Diana14 Posted January 3, 2004 Author Share Posted January 3, 2004 Twoje zdanie zmienia się z postu na post No chyba raczej nie.....sama wiem jak psa karmić i nie mam zamiaru słuchać czyjegoś gadania... ślepo słuchasz kogoś kto ma małą wiedzę na temat żywienia psów a skąd wiesz, że ta osoba ma małą wiedzę skoro ty jej nie znasz??? ah.....już wiem dlaczego ma małą wiedzę.bo ty jesteś mądrzejsza i sądzisz, że źle robię dlatego ta osoba ma "małą wiedzę"..... może zastanów się najpierw co piszesz i kogo krytykujesz....... bardziej szkodzi niż pomaga nastęony dowód, że nie umiesz słuchać(albo czytać)bo jak wcześniej pisałam mój pies ma już 3 lata i jakoś jeszcze nie chorował....... i nie wiem dlaczego od twojego cudownego postu miał by zacząć..... chociaż zawsze dawało się żółtko a nie gotowane jajko to tylko twoje zdanie.......raczej powinnaś napisać tak: chociaż zawsze dawałam żółtko a nie gotowane jajko przecież to Twoja sprawa jak karmisz psa i mi nic do tego no teraz to już zaprzeczasz sama sobie........bo przez parę sowich postów mądrujesz się na temat żywienia i ciągle tylko głupio powtarzasz, że źle robię, źle robię.........to jest nudne....zmień płytę... skoro nic ci do tego to po co ciągniesz tę rozmowę??? no chyba, że byś miała psa ode mnie to by była afera bosheeee.....dziękuję, że nie mam........ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 3, 2004 Share Posted January 3, 2004 właśnie dlatego sie nie odzywałam, dziecko nie jestes partnerem do jakiejkolwiek dyskusji... i przeczysz sama sobie .....sama wiem jak psa karmić i nie mam zamiaru słuchać czyjegoś gadania... a cały czas piszesz, że kogos tam słuchasz i że ktoś tak a nie inaczej karmi... mnie naprawdę nie interesuje czym i jak karmisz swojego psa, bo to Twój pies (będę się powtarzać jak stara nudna płyta mimo, że do Ciebie dalej nie dociera) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted January 3, 2004 Author Share Posted January 3, 2004 dziecko nie jestes partnerem do jakiejkolwiek dyskusji... no to przynajmniej wiem jaki jest twój stosunek do mnie....... więc po co to wszystko pisałaś to nie wiem skoro........ mnie naprawdę nie interesuje czym i jak karmisz swojego psa, bo to Twój pies Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 3, 2004 Share Posted January 3, 2004 Jeżeli nie dojdziecie do porozumienia, to niestety będę musiała zamknąc ten temat. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diana14 Posted January 3, 2004 Author Share Posted January 3, 2004 Rottuś....nie ma co wogóle gadać.... po prostu czekam aż może ktoś mi coś poradzi ciekawego....i nic nie będzie nażucał....... Pozdrawiam!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Diana ! Uwazam ze wcale nie musisz sie martwic ze psu cos zle robisz bo mu gotujesz a nie karmisz suchym. Przewciez te suche karmy to sa od zupelnie niedawna. A psy jakos dozyly do naszych czasow bez suchej karmy. ja tez nie jestem zwolenniczka suchej karmy. Wlasciwie to zadnego z moich psow nie trzymalam tylko na suchej karmie. Mialy okresy ze chcialy ja jesc. Ale zawsze gdy mialy wybor to wybieraly gotowane jedzenie. ja staram sie karmic jak najbardziej naturalnie. Ta dieta nazywa sie Barf. Wiecie jak mnie cieszy jak moje suczki wcinaja! I do tego bardzo lubie zmiksowane owoce i warzywa. Wlos maja lsniacy. A na puchatosc wlosa to chyba zostaje tylko mechaniczne dzialanie. Jakis lakier od skury i rozdmuchac suszarka. Jak wlos zdrowy i odpowiedniej jakosci to ja bym tak sie nie martwila, sedzia ktory sie zna doceni to. A jak sie nie zna to nie ma sensu sie przejmowac krytyka takiego sedziego. Zreszta i sedziowie maja swoje gusty. A tu sie juz nie dyskutuje. Twoja suczka jest zdrowa wlos ma zdrowy- po prostu tak trzymaj dalej. Wymienione w postach odzywki mozesz czasem zastosowac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 kiedyś nie było suchych karm i odżywek... i kiedyś Afgan wyglądał tak to Int Fin S N Dk (Nord) 3x Ch W- SgLinz Tajmahal Abd-ul Djari a teraz tak więc może jednak trzeba iść z duchem czasu a stare babcine metody zostawić.