Salo Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 [quote name='piove']Mam pytanie, na fb pojawia się informacja ,ze one potrzebuje pomocy, czy wciąż jest to aktualne, bo nie wiemy czy nadal udostępniać w swoich profilach , dajcie znać szybciutko , przepraszam,ze nie czytałam całego wątku,a sam koniec jest mi niejasny;)[/QUOTE] Podasz mi link? Quote
Tattoi Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 [quote name='zeppi']:lol::lol: A odnośnie kasy... Pomagam rodzinom, które nie mają pieniędzy na buty dla dziecka... Tylu ludzi żyje w takim ubóstwie, że w głowie się nie mieści. Tattoi> "To co do cholery będzie, jak pies się pochoruje? Leczenie kosztuje." Owszem. I wielu rodziców nie stać na leczenie dziecka. I co? Kastrować ubogich?[/QUOTE] Przepraszam Cię, ale co ma piernik do wiatraka? Nie porównuj ludzi do zwierząt, bo to nieeleganckie i nieadekwatne. Ludzie moga panowac nad swoimi popędami, zwierzaki nie. Ludzie w pewnej mierze odpowiadają za siebie. Zwierzęta nie.To MY jesteśmy odpowiedzialni za zwierzęta udomowione. I biorą, kupując, przygarniając psa czy kota, szczura, królika itp bierzemy za nie odpowiedzialność. Nie ma przymusu posiadania zwierzaka. Przeciez nie ma łapanek na właścicieli. Nieszczęścia, okrucieństwa, bezmyślności wobec zwierząt jest w Polsce tyle, że nie mozna dalej na to świadomie pozwalać. Ludzie muszą wiedzieć, że posiadanie psa jest luksusem- teraz juz tak- dlatego, że weterynaria sprywatyzowała się w 1989 roku. Nic nie ma za darmo. Salo- kastracja psa jest prosta, sterylizacja suki juz nie, bo to zabieg na otwartej jamie brzusznej. Lekarze weterynarii pokończyli studia i chca godziwie żyć z wykonywania swojego zawodu. Jak każdy. I nie widzę powodu, by ciagle nawoływać ich do charytatywności dlatego, że mamy w Polsce masakryczną ilość bezdomnych zwierząt i zero reakcji władzy publicznej. Namów lekarz z prywatna praktyką, żeby Ci wyleczył zęby za darmochę, bo tak się składa, że Cię bola, a nie stać Cię na wizytę. Quote
Atomowka Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 Czekajcie ja się zgubiłam. Psiaki będą kastrowane u Tattoi w lecznicy już teraz, czy jak pójdą do nowych domów to nowe domy mają obowiązek zrobienia kastracji u Tattoi w lecznicy? Quote
Salo Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 Tattoi nie wyda psa niewykastrowanego, bo ludzie nie dotrzymują słowa. Quote
piove Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 [url]http://www.facebook.com/photo.php?fbid=133494703382127&set=a.108779115853686.11363.100001647945860&pid=211021&id=10000[/url] Quote
Atomowka Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 No i dobrze prawi dziewczyna. Popieram ale tu moja mała sugestia, może jeżeli zgłosi się domek jakiś to powiedzieć,że ma partycypować w kosztach sterylki np 50 % ? Kurde ludzie teraz mają za łatwo i za fajnie zaadoptować psa. Nie dość,że pies szczepiony, odrobaczony za naszą kasę to jeszcze my mamy sponsorować sterylkę i transport pod same drzwi. Quote
piove Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 [quote name='salo']Podasz mi link?[/QUOTE] podalam link, ale jaki to ma znaczenie, dziewczyny udostępniają i nie wiedza czy jest to aktualne :) Quote
Tattoi Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 "i do dużego pokoju" Atomówko-" do dużego pokoju" , a jak nie ma metra, to wykopać. Quote
Salo Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 [quote name='Atomowka']Nie dość,że pies szczepiony, odrobaczony za naszą kasę to jeszcze my mamy sponsorować sterylkę i transport pod same drzwi.[/QUOTE] Troszku mnie to także drażni. Piove: Pomoc dla piesków jest nadal potrzebna. Sytuacja się robi napięta, bo nikt nie chce płacić za kastrację, a pieski też nie mogą wiecznie u Tattoi siedzieć, bo to także nie jest darmowy pobyt. Quote
katarzyna09 Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 A co z Misiaczkiem się dzieje?Co mu dolega? Quote
Atomowka Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 Salo z tego co wiem to nie było jakoś dużo telefonów więc spokojnie, psiaki znajdą dobrych, chcących płacić opiekunów. Salo czy możesz zmienić 1-szy post przecież tam nie wiadomo o co chodzi. Jak przyjdzie ktos nowy musi wiedzieć co to za wątek a tam tylko rozliczenie jest p.s Tattoi zapomniałyśmy,że pies oczywiście MUSi przyjechać z karmą i cała wyprawką :eviltong: Quote
Salo Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 Chodzi Ci o to, aby zmienić post, czy zmienić tytuł całego wątku? Quote
