AGI Posted November 21, 2003 Share Posted November 21, 2003 Hej Moja Tequillka ostatnio mnie zadziwia tzn cos jej sie zrobilo ze niechce wychodzic na spacerek tzn jak ja w domku zapne na smyczke i mowie chodz idziemy to macha ogonkiem z zadowolenia ale niewychodzi za mna tylko kladzie sie na dywanie przewraca macha ogonem, jak juz ja wytargam na klatke to niezchodzi po schodach zapiera sie siada i niechce isc. Od paru dni znosze ja na rekach ale hmm ciezka juz jest wiec dlugo tak niedam rady. A jak juz jest na dworku to biega bawi sie i jest ok. Niewiem czy to pogoda np, bo jak padal deszczyk to czym predzej ciagnela do domku w koncu kanapowy pieseczek :D spotkaliscie sie moze z czyms takim ?!?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aireedhelien Posted November 22, 2003 Share Posted November 22, 2003 pies mojej kolezanki nie chcial przechodzic przez progi w domu. trzeba bylo ja przenosic. okazalo sie ze jej mlodsza siostra przeskakiwala przez drzwi na takiej duzej, gumowej pilce a psiak przechodzil wtedy i mu sie cos z pazurkiem stalo. moze twoj maluch ma jakis uraz z tymi schodami zwiazany?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patrycja Posted November 23, 2003 Share Posted November 23, 2003 Ta moja starsza suńka dora miewa stany reumatyczne i nie chce wogule wtedy wychodzć z pod przykrycia i głównie wtedy gdy pada lub śnieży. Tyle tylko że ona jest starutka, ale to nie stało się ostatnio,zaczęło ą bolećjuż kilka lat temu i nawet powłuczyła nogami. Z tymi szchodami, to może poprostu bolą ją plecy jak musi po nich przejść. Może warto by przejść sie do weta może prześwietlenie kręgosłupa (ale to może przesada). Jak to się będzię powtażac albo co gorsza ciągnąć to proponuje badanko. W lato mojemu maleństwu stało sie coś strasznego. sparaliżowało ją od pasa w dół na 4 godziny a wtedy byłam na działce poza wawą.Naszczęscie kolega mnie przywiuzł ale do weta musiałam dojść sama z 25 kilową suką pod pachą. Dałam rady, na miejscu stwierdzono że yyyyyyyy........... nie wiedzą co się stało,a ona spuchła na pysiu i na łapkach i ciężko oddychała, ja miałam śmierć w oczach :angel: Paranoja, dostała od weta 3 zastrzyki, sterydy witaminy i przeciw zapalne. Po dwuch godzinach postawiłam ją na nogi i barrrrrrrdzo powoli doszłyśmy do domciu, następnego dnia gicik :o szok totalny, niby nic sie nie stało ale ja miałam pełne portki całą noc. co najciekawsze u weta zapłaciłam 30 zł!!! Mam nadzieję że twojej pocieszce nic nie będzie :D :D :D Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted November 23, 2003 Share Posted November 23, 2003 oby to nie były poczatki dysplazji lub problemów z kręgosłupem...najlepiej idź do weta i powiedz o tym problemie. Moja Sara ma dysplazje i problemy z kręgosłupem. Niestety nie może się przemęczać. DObrze, że mieszkam na I piętrze, ale i tak wjeżdżamy windą. Dostaje dożywkę na kości ARTHROFLEX. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 24, 2003 Author Share Posted November 24, 2003 o ranyyyyy ale mnie nastraszylyscie :o bede z nia u weta w srode albo w czwartek na szczepieni to pogadam z nim, przez week zaobserwowalam ze jak ma ochote isc na spacer to smiga po schodach bez problemu ale jak jej sie niechce tzn wyciagam ja jak spi w ciepelku to wtedy sie zapiera i koniec, strzela focha ze na dwor niepojdzie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted November 24, 2003 Share Posted November 24, 2003 koniecznie jak będziesz u weta powiedz mu o tym problemie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 Hmm mam nadzieje,że to nie dysplazja. Mój natomiast wychodzi ochoczo na spacer, ale jak zobaczy że pada- to zapiera się i trzeba go naprawdę wypchnąć żeby łaskawie się załatwił, a i tak chodzi jak na szpilkach , jego spacer trwa do 5 minut, zrobi szybko co potrzeba i zwiewa do domku. Muszi wiedzieć że to sa bardzo sprytne psy, mój jak zranił sobie łapkę to kulał bardzo długo, nawet po wyleczeniu bo wiedział ze jest specjalnie traktowany, nie wspomne że jak zobaczył kompana do zabawy to zapominał o łapce :lol: Może zachęć do ponownego schodzenia jakimś smakołykiem, oczywiście jak nadal to będzie się powtarzało trzeba iśc do weterynarza. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patrycja Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 Tak, tak Aga ma rację z tym ARTHROFLEXEM on nie jest taniutki ale napewno się przyda. Ja też podaję go moim suńkom od czasu do czasu(tak żeby na dłużej starczylo). Mam nadzieję że to nic poważnego, jest tak możliwość że poprostu albo się leni albo poprostu jej sie nie chce-i to by bylo najlepiej, bo lepszy leniwy pies niż chory. Mojej Dorze zajmuje nawet do 10 min. wstanie z wyrka i szanowne wytaszczenie tyłka na dwór, już nie wspomnę o brzydkiej pogodzie. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 25, 2003 Author Share Posted November 25, 2003 wiecie co juz sama niewiem ale to chyba jej lenistwo i to ze w ciepelku woli siedziec niz na zimnym dworku byc ale czemu tak sadze otorz wychodze z nia rano ok 7 przed praca potem moj malzonek smiga z nia ok godz 12 i potem ja jak wracam do domku kolo 16-30 ale wczoraj byla tylko rano ze mna a potem dopiero o 16-30 jak weszlam do domku to radosc byla niesamowita wzielam smyczke zapielam ja a ona biegiem po tych schodkach w podskokach na dwor i siusianko-i tak wywnioskowalam ze jak jej sie niechce isc na spacer to poprostu tak sie zapiera oczywiscie jak bede u weta to pogadam z nim o tym!!! i tak sie zastanawiam po jakim czasie wasze psiaki niesiusialy juz w domku, bo Tequilla wychodzi juz od prawie 3 tyg i niestety dalej leje w domku gdzie popadnie. Popoludniami juz mniej bo jak wracam z roboty to wychodze z nia co 2 godz ale rano po nocy np niewytrzymuje i jak sie obudzi to od razu siusianko a ja nawet niezdaze sie ubrac zeby z nia wyjsc :( moze cos poradzicie ... od ktorego miesiaca psiaki juz dluzej trzymaja swoje siuski a nie tak co pol godzinki leja... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
patrycja Posted November 25, 2003 Share Posted November 25, 2003 no słuchaj moja suńka młodsza dość długo "psuła" mi fugę w przedpokoju, skończyła jak miała jakies 3,5 miecha. Słuchaj szczeniaki mogą długonie trzymać, jak maleństwo się przestraszy- boji albo się cieszy ogromnie to może nasiczkać. :x Szczeniak mojej dobrej znajomej mając jakieś3 albo może 4 nie pamietam tak robi zazwyczaj gdy ktoś przychodzi do domu to popuszcza ze szczęścia. Różnie bywa, ale nie zapominaj jej bardzo chwalić jak załatwi sie na dwoże. Pozdrawiam. :D :D :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 26, 2003 Author Share Posted November 26, 2003 tak tak wiem wiem chwale ja za kazdym razem + smakolyk :) moze kiedys wkoncu zacznie to dzialac Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Abi Posted November 26, 2003 Share Posted November 26, 2003 AGI, twoja suczka ma dopiero! 3,5 miesiaca,nic sie nie martw, ma prawo zalatwiac sie w domku. Wiele osob chwali sie, ze ich psiaki nie siusiaja w domu w wieku 2 msc, ale na pytanie ile czasu pies musi trzymac (ile godzin zostaje sam w domu)?, okazuje sie, ze wcale lub 2 - 3 godzinki. Moja suczka te sprawy w domu zalatwiala az do 10 msc (oczywiscie sporadycznie), a piesek do 5 msc, ale oba psiaki zostawaly co najmniej 6 godzin same, wiec moim zdaniem MIALY PRAWO :) , szczegolnie, ze byly pozadnie wybiegane i sporo pily. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agga Posted November 27, 2003 Share Posted November 27, 2003 Tak, tak Aga ma rację z tym ARTHROFLEXEM on nie jest taniutki ale napewno się przyda. Tak on nie jest tani. U mnie w OPolu kosztuje 72 zł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 28, 2003 Author Share Posted November 28, 2003 no wiem wiem ze ma dopiero 3,5 miesiaca, ale mam tez nadzieje ze nauczy sie w miare szybko gdyz latanie non stop z ta szmata :D to tez czasami upierdliwe i meczace ale bede silna dam rade :D bo warto psinka jest kochana :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Agi mój Tekila to