Asiaczek Posted December 19, 2010 Posted December 19, 2010 Separowanie na czas Twojego wyjścia z domu - dobry pomysł. No i przypominanie komendy "wyjdź!" w stos. do onków. I zobacz, jak sobie ładnie poradziłaś:) Zuch! Pzdr. Quote
Cerber Posted December 19, 2010 Author Posted December 19, 2010 a nie deer bo 7 :) 2 rudzielce, 2 onki, 2 kundelki czarne-podpalane i szelciak. Dziś do domu jedzie Gonzo. 6 zostaje do 3 stycznia. Wbrew pozorom ony sa swietne, a Elza jest kurcze superasna! maniek jak to maniek nachalny i wszedzia za mna lazi... w ogole jestem zaskoczona, bo bardzo szybko te psy sie sprzedaly... ale tez nie pwoiedzialabym zeby wywodzily sie z super wypasnego domu wiec moga sobie niejako odpoczac... w domu mieszka ok 4 doroslych i 4 dzieci. A to ejst meiszkanie mniej wiecej takie jak moje, moze ciut wieksze... czyli cos ok 50 m2. Wlascicielke ony maja fajna, wlasciciela tez... ale wiadomo jak to z dziecmi bywa i z dziadkami :D Quote
taxelina Posted December 19, 2010 Posted December 19, 2010 Szelciak to kto? bo jego juz dawno nie widzialam :razz: Quote
Cerber Posted December 19, 2010 Author Posted December 19, 2010 o mamo deer, przeciez sama mowilas ejszcze niedawno z 10 stron wstecz ze mialam na hoteliku Gonzo <lol> a teraz go nie pamiertasz?:> Gonzo gonzales to czysty szelciak jest ;) i wlasnie przed chwileczka wybyl do domu... :) wroci byc moze w lutym na pare dni :) Quote
taxelina Posted December 19, 2010 Posted December 19, 2010 [quote name='Cerber']o mamo deer, przeciez sama mowilas ejszcze niedawno z 10 stron wstecz ze mialam na hoteliku Gonzo <lol> a teraz go nie pamiertasz?:> Gonzo gonzales to czysty szelciak jest ;) i wlasnie przed chwileczka wybyl do domu... :) wroci byc moze w lutym na pare dni :)[/QUOTE] No widzisz brakuje mi zdjec i podpisanych to jest ten a to ten :) nie skojarzylam ze Gonzo to wlasnie on. Quote
Kashdog Posted December 19, 2010 Posted December 19, 2010 Obejrzałam filmik i muszę powiedzieć, że super Wam idzie :loveu: Jutro doczytam pozostałe Twoje posty, bo dzisiaj już nie dam rady :roll: Quote
kajkoowa Posted December 19, 2010 Posted December 19, 2010 [quote name='Cerber']a nie deer bo 7 :) 2 rudzielce, 2 onki, 2 kundelki czarne-podpalane i szelciak. Dziś do domu jedzie Gonzo. 6 zostaje do 3 stycznia. Wbrew pozorom ony sa swietne, a Elza jest kurcze superasna! maniek jak to maniek nachalny i wszedzia za mna lazi... w ogole jestem zaskoczona, bo bardzo szybko te psy sie sprzedaly... ale tez nie pwoiedzialabym zeby wywodzily sie z super wypasnego domu wiec moga sobie niejako odpoczac... w domu mieszka ok 4 doroslych i 4 dzieci. A to ejst meiszkanie mniej wiecej takie jak moje, moze ciut wieksze... czyli cos ok 50 m2. Wlascicielke ony maja fajna, wlasciciela tez... ale wiadomo jak to z dziecmi bywa i z dziadkami :D[/QUOTE] O masakra, ja z 4 psami nie wyrabiam a co dopiero z siedmioma :D Quote
