Jump to content
Dogomania

Lisia - 1,5 roczna mikrosunia już w super, kochającym ją DS :)


Akrum

Recommended Posts

jest tylko jedna zasada-z karaniem- psa karzesz tylko i wyłącznie gdy go złapiesz bezposrednio na przestępstwie
i tak w sumie nie ma co karać. po prostu powiedz ostrym głosem" nie wolno" i już
albo-jeśli Lisia to rozumie- wyjdź stąd, żeby "za karę" musiała wyjść z pokoju
chodzi o to by dać psu do zrozumienia ,że nie chcesz by tak robił, ona tego nie wie ,że ma tego nie robić
wiesz co ,dobrze jest połazić w mieszkaniu za psem- dyskretnie, np pies w pokoju a ty w przedpokoju tak by nie widzial i w momencie kiedy Lisia będzie chciala cos wziąć do pyska wparować do pokoju "nie wolno" i tak kilka razy w ciągu dnia, psy bardzo takie sytuacje zapamiętują, lepiej niż karę "po"

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 222
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Katioczka']Liska przeszła dziś samą siebie- spróbowała zawartości pieluchy!!!
Na spacerach ok, już się zadomowiła, chodzi chętnie. Najlepiej lubi razem z Daszą,
komicznie wygląda jak sika w to samo miejsce co tamta chwilę wcześniej...

zdjęcia będą, obiecuję![/QUOTE]

hehe,Lisia-smacznego :P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katioczka']Liska przeszła dziś samą siebie- spróbowała zawartości pieluchy!!!
Na spacerach ok, już się zadomowiła, chodzi chętnie. Najlepiej lubi razem z Daszą,
komicznie wygląda jak sika w to samo miejsce co tamta chwilę wcześniej...

zdjęcia będą, obiecuję![/QUOTE]

heh, u mnie psy czasami dorwą się do kociej kuwety jak nie przyuważe i też skosztują zawartości :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Katioczka, czytałam na wątku Majki, że Liska już Wam pół dywany zasikała...
Matko, u mnie załatwiała się tylko na dworze...
Może musiałaby częściej wychodzić?
A to w dzień się załatwia na dywan? czy w nocy nie wytrzymuje?

U mnie praktycznie wychodziła co 5 godzin w dzień, ale za to w nocy wytrzymywała bez problemu 6 godzin, a w weekendy dłużej jak mi się nie chciało o 6 stej wstawać.

Kurcze, głupio mi że tyle problemu Wam teraz sprawia...

Link to comment
Share on other sites

wygląda to następująco:
Liska chodzi na spacery rano ok.6-7.00, potem ok.17-18
i spacer nocny ok.24.00
zdarza jej się nasikać zaraz o powrocie ze spaceru (!)
albo godzinę po...
nie wiem co jest grane, teraz ją bardzo pilnujemy,
ostatnio nic nie pogryzła ani nie sikała w domu...

p.s. Lisia przytyła, jak ją bierzemy na ręce to kawał suni jest :)
Brzuszek jej się zaokrąglił, sierść ma lśniącą, gładką-śliczności!!!
Śpi teraz na mężu , wtulona i szczęśliwa

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katioczka']wygląda to następująco:
Liska chodzi na spacery rano ok.6-7.00, potem ok.17-18
i spacer nocny ok.24.00
[/QUOTE]
ta przerwa miedzy 6-7 rano a 17-18 jest za długa, może za bardzo pies wstrzymuje sikanie i potem trudno mu się rozluźnic na spacerze , z tego wszystkiego nie wysika się na spacerze i w domu posikuje?

Link to comment
Share on other sites

Katioczka, macie możliwość wychodzenia z Lisią częściej?
Nie mówię o ciągłych długich spacerach, tylko np. między 6-7 a 17-18 wyjść na 10 minut ze dwa razy, żeby Lisia zrobiła siusiu i do domki.
Może właśnie tak jak malva napisała - Lisia nie wytrzymuje tyle czasu. Tasza jest większa od Lisi i ma siłą rzeczy większy pęcherz, a Lisia to mały kurdupel, więc ma mniejszy pęcherz i może nie jest w stanie wytrzymać tyle godzin.
To tylko taka moja sugestia, bo smutno mi, że macie taki problem z Lisią, że siusia Wam na dywan, a u mnie tak ładnie zachowywała czystość w domku.

