Jump to content
Dogomania

Bazyl - wywalony z domu wraz z właścicielką


shin

Recommended Posts

  • Replies 53
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Powiem tak - sytuacja jest teraz już bardziej jak nieciekawa. Jedyna osoba która się kontaktowała ze mną w sprawie adopcji Bazyla nie odpowiada ani na telefony ani na smsy. Nie wiem, będę próbowała jeszcze nawiązać kontakt ale... czarno to widze.

Absolutnie nie wiem już co robić i gdzie szukać pomocy. Tutaj odezw był nawet mniej jak znikomy, TOZ prośby o pomoc że tak brzydko powiem olal, z rodziny czy znajomych, czy rodziny znajomych też nikt psiaka nie chce. Jeśli nawet ktoś pomoc deklarował to się na ostatnią chwile wycofywał (jak poprzednia właścicielka) Jedynie chyba shin zrobił co było w jego mocy, i ksenka biorąć Bazyla do siebie. Szanse na znalezienie Bazylowi domu maleją z dnia na dzień, a on zamiast sie uspokajać to dziczeje coraz bardziej. O schronisku nawet nie chce myśleć, tam albo Bazyla zagryzą albo jemu odbije zupełnie i jakiegoś psa zagryzie, zresztą mnie by chyba serce pękło jakbym go tam miała zaprowadzić.
W tej chwili nie widze już rzadnego wyjścia. Od poniedziałku jeszcze zaczynam praktyki więc już zupełnie bedę miała związane ręce.

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem, Bazyl ma ogłoszenie na infoludku, a plakaty są porozwieszane u niektórych wetów, na psiej łączce i w innych, random miejscach. Będzie miał zrobione na allegro - po prostu dopiero udało się znaleźć wśród znajomych kogoś z kontem.

Co do olania - został dodany do poczekalni TOZu dziś, ale nie wiem o której. Z rana jak patrzyliśmy, to go jeszcze nie było. Mail z prośbą o pomoc [z początku września] został zignorowany. Ten z formularzem też uznaliśmy za potraktowany per delete, ale muszę się przyznać do błędu - najwyraźniej po prostu TOZ nie ma w zwyczaju, jak by kultura nakazywała, odpowiadać na maile.

Link to comment
Share on other sites

Tak jak shin napisal o Tozie, nic dodac nic ujać. Może tyle że jak tam poszłam osobiście to też uslyszałam ze tyle, że moge formularz wypełnic i żeby, spóbowała popytac wśrod rodziny i znajomych - a co niby sie najpierw robi, do Watykanu dźwoni? :shake:

Also, drugi telefon o adopcje też okazał się być fałszywy. Nie wiem, czy ludzi to bawi takie robienie komuś nadzieji a pozniej totalne ignorowanie telefonow/smsow nawet tych z prośbą o kontakt?

Nie mam już siły do tego, po prostu nie mam.

Link to comment
Share on other sites

Maila TOZ obsługuję osobiście i mogę Was zapewnić, że nie odczytałam tam żadnego maila w sprawie Bazyla, nie licząc oczywiście formularza adopcyjnego, który wpłynął dopiero 16 września 2010r. wieczorem.

[quote]Może tyle że jak tam poszłam osobiście to też uslyszałam ze tyle, że moge formularz wypełnic i żeby, spóbowała popytac wśrod rodziny i znajomych - a co niby sie najpierw robi, do Watykanu dźwoni? [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/shake.gif[/IMG] [/quote]
A czego jeszcze oczekujesz przy 250 psach w schronisku i 46 innych, które także szukają domu za naszym pośrednictwem? Dodanie formularza = rozpoczęcie szukania domu przez wolontariuszy, którzy przypominam, również robią to dobrowolnie, w swoim wolnym czasie. To właściciel [B]ma obowiązek[/B] najbardziej na świecie zaangażować się w szukanie domu dla swojego psa a organizacje pro-zwierzęce oczywiście mogą mu w tym pomóc, co TOZ oferuje. Pisaniem na dogomanii i oczekiwaniem na cud niewiele się zdziała...