Cerber Posted December 19, 2010 Author Posted December 19, 2010 Kaja 6 to niewiele wiecej niz 4 ;) a Ty w dodatku masz szczeniaki co mysle, ze trudniej z nimi jest niz z uksztaltowanymi juz psami... a ja zazwyczaj na hoteliku mam zroznowazone, uspolecznione i grzeczne psy... raz jeden jedyny mialam tylko takiego hardkora borderka ]:-> ale tylko 3 dni byl u mnie :P do ludzi byl cud miod, ale do pssoooow... chyba byl bardziej ciety niz moj Alus... :P ale pamietam tez jak mialam te swoje male rodzyneczki, ktore trza bylo odchowac za mame... mialam ich poczatkowo 3 razem z cerberem to 4, a niedlugo potem doszedl mijeszcze 1 plus mandala tez taki marny papis... no i bylo ciekawie kiedy te szkraby zaczely chodzic :D 6 tyg. maluchy i 2 mies. mandala robiaca za mamke! i przy tym juz wtedy byla taka cierpliwaaaaaaaa, chociaz jej w glowie byly juz zabawy a im jeszcze cycek z jedzeniem, cieple futerko mamy i spanie ;) lataly wtedy za mandy jak oszalale :D takich rzeczy sie nie zapomina <serduszka> Quote
kajkoowa Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 No w sumie trochę racji, dorosły, wychowany pies jest nieporównywalny z takim gówniarzami robiącymi co im się podoba. Ale znowu bałabym się zostawić Sopla sam na sam z dorosłym psem, nawet suką. Wtedy palma by mu odbijała, byłby strasznie zazdrosny. Zresztą o maluchy też jest. Quote
Asiaczek Posted December 20, 2010 Posted December 20, 2010 Tak. Wychowany dorosły pies, to zupełnie inna gadka niz taki młody rozbrykaniec:)... Pzdr. Quote
Cerber Posted December 21, 2010 Author Posted December 21, 2010 moje psy na szczescie toleruja inne w domu, niekoniecznie kiedy te przekraczaja granice i zanadto zblizaja sie do moich psow ;) dretwiaki mam w domu :P ale cerberowi to co sie dziwic on juz chcialby sobie odpoczac w lozeczku a nie na starosc pani funduje mi kilkakrotnie wieksza dwake psich kumpli w domu. Ale poki co nie mam wyjscia za bardzo, a poza tym skoro moge tez w sumie troche komus pomoc to czemu nie... nadal mam problemy z laczeniem z netem, ale na dniach powinno sie to mjuz zmienic... :) a dzis zaczelysmy sie z suka uczyc nowej sztuczki... dopracowalysmy ,,kolanko'' czyli lapa na lape jak widac na filmiku juz praktycznie do perfekcji :) wiec dzis zaczelysmy sie uczyc ,,wtstydz sie'' czego probowalam nauczyc cerbera ze 3-4 lata temu juz bedac na dogo i co kompletnie mi nie wychodzilo bo zle za to sie zabieralam... u mandy zas wszystko byloby cacy gdyby nie fakt, ze cokolwiek jej przyczepie czy naloze na leb to tak sterczy i ona poki ja tego nie zdejme to tego nie rusza ehhh to ma swoje wady i zalety... zaleta jest to, ze nigdy nie mialam problemu z zalozeniem kaganca, haltera, nigdy jej tego tez nie uczylam w sumie... daje ze soba robic wszystko co jest jej wielgachna zaleta... ale w momencie kiedy chce sie zabrac za jakas sztuczke i np. w ksiazcze bylo napisane, ze do tej sztuczki mozna np. kawalek przklejanej kartki przyczepic na kufe-glowe, lub kawalek tasmy, to suka sterczy z tym i nie ma ochoty zdejmowac, bo czeka az ja zdejme... ale zrobilam taki myk, ze tak jej tasiemke poukladalam na glowie (tasma sie kleic nie chciala wcale), wiec zrobilam taka uzde walsnie jakkby i nie co zaslonilam oczy i zaczelam sie bawic z nia w obroty... i wtedy zaczelo jej to przeszkadzac bo mnie nie widziala za dobrze :D i to byl strzal w dziesiatke bo w koncu zaczela operowac lapami :D za co byla klikana i nagradzana mocno... no i pozniej z tej tasmy zrobil sie takie tego no pofajdany dzyndzel, ktory byl taka petelka i ktory zakladalam na nos, jak halter i mowilam wstydz i w ruch szly lapy i nagrody a pozniej juz zaczela bez tego zakrywac nochal, wiec cel zostal osiagniety... komende zakonczylysmy sukcesem, nagroda i koniec na dzis :) w sumie ciesze sie, ze tak jej szybko to poszlo bo kolanko cwiczylysmy z dobry tydzien zanim zalapala ze ma polozyc lape na lapie... wczesniej tylko jedna lape przysuwala blizej drugiej, lub kladla jedna na druga ale ta pod spodem od razu zabierala... no ale to tez zrobilysmy juz ;) Quote
Asiaczek Posted December 21, 2010 Posted December 21, 2010 Hohoho, jakie zdolniachy z Was:) Pzdr. Quote
Paula03 Posted December 22, 2010 Posted December 22, 2010 No to gratuluję ;) Ja chciałam nauczyć Kati, żeby się wstydziła, ale nic się do niej nie przylepia :lol: Quote
taxelina Posted December 22, 2010 Posted December 22, 2010 [quote name='Paula03']No to gratuluję ;) Ja chciałam nauczyć Kati, żeby się wstydziła, ale nic się do niej nie przylepia :lol:[/QUOTE] Sherry sie nauczyla jak sie na jej pysio delikatnie dmuchalo :razz: Quote
Paula03 Posted December 22, 2010 Posted December 22, 2010 [quote name='deer_1987']Sherry sie nauczyla jak sie na jej pysio delikatnie dmuchalo :razz:[/QUOTE] Jak ja je delikatnie dmucham, to ona mnie gryzie, albo liże, ale co mi tam idę spróbować :D Quote
Cerber Posted December 22, 2010 Author Posted December 22, 2010 tak mandy tez... ona uwielbia jak jej dmucham w pysk :D wtedy wlasnie probuje lapac powietrze i lizac mnie po twarzy :P cerber zas siedzi spokojnie, ale oni jedno ani drugie nie reaguja jakos na to dmuchanie... mowie mandy tylko chcialaby lapac i lizac :P ja z racji tego, ze nie mam weny w tym roku na zrobienie jakiejs kartki swiatecznej, jak z reszta w zeslzym roku i 2 lata temu, wiec z racji tego wstawiam sprzed 2 lat i zycze wszystkim wesolych, cieplych i pogodnych swiat! [IMG]http://images42.fotosik.pl/41/bad7e9c011e318dc.jpg[/IMG] Quote
kajkoowa Posted December 22, 2010 Posted December 22, 2010 Ja skorzystałam z metody z taśmą ( oczywiście jak dmuchałam zostałam obszczekana, przewrócona i wycałowana) i zadziałało. Pięknie się wstydzi :loveu: Quote
Cerber Posted December 23, 2010 Author Posted December 23, 2010 no to jeszcze raz Wesołych świąt! [IMG]http://img840.imageshack.us/img840/3459/kartka2m.jpg[/IMG] Quote
Cerber Posted December 26, 2010 Author Posted December 26, 2010 jestem na troche... kurcze dobija mnie dzis wszystko :P powiedzcie mi co podac suce na zatwardzenie??? przez polowe jej dotychczasowego zycia uzeralam sie z biegunkami i jej delikatnym zaladkiem... od wczoraj uzeram sie z zatwardzeniem, oczywiscie praktycznie cala noc nie przespana, suka zdenerwowana, a nawet teraz lezac na drugim konco pokoju slysze jak jej sie walaja wnetrznosci... zaraz znowu musze leciec na dwor... sama nie wiem od czego to, dostaje caly czas to samo w nie zmienionej dawce, w chwili obecnej nie dostaje zadnych dodatkowych preparatow ni witamin. Poza tym elza - donka na hoteliku ma problemy z