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Nie znam tych konkretnych psów i nie wiem w jakim wieku były robione zdjęcia, ale optowałabym za tym, że pies na pierwszym zdjęciu jest duuuużo młodszy od tego na drugim zdjęciu. Przede wszystkim stąd ta róznica w długości szaty. Owszem afgan zmienił się w przeciągu ostatnich powiedzmy 20 lat, ale jest to związane przede wszystkim ze sposobem pielęgnacji włosa. Kiedys rozrózniało sie też dwa typy afgana (teraz to się juz raczej wymieszało) pustynny i górski. Pierwszy oprócz niewielkiej róznicy w postawie i budowie róznił się zdecydowanie włosem. Włos afgana w typie górskim był krótszy i bardziej gęsty, natomiast typ pustynny charatkteryzował się dłuższym i mniej obfitym włosem. Być może róznica na zdjęciach wynika również z tego. Ale i tak mi sie podobają :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 na zdjęciu naprawdę jest dorosły pies, wypisałam tez jego tytuły żeby nie było, że jakiegoś potworka wyciągnęłam, zresztą nie interesowała mnie budowa tylko włos... oczywiście, że kiedyś inaczej robiło sie psy i dlatego wyglądały inaczej niż dziś (np czesanie na sucho) o to mi właśnie chodzi kiedyś nie kapało się często psów (bo to im szkodziło), karmiło się tak a nie inaczej co lepsze pierwszy pies mieszkał w Finlandii (klimat sprzyjający szacie) drugi w Australii Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Dwuletni pies też jest psem dorosłym, a nie ma jeszcze tak długiej szaty. Pełna szata afgana rośnie 3 lata, a żeby uzyskać taka długość, jak na drugim zdjęciu, to na prawdę potrzeba paru ładnych lat. To miałam na mysli. Jeżeli chodzi o pielegnację, to teraz już wiemy, ze np. biotyna wpływa korzystnie na porost włosów, ale także częste kapiele i czesanie. Może ten australijczyk był częściej kapany ;) A może australijczyki tak mają :) W 2001r. w Legnicy wystawiał swojego australijczyka słynny sędzia od afganów p. Zieliński. Jego pies też podobnie wyglądał. Miał jeszcze trochę dłuższy włos. Może to jakaś wybitna linia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 linia linią, genetyka genetyką (dla innych łaczenie psós na dana ceche umacnia ją) ale gdyby ten pies nie był pielegnowany odpowiednio nie miał by takiego włosa... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Nooo, co do pielęgnacji, to zdecydowanie się z Toba zgadzam :) A jeżeli chodzi o p. Zielińskiego, to poprzedni mój afgan był z Clasic'a :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 pomylilam sie... to nie byl ojciec Caiwana`s King Clasic Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Nie szkodzi. I tak ładny :) A Ty się interesujesz afganami ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 wiem, że sie zdziwisz ale tak i z większości hodowców w Pl mam kontakt... zreszta nie tylko, interesuja mnie np sky terriery czy cockery amerykańskie... lubie rasy efektowne, tzw "na BISa", mam takie "zboczenie" i siedze pózniej na Crufcie 6-7 godzin przy ringu danej rasy jestem asystentem gr I (bez ONów) ale prawda taka że tylko niektóre rasy lubie i interesują mnie z I... mam np fascynacje seterami... zreszta mase jest takich ras... po prostu w nich siedze, mimo ze nie mam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Wcale sie nie dziwię, że interesujesz się efektownymi rasami. Mnie one też się podobają :) Wiem tez, ze jesteś asystentem, bo juz gdziś o tym pisałaś i nawet wiem, że masz kontakt z afganiarzami, bo dostajemy te same maile ;) A co myslisz o biotynie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 o cholerka nie wiem jaki masz mail, i nie sprawdziłam tego do kogo jeszcze "moi" afganiarze wysyłają maile ;) ja stosuje biotynę ale się jej boje (wątroba) wole coś w stylu glammolenu czy omeganu (niestety śmierdzi i trzeba go wlewać do pyszczka bo normalny pies tego nie tknie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 No róznie mnie tam mają zapisaną :lol: Ja Ciebie rozpoznałam, bo najczęściej albo zawsze występujesz pod tym pseudonimem, co tu. No właśnie, wątroba. Samej biotyny nie stosuję, ale w salvikalu jest. Sama już nie wiem. Chciałabym, żeby mi maleńki fajnie obrósł ale się boję przedawkowania. A ze smierdzącymi rzeczami, a nawet nie śmierdzącymi podawanymi do paszczy mam problem. Muszę psa prawie gonić :) Jak dostał