Jump to content
Dogomania

Krótki łańcuch bez picia i jedzenia... PILNIE DT lub DS!!!


pati851

Recommended Posts

  • Replies 937
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jutro będę miała czas. To na spokojnie porozmawiam. Nie wiem, czy jest odzew z ogłoszeń. Nie wiem czy np. Aga_S się kontaktowała. Wiem z doświadczenia, ze jak komuś zależy na psiaku, to sam dzwoni. Wychodzę z założenia, ze jak ktoś żałuje na telefon, to będzie załował na psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='anhata']Jutro będę miała czas. To na spokojnie porozmawiam. Nie wiem, czy jest odzew z ogłoszeń. Nie wiem czy np. Aga_S się kontaktowała. Wiem z doświadczenia, ze jak komuś zależy na psiaku, to sam dzwoni. Wychodzę z założenia, ze jak ktoś żałuje na telefon, to będzie załował na psa.[/QUOTE]


co racja to racja

Link to comment
Share on other sites

Dzwonila do mnie pani Aga S , ktora twierdzi ze od miesiaca probuje sie z wami skontaktowac.ale jest odsylana od jednej osoby do drugiej.
Jest zdecydowana na Maxa.
Mieszka pod Warszawą, Pies mialby ogrod do biegania.
Jedyny problem to te koty.
Prosze osobe ktora jest za Maxa odpowiedzialna, zeby ZADZWONILA do tej Pani, bo przez ten brak organizacji pies straci szanse na dom.
Wiem, ze kazdy ma swoje sprawy ale nie po to oglaszam psa, zeby potem jak osoba jest nim zainteresowana zupełnie ją olewac.
Sprawa pilna.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aryste']Dzwonila do mnie pani Aga S , ktora twierdzi ze od miesiaca probuje sie z wami skontaktowac.ale jest odsylana od jednej osoby do drugiej.
Jest zdecydowana na Maxa.
Mieszka pod Warszawą, Pies mialby ogrod do biegania.
Jedyny problem to te koty.
Prosze osobe ktora jest za Maxa odpowiedzialna, zeby ZADZWONILA do tej Pani, bo przez ten brak organizacji pies straci szanse na dom.
Wiem, ze kazdy ma swoje sprawy ale nie po to oglaszam psa, zeby potem jak osoba jest nim zainteresowana zupełnie ją olewac.
Sprawa pilna.[/QUOTE]


zaraz zadzwonię

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aryste']Dzwonila do mnie pani Aga S , ktora twierdzi ze od miesiaca probuje sie z wami skontaktowac.ale jest odsylana od jednej osoby do drugiej.
Jest zdecydowana na Maxa.
Mieszka pod Warszawą, Pies mialby ogrod do biegania.
Jedyny problem to te koty.
Prosze osobe ktora jest za Maxa odpowiedzialna, zeby ZADZWONILA do tej Pani, bo przez ten brak organizacji pies straci szanse na dom.
Wiem, ze kazdy ma swoje sprawy ale nie po to oglaszam psa, zeby potem jak osoba jest nim zainteresowana zupełnie ją olewac.
Sprawa pilna.[/QUOTE]


Aryste pies jedzie do domu, sprawa jest już dogadana tak mi Pani Kasia powiedziała
podobno babeczka bardzo fajna i miła, wszsystko jest cacy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aryste']Dzwonila do mnie pani Aga S , ktora twierdzi ze od miesiaca probuje sie z wami skontaktowac.ale jest odsylana od jednej osoby do drugiej.
Jest zdecydowana na Maxa.
Mieszka pod Warszawą, Pies mialby ogrod do biegania.
Jedyny problem to te koty.
Prosze osobe ktora jest za Maxa odpowiedzialna, zeby ZADZWONILA do tej Pani, bo przez ten brak organizacji pies straci szanse na dom.
Wiem, ze kazdy ma swoje sprawy ale nie po to oglaszam psa, zeby potem jak osoba jest nim zainteresowana zupełnie ją olewac.
Sprawa pilna.[/QUOTE]