To, od czego trzeba zacząć to dodanie oferty Bazyla na możliwie jak najwięcej portali ogłoszeniowych, trzeba dać ludziom szansę by go zobaczyli. Ich spis jest tutaj: [url]http://www.dogomania.pl/threads/122313-Spis-stron-og%C5%82oszeniowych-post-1-i-2[/url]

Nie oczekuję odpowiedzi na mój post, odbijania piłeczki i rzucania oskarżeń a większego zaangażowania w szukanie psu domu. Mogę zrobić mu allegro jeśli nie macie dostępu do konta.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='szczecinianka']Maila TOZ obsługuję osobiście i mogę Was zapewnić, że nie odczytałam tam żadnego maila w sprawie Bazyla, nie licząc oczywiście formularza adopcyjnego, który wpłynął dopiero 16 września 2010r. wieczorem. [/QUOTE]
Po rozmowie w siedzibie TOZu, ponieważ na wcześniejszego maila brak odpowiedzi, więc kiedy właścicielka znowu znalazła się w Szczecinie, to tam właśnie poszła. Oczywiście brak jakiejkolwiek odpowiedzi na przysłanie formularza.

[quote]A czego jeszcze oczekujesz przy 250 psach w schronisku i 46 innych, które także szukają domu za naszym pośrednictwem?[/quote]Podobno dobre słowo jest na wagę złota, a nic nie kosztuje.

[quote]również robią to dobrowolnie, w swoim wolnym czasie.[/quote]A inni robią to pod przymusem, w czasie pracy? Przepraszam za złośliwość, ale nie traktuj nas jak idiotów.

[quote]To właściciel [B]ma obowiązek[/B] najbardziej na świecie zaangażować się w szukanie domu dla swojego psa (...) Pisaniem na dogomanii i oczekiwaniem na cud niewiele się zdziała...[/quote]A CO DO K... WŁAŚCICIEL ROBI?! SIEDZI NA BAHAMACH I DUPĘ GRZEJE?! Plakaty same się nie zrobiły, nie pokserowały, nie porozwieszały. Nie próbuj nawet zarzucać, że medrit się nie angażuje w znalezienie domu dla Bazyla, bo oboje zdrowiem przypłaciliśmy te poszukiwania.

[quote]To, od czego trzeba zacząć to dodanie oferty Bazyla na możliwie jak najwięcej portali ogłoszeniowych[/quote]Tak, bo znajdzie po prostu za-je-faj-ny dom gdzieś cholera wie gdzie, niesprawdzony, najlepiej jeszcze bez umowy adopcyjnej. Może od razu go podrzucimy pod bramę schroniska?

Też nie oczekuję odpowiedzi na mój post, bo twój był po prostu poniżej wszelkiej krytyki. Weź się już lepiej nie wypowiadaj w tym wątku, jeśli masz zamiar tylko obrażać dziewczynę, która w międzyczasie przeżyła załamanie psychiczne. Kto takich ludzi jak ty dopuszcza w ogóle do kontaktów z potrzebującymi pomocy ludźmi? Powodzianom byś pewnie jeszcze wiadro wody na głowy wylała i zapytała, czy im się aby nie za dobrze powodzi, lub nie przelewa.

