Guest Kamcia_14 Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Mam sporawy problem. Mianowicie chodzi o to że z moią młodszą siostrą która ma 6 miesięcy i mama przyjechałyśmy do cioci w łodzi. jest tam pies KadZik którym mam bardzo dobry kontakt. Uczę go koment bo Dominik i Sylwia czyli mije rodzeństwo cioteczne ma go w d.u.p.i.e.Zostałyśmy tam ydzień. Pies jest strasznie nieposłtszny a najgorsze jest to że gdy ktoś na klatce schodowej zrobił krok albo zamkął drzwi pies się odrazu zrywał i zaczynał szczekać w niebo głosu zrywając mieszkańców na nogi. Aneta też się budziła. Dodam że pies ciągnie się na smyczy i nie przepuszcza nikogo przez drzwi. ja chce mu pomóc bo wiem że to jest kolejny pretekst do oddana go do schroniska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nataliyka Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Ciężka sprawa,psa nie da się nauczyć czegoś z dnia na dzień:shake: Ale mam nadzieję,że nie skończy w schronisku,to byłoby okrutne! Masz strasznie nieodpowiedzialna ciocię.Sorry,że to mówię,ale skoro posiada psa to powinna zająć się jego wychowaniem,a nie bezczelnie go olewać a potem jak się okaże,że nieposłuszny to wyrzucić i pewnie kupić nowego szczeniaczka,który pewnie skończy tak samo. Ratuj piesia i przekonaj rodzinkę,żeby go nie oddawli do schroniska.Życzę mnóstwo cierpliwości i determinacji.3maj sie;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Dużo smakołyków i próbuj piesia uczyć. Jak szczeka mozesz podejść i połozyć mu rękę na pyszczku-podobno pomaga nie sprawdzałam. Przepuszczanie w dżwiach nie jest najwazniejsze-jak opanuje inne komendy mozna zaczać wymagać przepuszczania- na początku sadzasz psa i nagradzasz grzeczne siadanie przez dżwiami jak wychodzicie, później Ty wychodzisz pies w siadzie zostaje nagradzasz itd :) Ciąganie na smyczy- jak pies ciągnie to stajesz i czekasz aż zluzuje wtedy od razu idziesz dalej itd jak nie luzuje od razu tylko ciągnie mimo że stoisz to spróbuj go "odcmokać" do siebie i nagrodzić, ewentualnie możesz klikać każda luźną smycz:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Kamcia_14 Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Dodam jeszcze że pies ma 4 lata.komend już go prawie nauczyłąm dużo ćwiczę no i to pomaga. Ale z tym szczekaniem to nie za bardzo. U cici obok drzwi to każdy przechodzi bo mieszkają na parterze a to jest wieżowiec więc dużo osób się kręci. Z tym kładzeniem ręki na pyszczek psa nie skutkowało. Doradźcie bo nie chce go oddać do schroniska !!:shake: :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Szkolenie/spotkanie ze specjalistą? Przez 4 lata z psem nie robiono nic więc efekty nie będą super szybko. Po za tym czemu do schronu? Chcieli psa to teraz albo niech się zajmą albo niech znajdą mu dom:/ A odwoływanie od dżwi i zajmowanie zabawą? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Kamcia_14 Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Jeśli nauczę psa chociaż kilku komend i tego żeby nie szczekał zostanie bo ciocia powiedziała CYTUJĘ Z TYM PSEM SIĘ NIE DA WYTRZYMAĆ JEŚLI NIE ZMIENI SWOJEGO ZACHOAWNIA TO PRZYKRO MI ALE IE ZOSTANIE W DOMU. Jak ja mam go nauczyć żeby nie szczekał przy każdym tupnięciu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Może jednak spotkanie ze specjalista od zachowań psów? Z tym się nie da a weźmie nastepnego i później znowu do schronu:/ Teraz nawet jeśli nauczysz psa to bez ćwiczeń psiak zapomni o tym. Zajmij go zabawą jak ktoś tupie, albo sama tup przy psie i nagradzaj dobre zachowanie. Wybiegany pies to szczęśliwy pies- dużo spacerów. Kastracja- pies będzie spokojniejszy (po jakimś czasie..), mniej zajęty popędami i próbami ich zaspokojenia bardziej współpracą. Dużo smakołyków i ucz jak malego psa..naprowadzaj, zero przemocy i przymuszania to ma być ZABAWA. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest Kamcia_14 Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Ale niestety ciocia nie ma forsy na porady specilisty. Będę próbowała go uczyć może sylwia czyli moja siora ciot. kontynuować będzie !! Gdy szczeka próbuję go zająć zabawką ale to nic nie daje !! Co mam robić czekam na dlasze porady !! