Buldożek francuski + OFF

[Draczyn]

[quote name='_beatka_']nie zostawiaj ich samych!mam znajomą ktora miala jamniczke i dokupili sunie astka. zapoznaly sie jak astka miala 8tygodni ale z wiekiem coraz silniejsze byly spory o dominacje. jamniczka ciagle chciala rzadzic i rozstawiac mala po katach i skonczylo sie ze tamta wkurzyla sie ze chce zabrac jej kosc i ugryzla ja tak w glowe ze zrobila jamniczce dziure w glowie...na szczescie wszystko dobrze sie skonczylo i juz jest ok ale walki tocza sie ciagle bo jamniczka do te pory nie moze pogodzic sie z tym ze nie jest jedyna...[/quote]U mnie prawie zawsze jest poza buldożkami kilka suń innej rasy. Zaobserwowałam, że najlepiej zgadzają się w tej samej rasie, no i w rodzinie, gdzie hierarchia od małego jest ustalona

[misiaczek]

beatka...nie strasz mnie.Ja cały czas myślałam o drugim psie,miał być to buldożek.Jest czin,ale rasa chyba nie ma znaczenia,bo Misia z każdym innym by pewnie tak postępowała.Ja mam tylko nadzieję,że się ułoży między nimi.

Draczyn,czin to chłopak...

[Draczyn]

[quote name='misiaczek']beatka...nie strasz mnie.Ja cały czas myślałam o drugim psie,miał być to buldożek.Jest czin,ale rasa chyba nie ma znaczenia,bo Misia z każdym innym by pewnie tak postępowała.Ja mam tylko nadzieję,że się ułoży między nimi.[/quote]Powinno się ułożyć. U nas poza buldożkami jest Shar-pejka i naga chińska grzywaczka i nie ma zadnych konfliktów. Są też dwa samce buldożków i między nimi zdażają się starcia, ale tylko wtedy, gdy ktoś zadzwoni do drzwi. Jak słyszę dzwonek, to jednego muszę szybko zamknąć i w związku z tym zamykamy je w dwóch różnych pokojach, gdy wychodzimy. A te dwa psy jedzą z jednej miski i jest ok

[ats]

teraz, misiaczek, będziesz miała pełne ręce roboty... ale mam nadzieję, że wszystko sie dobrze ułoży. Po prostu musi sie wyklarowac jakas nowa jakość. trzeba tu cierpliwości!
Informuj nas na bieżąco, bo to sa bardzo istotne problemy i wszyscy sie czegoś możemy dzięki temu nauczyć!

[Draczyn]

[quote name='ats']teraz, misiaczek, będziesz miała pełne ręce roboty... ale mam nadzieję, że wszystko sie dobrze ułoży. Po prostu musi sie wyklarowac jakas nowa jakość. trzeba tu cierpliwości!
Informuj nas na bieżąco, bo to sa bardzo istotne problemy i wszyscy sie czegoś możemy dzięki temu nauczyć![/quote]Tu poprostu trzeba dużo czasu, żelaznej konsekwencji i cierpliwości

[ats]

Też mi sie tak wydaje. Jesli misiaczek będzie konsekwentna, to wszystko się ułoży po jej mysli.

[Draczyn]

Ni wiem, co stało si z naszą Wind. Obiecała, że wpadnie na wystawę i porobi naszym psiakom ładne zdjęcia, a wogóle się nie odzywa??????????????

[ats]

Wind zachowuje sie jak duch - pojawia się i znika, nie wiadomo kiedy...

[_beatka_]

misiaczek ja nie chce cie straszyć1ja chce tylko pokazać żebys teraz bardzo uwazała na swój przychówek, żeby się nie skończył walka na ząbki miedzy towarzystwem...ale wydaje mi sie że skoro to chlopczy i dziewczynka to facet w koncu ustapi jej miejsca w domku :wink:

[misiaczek]

beatka...mam nadzieje,właśnie dlatego,że to chłopczyk i dziewczynka.
Może powiecie mi jak sobie radzicie z towarzystwem mieszanym jak sunia ma cieczke?