Link to comment
Share on other sites

Shin, tak się zastanawiam... czy Ty aby się na pewno dobrze czujesz?:roll:
Szczecinianka ma absolutną rację, zgadzam się z nią w 100%.
To WY macie problem, to WASZA sytuacja mieszkaniowa sprawiła, że WASZ pies jest w potrzebie i to WY macie zrobić wszystko, aby WASZ pies znalazł normalny dom!
Zakładacie wątek i czekacie... no właśnie - na co??? Na to, aż ktoś Was wyręczy? Aż ktoś weźmie Waszego psa do siebie? Macie pretensje do wszystkich, że nikt nie znajdzie domu dla Waszego psa? W głowie się to nie mieści - dlaczego inni mają wziąć odpowiedzialność za Waszego psa? I ta roszczeniowa postawa do TOZu... zastanówcie się lepiej nad tym, co tutaj wypisujecie... Słów o oblaniu kwasem, czy zrobienie innej krzywdy psu nawet nie skomentuję :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Shin, tak się zastanawiam... czy Ty aby się na pewno dobrze czujesz?:roll:[/QUOTE]Niespecjalnie, ale i tak cię to raczej nie interesuje.
[quote]To WY macie problem, to WASZA sytuacja mieszkaniowa sprawiła, że WASZ pies jest w potrzebie i to WY macie zrobić wszystko, aby WASZ pies znalazł normalny dom![/quote]No shit? I serio myślisz, że nic nie robimy? Że cały świat kręci się wokół dogomanii i tylko i wyłącznie na dogomanii można szukać psu domu? Że tylko dwie osoby + DT są zaangażowane w to [pardon, wg. was to nawet my nie jesteśmy zaangażowani] szukanie? Jesteście naiwne. Nie mamy pretensji, jesteśmy dobici sytuacją, bo mamy nóż na gardle. Pies szaleje w DT, jest z nim coraz gorzej, a ratunku nie widać. Rodziny go nie chcą, znajomi go nie chcą... co nie znaczy, że siedzimy z założonymi rękoma. Po raz kolejny, tym razem może większymi literkami:

[CENTER][SIZE=5][COLOR=Red][B]NIE SIEDZIMY Z ZAŁOŻONYMI RĘKOMA. SZUKAMY MU DOMU. MA POROZWIESZANE PLAKATY. RODZINY I ZNAJOMI PODPYTUJĄ KOLEJNE OSOBY. SĄ OGŁOSZENIA. NA DOGO TEŻ PILNUJEMY WĄTKÓW Z 'PRZYGARNĘ PSA'.

[/B][/COLOR][/SIZE][/CENTER]
[quote]Słów o oblaniu kwasem, czy zrobienie innej krzywdy psu nawet nie skomentuję :shake:[/quote]Po pierwsze - padły nie w tym wątku, a w innym, więc jak ci nie pasują, to skomentuj je tam. Po drugie - to był sarkazm. Gdybyś chociaż sekundę poświęciła na to, żeby wczuć się w drugiego człowieka, to byłoby to dla ciebie oczywiste - zwłaszcza, że mimo wszystko mam pewien staż na dogo i postów też trochę naklepałem, angażowałem się w pomoc zwierzętom.

Link to comment
Share on other sites

Agnieszko uwierz mi że Medrit robi bardzo dużo, albo i jeszcze więcej.:) Ten pies WIELE dla niej znaczy.
Myślę, ze poprostu mają żal, ze nie dostali żednej odpowiedzi, chociażby "zgłoszenie psa przyjęte...", ale to nie istotne już teraz. Nie kłóccie się proszę bo to nic nie da, tylko nerwy niepotrzebne.

...a Bazyli spi sobie spokojnie, jajcami do góry i ma wszystko w nosie:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Czyli Brazyliusz w typowej pozycji do spania XD Eh... aż się boję spytać... zdemolował coś jeszcze? Ten samochód... wystarczy polerka? Może jakiś lakier kupić? I w jakim kolorze ten kit do drewna ma być? Pojutrze akurat jadę do Castoramy, to kupię...