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusi Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Od tygodnia jestem szczęśliwą właścicielką jamnika szorstkowłosego miniaturowego. Ma już 5 miesięcy. Mam następujący problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Mianowicie szczeniak ciągle szczeka. W domu jeszcze można wytrzymać, bo nie zdarza sie to często, jednak jak tylko wychodzę z nią na dwór zaczyna się niesamowity "jazgot". Szczeka na ptaki, ludzi, dzieci i różne przedmioty. Niesamowicie ciągnie na samyczy. Przy tym jest bardzo agresywna jeżeli chodzi o inne psy. Nie wiem za bardzo jak mam ją tego oduczyć. Za każdym razem jak szczeka staram sie ją przywołać do pożądku lekkim szarpnięciem. W pewnym sensie to działa, ale tylko na chwilę. Martwi mnie też fakt, iż nie akceptuje innych psów. Jest agresywna, szczeka, pokazuje zęby, stara się też atakowąć. Nie wiem czy powodem jest jej strach czy ma to inne podłoże. Jest taka mała, a taka zadziorna. Proszę o pomoc. Lusi Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lusi Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Od tygodnia jestem szczęśliwą właścicielką jamnika szorstkowłosego miniaturowego. Ma już 5 miesięcy. Mam następujący problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Mianowicie szczeniak ciągle szczeka. W domu jeszcze można wytrzymać, bo nie zdarza sie to często, jednak jak tylko wychodzę z nią na dwór zaczyna się niesamowity "jazgot". Szczeka na ptaki, ludzi, dzieci i różne przedmioty. Niesamowicie ciągnie na samyczy. Przy tym jest bardzo agresywna jeżeli chodzi o inne psy. Nie wiem za bardzo jak mam ją tego oduczyć. Za każdym razem jak szczeka staram sie ją przywołać do pożądku lekkim szarpnięciem. W pewnym sensie to działa, ale tylko na chwilę. Martwi mnie też fakt, iż nie akceptuje innych psów. Jest agresywna, szczeka, pokazuje zęby, stara się też atakowąć. Nie wiem czy powodem jest jej strach czy ma to inne podłoże. Jest taka mała, a taka zadziorna. Proszę o pomoc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted June 27, 2006 Share Posted June 27, 2006 Po co szarpiesz psa jak to nic nie daje..yh agresją, przemocą nic nie zdziałasz. Widać socjalizacja została zawalona-stąd agresja i ujadanie na wszystko..możesz spróbować w psim przedszolu- tylko uprzedź prowadzącego jaki macie problem z psem. Ćwicz jak najwięcej z psem- w kilku(nastu) sesjach po kilka minut (możesz używac klikera jeśli chcesz go używać). Podstawowe komendy, przywołanie. Jeśli chodzi o ujadanie na wszystko- chodź na razie w miejsca spokojne, NIE SZARP psa. Z szarpaniem na smyczy można sobie poradzić- alko klikasz każdą luźną smyczy, albo stajesz wmiejscu i czekasz aż pies zluzuje. Psiarko jeśli nic z psem nie robiła to teraz niech płąci za specjalistów. Jeśli pies nie kastrowany to wykastrować. Spróbuj nakręcić na zabawkę (są o tym topiki) nie ma nic co interesuje tego psa bardzo bardzo-żarcie czy coś? Może odciągaj na smaki i nagradzaj zostanie w spokoju? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
julita104 Posted July 2, 2006 Share Posted July 2, 2006 na uciazliwe szczekanie polecam psikniecie w pieska woda ze spryskiwacza (takiego do kwiatów). Wazne aby pies dobrze kojarzył skąd się bierze to niemiłe doznanie - czyli konsekwencja i reagowanie w idealnym momencie a nie jak pies juz przestanie szczekac. Ja stosuję metodę ze spryskiwaczem jak pies obszczekuje jeza pod balkonem albo bujające się drzewa- efekty są rewelacyjne. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WŁADCZYNI Posted July 2, 2006 Share Posted July 2, 2006 [quote name='julita104']na uciazliwe szczekanie polecam psikniecie w pieska woda ze spryskiwacza (takiego do kwiatów). Wazne aby pies dobrze kojarzył skąd się bierze to niemiłe doznanie - czyli konsekwencja i reagowanie w idealnym momencie a nie jak pies juz przestanie szczekac. Ja stosuję metodę ze spryskiwaczem jak pies obszczekuje jeza pod balkonem albo bujające się drzewa- efekty są rewelacyjne.[/quote] Nie jest to idelana metoda- są psy (np. moja Su) które ujadają jeszcze głosniej na podły spryskiwacz:razz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aserath Posted June 1, 2007 Share Posted June 1, 2007 [quote name='julita104']na uciazliwe szczekanie polecam psikniecie w pieska woda ze spryskiwacza (takiego do kwiatów). Wazne aby pies dobrze kojarzył skąd się bierze to niemiłe doznanie - czyli konsekwencja i reagowanie w idealnym momencie a nie jak pies juz przestanie szczekac. Ja stosuję metodę ze spryskiwaczem jak pies obszczekuje jeza pod balkonem albo bujające się drzewa- efekty są rewelacyjne.[/quote] też czytałam o tej metodzie, tylko podobno, trzeba to zrobić tak, żeby pies nie kojarzył pana/pani z tym siknięciem, więc najlepiej żeby to gdzies znienacka wyskoczyło, ale nie od nas( pytanie jak to zrobić! ;) ) U mnie to by na bank nie zdało egzaminu, bo luna zawsze próbuje "złapać" wodę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.