Jump to content
Dogomania

2letni biały amstaff Quatro,już za TM,śpij spokojnie maleńki [*]


Aleksandra Bytom

Recommended Posts

  • Replies 1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

no to panienka sobie poczytała Ada-jeje,napisze ci coś bo rozpieprza mnie zupełnie jak po mnie sobie jeździłaś,mam prawo chorować i być w szpitalu,pisałam o tym że mnie nie będzie,wybacz nie byłam w szpitalu na halluksy ale dlatego że mam ogromne problemy z oddychaniem i cały czas byłam pod telefonem,z zapaleniem krtani nie można wychodzić z domu w taką pogode,kto miał ten wie,tym bardziej że mam podgłośniowe zwężenie krtani które z połączeniem z zapaleniem krtani grożą uduszeniem,zapytaj jakiegokolwiek laryngologa czym to grozi i czy tak jest!! ja nie mam etaty na dogo i mam prawo nie wchodzić tu jeśli nie mam takiej możliwości,co dzieję się na wątku wiedziałam dzięki dobremu duszkowi dogo który jakoś umiał się ze mną skontaktować,pieniądze na Quatro poszły dzisiaj,a co do kasy od mojej siostry to sama napisz co jej powiedziałaś telefonicznie na temat zapłaty co?? świetny przykład jek dwulicową osobą jesteś,co innego przez telefon a co innego na dogo.

i wiecie co nigdy już żadnemu psu nie pomogę,porównania z Sylwią nie skomentuje,potem wyłapie wszystkie wpłaty i powpisuje i bardzo za pieniążki dziękuje,tylko przypominam że to są pieniądze na pomoc psu i na konto fundacji a nie moje jakby ktoś znów chciał o to psy na mnie wieszać
ps. Quatro zostanie uspany i zgoda siostry na to poszła na adres hoteliku,jeśli nie dojdzie to będzie wysłana jeszcze raz

Link to comment
Share on other sites

Dobrego duszka znamy, nie sposob bylo go nie zauwazyc. Ze jestes chora w to nie watpie i nie podwazam. Dwulicowa nie jestem bo z danego slowa na tym watku sie wywiazuje. Co do wplaty siostry wyrazilam zgode na wplacenie podanego przy nia terminu, niemniej to ja musialam zapytac o kase, nie wyszlo to od niej samej. Slowa ktore napisalas ze nie pomozesz zadnemu psu w to nie watpie. Nie pomogla bys i Quatro gdyby to nie byl pies Twojej siostry. Na temat Sylwi i Twojej pomocy dla Quatro wyrobilam sobie swoje zdanie i mysle ze nie tylko ja. Za dlugo pomagam osobom ktorzy chca sie pozbyc wlasnego psa.

Link to comment
Share on other sites

widzisz Ada-jeje a ja wyrobiłam sobie zdanie na Twój temat bo w odróżnieniu od innych znam ten temat z wielu stron nie tylko z Twojej i mam w nosie co ty o mnie myślisz,jakby to nie był pies mojej siostry to bym mu nie pomogła,to oczywiste bo pewnie nie wiedziałabym o jego istnieniu więc bzdury piszesz,przez telefon jesteś milutka a tu bzdury wypisujesz,Elka na temat psa i jego uspania bedzie rozmawiać z panem Tomkiem,do mnie nie dzwoń bo nie ja jestem właścicielką psa a tutaj i tak wszystko przekręcisz więc nie widze sensu żebyś traciła pieniądze na takie rozmowy,śmieszne to już wszystko się robi,a wiesz co najbardziej?? nasza ostatnia rozmowa,Elka ma rozładowaną baterie w telefonie a ty do mnie wydzwaniasz co się z moją siostrą dzieje i jakieś pretensje masz o niewiadomo co,no ludzie nikt tu nie ma etaty na dogo a ona nie musi być pod telefonem przez 24h na dobe,podobnie ja,mam prawo chorować i tyle

Link to comment
Share on other sites

Ola jezeli nie mam kontaktu z Toba przez dogo a p. Tomek pyta mnie czy siostra wyslala osw. to Twoim zdaniem co mam zrobic?
Miejsce dla Quatro ja zalatwilam u p. Tomka wiec to do mnie sa kierowane pytania. Mozesz byc pewna ze gdybys Ty sama lub Twoja siostra to uzgadniala z p. Tomkiem, napewno nie mieszalam bym sie do tego.

