a wczoraj jeziorko w salonie.Dziś jeszcze nie zrobiła ale dzień się nie skonczył- mam ją na oku:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doris&Grenio']A czemu mleka nie dawac? Nic mi o tym nie wiadomo? I co z tymi jajkami? Ja to powoli swojemu wszystko wprowadzam, zebym wiedziała co mu najbardziej pasuje...:)

Jak dostał takie przysmaki do gryzienia to od razu na uszach uczulenia dostał wiec wole nie ryzykowac....[/QUOTE]

Z tym mlekiem to nawet nie wiem dopytam się a może tu nasi mądrzejsi forumowicze się wypowiedzą.Zielona nie daje ale pamiętam,że jak były kozy to dawała kozie tylko nie wiem czy baskom też czy samym podhalanom.Może chodzi o to ,że w tych kartonach to sam syf jest i trupy bakteri hihi-żartuję ale nie wiem i sie dowiem.Jajkowe żółtka to pamiętam ,że na sierść a białka nie wolno bo wypłukuje o ile czegoś nie pokręcę biotynę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Doris&Grenio']Właśnie to samo chciałam napisac...tyle ty znawców wiec po co eksperymentować?:)

Prosimy o jakieś podpowiedzi:)[/QUOTE]
Dokładnie- niech nas biorą pod skrzydełko i szybciutko tu radzą co jest dobre dla naszych szkodników a co nie;)

Link to comment
Share on other sites

A co do łakotków zabawek to pisałaś ,że Amiś miał uczulenie.Mi Cienka poradziła ,że dla szczeniaków są odpowiednie łakotki preparowane czyli te białe kości itpi zeby nie brać wędzonych bo właśnie one mogą uczulać.Po rozmowie z nią kupiłam te białe i jest ok.Ogryzają je codziennie i nic się nie dzieje.Mam też nadzieje ,że temat mniam mniam się rozwinie i nas tu dalej dokształcą :)

Link to comment
Share on other sites

Niezapomniany widok, który miał miejsce po przyjeździe jeszcze zanim zostało odkryte łóżko...
[URL=http://img828.imageshack.us/i/1007598.jpg/][IMG]http://img828.imageshack.us/img828/279/1007598.jpg[/IMG][/URL]
Później,gdy głowa spoczęła na puchowych wynalazkach naszej cywilizacji nie było już odwrotu.Szatany zadecydowały ,że to jest dla nich bardziej odpowiednie miejsce :evil_lol:i bez znaczenia jakie my w tej sprawie zajmujemy stanowisko:eviltong:
[URL=http://img291.imageshack.us/i/1007624.jpg/][IMG]http://img291.imageshack.us/img291/8537/1007624.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://img34.imageshack.us/i/1007716h.jpg/][IMG]http://img34.imageshack.us/img34/549/1007716h.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://img153.imageshack.us/i/1007722.jpg/][IMG]http://img153.imageshack.us/img153/9349/1007722.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://img148.imageshack.us/i/1007742.jpg/][IMG]http://img148.imageshack.us/img148/9168/1007742.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://img202.imageshack.us/i/1008141.jpg/][IMG]http://img202.imageshack.us/img202/1689/1008141.jpg[/IMG][/URL]
Znajdz 10 różnic;)
[URL=http://img196.imageshack.us/i/1008586i.jpg/][IMG]http://img196.imageshack.us/img196/7553/1008586i.jpg[/IMG][/URL]
Co najmniej dziwna pozycja w jakiej można wypoczywać.Maniek poleca tylko wytrawnym śpiochom-wytrzymał tak ponad 10 min
[URL=http://img145.imageshack.us/i/1008638.jpg/][IMG]http://img145.imageshack.us/img145/5199/1008638.jpg[/IMG][/URL]
Mania preferuje nieco wygodniejsze wygibasy
[URL=http://img708.imageshack.us/i/1008955.jpg/][IMG]http://img708.imageshack.us/img708/9475/1008955.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://img853.imageshack.us/i/1009001.jpg/][IMG]http://img853.imageshack.us/img853/1845/1009001.jpg[/IMG][/URL]
I tym optymistycznym akcentem zakańczamy sesje ,bo jak się obudzimy to taaaak zieeeeewamy.....
[URL=http://img535.imageshack.us/i/1007738d.jpg/][IMG]http://img535.imageshack.us/img535/4600/1007738d.jpg[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

:cool3:To ja napomknę temat jedzeniowy:lol: Ja na początku a właściwie do przeprowadzki miałam problemy z jedzeniem Piny (tego nie, tamtego nie, nawet gotowane potrafiło w misce spleśnieć). Pani w zoologicznym widząc mnie kolejny raz i zastanawiającą się co tym razem wybrać poradziła Purinę Pro Plan Łososiową (jej pies też był wybredny i jadł tylko tą łososiową ). Fakt to był strzał w 10:multi:. Ta sama pani własnie uświadomiła mi, że pieskom do roku nie podaje się wędzonych gryzaków tylko te białe preparowane:razz:
Jak przeprowadziliśmy się do Borkowa skończyły się problemy z jedzeniem. A Joguś jak do nas przyjechał to był niewybredny i je wszystko co jest w misce.
Od Piny nauczył się jeść owoce i warzywa. Nawet była taka śmieszna sytuacja wróciliśmy z zakupów w torbie na podłodze leżało mięso, ale Joguś wolał zabrać z blatu pekiniaka:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cienka']:cool3:To ja napomknę temat jedzeniowy:lol: Ja na początku a właściwie do przeprowadzki miałam problemy z jedzeniem Piny (tego nie, tamtego nie, nawet gotowane potrafiło w misce spleśnieć). Pani w zoologicznym widząc mnie kolejny raz i zastanawiającą się co tym razem wybrać poradziła Purinę Pro Plan Łososiową (jej pies też był wybredny i jadł tylko tą łososiową ). Fakt to był strzał w 10:multi:. Ta sama pani własnie uświadomiła mi, że pieskom do roku nie podaje się wędzonych gryzaków tylko te białe preparowane:razz:
Jak przeprowadziliśmy się do Borkowa skończyły się problemy z jedzeniem. A Joguś jak do nas przyjechał to był niewybredny i je wszystko co jest w misce.
Od Piny nauczył się jeść owoce i warzywa. Nawet była taka śmieszna sytuacja wróciliśmy z zakupów w torbie na podłodze leżało mięso, ale Joguś wolał zabrać z blatu pekiniaka:evil_lol:[/QUOTE]

Nio ja też daję tą Purinę tylko nie wiedziałam wcześniej jak to się pisze bo kupiłam na wage ale dokładnie to.Nie daje żadnych puszek ( to juz mój wybór i pomysł własny) ale bym chciała wiedzieć co jeszcze baski mogą jeść prócz tego co wymieniłam u mnie i czego nie mogą, żeby było bezpiecznie dla ich brzuszków :)No i jak to jest z tym mlekiem.Zielonej nie złapałam dziś na tel i w końcu nie wiem

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...