zalatwianiem sie w domu... ona ma 4 lata i wlascicielka mowi, ze nigdy ale to nigdy sie w domu nie zalatwia suka, juz predzej maniek - donek. Generalnie wiem ze to ona bo ma cieczke i czerwono sika no i robi to czesto na moich oczach i nie robi tego zlosliwie tylko jakby nie wytrzymywala... nasuwa mi sie mysl czy to nie poszedl jej pecherz i czy nie wybrac sie do lekarza... wlascicielka juz nie co spanikowana pisze mi, ze wynagrodzi mi problem no ale przeciez nie o to chodzi... w sumie rpzydalby mi sie jakis super wypas preparat do prania dywanu neutralizujacy zapach bo cale mieszkanie syfi :D no ale nie wiem jak mysliscie isc z ta suka do lecznicy? i co zrobic ze swoja??? musze cos wymyslic bo zwariuje... Quote
Marta_Ares Posted December 26, 2010 Posted December 26, 2010 a moze to przez cieczke posikuje? jak u mnie Nessi była to tez jak cieczki dostała to zaczeła w domu posikiwac, pomimo czestego wychodzenia, a w domu u siebie nigdy jej sie to nie zdarzało. w necie właśnie czytałam ze przyczyną może być cieczka..... Quote
Paula03 Posted December 26, 2010 Posted December 26, 2010 Jak Kati miała cieczkę to zdarzyło jej się nasikać w domu, cieczka się skończyła i wszystko wróciło do normy. Quote
kajkoowa Posted December 26, 2010 Posted December 26, 2010 Mi też się zdaje, że to przez cieczkę. Quote
Cerber Posted December 26, 2010 Author Posted December 26, 2010 tak ja rozumiem, tyle, ze jak juz napisalam suka ma 4 lata i to nie jest jej 1 cieczka, a wlascicielka mowila, ze nigdy nie zalatwiala sie w domu, wiec i w czasie cieczki takze nie... wypytwalam juz o czestotliwosc ich spacerow i zgadzalo sie z moim wychodzeniem na dwor wiec tym bardziej tego nie rozumiem... poza tym suka nie dostala u mnie cieczki tylko u wlascicieli jeszcze i tam tegoi problemu nie bylo... u mnie ten problem tez pojawil sie kilka dni temu a psy mam juz tydzien. Mandy tez wiecej i czesciej sikala w czasie cieczki... stad moje watpliwosci... a co do suki mej to sie w koncu odetkala za ktoryms razem i ladnie sie zalatwila na dworze i problem w sumie znikl sam... z elza zas musze wychodzic co 2-3 h maks zeby nie posikala...a najgorsze w tym wszystkim jest to, ze ja nie wiem (mowiam juz kiedys ze nie przepadam za onami?:P:razz:) ale te psy sa swietne, tylko niemyslace za bardzo a na spacerze ja baba nie leciutka i silna dosc nie moge tych onow utrzymac, po prostu lece za nimi... cu tez mi utryudnia... najlepsze jest to, ze powiedzmy maniek chodzi na kolcach, myslalam, ze bedzie mogl u mnie nosic odwrocone niestety musialam zostawic normalnie bo nie daje rady, ale du.... to daje bo nawet korekta nie pomaga, sie psy musialy juz uodpornic... pytalam sie wlascicieli jak wychodza z nimi 2 jednoczensie to mi babka powiedziala, ze elza idzie luzem albo pojedynczo... albo maz... no ja nie daje rady... elza chodzi na obrozy zwyklej bo jej kolczatka jest jakas dziwna i sie odpina - raz mi juz sie wydostala, ale na szczescie pilnowala sie blisko.... i pomyslec, ze sie 1 dnia wyrwalam z 4 psami na spacer, sama sie dziwie ze dostarlam o wlasnych nogach do domu... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.