ksenka1 Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 ...nie sądziłam, że będę musiała zakładać wątek i prosić o pomoc, ale życie to nie bajka... Sharri przygarnęłam na DT rok temu, po tym jak wykupiona przez prywatną osobę od nieodpowiedzialnego faceta, oddana na „hotel”, w końcu została zrzeczona na Fundację Pro Equo. Niby wszystko ok, prawda? No właśnie - nieprawda! Klacz przebywała w „hotelu”, który był zwykłym wiejskim gospodarstwem, gdzie gospodarz prawdopodobnie miał żadne doświadczenie jeśli chodzi o konie. Według sów gospodarza, właścicielka była u konia może kilka razy, a ostatnio to już w ogóle z pół roku jej nie było... Jak było naprawdę – nie wiem, wiem tylko że kiedy zabierałam(z forumową Katlis) klaczkę na DT byśmy przerażone stanem jej kopyt. Silnie pofałdowanie, mega długich kopytek... Dodatkowo spory brzuszek bo prawdopodobnie nie była odrobaczana, plus pokasływanie, które jeszcze wtedy jakoś nie zaniepokoiło mnie zbytnio. Sama klaczunia bardzo grzeczna, ufna w stosunku do ludzi... Widać ze ją lubili, ale samo lubienie nie wystarczy :( Po przyjeździe do domu wraz z Kasią próbowałyśmy coś zrobić z kopytkami póki nie dotrze kowal. Najbardziej obawiałam się ochwatu i niestety kilka dni później kowal potwierdził moje obawy : ochwat przewlekły czterech nóg. Po niespełna pół roku po ochwacie nie było śladu, a klacz zaczęła bez wysiłku chodzić w 3 chodach (cwału nie widziałam) oczywiście nie zmuszana, bo Sharri kompletnie na nadaje się nawet do lonżowania. Kiedy skończyły się problemy z kopytkami, zaczęło się częstsze pokasływanie, a i oddech nieco się zmienił w cięższy, płytszy- zaczęłam podejrzewać COPD :(. Dzięki uprzejmości ARS zastosowaliśmy kurację Ventipulminem i Sputolizyną, co chwilowo pomogło. Miałam nadzieję ze będę mogła nadwyżkę przekazać innemu potrzebującemu wierzchowcowi, że nasza kucka już leków nie potrzebuje, ale pomyliłam się. Od jakichś dwóch miesięcy objawy powróciły i nasilają się. Proszków wystarczy jeszcze na 7-10 dni, ale zależy mi na tym aby klacz przebadał specjalista od chorób dróg oddechowych koni dr Blanka Wysocka , lub jeden z lepszych jeżdżących po Polsce wetów. Myślę ze koszta diagnozy będą oscylowały w granicach 500-1000zł, plus leczenie. Bardzo proszę o pomoc. Nie chcę pieniążków za nic, zapraszam do bazarków na rzecz Sharri. Będę też wdzięczna za rady, polecenie weta, ventipulmin... ...a może jest ktoś chętny kto weźmie kuckę do DS? Generalnie zwierzak niekłopotliwy , ale kompletnie nieużytkowy i wymagający leczenia (prawdopodobnie ciągłego). Sharri z moją córcią synkiem Katlis [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images46.fotosik.pl/341/83aaf6186e1e8352med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlis Posted November 2, 2010 Share Posted November 2, 2010 [CENTER][U][B][SIZE=3][COLOR=Red]:loveu:[I]Rozliczenie bazarków na Sharri[/I]:loveu: [COLOR=DarkGreen][SIZE=2]kwoty podawane w rozliczeniach stanowią sumę zakupionych przedmiotów. [/SIZE][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/B][/U][COLOR=Red][B]1[/B][/COLOR]. [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195729-%C5%81a%C5%84cuszki-dla-Ciebie-leki-dla-kucki-do-10.11[/URL] [SIZE=2][B]55zł[/B][/SIZE] [COLOR=Red][B]2[/B].[/COLOR] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/195606-%C5%9Aliczne-kolczykii-dla-Ciebie-leczymy-kuca-do-10.11?p=15649616#post15649616[/URL] [B] 68 ZŁ [/B] [LEFT][CENTER][COLOR=Red][B] 3.