mimunia4 Posted October 17, 2010 Author Share Posted October 17, 2010 Dziękuję wszystkim za rady i troskę. Jutro w takim razie czeka mnie weterynarz na okólnej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted October 17, 2010 Share Posted October 17, 2010 Polecić można chyba dr Golca przy ul.Krakowskiej ,choć to drogi raczej wet ,ale skuteczny i mają dobre zaplecze. Takze dr Zatoń ,przy ul.Orkana warta polecenia ,ma dobrą opinię i jest chirurgiem. Także Przychodnia Feniks /przy Okolnej/ ma dobrą opinię o ile wiem ,i warto tam leczyć zwierzęta. Co do karmy -nie należy podawać psom żadnych kasz ,gdyż powodują one fermentację w żołądku psa/wzdęcia / -a tym bardziej ,że to pies w podeszlym wieku . Zadnych leków nie podawać samemu -a tym bardziej tych dla ludzi .Mogą poważnie uszkodzić przewód pokarmowy -doprowadzić do krwawienia a na dluższą metę -uszkodzić psu żolądek ,wątrobę ,czy serce itd. Dziwię się ,że żaden wet nie radzil odstawić tej kaszy ,gdy to jest 14 let.pies i ma wzdęcia oraz problemy z trawieniem. Z wetami na Kisielewskiego -też bym nie radzila, radzę ostrożność . Jesli on tam do pobrania krwi znieczula psa, to zle o nim świadczy. Nie ma zbyt wielu dobrych opinii przychodnia calodobowa /Waly Dwernickiego/. Radzę koniecznie zrobić USG ,chyba też Rtg ,ale to dobry wet sami powinien to już zrobic -i to jak najprędzej,procz innych koniecznych badań oczywiscie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MonikaOnka Posted October 18, 2010 Share Posted October 18, 2010 Jestem z Częstochowy. Moje psy i kota zawsze leczę u dr Prokopa na Warszawskiej to homeopata ale też i "normalny" wet. Polecam, nigdy mnie nie zawiódł. [URL]http://homeopatiaprokop.pl/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted October 18, 2010 Share Posted October 18, 2010 [quote name='olalolaa'] Nie patrz na to czy biora cos za receptę, za kazdą porade weci tez niby biora, ale nigdy sie z tym nie spotkałam. [/QUOTE] A ja wielokrotnie i takich wetów unikam. Jak ktoś ma w cenniku już cenę za receptę to sorry, receptę się pisze 5 sek. A nieraz zwierzak przewlekle chory potrzebuje np 5 recept. Nie wyobrażam sobie za to płacić. Skoro wet ma pod opieką zwierzaka to jego obowiązkiem jest wypisywanie recept. [quote name='mimunia4']Dostałam też namiar na lecznicę za realem 2 babeczki i jakiś jeden pan,ale podobno lepiej trzymać się pań. Słyszałaś coś o tej lecznicy?[/QUOTE] Unikaj jak ognia!! Jedynie dr Kulpińska jest tam w miarę ale ona jest od połamańców wiec Tobie nie pomoże a poza tym lizy sobie słono. [quote name='olalolaa']jeszcze mi sie przypomniało, na Orkana jest Pani wet tez dobra, duzo dobrych opinii słyszałam, tam w bloku przy ul orkana ktora jest teraz w remoncie jest taki nieduzy gabinet[/QUOTE] Dr Zatoń, znam ją od chyba 8 lat, leczy WSZYSTKIE moje zwierzaki i tymczasy (a było tego w setkach przez te lata). Zwierzaki moich znajomych i przyjaciół, poleciałam ją wielokrotnie i nikt jeszcze nie powiedział że było coś nie tak. Uratowała mi na prawdę straszne przypadki, była do dyspozycji w środku nocy, w święta, bez żadnych opłat dodatkowych itd. Ceny ma bardzo niewygórowane, poza tym pomagała wiele razy nieodpłatnie moim tymczasom bo wie co robię i wie że mnie nie raz nie stać na to. Zresztą nie tylko mnie tak pomaga, panie karmicielki z Rakowa też się do niej zwracają. Szczerze polecam, wet z powołania. Nikomu innemu nie ufam. [quote name='olga7'] Polecić można chyba dr Golca przy ul.Krakowskiej ,choć to drogi raczej wet ,ale skuteczny i mają dobre zaplecze.[/QUOTE] Proszę Cię! Wiesz jak na niego mówią? "Rzeźnik"!!! Lata temu jak go nie znałam zadzwoniłam zapytać o kastrację kotki to mnie wyzwał od najgorszych że chce kotu zrobić krzywdę i jestem nienormalna itd. Potem miałam jeszcze kilka razy wątpliwą przyjemność pomagać naprawiać jego straszne błędy!!! Znałam kilka zwierzaków które np zbędną operacją wyprawił na tamten świat licząc sobie jak za zboże. On ma średniowieczne metody, uważa, że jak się czegoś nauczył 30 lat emu to to jest obowiązujące. Chyba żaden zwierzak by nie mógł gorzej trafić, no jedynie do Zwierzyńca:diabloti: Wetem który też jest Ok i jest z powołania jest dr Jędruszko, chociaż nie powala na kolana wiedzą czy sprzętem można mu zaufać, że nie schrzani prostszych zabiegów, super ciacha, leczy typowe problemy itd. Z prostymi rzeczami można śmiało do niego iść. Autorce wątku jednak polecam Magdę Zatoń bo widzę, że problem jest grubszy. Miałam na dt setki zwierzaków z ulic, z mojego schroniska itd, mam zawsze kilka w ds i znam chyba 90% wetów w tym mieście także wiem co mówię:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimunia4 Posted October 19, 2010 Author Share Posted October 