[Draczyn]

[quote name='misiaczek']beatka...mam nadzieje,właśnie dlatego,że to chłopczyk i dziewczynka.
Może powiecie mi jak sobie radzicie z towarzystwem mieszanym jak sunia ma cieczke?[/quote]Wtedy siedzą cały czas w dwóch osobnych pokojach, a jeśli sunia ma nie być kryta, to są specjalne pastylki i dezodoranty bardzo skuteczne

[misiaczek]

Draczyn,te pastylki są hormonalne?A jeśli tak,to czy nie grozi po nich ropomacicze?A czy po tych dezodorantach pies nie rusza suki?
Jeśli możesz napisz co to za preparaty?

[Draczyn]

[quote name='misiaczek']Draczyn,te pastylki są hormonalne?A jeśli tak,to czy nie grozi po nich ropomacicze?A czy po tych dezodorantach pies nie rusza suki?
Jeśli możesz napisz co to za preparaty?[/quote]Ja miałam taki francuski preparat. On się nazywał Desodorant orale, czyli w dosłownym tłumaczeniu dezodorant doustny, żadnych hormonów w nim nie było, a tylko likwidowałten podniecający dla psa zapach. A tych dezodorantów dla ppsów jest dużo i są mnij skutecne. Jeśli zastosujesz oba naraz, to psy wogóle się nie interesują

[_beatka_]

jeszcze nie słyszałam o dezodorancie doustnym dla psów:) mam znajoma ,która hoduje spanielki i zawsze sie smiała, że piesek w okresie cieczek musi byc zamykany w innym pokoju ale strasznie płacze za dziewczynami dlatego przewaznie zabiera go babcia na te pare tyg...

[Draczyn]

[quote name='_beatka_']jeszcze nie słyszałam o dezodorancie doustnym dla psów:) mam znajoma ,która hoduje spanielki i zawsze sie smiała, że piesek w okresie cieczek musi byc zamykany w innym pokoju ale strasznie płacze za dziewczynami dlatego przewaznie zabiera go babcia na te pare tyg...[/quote]No to powiedz znajomej, aby się ni męczyła, tylko zastosowała w.w. sposób

[_beatka_]

teraz to siedze w domu i sie ucze ale jak ja spotkam to przekaże:)

[elżbietarusos]

W przypadku , gdy zwierzątka są sobie niechętne trzeba bardzo uważać.
Znam z opowiadań przypadki zagryzienia przez buldożka pieska- shih-tzu pieska, oraz shih-tzu szczeniaczka suczki, a także przez suczkę buldożkę suczki pinczera miniaturowego.
Francuzy są bardzo silne i bardzo zazdrosne, mogą więc walczyć o względy człowieka.
Moje nie walczą z innymi , ale np. PESTKA jest na mnie obrażona od około 2 lat za to że wprowadziłam do domu suczkę gryfonkę .
Ignoruje mnie do tego stopnia , że nie pozwala wziąć się na ręce i zrezygnowala także ze spania w moim łóżku.
PESTKA ma 12 lat , nie zasłużyła sobie na takie emocje , ale gryfonka jest bardzo chora, więc nie mogę umieścić jej w innym pomieszczeniu lub kojcu poza domem.
PESTKA zawsze była zazdrosna , każdorazowo , gdy wprowadzaliśmy do domu jakiegoś psa odreagowywała to ssaniem różka pościeli.
BANAN , gdy jest zazdrosna to ma dreszcze, i może ugryźć przeciwnika.
A wszystko przez to , że człowiek tak naprawdę jest ich jedyną miłością.

[misiaczek]

