Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Zapisuje wątek i będę czekac na rozstrzygnięcie sprawy. Dla mnie jest nie do pojęcia jak osoba nie bedąca właścicielem psa moze podjąc decyzję o uśpieniu psa.AnnaA podjęła decyzję bezprawną i mam nadzieję że poniesie tego konsekwencje....

  • Replies 1.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Cokolwiek bys nie napisała,( to odpwoedz dla ludwy ) są procedury i jest prawo, ktore w niektorych sytuacja dopuszcza eutanazje zdrowego psa.
Widac w tym wypadku zostało ono zlamane, bo wszyscy milcza. Nikt nie chce nam udowodnic, ze nie doszlo do jego zlamania.
A nawiasem mówiac, przenigdy nie uspilabym swojego zdrowego psa. Tez miałam agresora, przez 10 lat. To ja musiałam uwazac na jego postepowania, bo ja byłam za niego odpwiedzialna.

Posted

moj wyzel tez jest agresywny toleruje tylko najblizszych czlonkow rodziny i co AnnaA uspac mam?????????????????????????[quote name='bela51']Cokolwiek bys nie napisała,( to odpwoedz dla ludwy ) są procedury i jest prawo, ktore w niektorych sytuacja dopuszcza eutanazje zdrowego psa.
Widac w tym wypadku zostało ono zlamane, bo wszyscy milcza. Nikt nie chce nam udowodnic, ze nie doszlo do jego zlamania.
A nawiasem mówiac, przenigdy nie uspilabym swojego zdrowego psa. Tez miałam agresora, przez 10 lat. To ja musiałam uwazac na jego postepowania, bo ja byłam za niego odpwiedzialna.[/QUOTE]

Posted

Skoro toleruje członków rodziny to nie jest aż tak bardzo agresywny. Ludzie, rodzajów agresji jest wiele a za wszelką cenę neiktórzy chcą udowodnić jak to pies agresywny to nie problem i zawsze się da nad nim zapanować. A nie ma nic bardziej błędnego. I właśnie przez takie zachowanie potencjalnie można doprowadzić do tragedii bo ktoś biorąc psa na DT święcie wierzy, że każdą agresję da się utemperować i później dochodzi do takich sytuacji. Więc bardzo proszę o nie przekonywanie na siłę wszystkich jak nad agresją u psa da się całkowicie zapanować!

A co do uśpienia Blanki to już zupełnie inna sytuacja, bo AnnaA bez prawa nie powinna suni uśpić tylko powiadomić osoby za nią odpowiedzialne. I teraz to właśnie te osoby, które miały kontakt z AnnąA, które jej sunię zawoziły etc. powinny z nią tą sprawę osobiście wyjaśnić.

Posted

A kto był opiekunem? Wątek założyła Monday i sądząc po tym co dopisała w pierwszym poście, była świadoma problemu psa i wiedziała co się dzieje. Nie każdy o wszystkim pisze na bieżąco.
Łatwo jest oceniać. A próbowaliście kiedyś znaleźć hotel dla agresywnego psa na JUŻ? Trzeba sie znaleźć w takiej samej sytuacji, żeby potem móc oceniać.
A kto by miał się podpisać pod adopcją takiego psa? Podpisałybyście umowę? Bo w tym przypadku dom z dzoećmi odpada, z ludźmi starszymi odpada. najlepiej znaleźć samotnego (w sensie rodzinnym i towarzyskim) szkoleniowca jako dom dla takiego psa. Osobiście, po takich wybrykach nikomu innemu bym jej nie dała, dlatego uważam, że nie powinno się oceniać z perspektywy monitora. I dla mnie tyle w tym temacie

Posted

Ludwa, absolutnie się z Tobą nie zgadzam.
Anashar, nie zamierzam za wszelką ceną udowadniać, że da się zapanować nad każdą agresją psa (osobiście miałam wiele lat temu własnego psa, którego uśpiono ze względu na chorobę psychiczną postępującą - efekt końcowy choroby gryzienie właścicieli do krwi, nie pozwalanie się dotknąć itd) bo są przypadki różne.
Ja tylko chcę wiedzieć dlaczego wątek był taki różowy i optymistyczny, a Anna i Monday nie napisały, że pies ma podejrzenie choroby psychicznej (przez kogo stwierdzone?).
Dlaczego jasno nie napisano - POTRZEBNY HOTEL ZE SZKOLENIOWCEM?
Z wątku wynika jedynie, że Blanka była nieposłuszna i krnąbrna - psie ADHD z opcją lęku separacyjnego, oprócz tego pogryzła psa Anny.
Efekt - natychmiastowy schron, ale tu można było jeszcze coś zadziałać.
Obecnie już się nie zadziała - prawda? Tej decyzji sie nie odwróci.

