Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='ReiMar']To dobrze, ze teraz jest tak dobrze. Jednak szczeniak a dorosly pies to jest niewatpliwie roznica.[/quote] Zdaje sobie z tego sprawe, codziennie podle wydluzam spacer o troche [quote]Pozniej role sie odwroca - Ty bedziesz juz padac twarz ze zmeczenia a on bedzie niestrudzenie domagal sie ruchu. [/quote] To siadniemy na chwilke na laweczce albo na trawce, dam mu jakiegos smakolyka, naladuje bateryjki isostarem i sokiem pomaranczowym i pojdziemy dalej, aż w koncu przestane padać na twarz bo moja kondycja znacznie sie poprawi. [quote] Zycze wiec duzo zdrowia, bo bez niego trudno bedzie temu sprostac.[/quote] Dziekuje, i wzajemnie, nawet jeśli teraz niepotrzebne to zawsze sie przyda. [quote] Pewnie dlatego czesto trafiaja do adopcji psy z uzasadnieniem, ze choroba wlasciciela nie pozwala mu odpowiednio zaopiekowac sie takim zywiolkiem.[/quote] Bo w niektorych przypadkach czlowiek musi sie dostosować do psa. Dzieki temu biore teraz drozsze leki, ale takie po ktorych nie jestem "dętka". Mimo mocno skreconej nogi sporo z nim spaceruje, i co? Powoli przestaje boleć, gips naprawde nie byl konieczny.
Kupując tego psa liczylam sie z tym, że moj stan zdrowia może nawalić zamiast sie poprawić, jak na razie poprawia sie.

[quote]7 ha do wspolnego biegania spokojnie wystarczy, o ile jest to teren solidnie ogrodzony. Beda mialy sporo miejsca do zrycia i przekopania :p
[/quote] Nawet gdyby byl to teren ogrodzony pies (psy) musialby sie liczyć z moim towarzystwem. Ale jest to teren nieogrodzony a dokladnie dzialka rolnicza na ktorej byc może przestanie niebawem cokolwiek rosnąć. (O ile uda nam się tą działke odzyskać gdyż jestesmy jedynymi spadkobiercami tego terenu)
[quote]Anuleq, do adopcji trafiaja psy podrosniete, bo dopiero wtedy zaczynaja sprawiac klopoty.[/quote] Wiesz, wychodze z zalozenia że dopoki pies nie zaatakuje ręki która go karmi to nie ma żadnego powodu aby go oddać. Jeżeli Bounty okaże sie wstretnym bydlakiem wymagajacym 3x wiecej ruchu niz przecietny husky , a ja sobie z tym dawac rady nie bede, to bede wynajmować przyjaciol żeby na zmiane ze mną biegali. [quote] Ze szczeniakami jednak ludzie sobie jakos radza. [/quote] Uwierz mi, że dopoki nie posluchalam sie Paulinki 2 miesieczne szczenie wlazilo mi na glowe, nie dawalo spać, bylo wredne doslownie. [quote]Przeczytalas moze teksty do ktorych linki wstawilam?[/quote]
Tak, i nie wiem jak ktoś moglby oddać psa dlatego, że np. przekopal caly ogrodek. Przynajmniej trawy nie trzeba kosić bo jej nie ma, żadnych problemow z chwastami bo roślinki nie rosną. (tak, nie lubie ani roslinek ani zabaw z przesadzaniem w ogrodzie, zdecydowanie bardziej wole sobie porozmawiać z psem który tak mądrze patrzy gdy do niego mowie mimo że albo nic nie rozumie albo ma gleboko w nosie)
Jak widać nie zawsze nie ma żadnego rozwiązania, a ludzie ktorzy oddaja te wspaniale psy bo "pies wyje/kopie/musi biegac" mają mniej szarych komórek niż powinni (żeby nikogo nie nazwać po prostu idiotą).

  • Replies 59
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Anuleq, jesli takie sa zalozenia, to mi pozostaje tylko zyczyc wytrwalosci w ich spelnieniu! ;) i zdrowia, zebys mogla osobiscie czerpac radosci z posiadania psiakow.

