Jump to content
Dogomania

PELASIA NAS POŁĄCZYŁA A TERAZ DYSKUTUJEMY SOBIE O ŻYCIU:):) O Pelasi czasem też:):)


Recommended Posts

Posted

[quote name='gonia66']JUpi!!!!!!!Marys!!!!!!Przytulam mocno, mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Łoł!!!Ola tutaj??:) Witamy:):) I na powitanie zaśpiewamy:)
[url]http://w562.wrzuta.pl/audio/8OgYErRmQoy/boys_-_miala_matka_syna[/url][/QUOTE]

hity nad hitami. proszę oto hit dzisiejszej nocy hahahahahhahahhaah

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=J8t9d4TIVHQ&feature=related[/URL]

  • Replies 3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='marysia55']widzę, że 'wampirki' wyszły ze swoich norek ..... nie daje mi spać myśl co ten mój biedak myśli będąc kolejny raz poza domem. Pewnie, że znowu 'jego pani' porzuciła go na pożarcie.... qurcze jak mnie jest z tym źle. Chyba bardziej niż jemu.[/QUOTE]

oj nie zauwazylam tego wpisu i walę tu hitami. Ech Marysiu w tej sytuacji nic nie pocieszy pewnie- tez bym się tak czula. najważniejsze, że będzie dobrze. i tylko to się musi liczyć....

Posted

[URL]http://www.youtube.com/watch?v=3NdYE0WYUjY[/URL]
Zapraszam do dobrej i szampańskiej zabawy.
Boys zostana nszym regulaminowym hymnem. Pamiętacie poprzedni hymn? Pewnie został zutylizowany podczas pieriestrojki.

Posted

[quote name='danka4u1'][URL]http://www.youtube.com/watch?v=3NdYE0WYUjY[/URL]
Zapraszam do dobrej i szampańskiej zabawy.
Boys zostana nszym regulaminowym hymnem. Pamiętacie poprzedni hymn? [B]Pewnie został zutylizowany podczas pieriestrojki[/B].[/QUOTE]

hahahah hihihi ahahahahhahah. A jaki był Wasz hymn?

Posted

Ja tez nie zauważyłam Twojego wpisu Marys, ale wiem...cicho siedzę, bo cóż moge napisać. Wiesz, ze jesteśmy tutaj i myślimy o Was cały czas. Dobrze, że przyszłas do nas.
daj jutro znać, jak skarbuś czuj się. postawią go tam na łapiny.

Posted

[quote name='danka4u1']Ja tez nie zauważyłam Twojego wpisu Marys, ale wiem...cicho siedzę, bo cóż moge napisać. Wiesz, ze jesteśmy tutaj i myślimy o Was cały czas. Dobrze, że przyszłas do nas.
daj jutro znać, jak skarbuś czuj się. postawią go tam na łapiny.[/QUOTE] mam taką wielką nadzieję .... tym bardziej, że jest jeszcze szansa gdy przejdzie za zastrzyki zamiast tabletek, które nie jest wstanie przyjmować. Mogę mu robić te zastrzyki do końca życia ( mojego) byle mu to pomogło , a jest taka szansa .

Posted

[quote name='marysia55']widzę, że 'wampirki' wyszły ze swoich norek ..... nie daje mi spać myśl co ten mój biedak myśli będąc kolejny raz poza domem. Pewnie, że znowu 'jego pani' porzuciła go na pożarcie.... qurcze jak mnie jest z tym źle. Chyba bardziej niż jemu.[/QUOTE]

[quote name='Charly']oj nie zauwazylam tego wpisu i walę tu hitami. Ech Marysiu w tej sytuacji nic nie pocieszy pewnie- tez bym się tak czula. najważniejsze, że będzie dobrze. i tylko to się musi liczyć....[/QUOTE]

[quote name='danka4u1']Ja tez nie zauważyłam Twojego wpisu Marys, ale wiem...cicho siedzę, bo cóż moge napisać. Wiesz, ze jesteśmy tutaj i myślimy o Was cały czas. Dobrze, że przyszłas do nas.
daj jutro znać, jak skarbuś czuj się. postawią go tam na łapiny.[/QUOTE]

[quote name='marysia55']mam taką wielką nadzieję .... tym bardziej, że jest jeszcze szansa gdy przejdzie za zastrzyki zamiast tabletek, które nie jest wstanie przyjmować. Mogę mu robić te zastrzyki do końca życia ( mojego) byle mu to pomogło , a jest taka szansa .[/QUOTE]
Przepraszam..mialam zadanie domowe przez naczelna księgową dogo..dlatego zniknelam na "chwilkę"...
MAryś....ja nie chce nawet mysleć inaczej...będzie dobrze...powtarzaj to sobie...bedzie dobrze....a lepiej toleruje zastrzyki?? Wiem, ze jak w domku to inaczej..ale kurcze...:(NO musi tak byc...jutro (dzis) go zabierzesz??

