tatankas Posted December 15, 2015 Author Posted December 15, 2015 Dyżur w siedzibie Toz-u 15.12.2015 Apolonia-cudna karłowata koteczka w wieku 8 miesięcy(wygląda na 4)szuka domku :) Quote
tatankas Posted December 15, 2015 Author Posted December 15, 2015 Seweryn wciąż bez swoich ludzi,kto pokocha pięknisia i przylepę ? Kotka trikolorka Zuzanna w piątek przejdzie zabieg sterylizacji,zostaną jej usunięte również ząbki-jej ząbki są w okropnym stanie i dlatego języczek ma prawie zawsze na wierzchu.Przy okazji ostatniej kontroli u weterynarza została zauważona również rana na jej prawym boku widoczna na poniższych zdjęciach,kotka jest obolała po obydwóch stronach,więc przypuszczamy,że została zaatakowana i złapana przez jakiegoś psa,niestety syczy i wyrywa się przy dokładniejszych oględzinach,więc dokładnie obejrzana zostanie przy zabiegach,gdy będzie sobie smacznie spała. Quote
tatankas Posted December 15, 2015 Author Posted December 15, 2015 Bronia,Bronieczka,Broniusia-to kotka około 4 miesięczna,a już tak wiele w życiu wycierpiała.Trafiła do nas umorusana w jakiejś kleistej mazi z kocim katarem,chorym oczkiem,nadętym brzuszkiem.Koci katar jest w trakcie leczenia,jeszcze przynajmniej przez tydzień będzie otrzymywać leki,potem kolejny tydzień musi minąć po leczeniu,by mogła przejść zabieg usunięcia oczka.Wstępnie zabieg planujemy w styczniu,na święta nie będziemy ryzykować z zabiegami,bo gdyby coś się działo to nie będzie weterynarza,który pomorze w potrzebie.Jak widać kotka miewa się coraz lepiej-wyładniała nam,nabiera sił i wagi,futerko już zaczyna wyglądać normalnie,brzusio się zmniejszył.Gdy będzie po zabiegu i w pełni sił-będziemy jej szukać nowego domku :) Quote
tatankas Posted December 16, 2015 Author Posted December 16, 2015 Koteczka Mili dostała budkę i w niej czuje się dużo bezpieczniej,wystarczył jeden dzień,by oswoiła się z tym,że wokoło pełno kotów,już jest rozluźniona,choć jeszcze warczy,gdy inne koty do niej podchodzą,to mamy nadzieję,że długo to jednak nie potrwa :) Quote
tatankas Posted December 16, 2015 Author Posted December 16, 2015 W siedzibie mamy prawie same koty zabiegowe lub te,które zaraz po zabiegowe będą,czyli wymagające dużej uwagi,opieki,podawania leków,kontrolowania ran po zabiegowych.Niestety do tych zwierzaków dołączy również nasz Fryderyk,Jego rana na łapie leczona od kilku miesięcy niestety się nie goi,będzie potrzebny zabieg usunięcia paluszka,czego próbowałyśmy do tej pory uniknąć,lecz nie widzimy innego wyjścia.Od kilku miesięcy rana goi się i znów otwiera,krwawi,pewnie też bardzo boli :( Quote
malagos Posted December 16, 2015 Posted December 16, 2015 Tatankas, podziwiam za taki ogrom pracy! To spotkanie w szkole rewelka, jak to dobrze, ze dzieci mogą posłuchać o opiece nad zwierzęciem, dotknąć psa, porozmawiać. Szacun! :) 1 Quote
tatankas Posted December 16, 2015 Author Posted December 16, 2015 Tatankas, podziwiam za taki ogrom pracy! To spotkanie w szkole rewelka, jak to dobrze, ze dzieci mogą posłuchać o opiece nad zwierzęciem, dotknąć psa, porozmawiać. Szacun! :) Dziękuję :) Ale to nie tylko moja zasługa ;) Jest nas 5 kobitek i udowadniamy codziennie wszystkim,że nawet tak mała liczba osób może zdziałać wiele,trzeba tylko chcieć :) Mój rudzielec w szkole spisał się na medal,jestem bardzo z niej dumna b) Quote
malagos Posted December 16, 2015 Posted December 16, 2015 Boksery w ogóle są cudowne, to moja - obok jamników - ulubiona rasa :) Mam niestety obecnie same kundelki, i to teraz aż 5 sztuk, w tym dwie tymczasowiczki :), biorę na bdt psiątka z naszej wiejskiej gminy i szukam im domów. Quote