[quote name='elżbietarusos']W przypadku , gdy zwierzątka są sobie niechętne trzeba bardzo uważać.
Znam z opowiadań przypadki zagryzienia przez buldożka pieska- shih-tzu pieska, oraz shih-tzu szczeniaczka suczki, a także przez suczkę buldożkę suczki pinczera miniaturowego.
Francuzy są bardzo silne i bardzo zazdrosne, mogą więc walczyć o względy człowieka.
Moje nie walczą z innymi , ale np. PESTKA jest na mnie obrażona od około 2 lat za to że wprowadziłam do domu suczkę gryfonkę .
Ignoruje mnie do tego stopnia , że nie pozwala wziąć się na ręce i zrezygnowala także ze spania w moim łóżku.
PESTKA ma 12 lat , nie zasłużyła sobie na takie emocje , ale gryfonka jest bardzo chora, więc nie mogę umieścić jej w innym pomieszczeniu lub kojcu poza domem.
PESTKA zawsze była zazdrosna , każdorazowo , gdy wprowadzaliśmy do domu jakiegoś psa odreagowywała to ssaniem różka pościeli.
BANAN , gdy jest zazdrosna to ma dreszcze, i może ugryźć przeciwnika.
A wszystko przez to , że człowiek tak naprawdę jest ich jedyną miłością.[/quote]
No to co mi Ela radzisz?Są jeszcze szanse na przyjaźń między nimi?
Jeśli są,to ile czasu może potrwać takie zaprzyjaźnianie?Co Ty robisz jak nowy piesek przybywa do Ciebie?
A po za tym zauważyłam,że Misia ma dziś zmienne nastroje,raz właśnie się obraża i nie da się dotknąć,a raz mi po głowie skacze,żeby pokazać czinowi,kogo pani lepiej kocha.Teraz wiem,że decyzja była za pochopna,nie przyszło mi do głowy,że to aż tak kiepsko będzie,bo do tej pory zgodnie żyła z innymi pieskami.No ale ten jest wprowadzony do domu,"jej domu".Misia traci też dużo energii na pilnowanie Soto.Chodzi za nim krok w krok.Pewnie boi się co by za dużo po jej podłodze nie chodził :wink:

[Draczyn]

[quote name='misiaczek'][quote name='elżbietarusos']W przypadku , gdy zwierzątka są sobie niechętne trzeba bardzo uważać.
Znam z opowiadań przypadki zagryzienia przez buldożka pieska- shih-tzu pieska, oraz shih-tzu szczeniaczka suczki, a także przez suczkę buldożkę suczki pinczera miniaturowego.
Francuzy są bardzo silne i bardzo zazdrosne, mogą więc walczyć o względy człowieka.
Moje nie walczą z innymi , ale np. PESTKA jest na mnie obrażona od około 2 lat za to że wprowadziłam do domu suczkę gryfonkę .
Ignoruje mnie do tego stopnia , że nie pozwala wziąć się na ręce i zrezygnowala także ze spania w moim łóżku.
PESTKA ma 12 lat , nie zasłużyła sobie na takie emocje , ale gryfonka jest bardzo chora, więc nie mogę umieścić jej w innym pomieszczeniu lub kojcu poza domem.
PESTKA zawsze była zazdrosna , każdorazowo , gdy wprowadzaliśmy do domu jakiegoś psa odreagowywała to ssaniem różka pościeli.
BANAN , gdy jest zazdrosna to ma dreszcze, i może ugryźć przeciwnika.
A wszystko przez to , że człowiek tak naprawdę jest ich jedyną miłością.[/quote]
No to co mi Ela radzisz?Są jeszcze szanse na przyjaźń między nimi?
Jeśli są,to ile czasu może potrwać takie zaprzyjaźnianie?Co Ty robisz jak nowy piesek przybywa do Ciebie?[/quote]Postępuj Misiaczek konsewentnie. Ja wielokrotnie radziłam sobie z 2ma samcami np budożek i sznaucer olbrzym oaz Bloodhound żyły w wielkiej prrzyjażni. Musisz tylko unikać sytuacji, aby nie były zazdrosne o siebie. Moim zdaniem to się da zrobić

[misiaczek]

Draczyn staram się ...ale to trudne.
A co mam robić jak zaczynają walczyć?Rozdzielić czy niech sobie ustalają hierarhię?Niedawno stoczyły drugą bitwę tego dnia.