[/B][/COLOR] opłata za zrobienie bazarku na zlecenie cioteczki [B]fibi:)[/B] [B]15zł[/B] [/CENTER] [/LEFT] [B][COLOR=Red]4.[/COLOR][/B] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/196266-Sreberko-dla-Was-diagnoza-dla-kucuni-Sharri.-Do-18.11.-Zapraszamy[/URL]!!! [B]383zł[/B] [COLOR=Red][B]5.[/B][/COLOR]http://www.dogomania.pl/threads/195796-Ubierz-dzieciaczka-zakonczony-dzi%C4%99kujemy-%29[B] 50zł[/B] [/CENTER] [COLOR=RoyalBlue][B][SIZE=3]Stan środków na diagnozę i leczenie na dzień 02.12.2010[/SIZE][/B][/COLOR] [CENTER][B]+571 zł[/B] [CENTER][LEFT]Wydatki: 24.11.2010 jodyna 2szt [B] - 5,60zł[/B] 02.12.2010 jodyna 3szt, inhalol 1 szt [B]- 16,80zł[/B] zostało: [B] + 548,60 [/B][/LEFT] [/CENTER] [/CENTER] super już jesteście, teraz działamy zgodnie z literą prawa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
A.R.S. Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 [quote name='ksenka1'] Dzięki uprzejmości ARS zastosowaliśmy kurację Ventipulminem i Sputolizyną, co chwilowo pomogło. [/QUOTE] A tam, to nie moja zasługa. Lekarstwa były Greven, fundacyjne, ja miałam je trzymać na wszelki wypadek dla Igora, a że na razie "tfu tfu" nie były potrzebne, Greven kazała przekazać dla Sharri. [quote name='ksenka1'] ...a może jest ktoś chętny kto weźmie kuckę do DS? Generalnie zwierzak niekłopotliwy , ale kompletnie nieużytkowy i wymagający leczenia (prawdopodobnie ciągłego). [/QUOTE] Wieczorem wystawiam allegro adopcyjne dla Dyni, wyróżnione. Jak coś mogę tam też ogłosić Sharri. Zawsze to taniej.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted November 7, 2010 Author Share Posted November 7, 2010 [quote name='A.R.S.']A tam, to nie moja zasługa. Lekarstwa były Greven, fundacyjne, ja miałam je trzymać na wszelki wypadek dla Igora, a że na razie "tfu tfu" nie były potrzebne, Greven kazała przekazać dla Sharri.[/QUOTE] A to sorrki, myślałam że to Ty kupiłaś dla Igora, bo wiem że były dla niego ;) W takim razie małe sprostowanie : Dzięki uprzejmości Greven zastosowaliśmy kurację :) (tak czy siak, bo to ona mi powiedziała ze to masz i nas skontaktowała) [quote name='A.R.S.']Wieczorem wystawiam allegro adopcyjne dla Dyni, wyróżnione. Jak coś mogę tam też ogłosić Sharri. Zawsze to taniej..[/QUOTE] Dziękuję Ci za propozycję, ale nie Aniu. Ja się poprostu bardzo o nią boję i to nie tego ze ktoś nie będzie dbał, ale że będą chcieli ją użytkowac, bo będzie kusić, bo przecież nie kuleje, nie jest chuda, no to czego chceć więcej....? Taka łapanka na allegro raczej odpada. Jesli stały dom to naprawdę sprawdzony, znany, zaufany. Mój dom póki co może być "dożywotnim DT ", byle była pomoc w samym leczeniu, cała reszta to juz moja broszka ;) Zapraszam do udziału w bazarkach. Mile widziane podnoszenie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
A.R.S. Posted November 7, 2010 Share Posted November 7, 2010 [quote name='ksenka1'] Dziękuję Ci za propozycję, ale nie Aniu. Ja się poprostu bardzo o nią boję i to nie tego ze ktoś nie będzie dbał, ale że będą chcieli ją użytkowac, bo będzie kusić, bo przecież nie kuleje, nie jest chuda, no to czego chceć więcej....? Taka łapanka na allegro raczej odpada. Jesli stały dom to naprawdę sprawdzony, znany, zaufany. Mój dom póki co może być "dożywotnim DT ", byle była pomoc w samym leczeniu, cała reszta to juz moja broszka [/QUOTE] Ok. To zrobię tylko Dyni. "Moje" dyniowe bazarki już prawie na finiszu, więc może zrobię bazarek cegiełkowy dla Sharri? Tylko taki bazarek trzeba rozreklamować, powysyłać PW do dogomaniaków z zaproszeniem, bo inaczej to nikt nie wchodzi.. pomożecie mi? Bo dla Dyni sama wysyłałam, ale wiadomo im więcej tym lepiej.