tatankas Posted December 16, 2015 Author Posted December 16, 2015 Boksery w ogóle są cudowne, to moja - obok jamników - ulubiona rasa :) Mam niestety obecnie same kundelki, i to teraz aż 5 sztuk, w tym dwie tymczasowiczki :), biorę na bdt psiątka z naszej wiejskiej gminy i szukam im domów. No mnie miłością do bokserów zaraził mąż,a raczej wkopał mnie kupując mi pierwszą bokserkę ;) Niestety mąż nie lubi "kudłaczy" a co za tym idzie-kundelki nie wchodzą w grę,ale kilkanaście szczeniaków już na tymczasie mieliśmy,bo te szybko idą do nowych domków,nie muszę się bać,że zrobią krzywdę mojej trójcy aniołków Ady :P a i mężowi ciężej mnie pogonić,jak szczeniaka biorę na BDT a dzieciaki piszczą :"tatusiu prosimy " ;) Quote
tatankas Posted January 6, 2016 Author Posted January 6, 2016 Operacja Broni już za nami. Operacja okazała się skomplikowana, gałka oczna była większa niż się wydawało. Rokowania są ostrożne, więc kciuki i dobre myśli wskazane. Bronia dostała leki przeciwbólowe, ma założony sączek i przez kilka dni będzie musiała nosić kołnierz. Mamy nadzieję, że mała nadal będzie tak dzielna jak do tej pory i że gdzieś tam czeka na nią wspaniała nagroda- kochający dom Nasza Zuzia czeka na swój wymarzony dom. Zuzia ma około 2-3 lat i jest przecudowną koteczką. Została wysterylizowana oraz poddana sanacji jamy ustnej. Nasza Kasią ją podtuczyła i koteczka jest gotowa zacząć nowe życie. To cudowna, rozmruczana koteczka. W sprawie pytań prosimy dzwonić do Kasi 609 932 424 Iza 794 944 165 Quote
tatankas Posted January 6, 2016 Author Posted January 6, 2016 Frydziu :) mamy częściowe wyniki badań tkanek miękkich i nie ma śladu komórek nowotworowych,ale czekamy jeszcze na wyniki badań kości.Okazało się, że w szyi Fryderyka tkwi kolejny śrut, który nie został usunięty podczas zabiegu :( Quote
tatankas Posted January 6, 2016 Author Posted January 6, 2016 (edited) Mili łapka goi się pięknie,za kilka dni prześwietlenie i sterylizacja :) Frania,kotka z raną na boku już całkowicie zdrowa,przybrała pięknie na wadze :) Frania trafiła do nas jako kotka po przejściach, była bita przez właścicieli, w końcu postanowili ja uśpić, albo wywieść do lasu i tak trafiła do nas :( Początkowo bardzo trudno było jej odnaleźć się w kociarni, była mocno zestresowana obecnością innych kotów. Z czasem jednak okazało się, że w przeszłości musiała mieć mocno traumatyczny zatarg z innym kotem, co pozostawiło ślad w jej psychice. Teraz Franka dobrze dogaduje się z innymi kotami,o ile nie są dominujące. To spokojna kotka, która powinna trafić do spokojnego domu. Ona także czeka na swój dom. W sprawie adopcji prosimy rozmawiać z Kasią 609 932 424 lub Iza 794 944 165 Edited January 6, 2016 by tatankas za dużo zdjęć Quote
malagos Posted January 7, 2016 Posted January 7, 2016 Piękne te Wasze koty :) Oby znalazły dobre domy :) 1 Quote
tatankas Posted January 22, 2016 Author Posted January 22, 2016 I jak zawsze,najpierw mniej przyjemne obowiązki,czyli rachunki: Wizyta Fryderyka-25zł 28.grudnia-dojazd do weta do Szczecina-benzyna-20zł wizyta Mili opłacona z datków: Quote
tatankas Posted January 22, 2016 Author Posted January 22, 2016 Tabletki witaminowe dla kotów-108,80zł Karma dla psów i kotów-67,71zł Karma dla kotów-82,17zł Karma dla kotów-114,80zł Quote