Posted

[quote name='gonia66']MAryś....ja nie chce nawet mysleć inaczej...będzie dobrze...powtarzaj to sobie...bedzie dobrze....a lepiej toleruje zastrzyki?? Wiem, ze jak w domku to inaczej..ale kurcze...:(NO musi tak byc...jutro (dzis) go zabierzesz??[/QUOTE] Lekarz zasugerował, że przy jego 'zniszczonym' układzie pokarmowym i trzustce może lepiej reagować na zastrzyki niż tabletki, które i tak zwraca wymiotując, więc nie nie spełniają swojej funkcji. Pojęłam się robienia mu osobiście zastrzyków. Będę walczyła o niego do końca. Jak każdy nasz pies jest tego wart. Jutro/dziś będzie jego 'chwila prawdy'. Mnie najbardziej boli, że po raz kolejny musiałam go oddać do szpitala ... chociaz wiem, że to jedyna szansa dla niego. Jednak to boli .... bardzo boli, że ja tutaj sama ... i on tam tez sam.

Posted

[quote name='marysia55']Lekarz zasugerował, że przy jego 'zniszczonym' układzie pokarmowym i trzustce może lepiej reagować na zastrzyki niż tabletki, które i tak zwraca wymiotując, więc nie nie spełniają swojej funkcji. Pojęłam się robienia mu osobiście zastrzyków. Będę walczyła o niego do końca. Jak każdy nasz pies jest tego wart. Jutro/dziś będzie jego 'chwila prawdy'. Mnie najbardziej boli, że po raz kolejny musiałam go oddać do szpitala ... chociaz wiem, że to jedyna szansa dla niego. Jednak to boli .... bardzo boli, że ja tutaj sama ... i on tam tez sam.[/QUOTE]
Jesoooo..jak ja Ci wspólczuje...:( Ale dlaczego musial zostac??Lekarz powiedział, ze jest szansa, ze pójdzie na zastrzyki i ta noc i jutrzejszy dzien bedzie decydujący???
TAk mi cięzko w to uwierzyć...bo juz mailam taki spokoj jak sie Saszce polepszylo...:( A tu znowu...biedaczyna malutka/...
Walczcie Maryś..pewnie, ze walczcie do konca...nie ma innej opcji...ja wierze, ze się uda zwycieżyć...

Posted

Marysiu, Sasza z pewnością czuje się lepiej pod opieką, dostaje kroplówki, lekarz ma na niego oko.Ty masz ogromne serce, ale medyczne oko to nie Twoja specjalność. Ty też nie jestes sama- [B]my mamy na Ciebie oko...:loveu:[/B]:loveu:
Jesli Sasza przejdzie na zastrzyki, to na pewno odciąży to jego pzewód pokarmowy, który będzie mógł się zregenerować, a wymioty osłabiają go dodatkowo.
Z jedzeniem też powinnas zasięgnąć porady konkretnej. To bedzie bardzo ważne.
O której idziesz jutro do lecznicy?

Posted

Musiał zostać w szpitalu ponieważ zwracał wszystko ... odwonił się w kilka godzin przez noc. Został przede wszystkim aby podawać mu kroplówki, które maja go postawić a nogi ... przynajmniej takie było założenie lekarzy , ale tak na prawdę trudno im było powiedzieć czy to odniesie skutek ... dlatego tak ważne jest jak na nie zareaguje i od tego zależy co będzie dalej .... boje tego jutrzejszego dnia, ale nie mam żadnego wyboru

Posted

[quote name='danka4u1']Marysiu, Sasza z pewnością czuje się lepiej pod opieką, dostaje kroplówki, lekarz ma na niego oko.Ty masz ogromne serce, ale medyczne oko to nie Twoja specjalność. Ty też nie jestes sama- [B]my mamy na Ciebie oko...:loveu:[/B]:loveu:
Jesli Sasza przejdzie na zastrzyki, to na pewno odciąży to jego pzewód pokarmowy, który będzie mógł się zregenerować, a wymioty osłabiają go dodatkowo.
Z jedzeniem też powinnas zasięgnąć porady konkretnej. To bedzie bardzo ważne.
[B]O której idziesz jutro do lecznicy?[/B][/QUOTE] o 12-tej:-( ...boję się .. po prostu boje się

Posted

Marysiu, Szasza jest słaby, bo schorowało się psisko, wymiotował, lekarstwa nie działały w ten sposób. Kroplówki postawią go na łapiny. Pewnie nie odrazu, ale w ten sposób i dając mu lekarstwo w zastrzykach, jest szansa.
Wiesz sama, jak osłabiaja wymioty, zwracane jedzenie i lekarstwa. Saszeńka też jest takim człowieczkiem i tak samo reaguje.

