MagdaCh Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 Witajcie, Wątek zakładam na prośbę mojej babci która na naszym osiedlu wypatrzyła zaniedbanego psa. Mieszka na ogrodzie przy jednym z domów, właściciele raczej biedni ludzie, o psa kompletnie nie dbają, w najgorsze mrozy na dworze śpi (no ale to chyba nie jest rzadkość niestety), podobno żyje w brudzie i ma chorą skórę na plecach. Mogę spróbować tam podejść zrobić zdjęcia. Oczywiście dysponuję dokładnym adresem (osiedle Oporów). Co można zrobić w takiej sytuacji? - na pewno wiele osób na tym forum wie dlatego zwracam się do Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xmartix Posted February 23, 2011 Share Posted February 23, 2011 podaj mi na pw, jestem Inspektorem TOZ Wrocław i na pewno coś zaradzimy tej sytuacji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted February 24, 2011 Author Share Posted February 24, 2011 Napiszcie jak cos będzie wiadomo... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RenWroc Posted February 24, 2011 Share Posted February 24, 2011 Na Oporowie, przy ulicy Jordanowskiej, ktoś kiedyś na ulicy postawił niezłą drewnianą budę, chyba dla nbłąkającego się tam wtedy psiaka, nie jestem pewna; zaraz potem właściciel jednego z domów przy tej ulicy postawił tę budę u siebie na posesji, stoi w ogrodzie, widoczna z ulicy i bez żadnego czworonogiego mieszkańca; myślę, że ta buda mogłaby doraźnie rozwiązać problem najbliższych mrozów; samochodu nie mam, ale mięśnie mocne, w razie czego pomogę i w rozmowie z ludźmi od budy i w przenosinach; warto spróbować, jak nie dla tego to dla innego psiaka! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted February 24, 2011 Author Share Posted February 24, 2011 tzn ten pies ma tam jakąś budzinę, widziałam sama kiedyś jak tam przechodziłam. Jest chyba w zagrodzie, nie pamiętam dokładnie. Jest na pewno zaniedbany, włosy potargane to tyle ile ja widziałam natomiast moja babcia chodzi tamtędy na spacery ze swoim psem, więcej widziała i robiła wywiad u ich sąsiadki i stwierdziła, że jest tak źle, że trzeba coś zrobic. Dla mnie juz sam fakt że pies śpi w budzie na dworze w te mrozy (i gorsze) jest męczeniem zwierzęcia, ale domyślam się, że nie jest to podstawą do interwencji. Natomiast zaniedbanie do tego dochodzi na pewno. Po prostu to w jakich warunkach ten pies przebywa nie odpowiada standardom okolicznym i miejskim. Na Oporowie jest jeszcze jeden pies który zwrócił moją uwagę, duży, też szorściak, wałęjący się z grupką żuli, bardzo stateczny i spokojny pies. W kwitnącej kondycji to on nie jest, kojarzy mi się z zarobaczonym psem, ale jakoś ciągnie... I nie wiem właściwie co z nim zrobić, bo żyje sobie z tymi ludźmi a czy w schronie byłoby mu lepiej? Trudno powiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RenWroc Posted February 26, 2011 Share Posted February 26, 2011 Dobra, wiemy o co chodzi, MagdoCh, skontaktowałaś się z xmatrix? bo słowa już są, teraz czas na czyny.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xmartix Posted February 26, 2011 Share Posted February 26, 2011 tak, skontaktowała się, jak coś bede wiedziec dam znac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted February 26, 2011 Author Share Posted February 26, 2011 prawdopodobnie w poniedziałek będzie interwencja Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
RenWroc Posted February 26, 2011 Share Posted February 26, 2011 trzymamy kciuki, daj znać! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted February 28, 2011 Author Share Posted February 28, 2011 interwencja przeniesiona na koniec tygodnia- inne pieski bardziej potrzebujace przejeły termin Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xmartix Posted February 28, 2011 Share Posted February 28, 2011 tak, wiem, tyle tego że masakra, za mało osób na tyle spraw Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted March 1, 2011 Author Share Posted March 1, 2011 Zrobiłam dziś kilka zdjęć, na szybko bo się psinka rozszczekała bardzo [IMG]http://img689.imageshack.us/img689/5384/dsc0014slc.