w tym roku na sylewstra pyszny dziecięcy syropek uspokajający i zobaczył, że jest na łyżeczce, to stwierdził, że na pewno jest niedobry. Musiałam sie posłużyć strzykawką :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 fakt zawsze jestem jako Dzidtka, bo tak na mnie nawet sędziowie na ringu mówią :) nie kryje się z nazwiskiem Dzidt a że Anek dużo to jestem Dzidtka próbowałam na PONach różnych rzeczy... glammolen najlepszy i laveta super, moim zdaniem ale eksperymentuje dalej... a jak kosmetyki to jednak all system najlepszy masa ludzi nie docenia kosmetyków... zobaczyli by moje psy bez i po... to najlepsza reklama, ale z drugiej strony niech konkurencja robi co chce ;D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Ja się też z nazwiskiem nie kryję :) ale na forum go podawać nie będę :lol: Najczęściej jestem jako Ela Rotti, albo Rotti lub Elzbieta itd :) Z łatwością znajdziesz. Właśnie ja też postawiłabym na kometykę. Wiem, że Ty nie masz takich problemów, bo z PONów łatwiej wyczesuje się liście, patyczki, nasionka... Ciagle się zastanawiam, jak zabezpieczyć łapy Rotasa przed tymi wymienionymi problemami i przed błotem. Niestety nie jestem w stanie 3 - 4 razy dziennie myć mu łap i jeszcze na dodatek suszyć, a to potem problem. Sama wiesz. Masz może jakiś pomysł na ... nie wiem, kosmetyk zabezpieczający przed osiadaniem błota, albo żeby nie było problemu z tego tytułu, że nie zawsze mogę go suszyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 nie znam takiego kosmetyku i chyba nie ma... jak u mnie pada albo jest jakoś obrzydliwie to psy wychodzą 2 razy a nie 3-4 razy dziennie co 12h, siku , kupka i do domu, do tego nauczyłam je nie wchodzić w błoto, PONy kapują lhasa trochę mniej, ale w końcu zakapują, ja wtedy stoję pod balkonem :) marny spacer ale z drugiej strony co to za frajda spacer w syfie ??? no bo jak jest taki śnieg jak teraz to szaleją a do domu wracają czyściutkie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 9, 2004 Share Posted January 9, 2004 No nie, ja muszę wyjść przed pracą, po pracy i przed snem. To już są 3 sopacery. A na dodatek mieszkam w takim miesjcu (niby wilekie miasto), że nie bardzo da się omijac błoto, dlatego ja tez mam do spacerów osobne buty. Bo jeżeli chodzi o bieganie i pracę, to staram się (ale nie zawsze to wychodzi) unikać bezsensownej pogody. Gdybym mieszkała na jakims osiedlu, to miałabym chodniczki i trawniczki. A tu niestety chodniczki są baaardzo wąskie i całe w dziurach (kałużach), tak, że czasmi schodzimy na jezdnie, a trawniczki, to już w ogóle nieporozumienie. Tu chyba ludzie nie wiedzą co to trawnik. Są takie paski wzdłuż chodników, ale najczęściej albo rozjechane, albo zrobione randapem (nie pamietam pisowni)... a tam szkoda mówić. I jak tu uchronić psa przed brudzeniem. Nie moge przecież przed każym spacerkiem pakować psów do samochodu i wywozić kilkanaście kilometrów dalej, albo kilka do najbliższego parku. Daltego tak usilnie (na innym temacie też) szukam jakiegos sensownego rozwiązania. A przy takim śniegu jak teraz, to faktycznie radocha i dla mnie i dla psów :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noelani Posted January 9, 2004 Share Posted January 9, 2004 Rotti, kiedys na wystawie (bardzo deszczowej nota bene :-? ) widzialam afgana w takim kubraczku ze tylko stopki mu wystawaly. Moze gdybys sprawila swojemu taki kombinezon i ubierala w deszczowe i blotniste dni to by cos dalo? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rotti Posted January 9, 2004 Share Posted January 9, 2004 Noelani Kiedy właśnie o te stopki najbardziewj chodzi :lol: Ale i tak chetnie bym zakupiła taki kombinezon, tylko niestety są dosyć drogie i mało dostępne. Poza tym wbijaj psa w niego codziennie rano, jak idziesz do pracy na 7 rano i wyglądasz tak :tard: :lol: Ale dzieki, za zainteresowanie :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dzidtka_Gl Posted January 9, 2004 Share Posted January 9, 2004 ja mam takie kombinezony dla lhasaków ale szczerze to nie chce mi się ich zakładać :) i tak sobie leżą... kupowane oczywiście na Słowacji o 1/3 taniej niż w Polsce Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.