DOBERMAN RINO- jest młody, piękny, jest mądry i łagodny a mimo to nikt go nie chce!!!

[dobermanica1987]

moja Lusia nie ma problemu z akceptacja innych psow bo juz tyle ich bylo na dt ...
Rino od zawsze akceptowal inne zwierzaki tak wiec z nim tez nie ma zadnego problemu :)
wg mnie odrazu poznal swoj dom :) spal w tym miejscu co zawsze przy moim lozku :)

[shalin]

Witam to ja byłam przez ten cały czas właścicielką rina i czytam to i niewierze własnym oczom od początku same kłamstwa.Prócz tego że był u mnie dwa razy pewien pan.Ta Pani twierdzi że odwiedzała nas tyle razy jeżdziła wieczorami posesja była totalnie pozamykana co bardzo mnie dziwi bo nie jesteśmy pozamykani na wszystkie spusty kto chce ten wejdzie .Ów Pani nie była u nas ani razu ja jej nie widziałam ,a ona na pewno nie widziała rino na żywo już nie wspomnę o przywiązaniu psa do drzewa w lesie i cyt. to jest jedna z gróżb właściciela więc z miłą chęciom dowiedziała bym się o pozostałych bo nie mam pojęcia .Piesek miał się u nas dobrze ale w tym momęcie mam taką sytółację jaką mam więc szukałam pomocy i dobrego domku dla psa .Na szczęście zgłosiła się do mnie pierwsza właścicielka rina i już jest u niej i z pewnością jest szczęśliwy to jest dobra osoba .A wypisując takie brednie nie wiem czy Pani wie ale można urażić innych ludzi. M.

[dzodzo]

czyli Rino domu nie szuka?dobrze ze wrocil tam gdzie wrocil, tylko

tylko chyba wyniknelo jakies mega-nieporozumienie....skoro Rino ma 2 lata jak widnieje w pierwszym poście to hmmmm...jakim cudem mogl zostac oddany 3 lata temu przez dobermanice 1987?czyli ma znacznie wiecej lat?

[jesis]

...no ładnie...nie ma pojęcia jak to komentować...po co niby miałabym zakładac jakiś wątek, gdybym była wielkim kłamcą....zwyczajnie by mi się nie chciało. Prawda broni się sama, więc skończe na tym, że byłam przekonana w 100% o każdym słownie jakie napisałam. Tak wierzyłam, bez złych intencji.

[lady_i]

[quote name='jesis']...no ładnie...nie ma pojęcia jak to komentować...po co niby miałabym zakładac jakiś wątek, gdybym była wielkim kłamcą....zwyczajnie by mi się nie chciało. Prawda broni się sama, więc skończe na tym, że byłam przekonana w 100% o każdym słownie jakie napisałam. Tak wierzyłam, bez złych intencji.[/QUOTE]
No nie...ładnie jesis. Chyba Ci nieźle ŁYSO!! po tym co wypisujesz tutaj. Same klamstwa. Jak tak można. Gdzie jeździłaś? do Koszęcina. Kto Cię tam widzial u poprzedniej właścicielki Rina. No i kto o zdrowych zmysłach by przywiązał psa do drzewa. Może warto by sie zainteresowac twoimi zwierzątkami, jak się mają, nie sądzisz. A co wy na to forumowicze?. Oczernilaś niewinną dziewczynę za nic, za to ze się opiekowała psem. Może zastanow się co z tym teraz zrobisz. Jeżeli jesteś odpowiedzialna to napewno wiesz. Nawarzyłaś piwa to je teraz wypij. Albo się nie pokazuj tutaj. I ty jesteś Obrońcą Praw Zwierząt?

[cinnamon83]

Sądzę, że najlepiej zakończyć już temat. Pies ma dom, jest ok. Jakby Jesis chciała źle, to by się tak nie starała. Dzięki całej tej akcji Rino mógł wrócić do siebie i to powinno być zadowalające dla wszystkich stron. Moim zdaniem oczywiście ...

[lady_i]

I dobrze, że Rino wrócił do swojej pierwszej właścicielki. A co do Jesis, to bym się spierala czy ona sie tak starała. Starała sie, ale żeby podnieśc co niektórym cisnienie. To tyle. Pozdrawiam

[dobermanica1987]

oczywiscie ze Rino jest starszy ma ok 4-5 lat ...
faktycznie Pani Marysia mowila ze byl u niej jakis chlopak ktory zrobil zdjecia i tyle ...a drugi raz byl po naszym odjezdzie...
powiem tyle ze jestem wdzieczna jesis za to e zalozyla mu watek ale fakt faktem jest taki ze za duzo tu nieporozumien ...

[BUDRYSEK]

a może ktoś celowo wprowadził jesis w błąd, żeby sprawa w końcu ruszyła?

dla mnie jest to bardzo podejrzane ale na szczęscie Rino jest juz bezpieczny

[dobermanica1987]

nie obraz sie ale ja w to nie wierze poniewaz znam tych panstwa ...