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted March 2, 2011 Author Share Posted March 2, 2011 poczekaj jeszcze trochę piesku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted March 6, 2011 Author Share Posted March 6, 2011 do goory synku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rutta Posted March 6, 2011 Share Posted March 6, 2011 i jak psinka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted March 12, 2011 Author Share Posted March 12, 2011 dziś odbyła się interwencja straży dla zwierząt. Panu wręczono upomnienie i ma udać się do weterynarza (to aż po drugiej stronie ulicy) żeby zrobić szczepienia (pies nie miał szczepień) i zająć się chorą skórą na grzbiecie. Ma mieć przy sobie zaświadczenie o wizycie u lekarza, bo za tydzień będzie kontrola. Wtedy zobaczymy, ile to dało. Nie wiem, czego spodziewać się po tych ludziach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
-pollacca Posted March 12, 2011 Share Posted March 12, 2011 Witam serdecznie!!!! Ogladam te zwierzenta i placze!!!!!!!!LUDZIE!!!!Gdzie ludzkie sumienie??jak mozna miec taka znieczulice,bija katuja!! znecaja sie co sie dzieje??? POLACY!!!niemoge uwierzyc!!!nie maja litosci to WSTYD" jak pomoc i ile mozna pomagac???.Dziekuje tym ludzia co maja duze serce do zwierzat i pomagaja ile moga i zglaszaja te tragedie i sie interesuja nimi.pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
-pollacca Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 Witam!!!daj znac pomoge ile bede mogla!!!!co tydzien komus!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 myślę że teraz musimy poczekać do soboty na kontrolę Straży. Wczoraj moja babcia widziała pieska z panem na spacerze :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted May 16, 2011 Author Share Posted May 16, 2011 "Na Oporowie jest jeszcze jeden pies który zwrócił moją uwagę, duży, też szorściak, wałęjący się z grupką żuli, bardzo stateczny i spokojny pies. W kwitnącej kondycji to on nie jest, kojarzy mi się z zarobaczonym psem, ale jakoś ciągnie... I nie wiem właściwie co z nim zrobić, bo żyje sobie z tymi ludźmi a czy w schronie byłoby mu lepiej? Trudno powiedzieć." o tym psie pisałam kilka postów wyżej. Dziś rano - na 99% był to ten pies - pod moim domem potrącił go samochód. Pies w ciężkim stanie leżał (umierał?) na chodniku - oczywiście kto go potrącił nie wiadomo - zobaczyłam to dopiero jak już był strażnik miejski i czekał na Pogotowie ze schroniska od pół godziny. Schronisko jest po drugiej stronie miasta. Potem pies jechał do schroniska - kolejne pół godziny. Tam już było za późno. Nie wiem czy dałoby się go uratować, ale TO NIE DZIAŁA. Nie ma w naszym mieście sprawnie działającej karetki. Jedyne na co można liczyć to że ludzie sami wezmą potrąconego psa i zawiozą osobiście do najbliższego lekarza. Większość tak nie robi. W Holandii pogotowie jeździ na sygnale. Wydaje mi się, że to, co na gorąco można robić, to mówić ludziom, żeby w razie potrącenia od razu sami jechali do weta. Pies którego temat dotyczy funkcjonuje sobie dalej w kojcu. Podpatruję go i jest to pies podwórkowo-kojcowy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunia2000 Posted May 16, 2011 Share Posted May 16, 2011 Czy ten potrącony pies był jasno rudy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted May 16, 2011 Author Share Posted May 16, 2011 nie, to był duży czarny Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunia2000 Posted May 16, 2011 Share Posted May 16, 2011 A w jakich godz zabrali go do schroniska? Pytałam o umaszczenie bo ok.11 przywieziono rudego psa i od razu poszedł na operacje. Czarnego, duzego niestety nie widziałam:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MagdaCh Posted May 16, 2011 Author Share Posted May 16, 2011 Pojechał ok. 9 rano. Niestety raczej na pewno nie żyje bo dzwoniłam potem do schroniska i pani powiedziała mi przez telefon, że został uśpiony. Kojarzyła go wiec informacja jest raczej pewna. :( Strasznie mi smutno, bo był to piękny, "prawdziwy" pies, zresztą każdego przecież szkoda. Cierpiał makabrycznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sunia2000 Posted May 16, 2011 Share Posted May 16, 2011 Przykro mi:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.