Jump to content
Dogomania

jesis

Members
  • Posts

    20
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Lubliniec

jesis's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. ...no ładnie...nie ma pojęcia jak to komentować...po co niby miałabym zakładac jakiś wątek, gdybym była wielkim kłamcą....zwyczajnie by mi się nie chciało. Prawda broni się sama, więc skończe na tym, że byłam przekonana w 100% o każdym słownie jakie napisałam. Tak wierzyłam, bez złych intencji.
  2. [quote name='Lu_Gosiak']jesis a Ty znasz tych obecnych wlascicieli? masz jakiś namiar żeby sprawdzić czy pies rzeczywiście tam jest? ja akurat nie bylam oburzona Twoimi slowami na temat przywiazania psa do drzewa - bo sama na dzien dobry babce powiedzialam, ze pies nie ma prawa zniknac z ich domu w niewyjasniony sposob...natomiast Ona wczoraj byla mocno oburzona jak Ktos mogl tak napisac w ogloszeniu [URL="http://www.dogomania.../members/112108-jesis"][/URL][/QUOTE] Hej....myślałam, że dziś uda nam się zastać na miejscu nowych właścicieli ale zwyczajnie kolega się spóźnił.....męczy mnie to, bo nie mam nich kontaktu:(...
  3. ....Rino już wrócił do poprzednich właścicieli. Kolega był w jego domu jakieś dwie godziny temu i dowiedział się, że Rino już odjechał. Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej. Przy okazji pragnę wyjaśnić, że nie było moją intencją oskarżanie kogokolwiek (oburzenie się o moje słowa na temat przywiązania psa do drzewa są śmieszne)...miałam jeden cel i wiadomo jaki on był. Dziękuję wszystkim za ogromną pomoc. Mam nadzieję, że kiedys będę mogła się odwdzięczyć. :*
  4. [quote name='Lu_Gosiak']wizyta w Poznaniu byla dzisiaj, uczucia mieszane, nagadalismy sie z [URL="http://www.dogomania.../members/92296-mitheithel"]mitheithel[/URL], ktora robila wizyte co robic i niepotrzebnie mialam telefon z Opola dosc fajny - jutro mial Pan sam przyjechac zobaczyc Rino i tez nic z tego przed chwila mialam telefon od Pani Rino, ze juz nieaktualne bo odnalazla sie pierwsza wlascicielka psa, ktora wyjechala i oddala im psa niby tylko na przetrzymanie - zeby nie bylo, ze to wersja na teraz od poczatku o tym wiedzialam....natomiast poprosilam o namiary na te pierwsza wlascicielke bo nie zamierzam tego tak zostawic i musze sprawdzic czy pies rzeczywiście tam trafil[/QUOTE] Hej...właścicielka dzwoniła do mnie w tej samej sprawie. Z wcześniejszych relacji weterynarza, który znał obu właścicieli Rina, wynikało, że i jedni i drudzy nie są godni zaufania. Co do zgłoszeń w sprawie Rina, to miałam wczoraj wieczorem dwa telefony, ale oba dotyczyły pytań w stylu: czy Rino może byc sam, zamknięty w domu przez 8 godzin, jak reaguje na małe psy....itd. ....
  5. hmmm, jestem z Lublińca i niepokojące wieści o psiaku dostałam od weta...ale to już chyba nie ważne, co mnie tu doprowadziło:) Grunt, by wspólny cel został zrealizowany:)
  6. Bylam rano po 9:00 zobaczyć co u Rina i wszystko jest w porzadku. Trochę się utuczył w ostatnim czasie, bo zaczal zjadać większe ilości. Właścicielka dała podobno ogłoszenie do Radia Maryja o tym, że odda psa i przez kilka dni mieli mnostwo telefonow. Nawet od policji, która byla zainteresowana przyjeciem Rina do slużby. Byl też tel od jakiegoś towarzystwa opieki nad zwierzetami, ktore zrobilo przesluchanie na temat psa: jak jest traktowany, żeby go gdzieś do drzewa nie przywiazywać, itd. Jednak póki co nikt się nie zdecydowal. Powiedzialam jej, że to jeszcze trochę potrwa i ma sie uzbroić w cierpliwość ; poinformowałam, że byly juz pytania odnosnie tego psa, ale konkretnych decyzji niestety nie ma i będę z nią w kontakcie. To chyba tyle. ...pozdrawiam
  7. [quote name='cinnamon83']Wyświetleń 58, oby nie było takiej sytuacji, że się znajdzie dom, a psa nie będzie można wydostać od tych ludzi ...[/QUOTE] bez obaw:) Dziś udało mi się tylko porozmawiać z właścicelką i umówić na jutro na 16. Rino ma się dobrze, a ja jutro postaram się wybłagać u właścicielki więcej czasu dla nas. Pozdrawiam:)
  8. Próbowałam wczoraj zobaczyć Rino....niestety cała posesja właścicieli był zamknięta totalnie. Dziś o 19 zrobie drugie podejście. ...cisza, nic sie nie dzieje....ale jeszcze mam nadzieję...
  9. jutro wieczorem jadę sprawdzić czy z Rinem wszystko dobrze...Pozdrawiam Was:*
  10. [quote name='dzodzo']gotowe, mam nadzieje ze przyniesie szczescie psiakowi:) [url]http://nadzieja-dobermana.pl/psiak/472[/url][/quote] superrrrrrrrr!!!! :) :)
  11. [quote name='dzodzo']tymczasem czy ogłosic Rino na stronce adopcyjnej Nadziei dobermana? tylko musze tam do kogos wpisac kontakt, moze byc mail albo telefon[/QUOTE] Jeśli to tylko możliwe, to bardzo proszę. Myślę, że to zwiększy szanse RINA na dom :) Pozdrawiam
  12. ...myślę, że Rino mógły spokojnie zamieszkać w bloku...bardziej niż przestrzeni potrzebuje głaskania :) Taki z niego miziak...
  13. Halo halo.....RINO mieszka w Koszęcinie i myślę, że ma jeszcze jakieś 2-3 tygodnie czasu. Właściciel psa wyjechał już za granicę a jego żona nie poczuwa się do opieki nad psem, bo jak twierdzi ma swojego. Ja sama mam sporadyczny kontakt z psem, jednak gdy będzie trzeba, to na miejscu, w Koszęcinie, mieszka kilku moich ludzi. Książeczka, z tego co mówi weterynarz psa, jest. Kontakt do mnie podam na pw. Dziękuję za pomoc!
×
×
  • Create New...