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted November 7, 2010 Author Share Posted November 7, 2010 Jasneeeeeeeeee :):):) Dziękuję :*** Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlis Posted November 11, 2010 Share Posted November 11, 2010 [CENTER][SIZE=3][COLOR=Purple][B]Ksenka1 i ja zapraszamy na kolejny bazarek naszego aniołka[/B][/COLOR][/SIZE] [URL="http://www.dogomania.pl/threads/196266-Sreberko-dla-Was-diagnoza-dla-kucuni-Sharri.-Do-18.11.-Zapraszamy%21%21%21?p=15716540#post15716540"]http://www.dogomania.pl/threads/196266-Sreberko-dla-Was-diagnoza-dla-kucuni-Sharri.-Do-18.11.-Zapraszamy!!!?p=15716540#post15716540[/URL][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 sobie zapiszę choć nie na wiele się przydam. A co to znaczy że jest "nieużytkowa"? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlis Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 [quote name='luka1']sobie zapiszę choć nie na wiele się przydam. A co to znaczy że jest "nieużytkowa"?[/QUOTE] To znaczy, że stan zdrowia nie pozwala na to żeby ktoś jeździł na Sharri. :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted November 12, 2010 Author Share Posted November 12, 2010 Dokładnie, jest koniem tylko, a raczej aż do kochania, przytulania. Generalnie jest boska, kocha ludzi, wchodzi do domu jak pies :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaM Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 Trzymam kciuki za akcję, zaraz wchodzę na bazarek, może cos mi wpadnie w oko..... Nie chcę siać zamętu, ale, czy jak kucka jest na DT to fundacja nie powinna partycypować w kosztach leczenia? Wiem, że koń dostał leki od fundacji, ale teraz z tego co pisała ksenka1 potrzeba sporej kasy na diagnozę..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlis Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 [quote name='GoskaM']Trzymam kciuki za akcję, zaraz wchodzę na bazarek, może cos mi wpadnie w oko..... Nie chcę siać zamętu, ale, czy jak kucka jest na DT to fundacja nie powinna partycypować w kosztach leczenia? Wiem, że koń dostał leki od fundacji, ale teraz z tego co pisała ksenka1 potrzeba sporej kasy na diagnozę.....[/QUOTE] To pytanie do fundacji! Nam zależy, żeby Sharri została zdiagnozowana przez specjalistę. W terminie późniejszym żeby podjęto leczenie zgodne z zaleceniami specjalisty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaM Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 Według mnie to nie powinno zależeć od fundacji. To jest fundacji koń a nie ksenki1. Ona ma ją na DT. Uważam, że partycypacja w kosztach powinna być obligo. Teraz ksenka1 szarpie się, żeby zdobyc kasę na diagnozę a za chwilę będzie to samo z leczeniem..... Dla mnie to trochę bez sensu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted November 12, 2010 Share Posted November 12, 2010 acha, dziękuję za wyjaśnienie. To tak jak u znajomych, gdzie koniom wszystko wolno, nawet wypijać herbatę gościom i wyjadać cukier z cukiernicy i ciastka. Ja tam na koniach się nie znam (choć je uwielbiam), ale one mają takie wielkie głowy i jak taki przez ramię sięga po ciastko to trochę mi jakoś :crazyeye: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katlis Posted November 20, 