Jestem zła bo miałam ostatnio na tymczasie rodezjana i naprawdę wiem jak ogromnej uwagi, skupienia i obserwacji potrzebują te psy aby uczciwie je wyadoptować dalej. (mój rodezjan bez ostrzeżenia pogryzł naszego wiecznego tymczasowicza bo pamiętał, że tamten na niego z zazdrości mruczy - czy powinnam go była natychmiast odesłać do schronu?)
Suka sąsiadów - wielka onka, napadła na moją 5 letnią córkę kiedy ta wychodziła od nich z podwórka, suka dobrze znała dziecko. Czy powinnam zażądać uspienia psa?

Uczciwośc na wątku to podstawa. I należało jasno pisac, że Anna sobie nie radzi.
Wkurza mnie, że Monday i Anna logują się i czytaja wątek milcząc. To bardzo nieładnie.

Posted

Co do uczciwości się zgadzam.

Ale mam jeszcze jedno pytanie. Próbowałyście kiedyś potwierdzić chorobę psychiczną u psa? Bo ja próbowałam, ze swoim osobistym psem. Poza podstawowymi badaniami, niewiele można zrobić. A jak badania są ok, to niestety wet wydaje diagnozę na podstawie tego co mówi właściciel. Ale nikt i tak się pod tym nie podpisze, bo to gdybanie. O wspomnianego psa walczyłam. Byli weci, był szkoleniowiec. I co z tego. Psu odwalało jak byliśmy w domu tylko my. Badania ok, zachowania u weta ok, podczas wizyt szkoleniowca zachowania ok. A że zawsze był adhd i nie dawał się okiełznać, więc zalecono ćwiczenia z psem, żeby go na stare lata ułożyć... A wg.mnie, to co wiem na dzień dzisiejszy, pies prawdopodobnie miał zaburzenia neurologiczne i czasami ataki padaczki z napadami agresji. A poza tym nie wyciszyły go nawet leki. To było błądzenie po omacku, bo nie dało się tego zdiagnozować po prostu.
Zgodzę się co do tego, że należało pisać o problemach kiedy był na to czas. Ale myślę, że decyzja nie była podjęta pochopnie.
Często nawet zdeklarowana pomoc kończy się z różnych przyczyn, więc można pewnie było szukać hotelu ze szkoleniowcem. Ale o efekcie możemy tylko gdybać.
I znam psa, który zagryzł w hotelach już dwa psy. Jednego dlatego, że mu "fikał", drugiego, bo akurat przechodził- bezpodstawnie. Pies do ludzi cudowny. Siedzi już w hotelach 3 lata i nikt o niego nie dzwoni.

Posted

Blanka nikogo nie zagryzła. Blanka była dominującą suczką tak jak moja, ale moja to agresorka z adhd i ma na sumieniu wiele poważnych pogryzień. Dopiero rodezjan Bursztyn jej pokazał właściwe miejsce w stadzie.
Nie chcę chwilowo dyskutować bo to bezsens jakiś. Jestem w pracy niestety.
Proszę tylko o wytłumaczenie dlaczego w wątku nie postawiono sprawy uczciwie skoro były takie problemy z Blanką?

Guest Elżbieta481
Posted

Na stwierdzenie schizofrenii potrzebne są badania.Miała suka badania?
Waldek

Posted

[quote name='waldi481']Na stwierdzenie schizofrenii potrzebne są badania.Miała suka badania?
Waldek[/QUOTE]

jakkie badania i jaki lekarz wystawi na to zaświadczenie?