tatankas Posted January 22, 2016 Author Posted January 22, 2016 Dziś,a w sumie już wczoraj ;) około 12.00 przejęłyśmy opiekę nad czterema 3 miesięcznymi szczeniaczkami z mieszkania ,gdzie przebywało w sumie osiem psów,nie mogłyśmy pozwolić by takie maluchy trafiły do schroniska.Na razie zajęłyśmy się maluchami,gdy znajdziemy im domki zajmiemy się kolejnymi suczkami z tego samego mieszkania,a zostały tam jeszcze 2 suczki roczne,jedna suczka 5 letnia i piesek roczny.Priorytetem jest ,aby jak najszybciej wszystkie suczki wysterylizować,by się dalej nie rozmnażały(te,które zostały u właścicielki). Szczeniaczki dziś zostały przez nas odpchlone,po niedzieli zostaną odrobaczone,kolejne odrobaczenie po 2 tygodniach. Prosimy o przemyślenie decyzji o adopcji,bo to obowiązek na lata,szczeniaczki jeszcze co najmniej 1,5 miesiąca muszą spędzić w domu,bo bez szczepień nie wolno z nimi wychodzić na dwór,przy adopcji suni w umowie obowiązek sterylizacji na koszt właściciela,gdy ta osiągnie odpowiedni wiek.. Maluchy nauczone były spać z panią w łóżku,trochę dziś popiskiwały,obszczekały Fryderyka,a potem zmęczone poszły spać. Szczeniaczki sa po malych rodzicach. Sterylizacje i inne zabiegi,oraz karma dla szczeniąt to kolejne koszta,jeżeli ktoś jest w stanie nas wspomóc grosikiem to prosimy bardzo wysyłać pieniążki na konto: Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce Oddział w Policach Organizacja Pożytku Publicznego KRS: 0000154454 nr konta: 26 1940 1076 3025 4299 0000 0000 przelewy zagraniczne: I BAN: PL 26 1940 1076 3025 4299 0000 0000 SWIFT: AGRIPLPR PayPal: [email protected] tytułem :"Na szczeniaczki" Kontakt w sprawie wizyty przed adopcyjnej:Ewa :570-033-666 Wizyta nie gwarantuje,że piesek trafi do osoby odwiedzanej,zastrzegamy sobie prawo do wybrania naszym zdaniem najlepszego domku. i relacja zdjęciowa :) Quote
tatankas Posted January 23, 2016 Author Posted January 23, 2016 Piesek Ciapuś to najniższy ze szczeniaczków,budową zbliżony do jamniczka,Ciapuś to spokojny typ obserwatora.Co by się nie działo on z tyłu siądzie i obserwuje wszystko z odległego końca.Stanie przy człowieku i popiskuje, wzięty na rączki wtuli się w szyjkę,liźnie delikatnie raz czy dwa,ale wszystko z umiarem,ma gładką sierść. Suczka Dejzi to wesoła i całuśna sunieczka,będzie maks do pół łydki,chyba najodważniejsza z całego rodzeństwa,uwielbia być na rączkach i rozdawać całusy,ma mięciutką i puszystą sierść. Piesek Dino to biało czarny maluch,którego wszędzie pełno,cieszy się całym sobą wołany do człowieka,ale musi się przekonać,że jest bezpieczny,po wzięciu na ręce najpierw ostrożny,a potem już buziaki rozdaje na prawo i lewo,będzie do pół łydki,albo i mniejszy,ma lekko szorstką sierść,ale puszystą. I ostatni piesek to Cykorek,niby najdłuższe łapki ma,a co za tym idzie największy ze szczeniaczków,ale najmniej odważny,kota obszczekał najgłośniej ze strachu,brany na rączki siedzi nieruchomo,buziaków w ogóle nie daje,ale myślę,że to się jeszcze zmieni-postaramy się o to.Jak coś się dzieje na jednym końcu pokoju,to mogę zagwarantować,że on będzie najdalej od tego miejsca.Ma gładziutką sierść. Quote
tatankas Posted February 27, 2016 Author Posted February 27, 2016 Cały miesiąc nie pisałam co się u nas działo,a działo się ,działo :) Kot Fryderyk, który jest Wam wszystkim świetnie znany...oficjalnie ma dom! Nie pisałyśmy wczęsniej, żeby nie zapeszać, ale teraz jest już pewne, że MA DOM! Do trzech razy sztuka. Fryderyk zamieszkał z p. Tereską i jej kotką, która niedawno straciła swojego kociego przyjaciela. Szybko się zadomowił i mimo, że rozrabia, jest kochany. Kotka od razu pokazała mu, że to ona rządzi, więc nasz wojownik tozowy na wszelki wypadek schodzi jej z drogi. Wiadomo, z babami lepiej nie zaczynać. Łobuzuje, ale potrafi też być grzeczny Pani Teresa