aga38 Posted March 12, 2011 Author Share Posted March 12, 2011 Zaraz podeśle ogłoszenie maluchów pani na e-mail,gdzie maluchy są? No to co do Toski to poczekamy na ostateczną decyzję. Sara pojedzie w okolice Żywca jeśli wszystko dojdzie do skutku,dom z ogrodem,ogrodzony,będzie biegała luzem,trzymam wszystkie palce żeby jej sie udało,pan miał psa z takimi zapędami jak ona ale staruszek odszedł jakiś czas temu. Myślę że lepsze to niż łańcuch u mnie ale ja nie mam innego wyjścia inaczej sąsiedzi ukamieniowali by i mnie i ją za swoje koty:( Biega luzem kiedy jestem na podwórku ale kiedy mnie nie ma muszę ją wiązać jej wystarczy dosłownie minuta i już cos w pysku trzyma:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 12, 2011 Share Posted March 12, 2011 Te szczenięta są w Busku. Mam nadzieję,że ten koleś nie ma w sąsiedztwie kotów ani kur;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted March 12, 2011 Share Posted March 12, 2011 Aga myslę, że ten dom dla Diuny bedzie dobry. Mała bedzie w domu i gdzie chce, syn Pani Jadzi ma 2 znajdy. Naprawdę dobrzy z nich ludzie. Proszę Cię chodz ze mną w poniedziałek:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 13, 2011 Author Share Posted March 13, 2011 Dobra pójdę jeszcze tylko pogadam z Nadją jak wróci o dowozie Diuny :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 Wygląda na to,że za 2tygodnie jak dobrze pójdzie-dom Ci,Aga,opustoszeje;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 Zuzka ni8e martw się Aga zawsze coś znajdzie:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 No nie wiem,bo rakarz taki aktywny...:evil_lol: Nawet jak by się dom zapełnił,to ogłoszeniowo będę wspomagać;-)A Adze odpoczynek od zwierzyńca się należy:-) W wersji optymistycznej zostałyby Dino,Fiona tylko;-) Chyba z powodu ciepła bezodmniaki wychodzą na "powierzchnię"-ja na co dzień nie spotykałam tylu bezdomnych zwierząt.Dopiero jak się ociepliło,to skądś wyszły.Jestem w szoku,bo na Barwinku w Kielcach jest ich naprawdę sporo.Dziś i wczoraj widziałam znów w innej dzielnicy Pekińczyka bez obroży,zaniedbanego dość.Wiele osób wypuszcza na spacery małe psy same,więc nigdy nie wiem czy to bezdomniak czy nie.Na swoim osiedlu psy znam,ale na tamtych tylko bywam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 Zapraszam na wątek 3łapki-jamnikowatej seniorki spod Kielc.Proszę o pomoc w rozsyłaniu wątku. [url]http://www.dogomania.pl/threads/204063-Psi-anio%C5%82-jamnikowata-seniorka-prze%C5%BCy%C5%82a-cudem-straci%C5%82a-%C5%82apk%C4%99-potrzebny-dt-ds!!!?p=16488658#post16488658[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 13, 2011 Author Share Posted March 13, 2011 Zuzka zestresowałaś mnie tym pekińczykiem:( Ja ma 7 swoich i nie wyobrażam sobie żeby chodziły bez opieki:crazyeye:Zreszta nie wyobrażam sobie żadnego mojego psiaka samego na ulicy poza ogrodzeniem. A co do pustki w domu to nie będzie tak źle sa moje pekiny,2 staruszki na dożywociu,przygarnięty kundelek(nieadopcyjny czubek:)) i znajda husky i adoptowana dawno temu onka i koty oczywiście:) Zobaczymy jak to z Sarą będzie a dla Fiony i Dina widoku na domki brak:( No cóż zawsze zostaję im ja. A co do znalezienia to Ania102 ma rację ale mój syn jest gorszy to on zawsze jakąś biedę gdzieś znajdzie i przyniesie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 13, 2011 Author Share Posted March 13, 2011 Jasio zostaje w domku do którego pojechał na próbę:multi: Juz jest weselszy,kurę pogonił raz ale jak usłyszał stanowcze nie wolno to odpuścił:evil_lol: Kot jest jego przyjacielem:crazyeye: Chodzi sobie hrabia luzem po dużym podwórku,pilnuje,już pogonił listonosza i sąsiadkę:evil_lol:A i co najważniejsze,kiedy brama była otwarta wyszedł przed nia rozejrzał sie i sam wrócił na podwórze,już spaceruje ze swoim nowym opiekunem po ogromnym wiśniowym sadzie. Oby tak dalej Jasiu:loveu: i najlepszego w nowym domku,żeby Ci sie udało :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 13, 2011 Author Share Posted March 13, 2011 Ania102 wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i żeby spełniły sie wszystkie Twoje marzenia:tort: Twoje zdrowie!:beerchug: STo lat! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania102 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 Aga dzięki- tylko 100 lat sobie nie życzę:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 13, 2011 Author Share Posted March 13, 2011 Ale my bedziemy fajne babcie setki:evil_lol::cool3: Zobaczysz jeszcze niejeden płot po osiemdziesiątce przeskoczymy:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 Ania102,wszystkiego,czego sobie sama życzysz:-):BIG: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 Cieszę się bardzo z Jaśka i z tego jak się odnalazł w nowym domu:-) Piekińczykami i innymi kieleckimi bezdomniakami się nie martw zbytnio,bo ich jest pełno.Spacery samotne to normalka.Ja np.widuję pełno piesków zadbanych w obrożach,które chadzają same na spacery na ok.kilka godz.dziennie.Nie są bezdomne. Nawet jednego właścicielkę dziś namierzyłam-bardzo zadbana kobieta,widać,że zamożna.A jej psa widuję kilka godzin dziennie samego na osiedlu w obroży,bez kagańca-raz tak pogonił kota bezdomnego,że gdyby nie pełno zaparkowanych aut-to by go zeżarł chyba,w takiej był furii.Wiele osób jednak małym psom nawet obroży nie zakłada... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 13, 2011 Author Share Posted March 13, 2011 Jednak ten pekin mnie martwi jakby był na 1oo% bezdomny to zabrałabym go na Dt bez zastanowienia. Moje pekiny to takie ciapy,że na 100% zdechłyby na ulicy z głodu,jedna jak poszła do sąsiadki i zginęła w trawie to ją nasz kot do domu przyprowadził,od tamtej pory nawet bramę można otworzyć i nie wyjdzie żaden,na ulicy to by nie przeżyły nawet jednego dnia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 Rany,to jak go znów spotkam,to łapię;-)Już nawet dziś debatowaliśmy nad nim czy się w hycla nie zabawić,ale są obawy,że ktoś z balkonu rzuci w nas czymś,że mu psa kradniemy:diabloti: Ja się na rasach nie znam,ale ten psiak jak na pekińczyka jest maluteńki bardzo.Czarny.Najmniejszy pekińczyk jakiego widziałam.Inne były sporo wyższe i potężniejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 13, 2011 Author Share Posted March 13, 2011 Zuzka moja najmniejsza pekinka waży 2,5 kg reszta to też maluszki,mniejsze od mojego persa:) Nawet pekiny po sterylce dużo nie utyły,wiem że rozpiętosć wagowa pekinów jest różna ja widziałam i takiego który ważył ponad 8 kg i ledwo chodził,a moje piekielniki nawet te stare szaleją jak szczeniaki:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 13, 2011 Share Posted March 13, 2011 A może ja więcej w życiu widziałam mieszańców pekinów niż pekinów:evil_lol:Sama nie wiem,bo się nie znam na rasach;-) W sumie niedawno tam mieszkałam na tym osiedlu i na 100% nie było go tam wtedy.No ale to niemiarodajne,bo mógł się tam ktoś wprowadzić z pekińczykiem w ciągu tych paru m-cy.On koczuje w jednej okolicy-nie wędruje jak Włoczykij,który pojawia się i znika.Więc albo jest z tamtych okolic-z któregoś z pobliskich bloków albo jest od niedawna bezdomny i trzyma się na razie w jednym punkcie.Zagadam z ludźmi-tam psiarze się znają-jak wszędzie z resztą-powinni wiedzieć czy to pies z ich osiedla.Będzie wywiad i ew.łapanka:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