Link to comment
Share on other sites

decyzja jest podjęta,pies zostanie uspany jak tylko pan Tomek dostanie zgode i wątek zostanie mam nadzieje zamknięty bo to porazka przede wszystkim moja oczywiście i co do tego nie ma wątpliwości,przed szpitalem spasowałam dla dobra psa i odpuściłam kłótnie ale Ada-jeje nie mogła sobie darować żeby mnie troche obsmarować ja mnie tu nie było,chociaż w razie potrzeby byłam pod telefonem,czy te aktualizacje wpłat były tak niezbędne czy o co chodziło?? że moje wpłata nie wpłyneła? no wybacz,12 grudnia był miesiąc psa w hoteliku,którego dzisiaj mamy 14? to mam 2 dni spóźnienia,przy czym sytuacja psa jest i tak przesądzona i kwota do zapłaty ma zostać podliczona po eutanazji prawda?? tak mówiłaś mojej siostrze,że się nie śpieszy że musisz podliczyć i napiszesz jak pies będzie uspany,a tu o jakichś sądach piszesz. Ja tu nie musze nić ściemniać i kombinować bo nie mam w tym żadnego interesu ale przyznam że jestem zaskoczona tym co przeczytałam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje']Ola jezeli nie mam kontaktu z Toba przez dogo a p. Tomek pyta mnie czy siostra wyslala osw. to Twoim zdaniem co mam zrobic?
Miejsce dla Quatro ja zalatwilam u p. Tomka wiec to do mnie sa kierowane pytania. Mozesz byc pewna ze gdybys Ty sama lub Twoja siostra to uzgadniala z p. Tomkiem, napewno nie mieszalam bym sie do tego.[/QUOTE]
Ada-jeje jeśli mnie nie ma na dogo to dzwonisz do właścicielki psa,czy twoim zdaniem to co pisałaś tu o mnie jest w porządku?? ja nie jestem niewdzięczna i dużo zrobiłaś i dzięki ale to jak pokierowałaś potem całą sytuacją i to że kombinowałaś za moimi plecami to zwykłe świństwo i doskonale o tym wiesz,metody na pisanie że pies był mój czy w jakimś sensie nasz (mój i mojej rodziny) są naprawde świetne i co drugi czyta po łebkach i myśli że to był mój pies,może jeszcze ja go biłam albo bóg wie co

Link to comment
Share on other sites

Droga Pani.
Otrzymałem pismo włascicielki tego psa ze zgodą na jego eutanazję i jest to moim zdaniem jedyna słuszna decyzja, rozmawiałem długo z ta kobietą i jestem daleki od obciązania jej i pozostałych osób za taki stan rzeczy. Wiem,że wszystkie te osoby chciały pomóc, kierując sie dobrem psa, a wyszło jak wyszło. Pewnie gdyby to był inny pies , a nie Quatro historia ta miałaby inne zakończenie. Moim zdaniem pies ten jest nieadopcyjny, przejawia zachowania agresywne, zarówno agresję lekową jak i ofensywną, nie przejawia woli jakiejkolwiek współpracy, nie chce pomocy, zyje w swoim świecie, jest niestabilny psychicznie ,a do tego duzy i silny . Pewnych rzeczy nie wolno robić na siłę, ponad wszystko. W tych dniach był tez u mnie zdiagnozowany jako agresywny dog, przeznaczony do uspienia, po 2 tygodniach pojechał do nowego domu i jestem spokojny o jego przyszłość. takich psów było tu wiele. Jednak zwykła ludzka uczciwośc i logika zabrania przekazania Quatro do adopcji. Polskie prawo dopuszcza eutanazje zwierząt nadmiernie agresywnych, zaś oddajac takiego psa świadomie narażamy człowieka na niebezpieczenstwo utraty zycia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ,co nawet wtedy kiedy robimy to nieumyślnie jest okreslone w par. 160 Kodeksu Karnego. Podziwiam Panią nie tylko za wiedzę i determinację w tepieniu głupoty ale równiez za wyważenie w słuchaniu zarówno głosu serca jak i rozsądku. Przez dwadzieścia lat słuzby w Policji studiowałem przypadki pogryzień ludzi / dzieci/ przez psy. Na własne oczy widziałem obrazy tragiczne. Prowadzac prelekcje / zresztą z Pani amstafem Iwanem - zapraszam na [URL="http://www.pro-sens.pl/"]www.pro-sens.pl[/URL]. zakładka 'uwaga pies' / mówiac o odpiwiedzialności własciciela psa , o wspaniałej działalności Waszej i innych fundacji, Mówię o ODPOWIEDZIALNEJ ADOPCJI . jak Pani wie, życie i zdrowie ludzkie jest wartością nadrzędną, adpocja tego psa teraz czy kiedykolwiek pózniej nie bedzie odpowiedzialna ! Mogę kreując się na wielkiego szkoleniowca czy jak to teraz modne behawioryste , trzymać tego psa,/ kasa leci / po roku odtrabię sukces pies nadaje się do adopcji ale : i tutaj długa lista zyczeń, wymagań, zakazów, nakazów itp. Tylko trzeba być slepym na cierpienie tysięcy psów stojacych teraz po pachy w sniegu zmieszanym z własnymi gównami w schroniskowych boksach. Psów cudownych, wspaniałych, z cierpieniem i zrezygnowaniem w wiernych oczach, ,czekajacych na kazdą złotówkę, na wyciągniecie do nich ręki z pomocą. Mając powyzsze na uwadze moje zdanie jest takie jak włascicielki psa / zaręczam ,że podjeła tą decyzję z bólem serca/ i czekam na Pani zdanie.
z poważaniem. tomdog.