19, 2010 Witam ponownie wszystkich! Skorzystałam z gabinetu weterynaryjnego na Orkana.Przyjmują tam 2 sympatyczne panie. Jedna ,na swojej zmianie zajęła się moja psinką po badaniu, pobraniu krwi i zaaplikowaniu 3 zastrzyków suńka stanęła na nogi nim wróciłam z nią do domu. Niestety ok3 w nocy leki traciły swą "moc" i sunia powoli wracała do bólu wygięcia w pałąk, wzdęcia i doszła do tego opuchlizna wokół szyjki.pierwsza diagnoza to ta, że nie jest to żołądek, a najprawdopodobniej kręgosłup.Dziś była powtórka , ból. leki teraz ciut lepiej, ale zaczynam się zastanawiać, czy nie przedłużam jej (nawet nie chcę wypowiadać ) Pytanie jak długo z zwyrodnieniem kręgosłupa można cierpieć(jeśli to zwyrodnienie) Przed podaniem ketonalu miała trudność aby zrobić każdy krok, jak leki zaczynają działać sprawia wrażenie tylko psa osłabionego. nikomu nie życzyłabym widoku psiaka zdjętego bólem. Nigdy nie chorowała na kręgosłup, ani żadne choroby, a teraz jak grom, tyle bólu w mojej sunieczce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimunia4 Posted October 19, 2010 Author Share Posted October 19, 2010 Pierwsza, która mnie przyjęła była to dr Magda, dziś dr Ania, która była poinformowana, już o mojej sunci,oby jej tylko pomogły nie tylko doraźnie, a co [B][COLOR="red"]do Krakowskiej to, tez unikam jak i cmentarnej jak ognia[/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
truskawa144 Posted October 19, 2010 Share Posted October 19, 2010 Ania też jest ok. Miała praktyki u Magdy i się przy niej uczyła także mimo, że jest młoda to jest dobra w tym co robi. Chociaż ja jestem tak przyzwyczajona do dr Zatoń że i tak zawsze do niej chodzę, chociaż jak jej np nie ma to Ania godnie ją zastępuje:) Cieszę się, że trochę Twojej psince pomogły. Najlepiej idź i zapytaj wprost Magdy jakie są szanse i jak to wygląda, ona Ci nie będzie mydliła oczu i powie szczerze bo liczy się dobro zwierzaka, niektórzy weci obiecują cuda żeby wyciągać kasę za długie leczenie ale dr Zatoń Ci powie jak jest żebyś mogła podjąć decyzję mając pełną wiedzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimunia4 Posted October 19, 2010 Author Share Posted October 19, 2010 Jutro ponownie idę z moją psińcią.mam nadzieję,że dzisiejszej nocy pośpimy obie bez bólu.Pani dr Ania powiedziała,że zasada jest prosta "póki psiak je i pije to się nie usypia"ok, suniuchna apetyt ma ,że hoho , wodę pije, ale jak ją złapie ból, to nie da się na to spokojnie patrzyć, trwa on kilka godzin, do momentu podania przez weterynarza lekarstw. najgorsza jest bezsilność. Dziękuję wszystkim za dobre rady i słowo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted October 20, 2010 Share Posted October 20, 2010 W trudniejszych,cięższych przypadkach wielu Częstochowian udaje się do wetów z Katowic-Brynowa oraz Kliniki Akademii Rolniczej we Wroclawiu. Może i temu psu potrzebna jest taka pomoc ,jesli tak cierpi ? Szkoda psa ,gdy jest tak chory i musi znosić tyle bólu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimunia4 Posted October 23, 2010 Author Share Posted October 23, 2010 Moja Najukochańsza Suniuchna jest już w innym bardziej normalnym Psim świecie ,22 .10 przepraszam, nie mogę pisać........... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
danka4u1 Posted October 23, 2010 Share Posted October 23, 2010 Ja też nic nie napiszę, bo nie ma takich słów, które mogłyby Cię teraz pocieszyć:-( Jestem z Tobą, chociaż daleko i rozumiem dobrze Twój ból :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hawanka Posted October 23, 2010 Share Posted October 23, 2010 :-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mimunia4 Posted October 23, 2010 Author Share Posted October 23, 2010 Moja najukochańsza suniunia:-(nie mogę znaleźć sobie miejsca, ani ja ani moje jeszcze 3 suńki,po przejściach każda:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-(:-( które ze mną są, szczególnie ta najstarsza, która przeżyła z maleńka tyle dobrych lat, wszystkim im brakuje przewodniczki stada jaką była. co ja piszę jest , zawsze w moim sercu maleńka o wielkim sercu i charakterna.Wszystkie tulę, a one po prostu płaczą, szukają jej jak wychodzimy na spacerki, tęsknią za malutką przewodniczką. Straszne jest tylko to ,że gdy było już po............nie opuściłam jej na moment, byłam z nią do końca p.dr powiedziała 100zł, nie ma problemu, nie o pieniądze chodzi, tylko nie w tym momencie, przyszłabym zapłaciła nawet następnego dnia, a tak wśród myśli strasznych , bólu ogromnego, brak mi słów Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pysioo Posted October 23, 2010 Share Posted October 23, 2010 Bardzo mi przykro :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.