Pies na łańcuchu. Pomocy!

[julunia11]

Moi dalsi sąsiedzi maja dwa psy na łańcuchach. One mają 1-2m. Nie wiem czy spuszczają je na noc, ale wątpię. Mają ogrodzony teren. Chciałam iść i porozmawiać z nimi dlaczego trzymają psy na łańcuchu skoro spokojnie mogłyby biegać. Pomóżcie mi jak powinnam się zachować w takiej sytuacji? Jak mnie nie posłuchają to gdzie to zgłosić?

[Sarita]

Byłam w tym roku wolontariuszką na akcji zerwijmy łańcuchy.Niestety podejrzewam ,że twoi sąsiedzi nie słyszeli o tej akcji a była ona prowadzona w Łodzi.Ludzi informowano przez radio,telewizje i gazety ale uważam ,że ta akcja powinna być przeprowadzana na wsiach i przedmieściach bo właśnie tam ludzie najczęściej trzymają psy na łańcuchu ,a co do twojego problemu to myślę ,ze powinnaś spokojnie z nimi porozmawiać a wcześniej zobaczyć czy są spuszczane na noc ,czy psy dostają jeść i pić i czy jest im ciepło.Nie można tak zaraz bezpodstawnie oskarżać ludzi bo znam takich ,którzy w ciągu dnia trzymają psa na łańcuchu lub lince a w nocy spuszczają.Takim ludziom nie przemówi się do rozumu i sama nie wiem właściwie co ci jeszcze mam poradzić.Jedyne co możesz zrobić to z nimi podać a jak by psy miały złe warunki to zgłoś to do pogotowia dla zwierząt.

[ruda megi]

Przemawianie ludziom do rozumu to jedno a drugie to zmiana mentalności. Niestety sąsiedzi są czasem dla siebie wredni i wydzwaniają z donosami na policje jedni na drugich, że spuszczają psy z łańcucha a co by było gdyby....
Moja sąsiadka ( taka stara babcia ) panicznie boi się , że jak spuści psa i będzie on biegał po jej własnym podwórku ( ogrodzonym ) to przyjedzie dzielnicowy i jej wlepi mandat.

[Sarita]

Dlaczego miałby jej wlepić mandat ?

[ruda megi]

Bo podobno już raz był i groził , że jak ludzie go zobaczą wałęsającego się i polującego na kury to już nie będzie litości.
Podwórze jest zabezpieczone murem, także on raczej nie miał jak wyjść. Ja go zresztą wałęsającego się nie widziałam, raczej po wiosce lata parę innych burków ale też kablować nie zamierzam.
Ludzie na wsiach są po prostu zacofani, bojaźliwi i myślą, że trzymanie psa na łańcuchu lub w klatce to takie przepisowe.
Oczywiście na mnie i moją sąsiadkę- mamy dom na pól patrzą jak na ufo bo nasze psy śpią w mieszkaniach i biegają po podwórku kiedy chcą.

[Sarita]

Jeżeli tak postrzegane są psy na wsi to takie akcje (jak zerwijmy łańcuchy) powinny być organizowane na wsiach moze to by coś zdziałało ?Chociaż nie jestem pewna bo ludzie trzymają psy na łańcuchu ,pić im nie dają i nie dbają o nie a to wynika z ogólnego braku szacunku do zwierząt.W szkołach tego nie uczą a dzieci z domu rodzinnego tego nie wynoszą tylko widzą psy przy budzie i tak to potem jest.Widzimy skutki.