Uuuuu.......Eh, i sprawa się rypła.. Już wyjaśniam ;>
Po 1. ja nie słyszałam, żeby były jakieś problemy z kontaktem
po 2. porozumienie telefonicznie między tą Panią jest i było. Kasia prowadziła rozmowy adopcyjne. Był okres też sprawdzenia Maksa na reakcje w stosunku do kotów. Dostałam oficjalną wiadomość o pewnej adopcji w czwartek /piątek. Od jutra ja będę z Panią rozmawiać. Mam dzwonić popołudniu.
po 3. mnie dogomania w ogóle nie chodziła...nie mogłam nic pisać. Z Kasią kontakt miałam.
po 4. były ustalenia, że o domku napiszę dopiero jak Maks zostanie zawieziony i zostanie zaakceptowany. MIałam napisać w dniu wyjazdu coś w stylu dziewczyny trzymać kciuki. Nie chcemy nic mu zapeszać.
po 5. miejsce domku to Białobrzegi
po 6. odpowiedzialne za Maksa jest schronisko . Ja jestem osobą, która go ogłaszała, jak jeździła do schroniska to wyprowadzała. Przede wszystkim pamiętała. Chociaż ostatni raz w schronisku byłam jakieś 10 miesięcy temu, bo wyjechałam z Radomia.
po 7. Przez bardzo długi okres czasu wątek był martwy- Aimez_moi zawsze była. Ty od pewnego czasu też zaczęłaś ogłaszać za co Ci jestem wdzięczna.
po 8. dzisiaj poszłam do zoologicznego w celu zakupu produktów na wyprawkę dla Maksa...kupiłam mu czarną obrożę skórzaną, czarną smycz bardzo długą, obrożę na kleszcze firmy kiltix , fiprex oraz szczotkę pielęgnacyjną do czesania... Chyba zrobię zdjęcie i wkleję tu. Maks musi coś mieć ,,swojego`` :D Nie może chłopak jechać goły i wesoły.

Edited by anhata
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aryste']dzwonilam dzisiaj do Pani. tez mi sie wydaje spoko. Podobno umowila sie juz z kims na przyszly tydz.tzrymajmy kciuki :-)[/QUOTE]

Nie z kimś. Tylko z Kasią i ze mną . Poza tym ja z tą Panią będę też rozmawiać jutro i w inne dni. Bo kto ma zawieźć Maksa ? Jest tylko jedna rodzina, która może to zrobić. To są moi rodzice. Moja mama będzie musiała wyjść wcześniej z pracy, by zdążyć do schroniska przed końcem pracy Kasi. Kasia pomoże moim rodzicom, gdyż oni nie znają Maksa, nawet nigdy go nie widzieli. Kasia wyprowadzi Maksa z boksu, da stosowne dokumenty ( umowę adopcyjną, gdyż schronisko jest odpowiedzialne za chłopaka) oraz się z nim pożegna. Pani pragnie ujrzeć MAKSA w konkretny dzień, dlatego że ma wolne i będzie mogła psiakowi poświęcić czas. A my wszystko tak kombinujemy, żeby to właśnie był ten dzień. Koszty paliwa pokrywa moja rodzina.

Edited by anhata
Link to comment
Share on other sites

Na wątku siedzę od 11 sierpnia 2010 roku, od momentu powstania. Od tego czasu go ogłaszam. Jak byłam w schronie to wyprowadzałam. Niestety nie mogłam mu zapewnić DT, gdyż w hotelu miałam 2 braci, za których przez większość czasu płaciłam 800 złotych z własnej kieszeni oraz Mokę na działce (nadał ją mam). W tym czasie były jeszcze inne psiaki, jak np. Boldi, Rubin. I za nie byłam w całości odpowiedzialna.
Teraz przyszedł moment, na który czekałam od sierpnia 2010 roku. Mam nadzieję, że mu się uda, że mu nic nie zapeszyłyśmy na dogomanii. Przyjdzie teraz dzień, że napiszę na wątku DZIEWCZYNY TRZYMAĆ KCIUKI - wg planu. A jak już zaiskrzy między Maksem a Panią , to mama mi zda relacje, a ja napiszę tutaj jak to wszystko wyglądało. chyba, że dogomania nie będzie mi działać. Bo ostatnio to jakaś masakra.
Proszę, nie złoszczmy się na siebie. Nie wprowadzajmy złych emocji. Wszystko było i jest dobrze.

Edited by anhata
Link to comment
Share on other sites

no cóż kochani......myślę, że w takim razie warto trzymac mocno kciuki. Jak Ewa i Stać pojadą, to na stówę dom sprawdzą na tip top......wszytsko będzie cudownie. Może tylko warto im pomóc....finansowo. Psa złapał kto inny, kto inny wątek zakaładał. Dziś jego los pieczętują jeszcze inni ludzie. Jestem dobrej myśli :)

Link to comment
Share on other sites

Zeby tylko sie udalo. Pani byla bardzo konkretna. Miejmy nadzieje, ze to ten domek.
Anhata, powiedzcie tylko pani, zeby pilnowala furtki, zeby byla zamknieta, zeby pies nie uciekl.
Tyle ostatnio jest histori o psach adoptowanych, ktore na poczatku uciekaja i potem sluch po nich ginie.
Trzeba pania uczulic, ze na poczatku pies musi poznac teren i tzreba pilnowac zeby nie nawial z dzialki.
max zasluguje na najlepszy domek. :-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...