Posted

[quote name='ludwa']jakkie badania i jaki lekarz wystawi na to zaświadczenie?[/QUOTE]
To jak mozna napisac, ze miala schizofrenie ??? A cóz to za samozwanczy weterynarze i diagnozy z sufitu ?

Guest Elżbieta481
Posted

Wprowadż sobie w wyszukiwarkę,,choroby psychiczne u psów,,i sobie poczytaj.Dlaczego nie chce tu podac?Bo za moment sie okaże,że opinia została wydana.Piszę o schizofrenii,bo wczesniej o nie było wspominane i dlatego tyle czasu o chorobach psychicznych czytałem.A jesli nawet w przypadku tej suki nie była to schizofrenia tylko np.guz mózgu?Był zrobione badanie w tym kierunku?
Ja jak narazie chcę się dowiedziec jakie badania były robione-chodzi o fakty.Jak to zostanie ustalone to dopiero potem moge się z Toba ludwa kłócić.Uważam,że ustalenie faktów ma kolosalne znaczenie,bo kazdy z nas ma kontakt z psami.
Waldemar

Posted

oto wypowiedzi AnnaA na temat Blanki:

Zmieniłąm swoje postępowanie z Blanka /w porównaniu do tego nim wróciła do schronu/ i Blanka bardzo dobrze na to reaguje. Już przy drzwiach do wyjścia żaden pies nie pcha sie pierwszy. Wszystkie grzecznie czekaja aż ja sie ubiorę. Blanka juz nawet nie usiłuje włazic na kanapę. Ona jest madra i szybko sie uczy tylko ma słabego nauczyciela.

A Blanka cwiczy. Bardzo szybko łapie o co mi chodzi, szkoda tylko, że nie chce jej się robic co trzeba. Jak nie ma ciasteczka to nie ma pracy.
Pokonamy niechęc Blanki.

W wypadku Blanki stanowczośc nie wchodzi w grę. Ona bardzo się boi i wtedy się gubi i przeprasza.

Właśnie zadzwoniła pani trenerka od Blanki i dzisiaj o 14-tej mamy lekcję. Nie denerwuj się Madziu, ułożenie takiego dorosłego psa i z takim charakterem musi potrwac.
Moim zdaniem nie ma sensu zmieniac nauczyciela bo Blanka robi postępy a lekcje ma dopiero drugi miesiąc. SPOKO!
W domu często przebywa w kontenerku i siedzi bez problemu. Kontenerek jest raz zamknięty, raz otwarty i ona tam bez problemu siedzi. Ona się banicznie boi zostac bez człowieka.

Dzisiaj była trzecia lekcja z Blanką. Wyszłyśmy do lasu z długą linką. Odnoszę wrażenie, że lekcje bardzo Blankę zmieniają na lepsze


wiec jak to sie nagle stalo ze ja uspalas AnnaA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Posted

Ciesze sie, ze nie bede miała nigdy okazji poznac AnnyA.:shake:
Ale na tym dosyc z mojej strony.
Czekam na jakies konkrety, lub obiecane działania mestudio.

Posted

Nie wiem jak...
Wiem tylko, że miałam taki problem osobiście ponad 4 lata temu i medycznie nic nie dało się z tym zrobić, poza lekami na wyciszenie psa i gdybaniem. W tym czasie weterynarze stawiali diagnozę na podstawie tego co opowiadałam. Ale żaden by mi nie podpisał żadnego zaświadczenia, to to niestety nie jaest namacalne, nie wychodzi w badaniach laboratoryjnych itp.
Na ile ja miałam styczność z takim przypadkiem, to są tylko przypuszczenia niestety.

Posted

[quote name='bela51']Ciesze sie, ze nie bede miała nigdy okazji poznac AnnyA.:shake:
.....
Czekam na jakies konkrety, lub obiecane działania mestudio.[/QUOTE]

konkrety sa takie:
- zmowa milczenia panuje na watku bo osoby z Radomia dalej woza Annie psy na przechowanie - wiec nie moga sie wychylac i narać!!
- Anna to 67 letnia samotna kobieta, ktora majac czasami ok 20 psow nie radziła sobie lub nie miala wystarczajaco czasu by pracowac z Blanka
- nie pozwala informowac o rzeczywistym zachowaniu psa, bo jeszcze by sie okazalo, ze Blanka nie znajdzie domu
- łatwiej było uspic Blanke niż szukac pomocy bo wiazało sie to z kosztami!!!!