Posted

[quote name='marysia55']o 12-tej:-( ...boję się .. po prostu boje się[/QUOTE]
Maryś...DAnusi Oskarek zyje z ta choroba tak długo..ale tez trochę z niej wychodził...Twoj Saszka tez wyjdzie...powoli...dobrze, ze masz tam lekarzy mądrych...u mnie na moim zadupiu juz nawet nie byloby o czym marzyć...:( Saszka musi zwycieżyć dla Ciebie...i zwycięzy...kurcze...zwycięzy- nie ma innej opcji...

Posted

Marysiu, z Oskarem przeżyłam koszmarny rok- półtora roku temu- wymioty i biegunki na okrągło. To było już widmo psa i ja też wyglądałam jak widmo.Teraz sytuacja jest unormowana, ale nie może być żadnego odstępstwa od diety, badamy krew-biochemia- systematycznie. Czasem trzeba włączyć Amylam i przeciwbiegunkowe Nifuroksazyd + probiotyki, i tylko sucha specjalistyczna karma. Żyjemy i walczymy kazdego dnia.

Posted

I zwycięzymy:):) Nie dopuszczam innych mysli i z takim przekonaniem uciekam śpiochać kochane moje cioteczki...
MAryś, tez się kładź, bo jutro w domku bedzie Saszka i nie bedziesz miala kiedy spać:pMusisz mieć zapasik(hihihihi) sił...:)
DAnusia pewnie jeszcze trochę pozostanie na warcie...bo ktos musi:D
D*O*B*R*A*N*O*C****************************:):):*

Posted

Pewnie jeszcze powartuję trochę, bo [I]głodnam [/I]okrutnie i czas do kuchni zajrzeć. Cgodź, Gonia ze mną, zrobimy sobie cos smacznego na pierwsze sniadanie, albo spóźnioną kolację.

Posted

[quote name='danka4u1']Pewnie jeszcze powartuję trochę, bo [I]głodnam [/I]okrutnie i czas do kuchni zajrzeć. Cgodź, Gonia ze mną, zrobimy sobie cos smacznego na pierwsze sniadanie, albo spóźnioną kolację.[/QUOTE]u mnie w kuchni już obiadek na jutro z rychtowany bo nie wiadomo czy będzie czas go szykować ..

Posted

Zrobiłam Marysiu rybę wg Twojego przepisu ze sola czosnkową i ziołam prowansalskimi i przekazałam dalej siostrze do NS. Rewelacja.
Czekam, ze mnie jeszcze kiedyś uraczysz jakimś prostym, a nietypowym przepisem.
Niech Ci nie wpadnie czasem jutro do głowy, by ze szczęścia uraczyć Saszkę domowym obiadkiem...

Posted

Witajcie. Mam nadzieję, że Saszkę postawili na łapki i że Marysia zaraz napisze nam tu dobre wiadomości. Nie po Bożemu muszę pojechać dzisiaj na zakupy do marketu bo wczoraj z różnych powodów nie mogłam ich zrobić. Poza tym tylko dzisiaj mam do dyspozycji męża i samochód więc trzeba to wykorzystać. Zapomniałam już o tej wydzierającej się papudze: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=3NdYE0WYUjY[/URL] Jak to moje ptaszory usłyszały to też zaczęły krzyczeć :angryy:
Życzę miłego dnia :-)

Posted

[quote name='lidan']witajcie. Mam nadzieję, że saszkę postawili na łapki i że marysia zaraz napisze nam tu dobre wiadomości. Nie po bożemu muszę pojechać dzisiaj na zakupy do marketu bo wczoraj z różnych powodów nie mogłam ich zrobić. Poza tym tylko dzisiaj mam do dyspozycji męża i samochód więc trzeba to wykorzystać. Zapomniałam już o tej wydzierającej się papudze: [URL]http://www.youtube.com/watch?v=3ndye0wyujy[/URL] jak to moje ptaszory usłyszały to też zaczęły krzyczeć :angryy:
życzę miłego dnia :-)[/quote]
Lidziu....Saszka odszedł...:(:(:(......................................nie wiem co napisać...:(:(
Okropnie mi źle...:(
Marysiu.....przytulam...nic więcej nie mogę..:(:(

Posted

[quote name='danka4u1']:placz:[B]Wiemy,:placz: kochana....nie wiem, co można napisać...:placz:[/B]:placz:
Marysiu, jesteśmy z Tobą, chociaż daleko[/QUOTE]
Saszka umarł o 5.00 w lecznicy...nie wiem nic więcej...:(
Nie mogę sobie znaleźc miejsca, mam mętlik w głowie...dzis wszystko mnie denerwuje...nie spodziewałam się tego...miałam taka nadzieję....:(...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...