Milo tylko by bylo, zeby wsrod tych zalozen, znalazl sie tez czas i chec do podpinania psa chocby do roweru. Ale ktos, kto tak wiele poswieca dla psa, na pewno i na to sie skusi.

Gdybys napisala cos takiego na forum jeszcze przed kupieniem szczeniaka to uwierz mi, nikt by Ci nie dal po glowie ;)

Posted

[quote name='ReiMar']
Milo tylko by bylo, zeby wsrod tych zalozen, znalazl sie tez czas i chec do podpinania psa chocby do roweru. Ale ktos, kto tak wiele poswieca dla psa, na pewno i na to sie skusi.
[/quote]
Zeby mnie pociagnal? Nie, boje sie że ja i rower możemy być za ciezcy dla jednego Huskyego (Chyba że zgubie jeszcze troche kg dopoki podrosnie). Zeby pobiegal obok? Jasne:lol: . Dlatego od dluzszego czasu moj tata z dwoch rozwalonych rowerow (pieknie urządzilam hamulce i kolo) probuje skleić jeden caly i w dodatku sprawny, a ze znam jego "pociag" do majsterkowania wiem, że rower bedzie sprawny gdzieś na wiosne dopiero, chyba że sama sie za to wezme.
Poza tym nie zapominajcie, ze wlascicieli Bounty'ego jest dwoje, ja i moj luby (A dokladnie u mnie w domu jest 4ludzi 2psy i kot, i nikt nie jest zaniedbany). Więc w wychowywaniu i bieganiu nie jestem osamotniona:lol:
Odnosnie mojej wytrwalosci:
W ciagu miesiaca, majac zajecia w pon. wt i sr. poprawilam sie z "sredniej" sredniej na najwyzsza srednia na sem, ponieważ stwierdzilam, że raz w zyciu powinnam. Jedyne do czego nie mam cierpliwosci ani nie jestem wytrwala to postanowienia w stylu "dzisiaj wieczorem robie kompletne pranie", konczy sie na tym ze wieczor zaczyna sie o 19 a mnie od 18 w domu nie ma. A w zwiazku z g. 16 zegnamy i do zobaczenia ok 22. (Zaraz bedzie że katuje psa, ale dzisiaj musimy kolejne miejsce do spacerow obejrzec)
A za piekne psie spojrzenie jestem gotowa nawet ukraść rzeźnikowi krowe ^^

Posted

[quote name='ReiMar']To akurat nie jest takie jasne... :-?
A co z zaspokojeniem pierwotnego instynktu rasy?[/quote]
Jasne = z checia (obok roweru). Odnosnie ciagniecia: Ja sie po prostu troche boje, wole żeby ciagnieciem zajal sie luby. Ale na razie pies jest za maly, z czasem przejdziemy (raczej przejdą) do ciągniecia. Ja wole im pomóc trzymając swoje stopy w pelni na ziemi bądź w biegu bez dodatkowych maszyn. Więc spokojnie :) Panowie dadza sobie rade...

Posted

[quote name='ReiMar']Niewazne kto, wazne, zeby pies trenowal w sposob optymalny dla psa zaprzegowego, czyli ciagnac.[/quote]
Spokojnie, bedzie i to, ciagnac bedzie. Tylko wole, żeby (pod tym wzgledem) lepsza polowa moja to robila. Może z czasem sama sie przekonam do tego sportu(?), ale jak na razie nie [i]ciągnie[/i] mnie do tego. Więc się nie denerwuj i nie martw...

Posted

Spokojnie Bounty bedzie ciagnal;)
Przeciez nie po to wzielismy tak wymagajacego psa zeby byl nieszczesliwy bo nie bedzie mogl robic tego co ma w genach zakodowane;)
Ale na razie i tak jest za maly przeciez nie kaze 3 miesiecznemu szczeniakowi nic ciagnac...

Posted

Wyszlismy 17.05 z Bountym na spacer wrocilismy teraz 22.43... Czy to za malo?;P Poki nie bardzo mozna z nim cos trenowac biegamy i duzo spacerujemy;) A on wlasnie brudny stwierdzil ze chce sie przespac na lozku.
Co do ciagniecie jezeli chcecie mozecie nam cos poradzic;) Chetnie skozystam z pomocy bardziej doswiadczonych wlascicieli;)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...