Link to comment
Share on other sites

Ksenka - ja nie napisałam, że nic nie robią, tylko że nie na miejscu są pretensje do całego świata o brak pomocy, bo to ich pies, a oczekiwanie, że rzucimy wszystko (mam na myśli ogólnie pojętą rzeszę dogomaniaków), by się nim zająć jest co najmniej chyba dziwne...
Dobra, zamykam się, bo i tak nie jestem w stanie pomóc. Poza tym, mam dwie problematyczne suki ze schronisk demolujące mi cały dom i ogród. Mam swoje zmartwienia, do tego kilkanaście innych psów na utrzymaniu, szczecińskie amstaffy na głowie, więc nie ma co tracić energii na ... właściwie nawet nie na kłótnie - na dziwną wymianę zdań ;)

Link to comment
Share on other sites

Dogomania NIE była jedyną drogą przez którą szukaliśmy Bazylowi domu. Ani TOZ. Nie oczekiwałam, że stanie się cud, czy potraktuje się moj przypadek jakoś wyjątkowo.
Tylko że miałam nadzieję że tutaj, gdzie niby pomaga się psom w potrzebie, znajdę chociaż odrobine jakiegoś wspracia (no tak, pomogli tylu psom...), bo właśnie nie chciałam skazywać MOJEGO psa, za którego właśnie BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚĆ, na taki los że za x czasu dowiedziałabym się że go jakiś pies w schronisku zagryzł. Albo spojrzeć mu w oczy oddając w ręce weterynarza do uśpienia, bo sama mi powiedz - co gdy Bazyl nie znajdzie domu? Został tydzień. Mam go wyrzucić na ulice? Przywiązać w lesie? To dopiero byłoby chyba nie wzięcie odpowiedzialności, nie sądzisz?
Jednak mam wrażenie, że dyskusja jest bezcelowa, chociażby z tego faktu, że zainteresowanie tematem wizięło się dopiero gdy śmiałam coś wytknąć w zupełnie innym miejscu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Ksenka - ja nie napisałam, że nic nie robią, tylko że nie na miejscu są pretensje do całego świata o brak pomocy, bo to ich pies, a oczekiwanie, że rzucimy wszystko (mam na myśli ogólnie pojętą rzeszę dogomaniaków), by się nim zająć jest co najmniej chyba dziwne...[/QUOTE]
Aga, to wynika z ogromnej miłości do tego psa i zarazem desperacji. To nie tak do konca ich pies, to pies nieodpowiedzialnej "panci" której sie znudził, oni w zasadzie go uratowali, bo nawet nie chcę myśleć co by z nim było gdyby wylądował w schronisku....:shake:

[quote name='agnieszka32']Dobra, zamykam się, bo i tak nie jestem w stanie pomóc. Poza tym, mam dwie problematyczne suki ze schronisk demolujące mi cały dom i ogród. [/QUOTE]

O to masz dwa "Bazyle":evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ksenka1']Aga, to wynika z ogromnej miłości do tego psa i zarazem desperacji. To nie tak do konca ich pies, to pies nieodpowiedzialnej "panci" której sie znudził, oni w zasadzie go uratowali, bo nawet nie chcę myśleć co by z nim było gdyby wylądował w schronisku....:shake:



O to masz dwa "Bazyle":evil_lol:[/QUOTE]

Ksenka1 - to jest pies medrit. Jak byśmy tak rozumowali, to każdy mógłby powiedzieć "to nie do końca mój pies, bo (i tu do wyboru) - znalazłem go w lesie, przybłąkał się do mojego domu, wziąłem go ze schroniska, zabrałem go od nieodpowiedzialnych właścicieli, adoptowałem z fundacji ... itd, itd..." można by jeszcze długo pisać.;)

Naprawdę, życzę Wam (shin, medrit) jak najlepiej, a szczególnie temu biednemu zdezorientowanemu psiakowi, ale nie oczekujcie cudu - czyli tego, że pies znajdzie dom w tydzień bez ogłoszeń.
Bazyl nie j nigdzie ogłaszany - allegro (którego jeszcze nie ma) i infoludek (szczerze, ogłoszenia tam nie widziałam) nie wystarczą. To jak ten pies ma znaleźć dom????
Inne psy są ogłaszane od miesięcy, a i tak długo czekają, psy młode, piękne, bez niszczycielskich zapędów.