Link to comment
Share on other sites

haha :) GRATULUJE :)
W końcu usłyszałaś jaki Lisia ma głos :)
U mnie też długo nie szczekała, aż myślałam że może ma coś ze strunami głosowymi... bo cała zgraja szczekała, a Lisia nie...
W końcu jak usłyszłam po 1,5 tygodniu to się wystraszyłam :) tak jak ty :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Katioczka']wygląda to następująco:
Liska chodzi na spacery rano ok.6-7.00, potem ok.17-18
i spacer nocny ok.24.00
zdarza jej się nasikać zaraz o powrocie ze spaceru (!)
albo godzinę po...
nie wiem co jest grane, teraz ją bardzo pilnujemy,
ostatnio nic nie pogryzła ani nie sikała w domu...

p.s. Lisia przytyła, jak ją bierzemy na ręce to kawał suni jest :)
Brzuszek jej się zaokrąglił, sierść ma lśniącą, gładką-śliczności!!!
Śpi teraz na mężu , wtulona i szczęśliwa[/QUOTE]

Hej, a propos siusiania, Majeczka aktualnie w dzień nie załatwia się w domu, ale to tylko dlatego, że wychodzę z nią dość często - tzn. co 4-5 godzin. Za to w nocy siusia na podkłady, mimo tego, że ostatni spacer mamy ok godz. 22 a pierwszy koło 7.00. Co prawda to 9 godzin, ale jak dla niej to za długo, tym bardziej, że dopiero zaczyna orientować się o co chodzi:) A na pocieszenie mogę dodać, że mała siusia i robi koopencję tylko i wyłącznie na jednej łące niedaleko mojego bloku, a jak idę z nią na godzinny spacer, to i tak w końcu lądujemy na tej łące, bo mała jeszcze nie łapie, że powinna się załatwiać na zewnątrz niezależnie od tego, gdzie się udajemy. Ostatnio miałyśmy ponad 1,5 godzinną wędrówkę, a ona niccccc. Wróciła do domu i pierwsze co zrobiła to siuuuu na podkład i jeszcze przybiegła do mnie z merdaniem ogona, tak jakby mówiąc "ciociu, zobacz, jaka byłam dzielna, wytrzymałam:)"

Link to comment
Share on other sites

ale się uśmiałam z tego ostatniego zdania :)
Majeczka spryciula :)

ja jak moją Pestkę przywiozłam jak ją adoptowałam, to ucząc ją załatwiania się na dworze, wystawiałam ją na trawę przed blok, gdzie najwięcej psy sikały i mówiłam siusiu, siusiu, siusiu... sąsiedzi słyszeli to non stop jak tylko byłam na dworze :oops:
Jak robiła siusiu to mówiłam, taaak siusiu, dobra Pestka i smakołyk i tak się cwaniara nauczyła, więc po prawie 2,5 roku jak jest z nami nadal pamięta, że jak powiem siusiu to idziemy na dwór :)
tylko wtedy uciekała, bała się - a teraz wybucha radością na słowo siusiu :lol:

tak to jest z takimi wypłoszkami :roll:

Link to comment
Share on other sites

ale się uśmiałam z tych waszych przygód :)
dziś była u nas moja mama i ...zakochała się w Lisi <love>
czasem, jak patrzę na nią (na Lisię, nie na mamę) ;)
to aż mi się łezka ze wzruszenia kręci...taka mała, ufna przylepa,
łazi toto krok w krok za człowiekiem, patrzy w oczy, przytula się...

Link to comment
Share on other sites

Lisiu co u ciebie??
Znów coś nabroiłaś??
Jak kwestia siusiania po domu?

Zapraszam na wątek mojej kolejnej tymczasowiczki - Kropki
Wypłoszki jak Lisia i z tego samego przytuliska co Lisia :)
[URL="http://www.dogomania.pl/threads/200690-Kropka-w-typie-Jack-Russel-Terrier-wyp%C5%82oszek-wychodzi-na-prost%C4%85-i-szuka-DS%21"]http://www.dogomania.pl/threads/200690-Kropka-w-typie-Jack-Russel-Terrier-wyp%C5%82oszek-wychodzi-na-prost%C4%85-i-szuka-DS![/URL]

Link to comment
Share on other sites

grzechy Lisi:
-wyrywanie pożywienia dziecku z rąk
-sikanie na dywanie (pranie nie pomogło, muszę zakupić urine off albo nowy dywan)
-porywanie części garderoby, np. skarpetek i rozwlekanie ich po domu
-wyjadanie kotu z miski (mimo, ze miska stoi na wąziutkim parapecie)
-grzebanie w kociej kuwecie (nie wiem jak ukrócić ten proceder...dlaczego pies zjada kocie kupy???)

W ogóle jest przesłodka, przytulasta-miziasta, sama pod ręce się pcha,
ganiają z Daszką jak dzikie, gryzą, szamoczą, potem zasypiają w czułych objęciach...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...