Link to comment
Share on other sites

no i upadła tutaj też Twoja teoria o oszustwie mojej siostry jakoby nie wysłała zgody na eutanazje o czym powiedziałaś mi telefonicznie,czekam na wiadomość jak już będzie po wszystkim,podsumowanie wydatków,wpisze to w pierwszy post,uzupełnie wpłaty,moja mam nadzieje też dojdzie szybciutko i dziękuje rezygnuje z dogo bo nie warto pomagać

Link to comment
Share on other sites

jakaś ty kłamliwa,przez telefon mi to powiedziałaś,w poprzednim poście to napisałam wyraźnie,a może to co mówisz telefonicznie to się nie liczy bo można się tego wyprzeć? przy rozmowach z Tobą to należałaby chyba wszystko nagrywać prawda?? bo skoro ja jestem krnąbrną panienką to może w twoim wieku już coś z pamięcią nie tak co??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje']Zeby bylo ciekawiej, Ola jest w domu, dzis z nia rozmawialam i z jej siostra tez, przed tygodniem tez z nimi rozmawialam telefonicznie, bo jak widac Oli na dogo juz nie spieszno. Dzis po raz kolejny zapewniala mnie ze wyslala oswiadczenie w ubiegly piatek list zwykly, nawet nie priorytet. Jezeli ich deklaracje nie wplyna doborowolnie, to poszukamy innej drogi, ale ta juz bedzie o wiele drozsza dla krnabrnych panienek. Teraz moge sobie dospiewac dlaczego zaraz po umieszczeniu Quatro w hotelu, Oli bylo tak spieszno zeby im przeslac umowe zrzeczenia sie psa na Fundacje. Dostawalam jedno PW za drugim. Zbyt dlugo zajmuje sie problemem zwierzat i niejeden cwaniak nas naciagnal i oklamal, jak to bedzie wspolpracowac jak zajmiemy sie jego psem bo.. bo.. bo.. znamy dlaczego ludzie chca sie pozbywac niewygodnych zabawek wiec tym razem nie bylam taka chetna do przejecia psa na Fundacje, a Ola po tym fakcie poszla do szpitala a po powrocie, jak widac Quatro juz jej nie interesuje.[/QUOTE]
a ten post to sobie nawet pozwole zacytować,w dniu kiedy dzwoniłaś moje siostra mówiła że jest w dołku z kasą i zapewniałaś ją że nie ma pośpiechu,jak pies zostanie uspany to podliczysz wszystko o podasz kwote do zapłaty i taka milutka byłaś dla niej a potem wchodzisz na wątek i piszesz takiego posta,jeden z lepszych dowodów na twoją dwulicowość,
co do tej całej sytuacji z zrzeczeniem to odwróce sytuacje bo kiedy była szansa żeby pozwać Sylwie i wyciągnąć od niej kase to Ty wydzwaniałaś do mnie po kilka razy dziennie i prosiłaś o wysłanie zrzeczenia jak najszybciej,ja prosiłam o to zrzeczenie bo siostra płaci za niego podatek i skoro psa nie miała to chciała iść z tym zrzeczeniem i psa ze swojego nazwiska wymeldować,wiadomo już wtedy było że pies do niej nie wróci chociaż jak sam pan Tomek powiedział w ostatniej rozmowie mogła by go w każdej chwili zabrać bo jest właścicielką. Widzisz los psa jest już przesądzony a ja wywale Ci teraz każde Twoje kłamstwo i nieścisłość na wątku bo zbyt wiele czasu poświęciłam dla tego psa,wątku i na rozmowy z Tobą żebyś potem wykorzystywała wszystko na własną korzyść tak żeby potem wyjść na jedyną dobrą,co do sądu i tego Twojego straszenia to droga wolna,ja swoje deklarowane 20 złotych wysłałam