nie potrafi się na niego gniewać, bo Fryderyk robi taki emaślane oczy jak mało kto.Szybko przypomnial sobie, że najlepsze miejsce w domu, to oprócz kuchni, ciepłe łóżko Bardzo dziękujemy pani Teresce za dom dla Fryderyka, który czekał na Panią 3 lata. Dziekujemy także p. basi Tatko, za pomoc w szukaniu domu dla Fryderyka :) 8 luty 2016-Kociątko nazwane przez nas Groszek, które trafiło do nas wczoraj bardzo późnym wieczorem, jest już po wizycie w gabinecie weterynaryjnym. Jest to około 8-miesięczy kocurek. Wykonane zdjęcie RTG nie pozostawia złudzeń- maluch musiał zostać silnie kopnięty. Groszek, bo tak dostał na imię, ma skomplikowane złamanie skośne prawej kości udowej oraz krwiaka na kręgosłupie. Mimo niewątpliwego bólu, Groszek jest łagodny i pozwala sobie pomóc. Został zaopatrzony w niezbędne leki. W najbliższych dniach będzie musiał przejść zabieg osteosyntezy. Groszek zostanie umówiony na zabieg do dr Gugały, to kolejny taki ciężki przypadek po Mili w ostatnim czasie. Przed Groszkiem długie leczenie i z pewnością wiele bólu. Koszt samej operacji został wyceniony na około 500 zł, do tego dochodzą koszty opieki pooperacyjnej oraz powtórnego zabiegu za kilka tygodni celem wyjęcia drutów stabilizujących kość. Szacujemy, że sprawność malucha wyniesie około 1000 zł. Szczeniaczki wszystkie poszły do swoich domków i już dostajemy z nowych domków wiadomości :) "Witam serdecznie.Chciałam tylko się pochwalić,że Lucky dawny Cykorek już nie jest cykorkiem.Oswoił się już z naszym mieszkaniem, nami.Uwielbia moją córkę, budzi ją do szkoły codziennie. Pokochaliśmy go całym sercem i myślę ,że z wzajemnością. W końcu zaczął normalnie jeść. ...z miski ☺.Trochę jeszcze popłakuje jak jesteśmy w pracy i w szkole, ale mam nadzieje , ze szybko mu minie i przestanie się bać, że nie wrócimy do domu.Gdy wchodzimy do domu to sika z radości i całym sobą się cieszy. " Quote
tatankas Posted February 27, 2016 Author Posted February 27, 2016 Kotka Mili wyzdrowiała całkowicie i wróciła do swojej opiekunki :) Ale dalej pomaga nam w Tozie ;) Kotek Rudi też już w swoim domku :) Pozdrawia nas,a za plecami ma swojego domowego kumpla :) Też rudego ;) Wojtek, nasz były podopieczny, świętuje swój pierwszy Dzień Kota, oczywiście w krawacie stosownie dobranym do tej arcyważnej okazji :) Frania nam się roztytłała,ale co się dziwić,jak miała do dyspozycji tylko maleńki kantorek,teraz przeniesiona została do kociarni i mamy nadzieję,że więcej ruchu sprawi,że i kilogramy spadną ;) 24 luty 2016-Zuzia przeszła wczoraj kolejny zabieg sanacji jamy ustnej. Tym razem konieczne było usunięcie prawie wszystkich zębów za wyjątkiem kłów. Takie koty, mimo wszystko, nadal radzą sobie z pobieraniem suchego pokarmu. Dla nas najważniejsze jest, że Zuzka może jeść bez bólu. Niestety, wczoraj Zuzia miała zrobiony test na kocią białaczkę, który okazał się dodatni. Jest to przykre same w sobie, ale należy pamiętać, że ten wirus nie jest wyrokiem i przy odpowiednim prowadzeniu, Zuzia może żyć całkiem normalnie. Za około 6 tygodni powtórzymy dla penwości test. Poza infekcją dziąseł, która mamy nadzieję, już za nami, Zuzia czuje się dobrze i nie wykazuje żadnych niepokojących objawów. Jest pierwsza do przytulania, pierwsza do wygłupów, co widać na zdjęciach. Zuzia jako kot białaczkowy nie wymaga jakiegoś specjalnego traktowania, tak w zasadzie powinien być traktowany każdy zdrowy kot: powinna mieć wykonywane regularne szczepienia (koci katar i panleukopenia), być kotem niewychodzącym, odrobaczanym 2-4 razy do roku. Zuzia może żyć z innymi kotami szczepionymi na białączkę oraz z innymi zwierzętami. Należy po prostu zwrócić baczniejszą uwagę na gorsze samopoczucie kotki, które niekoniecznie musi mieć związek z nosicielstwem. Zuzia jest młodym kotem, dlatego biorąc pod uwagę jej obecne samopoczucie, liczymy na to, że przed nią kilka szczęsliwych lat. Zuzia nadal czeka na swój dom. Jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś na temat Zuzi, prosimy o kontakt z Kasią 609 932 424. Quote