[Draczyn]

[quote name='misiaczek']Draczyn staram się ...ale to trudne.
A co mam robić jak zaczynają walczyć?Rozdzielić czy niech sobie ustalają hierarhię?Niedawno stoczyły drugą bitwę tego dnia.[/quote]Ja w takich wypadkach ingeruję i kar cę jednakowo obie. Starałam się zawsze ingerować i karciłam nawet za warknięcie.Z psami postępować trzeba podobnie jak z małymi dziećmi

[Hebulka]

Gratuluje Misiaczek !! Piękny piesek !!
Napewno ułożą sobie stosunki,trzeba czasu.U mnie pierwszy dzień Hebe też rozstawiała Emi po kątach mimo,że to maleństwo 8 - tygodniowe.U Ciebie piesek jest starszy dlatego tez pokazuje na co go stac.
Daj im czas.
Ja bym sie kompletnie nie wtrącała dopóki zadnemu krzywda sie nie dzieje.Czy chcesz czy nie kiedys beda musialy ustalic hierarchie między soba,im szybciej to zrobia tym szybciej bedzie spokoj.
Dawaj pierszej suni jedzenie,glaszcz ja itd.My tak robimy i jest dobrze.Ale sa sytuacje ze Hebe odgoni Emi od zabawki czy miski,i nie wtracamy sie w to bo przeciez w jakis sposob musi pokazac jej ze to ona tu rzadzi.
Bedzie dobrze,zobaczysz.

[elżbietarusos]

Misiaczku nie odważę się dawać Tobie żadnych konkretnych rad typu : pozwól zawalczyć o pierwszeństwo w stadzie , czy też dziel sprawiedliwie względy .
Każdy piesek jest inny i na każdego działa co innego.
Czas pokaże , czy zwierzątka polubią się.
Obserwuj bacznie i nie pozwól by Misia skrzywdziła Soto.
Co będzie dalej czas pokaże .
To co możesz zrobić teraz . to zapewnić bezpieczeństwo czinowi, niestety komfortu psychicznego Misi nie zapewnisz.

[misiaczek]

Dziękuję Elu,Hebulko,Draczyn za rady.
Pieski obserwuję i uczę się z nimi postępować.Czina nie pozwolę skrzywdzić napewno i żałuję,że Miśce nie mogę zapewnić komfortu psychicznego.
Ale Soto choć kruchy też jest zadziora.On gryzie Miśkę a ona go przygniata swoim ciałkiem.Praktycznie jak nie śpią,to nie spuszczam ich z oczu.
I przed chwilą Soto polizał Misię w ucho a ona się spięła,pewnie jakiś podstęp wietrzyła.Może to próba nawiązania kontaktu ze strony Soto.Zobaczymy..czas pokaże :roll: .

[Draczyn]

[quote name='misiaczek']Dziękuję Elu,Hebulko,Draczyn za rady.
Pieski obserwuję i uczę się z nimi postępować.Czina nie pozwolę skrzywdzić napewno i żałuję,że Miśce nie mogę zapewnić komfortu psychicznego.
Ale Soto choć kruchy też jest zadziora.On gryzie Miśkę a ona go przygniata swoim ciałkiem.Praktycznie jak nie śpią,to nie spuszczam ich z oczu.
I przed chwilą Soto polizał Misię w ucho a ona się spięła,pewnie jakiś podstęp wietrzyła.Może to próba nawiązania kontaktu ze strony Soto.Zobaczymy..czas pokaże :roll: .[/quote]Nie martw się Misiaczek. Z czasem wszystko się ułoży, tymbardziej,że to pies i suka

[quote name='elżbietarusos']Czin faktycznie jest piękny.
Należałoby jednak wpłynąć na Związek Kynologiczny by wydali ponownie pozwolenie na sprzedaż szczeniąt na terenie wystawy. Niech to będą tylko psy rodowodowe , niech mają stworzone odpowiednie warunki . To byłby taki ukłon w strone wystawców . To przecież za nasze pieniądze opłacany jest teren , na którym hodowcy kundelków sprzedają swój produkt. Tym sposobem my wszyscy reklamujemy pieski bez rodowodu.
Czy Związek Kynologiczny jeszcze tego nie zauważył?
Taka wystawa to najlepsza reklama dla dzikich hodowli.
A hodowcy typu Stasiu mają problemy ze sprzedażą swoich pięknych rasowych psiątek.[/quote]Brawo Ela. Ty maszkupę fajnych pomysłów. Napraw radzęchodzić na zebrania. Te parę godzin raz m]na rok naprawdę można wygospodarować i zgłaszać wnioski do znudzenia az w końcu przejdą