Posted

[quote name='Lu_Gosiak']konkrety sa takie:
- zmowa milczenia panuje na watku bo osoby z Radomia dalej woza Annie psy na przechowanie - wiec nie moga sie wychylac i narać!!
- Anna to 67 letnia samotna kobieta, ktora majac czasami ok 20 psow nie radziła sobie lub nie miala wystarczajaco czasu by pracowac z Blanka
- nie pozwala informowac o rzeczywistym zachowaniu psa, bo jeszcze by sie okazalo, ze Blanka nie znajdzie domu
- łatwiej było uspic Blanke niż szukac pomocy bo wiazało sie to z kosztami!!!![/QUOTE]

Mam tu jedną uwagę - koszty ponieśli inni. Wiele osób zbierało fundusze, przekazywało produkty na bazarki i kupowało na bazarkach dla Blanki.
Gdybym była wredna to zażądałabym zwrotu wszelkich pieniędzy jakie przekazałam i jakie uzyskano ze sprzedaży przekazanych przeze mnie przedmiotów.
Wredna nie jestem, ale chcę wiedzieć dlaczego tak, a nie inaczej. Dlaczego nie zażądano wyraźnie pomocy innego rodzaju niz finansowa?

Posted

[quote name='Lu_Gosiak']konkrety sa takie:
- zmowa milczenia panuje na watku bo osoby z Radomia dalej woza Annie psy na przechowanie - wiec nie moga sie wychylac i narać!!
- Anna to 67 letnia samotna kobieta, ktora majac czasami ok 20 psow nie radziła sobie lub nie miala wystarczajaco czasu by pracowac z Blanka
- nie pozwala informowac o rzeczywistym zachowaniu psa, bo jeszcze by sie okazalo, ze Blanka nie znajdzie domu
- łatwiej było uspic Blanke niż szukac pomocy bo wiazało sie to z kosztami!!!![/QUOTE]
A wiec kasa była wazniejsza nic zycie psa. Prawdziwi milosnicy zwierzat. Obłuda i zakłamanie. I rzewne spiewki o tym jak bardzo wszystkim jest przykro.

Posted

Ja dalam pieniadze na lekcje dla Blanki, kupowalam na jej bazarku plus wyslalam paczke z fantami do Monday na bazarek Blanki ktory niezle poszedl.......nie chce nic z powrotem ale gdybym wiedziala ze tak to sie skonczy to wyslalabym to na innego pieska .Koszmar.

Guest Elżbieta481
Posted

Nikt nie wie Budrysku czy pies był zdrowy czy chory,bowiem nie można się dopytać czy były jakies badania,kto postawił diagnoze i jaką..Jak się spytasz to usłyszysz,że najłatwiej jest klepać na monitorze..
Dlatego myśle,że ma rację Bela51,że trzeba poczekać na konkrety lub na obiecane działanie mestudio..A wogóle jak pomyślę,że stawianie diagnozy na podstawie mówienia to przyznam,że ogarnęło mnie przerażenie..To z każdym psem sprawiającym kłopoty pójdziemy do weta i po powiedzeniu,,Pan uśpi,bo ma schizofrenię,,i taki lekarz uśpi?Chyba trochę zabrakło komuś wiedzy co to jest schizofrenia,jaką straszną jest chorobą...Chyba,że osoby podejmujące decyzje o eutanazji są lekarzami i znawcami chorób o podłożu psychicznym..
No nic-czekam
Naprawdę wszelkie wyjaśnienia nt.owej choroby sa nie w moim interesie,ale w interesie psów..Musimy swoją wiedzę o tych naszych najwspanialszych przyjaciołach poszerzać..
Waldemar

Guest Elżbieta481
Posted

[quote name='bela51']Owszem. Milosnicy zwierzat z dogo.[/QUOTE]
-----------------
Nie belu51- nie miłośnicy zwierząt z dogo - to jest uogólnienie.Decyzję o eutanazji podjęła jedna osoba z dogomanii..
Waldek

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...