Poza tym, Twoja słowa shin, o znalezieniu domu z ogłoszenia nie wiadomo gdzie, bez wizyty ..., są, jak na dogomaniaka o jakimś tam stażu z naklepanymi ilomaś tam postami, dość mało zrozumiałe. Przecież pomagałeś psom, to powinieneś wiedzieć, że to właśnie poprzez ogłoszenia psy znajdują dobre domy niekiedy w drugim końcu Polski - i że są przeprowadzane wizyty przed i po-adopcyjne, domy są sprawdzane (co za różnica, czy Bazyl pójdzie do domu w Szczecinie, czy w Lublinie? przecież chyba odwiedzać go nie będziecie chcieli, dość już ten pies wycierpiał :-().
I bardzo Cię proszę - odrobinę szacunku, kiedy piszesz coś do mnie, to słowo "ci", "ciebie" wypadałaby pisać z wielkiej litery. :shake:

A tak na marginesie - czy nie da się wynająć mieszkania, w którym medrit zamieszkałaby razem z Bazylem? Wybaczcie, ale pierwsze posty zostały poedytowane i nic nie można z nich już wywnioskować, ani zrozumieć.


P.S. A co do moich dwóch "Bazylów", to najpierw był jeden "Nie-Bazyl", który pod wpływem "Bazyla" przeistoczył się w drugiego "Bazyla" :diabloti::evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']Czyli Brazyliusz w typowej pozycji do spania XD Eh... aż się boję spytać... zdemolował coś jeszcze? Ten samochód... wystarczy polerka? Może jakiś lakier kupić? I w jakim kolorze ten kit do drewna ma być? Pojutrze akurat jadę do Castoramy, to kupię...[/QUOTE]
Aj, nie doczytałam.
Nie bój się, pytaj, nic ciekawego więcej nie wymodził poza zjedzona szufelką (ma talent-rozwalił ją w drobny mak:evil_lol:) no i kontynuacją rozpierduszania drzwi frontowych, solidnych, drewnianych. W zasadzie obgryza taką listwę, która odstaje... Oderwę ją całkiem już "po" (może Bazylowi jeszcze sie teraz przyda;) ) i kupię jakąś nową, tylko próg trzeba połatać tym szpachlem. Kup jakikolwiek, najtańszy i tak go zamaluję, bo drzwi tak czy siak należy odświeżyć, więc biorę to na siebie.

jeśli chodzi o samochód to mam nadzieje, że wystarczy polerka,. choć w jednym miejscu.... No zobaczymy. Teraz nie mam jak pojechać do blacharza, ale spokojnie, nie pali się;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']nie oczekujcie cudu - czyli tego, że pies znajdzie dom w tydzień bez ogłoszeń.[/QUOTE]Coś mnie strzeli wreszcie za ten brak ogłoszeń.
[quote]Poza tym, Twoja słowa shin, o znalezieniu domu z ogłoszenia nie wiadomo gdzie, bez wizyty ..., są, jak na dogomaniaka o jakimś tam stażu z naklepanymi ilomaś tam postami, dość mało zrozumiałe. Przecież pomagałeś psom, to powinieneś wiedzieć, że to właśnie poprzez ogłoszenia psy znajdują dobre domy niekiedy w drugim końcu Polski - i że są przeprowadzane wizyty przed i po-adopcyjne, domy są sprawdzane[/quote][SIZE=1]Raczej pomagałem kotom :oops: [/SIZE]Są sprawdzane albo i nie są. Nie uwierzę w sprawdzenie domu przez kogoś, kogo nie znam, bo już nie raz i nie dwa domek był super... a później nagle super być przestawał. Rozmawiałem już na PW z osobami spoza Zachodniopomorskiego, którym ufam, i niestety nie mogły pomóc. Nasi znajomi z Krakowa i Bydgoszczy też starają się pomóc, jednak nie ukrywam, najbardziej zależy nam na domu w Szczecinie lub okolicach, żeby osobiście przyjechać, porozmawiać, obejrzeć. Niestety - na razie wszystkie oferty były lipne.