2010 Share Posted November 20, 2010 Kochani! Ksenka1 jest po rozmowie tel z dr Blanką Wysocką [URL]http://www.leczeniekoni.pl/kontakt/[/URL], odnośnie terminów i kosztów diagnozy. Jest dobrze. Powinnyśmy się zmieścić w kwocie 600zł (diagnoza full service i koszty dojazdu lekarza z Wawy pod Szczecin - koszt dojazdu zostanie podzielony na 3 lub 4 pacjentów). Z zakończonych bazarków przewidywany dochód to właśnie nie całe 600zł. Na dzień dzisiejszy planujemy wystawienie jeszcze kilku bazarków, bo na diagnozie się nie skończy. W poniedziałek powinnien być znany termin wizyty dr Blanki W. [CENTER][SIZE=4][COLOR=magenta][B]Dziękujemy wszystkim Dogomaniaczkom, które brały udział w bazarkach oraz wszystkim podnoszącym, dzięki którym możliwa jest tak szybka diagnoza naszego końskiego aniołka.[/B][/COLOR][/SIZE] [B][SIZE=4][COLOR=#ff00ff][/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=4][COLOR=#ff00ff]:loveu::loveu::loveu:Kochamy Was!!!:loveu::loveu::loveu:[/COLOR][/SIZE][/B][/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted November 21, 2010 Author Share Posted November 21, 2010 Sharri pozdrawia :) [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images40.fotosik.pl/387/9167450c6a8503d9med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images35.fotosik.pl/239/8d973fd6bab0ea3cmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images50.fotosik.pl/403/a2c0d560059e64e1.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Norel Posted November 22, 2010 Share Posted November 22, 2010 Dziewczyny-jeśli moge podpowiedzieć (przepraszam jesli to już wiecie..) ale leczenie może byc wieczne jeśli koniowi z copd nie zmieni się środowiska w jakim przebywa. Miałam/mam kilka koni z ta chorobą, najstarszy jest ze mna ponad 20lat (a już miał umierac) najnowszy-od roku i po objawach nie ma nawet sladu.w początkowym okresie po przywiezieniu dostawała mieszankę ziół i preparat z jezówki uodparniający(immunofort-w aptekach),po pół roku nic. Karmię konie tylko sianokiszonką, płatkowany,zwilżony owies,niezwykle przewiewna drewniana stajenka i maximum wybiegów.Sa stajnie (np znam taka państwowa) które maja stajnię zagrzybiona i konie po kolei dostają tam copd,zabrane-zdrowieja...generalnie środowisko pozbawione pyłów. Gdyby mój stan zdrowia pozwalał wziełabym ją-niestety mam problem zająć się tymi kilkunastoma darmozjadami które mam,ale jeśli cokolwiek pomoge doświadczeniami z takimi końmi to bedzie mi miło:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted November 22, 2010 Author Share Posted November 22, 2010 Dziękuję za chęć pomocy i rady :) Póki co nie mamy diagnozy, więc nie wiem czy to copd czy jakieś inne dziadostwo. Kucka żyje sobie jak chce. Nie jest zamykana w żadnej stajni- jedynie moze wg uznania siedzieć w stodole lub na dworze, a stodoła na szeroko otwarta jest :)(jeśli będa takie mrozy jak w zeszłym roku to na noc 21-7 będzie w stajni, ale stajnia odświeżona, zdezynfekowana, wentylowana) Jeśli okaże się ze to nie copd, a jakaś alergia to faktycznie będzie trzeba małą przenieść, ale poczekajmy na diagnozę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted December 27, 2010 Author Share Posted December 27, 2010 Niestety jeszcze żaden wet do nas nie dotarł, mimo ze zeszliśmy z wymagań, czyli odpuściliśmy specjalistę który ma do nas kawałek drogi (około 500km) i molestuję telefonami dr Złoto który ma do nas bliżej (około 250 km),a dysponuje pediatrycznym