treska Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 Witajcie dziewczęta , nie chciałabym sprawić Nadji przykrości ale wygląda na to że Tami już o niej myśli niewiele. Szaleje tak jakby była u mnie od urodzenia. jak się pochylam i nastawiam ręce to ona wpada w nie z szybkością światła,moje psy przy niej to flegmy. Cieszę się że moje psy już się Tami nie boją, śmiesznie to wyglądało jak moje chowały sie po kątach ,a Tami je zaczepiała. Niepotrzebnie zawracałam Wam głowę jakimiś chorobami, wszystko przeszło i Tami jest zupełnie zdrowa.Dziś już nawet wyszłam ze wszystkimi na spacer, Tami nie oddalała się na tyle aby stracić mnie z oczu i wróciła jak zawołałam wracamy- moje oczywiście "spyliły". Zdjęłam Tami obróżkę, chyba było jej z nią niewygodnie a ostatnią noc spała w domu razem z moimi "chłopakami" może się przyzwyczai do spania w nocy.Pozdrawiam serdecznie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 Tresko , Nadji na pewno nie będzie przykro bo wie że Tami trafiła do najlepszego domu pod słońce:) Oboje z Markiem nie mogli sie Ciebie nachwalić,a Tami wyczuła że jesteś wspaniałą kochającą osobą i że będzie jej u Ciebie rewelacyjnie i jestem pewna że pokocha Cię całym swym psim serduszkiem:) Dziękujemy Ci za tak cudowny dom dla Tami:):Rose: A że się o nią martwiłaś to normalne i świadczy tylko o Twoi wspaniałym sercu dla zwierzat,Tami była po prostu zmęczona podróżą a teraz juz pewno z dnia na dzień będzie coraz radośniejsza:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 14, 2011 Share Posted March 14, 2011 Byłam dziś na polowaniu na pekińczyka;-)Był w sobotę i niedzielę.Dziś nie.Za to w promocji-inny kundelek mały identyczny jak Kizi wygrzewający się na słońcu+dalmatyńczyk niewykastrowany sam wyprowadzający się na spacer.Tak jak podejrzewałam-ludzie wypuszczają psy bez obroży,kagańca same,a po pół godz.,czasem po kilku godz.wpuszczają.Dalmatyńczyk akurat jak już pojadł świństw w śmietniku,pobiegał,to siadł przed klatką schodową i szczekał.Po 10min ktoś wyszedł i go wpuścił.To jest w Kielcach normalka niestety.Z reguły tak wyglądają spacery mini piesków,a potem zdziwienie,bo pies zaginął.Ludzie są nieodpowiedzialni.Ciekawe czy 2,5letnie dziecko też by samo wypuścili na dwór:angryy: Po trasie jak jechałam na polowanie-widziałam parę jamnikopodobnych (typowy wygląd jamnika z pseudohodowli).Psiaki kompletnie zdezorientowane biegły wzdłuż trasy na Dyminy-może dobiegły żywe do schroniska i ktoś im tam pomoże.Ja jechałam z dzieciakiem autobusem.Jest w Kielcach nieciekawie:shake: Czy są jakieś nowe wieści o psiakach lub fotki od Rajmunda:Mini Mini,Sara,Kizi,Bruno? Pozwolę sobie tu wstawić info:w kieleckim schronisku przybyło 4prześliczne 8tyg.szczeniaki w typie jamnika-same chłopaki,gdyby byli chętni na docelowo małe lub na Bolka,który jest już w domu.W Busku z jamnikowatych mają tylko sunie.mrs.ka też ma sunieczkę docelowo raczej małą,więc wrzucam chłopaków-tu ich fotki: [url]http://www.dogomania.pl/threads/173573-Jamniki-i-jamnikowate-do-adopcji-z-ca%C5%82ej-Polski-!!!!!!?p=16496586#post16496586[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 Niedawno wróciłam,byłam z Ania102 zawieźć Diunkę do nowego domku. Ludzie widać że kochają zwierzęta,domek fajny,bardzo bym chciała żeby Diunka sie tam odnalazła. Oczywiście mała miała stersik ale myslę że będzie ok,nareszcie ma ręce do głaskania tylko dla siebie:) Powodzenia Diunko w nowym domku. Pani pracuje z Anią wiec jestem spokojna,wiem że wieści będą na bieżąco:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga38 Posted March 14, 2011 Author Share Posted March 14, 2011 Dzisiaj Nadja zabrała moje wariatki na szczepienie. O dziwo Sara w gabinecie nie chciała zjeść kota i kleiła sie do wszystkich ludzi. Ona strasznie chce mieć człowieka tylko dla siebie,włazi na wszystkie kolanka i przytula sie do każdego,więc nie taki z niej całkiem degenerat:) Może i jej uda sie znaleźć swojego ludzia:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zuzka2 Posted March 15, 2011 Share Posted March 15, 2011 Aga,ja też mam w rodzinie killera,ale to najsłodszy psiak jaki był na wsi-taki 9letni szczeniak.Bardzo proludzki,nawet natarczywy.Kocha wszystkich tak samo,niezależnie czy zna go 2minuty czy całe życie:-) Super z tą Diuną poszło!:multi: Pokombinowałam trochę z ogłoszeniami na ile czas pozwala;-)Czy są jakieś wieści o psiakach od Rajmunda?Czy wszystkie nadal szukają domów? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.