Luzia Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 [quote name='salo']Chodzi Ci o to, aby zmienić post, czy zmienić tytuł całego wątku?[/QUOTE] Chodzi o to żeby w pierwszym poście były informacje co z psiakami a dopiero po tym wrzuć rozliczenie ;) Quote
piove Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 a może tak wydarzenie na fb żeby zebrać pieniądze na kastrację :( Quote
Atomowka Posted January 16, 2011 Posted January 16, 2011 Jeżeli ktoś zna się i ma profil na wizaz.pl to tam można założyć wątek, swego czasu sporo kasy stamtąd było na psiaki Quote
Salo Posted January 16, 2011 Author Posted January 16, 2011 [quote name='Atomowka']Jeżeli ktoś zna się i ma profil na wizaz.pl to tam można założyć wątek, swego czasu sporo kasy stamtąd było na psiaki[/QUOTE] Ja niestety nie mam i nie znam się :( . Quote
Tattoi Posted January 17, 2011 Posted January 17, 2011 Chyba się nie zrozumiałyśmy. Takich maluchów samców nie da się wykastrować, bo jajca wędrują. Trzeba by im grzebać w jamie brzusznej. Więc tylko wypasiona umowa adopcyjna wchodzi w grę, no i jest jeszcze jeden sposób- zaczipować je i jako kontakt wpisać mnie albo Salo. Jak ktoś psa wywali, czy zgubi- to- o ile ktos sprawdzi czipa- zadzwoni do mnie lub Salo- i wtedy my po umowie łapiemy za łeb "właściciela". Innej metody nie ma. O sterylizacji pisałam, mając na myśli suczkę onkę, która się do mnie przybłąkała i którą mam cały czas, a suka ma 8 miesięcy i naprawdę byli chętni, ale jak się dowiedzieli, że sukę dostana po sterylce, to dziękowali. Jedna osoba się wstępnie zgodziła, ale partycypować w kosztach sterylki nie chciała. Dlaczego mam wierzyć, że ją wysterylizuje sama, skoro nie chce zapłacić teraz 150 złotych, i dostać suki już po zdjęciu szwów, gotową do adopcji i bez cieczek? Chybabym na mózg musiała upaść, żeby uwierzyć. Quote
zeppi Posted January 17, 2011 Posted January 17, 2011 [quote name='Atomowka']Piove psiaki na chwilę obecną są bezpieczne u Tattoi, teraz szukamy domów. Pomocy potrzebuje matka szczyli ale póki Salo nie ma na miejscu nic nie zrobimy[/QUOTE] [FONT=Verdana][SIZE=2]Podobno niedługo wróci zima i będzie minus 28 stopni.[/SIZE][/FONT] [FONT=Verdana][SIZE=3][SIZE=2]Dobrze byłoby przeznaczyć część kasy na ocieplenie kartonu w szopie (mam nadzieję, że jeszcze tam stoi) styropianem, wymościć kocami itp., jak również właścicielowi stacji benzynowej zostawić karmę. Sunia tam przecież regularnie przychodzi w poszukiwaniu pożywienia[/SIZE].[/SIZE][/FONT] Quote
Salo Posted January 17, 2011 Author Posted January 17, 2011 Pani Jolu, pisałam już, że nie wcześniej jak w lutym mogę pojechać do Kadzidła. Ja też mam naukę i zaliczenia pod koniec pierwszego semestru i nie mogę pojechać na kilka dni do mnie do wsi, bo to ponad 400 km w jedną stronę. Karmę pracownikom stacji mogę zostawić, kasy nie, bo nie ufam ludziom w większości; niestety. Quote
Luzia Posted January 17, 2011 Posted January 17, 2011 [quote name='salo']Pani Jolu, pisałam już, że nie wcześniej jak w lutym mogę pojechać do Kadzidła. Ja też mam naukę i zaliczenia pod koniec pierwszego semestru i nie mogę pojechać na kilka dni do mnie do wsi, bo to ponad 400 km w jedną stronę. Karmę pracownikom stacji mogę zostawić, kasy nie, bo nie ufam ludziom w większości; niestety.[/QUOTE] I bardzo dobrze że nie ufasz ;) o ile z karmą jest szansa że nikt jej nie spożytkuje to z pieniędzmi na 100% ktoś się "nimi zajmie"... :shake: Quote
Salo Posted January 17, 2011 Author Posted January 17, 2011 Jak dam im karmę dla psa, to chyba jej nie zjedzą ;) . Kasy na pewno nie dam, bo już mnie kiedyś pewni ludzie oszukali na, bagatela, 200 zł. To mnie nauczyło, że na słowa wierzyć ludziom nie można. Quote
zeppi Posted January 17, 2011 Posted January 17, 2011 [quote name='salo']Pani Jolu, pisałam już, że nie wcześniej jak w lutym mogę pojechać do Kadzidła. Ja też mam naukę i zaliczenia pod koniec pierwszego semestru i nie mogę pojechać na kilka dni do mnie do wsi, bo to ponad 400 km w jedną stronę. Karmę pracownikom stacji mogę zostawić, kasy nie, bo nie ufam ludziom w większości; niestety.[/QUOTE] Sylwia, myślałam, że parę kocy do pudła-budy może rzucic Twój brat... Albo postarać się o styropian. I worek z karmą zostawić na stacji. Koszty pokryłabys z uzbieranych. Quote
Salo Posted January 17, 2011 Author Posted January 17, 2011 On by to może i zrobił, ale wytłumaczcie to mojej matce. Quote
katarzyna09 Posted January 17, 2011 Posted January 17, 2011 Najlepiej przesypać karmę do zwykłej siatki.Nie zostawiać worka z karmą. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.