lał do 6 miesiąca życia, ale on zostawał sam po 7h więc się nie dziwie. A ze szczęscia to nawet d 10 miesiąca. Jak widzisz co pies to inny pęcherz :lol: Wiem że to męczace, ale trzeba cierpliwości :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 28, 2003 Author Share Posted November 28, 2003 Tequilla teraz tez musi siedziec ok 7 godzin i czekac az przyjde z pracy wiec wiem ze niewytrzyma tyle zeby sie niezsiusiac. ale co tam nauczy sie w koncu, a ja dojde do wprawy i kiedys bede mogla byc wykwalifikowana sprzataczka hihi :D od mycia podlog :D wczoraj niestety tez dostala rozwolnienia od kosci ktora dostala pierwszy raz do gryzienia i niestety sprzatansko na 2 fronty bylo ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Ja jak daje kości to wole je troche ugotować, żeby było pół na pół no i nie za dużo bo rzeczywiście można po takiej kości dostać rozwolnienie, Szczególnie jak piesek jest młody. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 28, 2003 Author Share Posted November 28, 2003 ja jej dalam kosc ugotowana jak najbardziej i kontrolowalam tez ile jej je ale hm niewiem czemu tak ja brzunia rozbolal :( i taka rewolucja sie stala! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Nieraz tak się dzieje gdy nagle zmieniamy pieskowi jadłospis. A szczególnie często to się dzieje u młodych piesków. a wracając do tematy jak tam sprawa stoi ze schodami? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 28, 2003 Author Share Posted November 28, 2003 HMM powiem tak odkad wychodze z nia rano przed praca na spacer a potem musi czekac na mnie az wroce zeby znowu wyjsc na dwor to robi to z wielka przyjemnoscia tzn wchodze do domu nastepuje wielka radosc skoki machanie dupka-zapinam ja na smycz a ona biegiem po schodkach sama smiga na dol. Ale wieczorem jak juz lezy sobie w ciepelku a ja ja wyciagam na wieczorny spacer no to opory stawia niestety :D i albo ja znosze albo zejscie zajmuje na 10 min bo na kazdym pietrze blagam ja zeby zeszla jeszcze nna dol ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Słuchaj ja jakbym leżała w ciepełku i nagle ktoś mi karze iśc na dwór to też bym się opierała, może najpierw rozrusz ja zabawą i zakończ to spacerkiem . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 28, 2003 Author Share Posted November 28, 2003 tez tak juz probowalam wiesz, ale z niej to jednak leniuszek a przede wszystkim lozeczko kocyk ciepelko to dla niej podstawa :D bokserki to kanapowe psiaki wbrew pozorom :D takie mam zdanie odkad mam Teki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaskalska Posted November 28, 2003 Share Posted November 28, 2003 Pewnie że to kanapowce, ale nie wolno zapomnieć że też potrzebują dużo ruchu. Mój to obraziłby się jak bym wzieła rower ,a jego nie. Może zmień pore wychodzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted November 28, 2003 Author Share Posted November 28, 2003 wiesz na taki dlugi spacer tzn 2 czy 3 godzinny moge sobie pozwolic niestety tylko weekendowo, a w tygodniu to wychodze z nia max na 30 minutek no i chcial czy niechcial tak kolo 22 musze ja z tego ciepelka wyciagnac. Poza tym wiesz ona jest w takim wieku teraz ze na spacerku wszystko ja interesuje na wszystko zwraca uwage a ja musze miec oczy z kazdej strony. Poza tym podbiega do wszystkich psow i na moje wolanie niezwraca uwagi a niektore sa agresywne ida w kagancach warcza itd a zanim ja dobiegne to chwila sie schodzi szczegolnie jak wytnie niezla dzide :D , ale chce zeby biegala a nie ciagle na tej smyczy chodzila! Oj duzo wychowania mi zostalo ale ciesze sie z tego bardzo przynajmniej jest zajecie jest milo i fajnie :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AGI Posted December 1, 2003 Author Share Posted December 1, 2003 Wet powiedzial ze jesli chodzi o te chodzenie po schodach to jak na razie niema obawy ... poniewaz nie piszczy jak po nich schodzi itd Uzasadnil to ze moze to byc troche z lenistwa bo zimno na dworku itd Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.