runo Posted September 20, 2010 Posted September 20, 2010 W Brzozowie jacyś ludzie budują sobie dom, dom jest bardzo ładny, ogrodzony ale nikt w nim nie mieszka, jest tam tylko owczarek niemiecki długowłosy, który pilnuje obejścia. Kiedyś były dwa : pies staruszek w typie owczarka który prawdopodobnie zdechł ze starości i suczka która miła przepuklinę chyba i długo się męczyła ale nie wiem co się z nią stało... A teraz męczy sie tam kolejny pies... Długowłosy owczarek niemiecki, kt óry kiedyś był pięknym dostojnym psem, a teraz jest cały w kołtunach... ma też coś z tylnymi łapami bo dziwnie chodzi , tak jakby miał kołtuny między łapami które powiązały mu sierść na łapach i trudno mu się poruszać ... wygląda jak kłębek nieszczęść... ma rozwaloną budę która raczej nie chroni przed mrozem i upałem... aż za serce ściska gdy tamtędy przechodzę :shake: I mam takie pytanie : [B]Czy ja mogę coś zrobić ? Zadzwonić na policję czy coś?[/B] Dodam że nie jestem pełnoletnia... Szkoda że nigdy nie spotkałam właścicieli domu ... może przegadałabym im do rozumu...:shake: Quote
ruda megi Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Porozmawiaj z rodzicami, choć wydaje mi się, że osoba nieletnia też może powiadomić odpowiednie służby. Może rodzice spróbują skontaktować się z sąsiadem, który jest właścicielem psa. Możecie zawiadomić TOZ lub nawet policję bo znęcanie nad psem jest przestępstwem. Tylko, ze tego przestępstwa musicie być pewni, żeby sobie nie narobić obciachu. Jeżeli pies ma w misce wodę, przynajmniej raz dziennie dostaje jeść, ma jakieś miejsce do odpoczynku i ochrony przed niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi oraz szczepiony jest na wściekliznę co roku i odrobaczany to raczej nie ma o co się przyczepić. A w prawie nie ma raczej nic na temat obowiązku codziennego wyczesywania futra...No chyba, ze jak piszesz buda rozwalona a pies powłóczy nogami ( może to być dyspalazja, spondyloza czy coś w tym guście) a właściciela nie ma i nie chodzi z nim nawet raz na rok do weta, lub pies non stop dzień i noc siedzi na łańcuchu, nie jest spuszczany ani wyprowadzany na spacer i nie ma dostępu do wody to ja bym się nie patyczkowała. Quote
runo Posted September 21, 2010 Author Posted September 21, 2010 To nie mój sąsiad, to w okolicznej miejscowości. Moi rodzice nic niestety nie zrobią... bo nie chcą sobie robić problemów... Jutro będę w Brzozowie i zobacze co z psem. Spróbuje porozmawiać z sąsiadami. Może oni cos więcej wiedzą, Czy ma wodę, jak często sie pojawiają u pieska? itp i dam znać Quote
runo Posted October 5, 2010 Author Posted October 5, 2010 byłam tam ostatnio ale psa już nie ma ... nie mam pojęcia co się z nim stało..;/ Quote
runo Posted November 11, 2010 Author Posted November 11, 2010 ostatnio też tam byłam i nie ma żadnego psa... podobno sąsiadka się tym zajęła i piesek mieszka teraz u jej córki... :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.