tatankas Posted February 27, 2016 Author Posted February 27, 2016 27 styczeń-Dziś trafiła pod naszą opiekę roczna sunia Misia od razu po sterylizacji.Sunia to siostrzyczka szczeniaczków,które mieliśmy kilka dni temu,tylko z wcześniejszego miotu.Tak jak zapowiadałyśmy-szukamy jej nowego domku.Jak widać to maleńka sunia-około 7kg,większa już nie urośnie,sierść gładka i krótka,choć dopiero co wybudzała się z narkozy po zabiegu to ogonek latał w te i wewte ciesząc się,jak do niej mówiłyśmy.Więcej napiszemy,jak poznamy się z sunią bliżej,ale jedno jest pewne-zasługuje na kochający domek :) Będzie do adopcji jeszcze jej siostrzyczka,aktualnie jest leczona w domu właścicielki,niestety jest chora,ma wysoką gorączkę,dziś była również u weterynarza na nasz koszt. Nie wiemy,co sunia przeżyła,ale na chwilę obecną jest tak przerażona,że siedziała cały dzień schowana,każda próba wzięcia jej na ręce czy na smycz,by wyjść z nią na dwór kończą się załatwieniem się pod siebie ze strachu.Próbujemy ją oswoić z człowiekiem i z otoczeniem,mamy nadzieję,że w ciągu kilku dni otworzy się przed nami i ukarze się cud miód malina dziewczyna 3 luty-Nasza Misieńka z dnia na dzień otwiera się na nas,już chętnie,choć jeszcze wystraszona,siedzi u nas na kolankach,Kasia,która nas odwiedza na każdym dyżurze wygłaskała porządnie i Misię i Mili,Benio próbował się też dołączyć,ale Kasi rąk zabrakło.Na koniec dyżuru,gdy już sobie wszyscy poszli,Misia zdziwiona brakiem zainteresowania ze strony Ady,która ją cały dyżur ignorowała- zeskoczyła z kanapy i stanęła przy fotelu,na którym Ada siedziała,ta dała jej znak,że może wskoczyć,a Misia chętnie to zrobiła,ułożyła się na kolankach i zasnęła. Najważniejsze przy psach lękliwych jest to,by to one chciały kontaktu z nami,a nie ,żebyśmy my je do tego zmuszały,pies czuje się wtedy dużo pewniej.Jesteśmy na dobrej drodze :) 19 luty 2016-Dzień zaczynamy od dobrych wiadomości! Sunia Misia, która trafiła do nas jakiś czas temu, ma już swój dom! Z każdym dniem otwiera się coraz bardziej i widać, że znalazła swoje miejsce na ziemi. Sunia została zaadoptowana przez p. Paulinę z synkiem Sewerynem.Misia zaczyna na nowo ufać, a z Sewerynem- jak widać- dogadują się wspaniale! Poprosimy więcej takich adopcji! Quote
tatankas Posted February 27, 2016 Author Posted February 27, 2016 ADOPTOWANA !!!! 4 luty 2016-Sunia nazwana u nas przez Kasię Kropką jest bardzo żywiołową sunią,zawsze wszędzie tam,gdzie my,bardzo kontaktowa do ludzi,uwielbia się bawić piłeczkami.Ma około 5 miesięcy na nasze oko,bo to już bardziej młoda dama,niż szczeniaczek,choć nadal jej w głowie tylko zabawa i ząbki jeszcze mleczaki,to fizycznie już raczej dużo nie urośnie.Z małej jest połączenie psa z kotem-uwielbia latać po oparciu kanapy nad naszymi głowami i lubi też na oparciach przesiadywać.Będzie super kompanką do spacerów i zabaw,ale i do przytulania.Osoba chcąca sunię adoptować zobowiązuje się do podpisania umowy adopcyjnej i wysterylizowania suni,gdy ta osiągnie odpowiedni wiek ,ale to już wszystko zawarte będzie w umowie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.