Jump to content
Dogomania

Przysposobiona Farmerkowa Zuzia-Wyzel mini-w swoim domku w Poznaniu


Recommended Posts

Posted

No miód na serce... Wrzucił ją ktoś może na metamorfozy?
A może zajrzycie na wątek tego biedaka?
[url]http://www.dogomania.pl/threads/63647-Baron-potrafi-si%C4%99-ju%C5%BC-u%C5%9Bmiecha%C4%87...-Wspania%C5%82y-wy%C5%BCe%C5%82-z-Kundelka-czeka-na-DOM[/url]!

  • 2 weeks later...
  • Replies 336
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

W poprzedni weekend Zuzka załapała depresję,na szczęście tylko chwilową.W tv był jakiś program o schronisku.Psy wyły i szczekały,a że telewizor był dość głośno nastawiony,odgłosy obudziły Zuzę.Posłuchała,posłuchała i masakra.Skuliła się a raczej skurczyła i wyglądała jak kupka nieszczęścia.Nie sądziłam,że ma w głowie wspomnienia ze schroniska aż tak żywe.Godzina przytulania,długi spacer i doszła do siebie.Dzięki bogu nie "zepsuła" się na dłużej.

Posted

ja wiem Mgiełko o czym piszesz, Petra zareagowała mocnym niepokojem na bliskość schroniska - ale to i nie tylko odgłosy ale i zapachy przecież,
ale przez wiele tygodni same odgłosy z tv szczeków ją niepokoiły, teraz po półtora roku ma to w .... głebokim poważaniu :) więc mam nadzieję że i Tasmance przejdzie, że trzeba jej czasu na wzmocnienie poczucia bezpieczeństwa

Posted

Wylazło z Zuzki "hrabiostwo",oj szybciutko.
Na początku roztopów i wiosną odkryłam wielką miłość mojego Tasmanka do błota i kałuż.W każde błoto należało wejść i to w sam środek a kałużę wypić prawie do dna,zamieszawszy oczywiście najpierw łapą,by cały piach z dna wzburzyć.Po ostatnich ulewach na porannych spacerach wprawiła mnie z zdumienie,omijając błoto,wybierając jak najmniej grząskie podłoże by w miarę suchą i czystą łapą przejść.Pod koniec spaceru podeszła do kałuży,powąchała,chlipnęła,spojrzała na mnie z miną "boshee co to za świństwo" i poszła dalej.Taaaak teraz tylko czysta woda w misce smakuje.Wielka pani Zuzanka.

Posted

Ati,
żadnych nowych zdjęć nie mam.Jutro na spacer zabiorę telefon to może uda mi się coś pstryknąć,o ile Tasman na moment się zatrzyma,choć w jej przypadku to raczej a`wykonalne:lol:

Posted

Dziękujemy za pozdrowienia i odsyłamy słoneczne uśmiechy.Niestety nastał czas niekorzystny dla Tasmana,córcia ma nogę w gipsie,młodszy syn na wakacjach,starszy w pracy i jakby mało było,to w piątek Jamisia miała operację,ropomacicze szlaq by to.Siedzi Zuziak w domu,do ogródka tylko wychodzi i z panem rano na krótki spacer.Wieczorem staram się do lasu ją zabrać,ale też nie zawsze czas pozwala,poza tym ludzi pełno i wszyscy psy na smyczy prowadzą.Muszę mojego dereszka też co chwila zapinać i do bani takie wyjście.Wie ktoś z Was,dlaczego Zuza boi się koło Jamisi leżeć,po tej operacji?Nawet przy swoim pasibrzuchostwie do miski niechętnie podchodzi jak akurat Jamisia tam rezyduje.
W załączeniu zdjątka z ostatniego długiego spaceru.

[attachment=1042:6710.attach]

Posted

dziewczyna-woluntariuszka z jednego ze schronow w wielkopolsce, pokazala mi dzis przebywajaca tam takze mini wyzelke, ok roczniaczka
gdyby ktos pytal o taka drobiazdzke, to zlekka podobna fizycznoscia do Zuzi-Tasmanki:)
[URL]http://allegro.pl/tasza-1-rok-wyzel-niemiecki-krotkowlosy-adopcja-i1728001196.html?source=oo[/URL]

  • 2 weeks later...
  • 1 year later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...