Link to comment
Share on other sites

szkoda strasznie szkoda Quatro. Rozumiem, że zostanie uśpiony już jutro żeby się nie męczył...??
Natomiast ja bym się nie zasłaniała losem innych psiaków w potrzebie, bo jeśli mowa o Quatro to o Quatro, mimo wszystko nie powinno być to hierarchii czuje życie ważniejsze czy cenniejsze...

Link to comment
Share on other sites

Czytam ten temat od samiutkiego początku i jest mi strasznie przykro, że taki jest finał tej historii. Wierzyłam, że Quatro wyjdzie na prostą, jednak los napisał inny scenariusz...:(
Szkoda tylko, że w tym wszystkim doszło do takich kłótni-razem łatwiej... Choć w takiej sytuacji wiem, że emocje ciężko odłożyć na bok, mam nadzieję, że dziewczyny dalej będziecie pomagać i się wszystko wyjaśni! życie jest za krótkie i za bardzo parszywe, na takie spory...

Link to comment
Share on other sites

ja prosiłam wiele razy o to żeby mi chociaż pomóc w rozsyłaniu PW,nikt oprócz OliLoli nie chciał,nawet było oburzenie że ktoś kto był na wątku dostał moje PW,wielokrotnie jest tak że ja podobnie jak wszyscy tutaj dostaje Pw z prośbą o pomoc i jeśli nie mogę wspomóc w inny sposób to rozsyłam przynajmniej PW,kupuje na bazarku czasem rzeczy które nawet mi się nie podobają albo nie są w moim rozmiarze ale tu pomagać nikt nie chce bo zrobiła się z tego głupia rozgrywka,ciekawe przez kogo. Jeśli ktoś gra na dwa fronty to w końcu wpadnie i na to czekam i wtedy napisze "a nie mówiłam?" bo jestem pewna swoich racji, bo prowadziłam ten wątek od samego początku i zawsze byłam i jestem szczera i nie mam tu żadnego interesu ale już nigdy nikomu z dogo nie zaufam,tutaj wyszło kto jest okey a kto jest jak chorągiewka na wietrze niestety

Link to comment
Share on other sites

Co z Quatro?
Wiecie, rozumiem,że psiak jest w takim stanie psychicznym,ze nie ma szansy na adopcję...rozumiem,że w takiej sytuacji,najlepszym wyjściem bedzie dla niego spokojne odejście,ale jest coś co straszliwie mnie gryzie...to nie z winy psa powstała ta sytuacja,lecz z winy człowieka i jego życie nie było usłane różami,spokojne i szczęśliwe.Do czego zmierzam? Dzo pytania,czy choc trochę nie moglibyśmy zrobić dla tego psa,by na koniec- miesiąc,dwa, nie był już uczony,testowany,[B] tylko po prostu szczęśliwie pożył[/B].I niech odejdzie w szczęściu i radości...czy choć tyle dla tego psiaka nie możemy zrobić- DAĆ MU KILKA TYGODNI SZCZĘŚLIWEGO I SPOKOJNEGO ŻYCIA W HOTELU P. TOMKA?

Możecie mnie zarzucić argumentami:...inne psy...szkoda pieniedzy...ale czy choć tyle mu się od ludzi nie należy?Szczęśliwy okres przed śmiercią?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...