bronchoskopem. jak wcześniej pisałam, Sharri ma ochwat przewlekły i... niestety, nawraca choroba. Póki co staram się nie dopuścić do do stanu w jakim przyjechała. Pogoda sprzyja, a dokładniej masa śniegu gdzie kopytka doskonale się chłodzą. Szklaneczka owsa na śniadanie i kolację poszła w zapomnienie, a zamiast tego kucunia dostaje 2 razy dziennie biovetalgin domięśniowo (nie ma szans znaleźć żyły u ofutrzonego szetlanda). Jeśli chodzi o kaszel i oddech to jest stabilnie, dzięki jodynie, no i chyba pogodzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted January 5, 2011 Author Share Posted January 5, 2011 Dziś był u Sharri dr Złoto. Moje obawy potwierdziły się, kucunia choruje na copd :( Stan średnio zaawansowany, ale wydzielina nie moze się wydostać na zewnątrz. Dokładniej napiszę kiedy otrzymam epikryzę. Zalecono stosowanie Sputolysin + dexafort. Dodatkowo, ze względu na skłonności do ochwacania się (podawanie sterydu zwiększa ryzyko), dr zostawił Flunidol. Generalnie stan klaczki został oceniony na dobry. Rachunek za wizytę 540 zł (badanie, dojazd, w/w leki) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaM Posted January 7, 2011 Share Posted January 7, 2011 Czy z bazarków udało Ci się uzbierać kwotę, którą zapłaciłaś wetowi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted January 9, 2011 Author Share Posted January 9, 2011 Jestem lekko na minusie, bo.... 520 zł miałam, za wizyte zapłaciłam 540 zł, a ze 2 tyg temu kupowałam odpowiednik Biovetalginu (mam go w stajni więc sprawdzę nazwę) za 30 zł na ten przeklęty ochwat, ale zdaje sie, ze nie dopuściłam do rozwinięcia choroby i zdusiliśmy ją w zarodku, a Sharri na dziś dzien chodzi ładnie, normalnie, kopytka nie grzeją :) Jesli chodzi o drogi oddechowe to widzę poprawę, zresztą była Katlis i może potwierdzić ze są już minimalne objawy chorobowe. Sharri dostaje steryd co 4 dni, sputolizynę 2 x dziennie, miałam tez w apteczce deflegmin więc jako wskazany podaję jej 2 razy dziennie po "gulu" ;) Na noc po kropelce Inhalolu na chrapy, czasem skrapiam siano. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted January 9, 2011 Share Posted January 9, 2011 Cholerka jak z dzieckiem, a ja tak kiedyś marzyłam o koniku. Dobrze, że skończyłam na takim na biegunach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
GoskaM Posted January 11, 2011 Share Posted January 11, 2011 Dobrze, że lekko jesteś na tym minusie... .Sama widzisz, że nie ma co liczyć na niektórych..... przykre to i wkurw...... Fajnie, że z klaczą nie jest najgorzej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ksenka1 Posted January 11, 2011 Author Share Posted January 11, 2011 Ale mogę liczyć na Katlis, na Twoje i innych dobre słowo, na bazarkowiczów.... Potrzebny bedzie jeszcze zakup chyba jednego opakowania Sputolizyny, wizyta kowala w niedalekiej przyszłości więc będa jeszcze bazarki. O właśnie..... masz jeszcze to cudo na MAŁE PALUSZKI? :D Może na bazarek na Sharri? Dziś musiałam zabrać córcię do karmienia koni. Oczywiście z Sharri jest troszkę zabawy i poza podaniem koniom papu i piciu, reszta czasu to podawanie leków małej, pilnowanie zeby zjadła... Ciągle gdzies tam powtarzam SZARI, SZARI, na to moja córcia (uczy sie mówic) -to nie szalik, tu mam szalik i pokazuje na szyjkę. Tłumaczę ze to szalik, a konik to Szari... Biedne dziecko, zgłupiało i nie wie teraz co zakładać na szyjkę ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.