[quote]I bardzo Cię proszę - odrobinę szacunku, kiedy piszesz coś do mnie, to słowo "ci", "ciebie" wypadałaby pisać z wielkiej litery. :shake:[/quote]Szacunek, huh? Zarzucasz nam, że oczekujemy cudu i nic nie robimy, a później oczekujesz szacunku? Użyję przykładu z życia wziętego: na pewnym forum szacunek doszedł do takiego poziomu, że ktoś zapytał bardzo grzecznie mojego kolegę: Pojeb... Cię?

[quote]A tak na marginesie - czy nie da się wynająć mieszkania, w którym medrit zamieszkałaby razem z Bazylem? Wybaczcie, ale pierwsze posty zostały poedytowane i nic nie można z nich już wywnioskować, ani zrozumieć.[/quote]Niestety, nie udało się. Co prawda była jedna FASCYNUJĄCA oferta... I teraz trzymaj się siedzenia, żeby z niego nie spaść... Państwo jej zaproponowali super warunki - dwupokojowe mieszkanie, urządzone, może z psem, koniem i słoniem nawet, jeśli zechce... I to za darmo! Tylko 3 razy w miesiącu trójkącik. Nie ma emota, którym bym to mógł skomentować.

Btw, sprawdziłem infoludka - rzeczywiście, nie ma ogłoszenia Bazyla. Nie wiem jakim cudem, bo każdego dzwoniącego pytamy skąd wie o Bazylu i jeden gość mówił, że z infoludka, więc moderację przeszło i wisiało tam. Nie mam pojęcia, czemu zostało usunięte, ale dzięki za info. Jeszcze dziś, lub jeśli mod jest leniwy - jutro - ogłoszenie się pojawi z powrotem.



ksenka - pewna jesteś co do tego malowania? Bo są różne, całkiem nieźle można pod kolor dobrać, może nie trzeba będzie malować. Tylko potrzebuję dokładny opis koloru [a najlepiej fotkę] bo jako facet rozróżniam max. 16 kolorów i dla mnie nie ma wielkiej różnicy między teakiem a kolorem #25 bursztynowa iluzja :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agnieszka32']Ksenka1 - to jest pies medrit. Jak byśmy tak rozumowali, to każdy mógłby powiedzieć "to nie do końca mój pies, bo (i tu do wyboru) - znalazłem go w lesie, przybłąkał się do mojego domu, wziąłem go ze schroniska, zabrałem go od nieodpowiedzialnych właścicieli, adoptowałem z fundacji ... itd, itd..." można by jeszcze długo pisać.;)[/QUOTE]

Tu jest ciut inna sytuacja, ale już w to nie będziemy wnikać. Medrit traktuje psiura jak własnego i to cieszy. Emocje biorą górę, bo to, bo tamto..., ale już przestańmy, skupmy się na psie ;)

Ja bym go widziała u boku jakiejś starszej Pani, której będzie towarzyszył w domu, podczas wyprawy na działeczkę (chętnie pomoże kopać), wieczorami się przytuli, a nocą ogrzeje stopy pod kołderką (rewelacyjny grzejnik, subtelnie, stopniowo przemieszczający się ku górze ;) )


[quote name='agnieszka32']P.S. A co do moich dwóch "Bazylów", to najpierw był jeden "Nie-Bazyl", który pod wpływem "Bazyla" przeistoczył się w drugiego "Bazyla" :diabloti::evil_lol:[/QUOTE]
Hihi, to zupełnie jak u nas. Moja yorkowatość BYŁ "nie-Bazylem", ale że przebywa z Bazylem to i też ulega jego wpływowi. Wie już co ma zrobić, żeby mamcia wpuściła do pokoju (wyje), do samochodu ładuje się teraz jeszcze szybciej niż Bazyl, tylko czekam kiedy zacznie zjadać drzwi:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='shin']
ksenka - pewna jesteś co do tego malowania? Bo są różne, całkiem nieźle można pod kolor dobrać, może nie trzeba będzie malować. Tylko potrzebuję dokładny opis koloru [a najlepiej fotkę] bo jako facet rozróżniam max. 16 kolorów i dla mnie nie ma wielkiej różnicy między teakiem a kolorem #25 bursztynowa iluzja :evil_lol:[/QUOTE]


Jestem pewna :) to i tak pójdzie pod olejną ;)

Link to comment
Share on other sites

nie naładowała edycja więc sorki za post pod postem, ale nie mogłam sie powstrzymać ;)

[quote name='shin']

Niestety, nie udało się. Co prawda była jedna FASCYNUJĄCA oferta... I teraz trzymaj się siedzenia, żeby z niego nie spaść... Państwo jej zaproponowali super warunki - dwupokojowe mieszkanie, urządzone, może z psem, koniem i słoniem nawet, jeśli zechce... I to za darmo! Tylko 3 razy w miesiącu trójkącik. Nie ma emota, którym bym to mógł skomentować.

[/QUOTE]


[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_lol.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_lol.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_lol.gif[/IMG]:lol:hahahahhahahahah, spadałam, autentycznie spadłam z krzesła hhahhahahha[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_lol.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_lol.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_lol.gif[/IMG]:lol:

A ten trójkącik to z Tobą czy z Medrit?[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/wink333.gif[/IMG]:evil_lol:
Dałeś ciała Shin, trzeba było się zgodzić, a 3 razy w miesiacu wynajmować im "Odpowiednią Panią":loveu::loveu::loveu:[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/evil_lol.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/evil_lol.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/evil_lol.gif[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

No dobra, to powiedzcie, jaki Bazyl ma stosunek do kotów. Jedziemy na dniach z ageralion na wizytę przedadopcyjną do Pani, która jest miłośniczką zwierząt, przeczytała nasze ogłoszenie o amstaffach do adopcji, a że z głosu "wygląda" nam na zaawansowaną wiekiem, to być może, że inny potrzebujący psiak znajdzie u niej dom. Ale Pani ta ma kilka kotów, stąd to pytanie ;)

Link to comment
Share on other sites

Na szybko - ogłoszenie na allegro już jest, dziękujemy. Na infoludku też nadal jest, na 5 stronie w dziale zwierzaki je znalazlam. O mieszkaniu nic dodać nic ujać ponad przytoczony przykład.

Ale shhh, jest jeszcze jedna szansa, że skończy się to happy endem po wczorajszym kryzysie.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]A ten trójkącik to z Tobą czy z Medrit?[/QUOTE]Z nią, z nią :eviltong: A ja jestem bardzo terytorialny zwierz, jak na kurdupla przystało :diabloti:

[quote]Dałeś ciała Shin, trzeba było się zgodzić, a 3 razy w miesiacu wynajmować im "Odpowiednią Panią":loveu::loveu::loveu:[/quote] ...! Czemu ja na to nie wpadłem?! :crazyeye: Kurcze, nawet nie można już do nich oddzwonić, bo z prywatnego dzwonili :shake:
No, ale mogli się przyczepić, że pani przechodzona, a tu młoda i ładna studentka zamieszkuje, a nie jakaś, no, khem, kobieta pracująca :evil_lol:

[quote]No dobra, to powiedzcie, jaki Bazyl ma stosunek do kotów[/quote]Bazyl i u mnie stykał się z kotami, nawet w domu - koty są ciekawe, ale na odległość. IMO w młodości dostał od kota po pysku i zapamiętał, bo do żadnego z moich sierściuchów nie próbował nawet podchodzić. Na spacerze wykazywał większe zainteresowanie kociakami niż dorosłymi kotami. Gorzej w drugą stronę - nie wiem, czy koty by zaakceptowały spokojnie tak kontaktowego psa (głównie myślę o pchaniu się na kolana i do łóżka).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...