Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ja też nie jestem wolontariuszką. I też się zastanawiałam, czy można wziąć psiaka na spacer, czy nie. Ale jak widać, Ela rozwiała wątpliwości...
Tak czy inaczej, możemy się w ktorąś sobotę spotkać w schronisku :) Co Wy na to?
Dziwne, że Bruno pokazuje ząbki, no dosłownie nie ten pies :((((

  • Replies 731
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

ja w sobote mam wolne to chętnie pojade!! i jak dzisiaj mi sie uda to też, ale to jeszcze nic pewnego.

Szkoda, że bruno tak sie zachowuje, pewnie przez to trudniej znajdzie dom, albo własnie weźmie go jakis dureń co będzie wykorzystywał jego agresje :-( . A może mu to przejdzie, pewnie jest zszokowany, że siedzi w małym boksie, a do tej pory biegał luzem.

Posted

Mi też w tą sobotę pasuje, więc możemy zrobić "pieskowe spotkanie":) Możemy się chwilę po 12 umówić, jeśli Wam pasuje, bo schronisko w sobote czynne jest od 12. I aż 3 psiaki mogłyby sobie pohasać:)

Posted

Wchodzę w to ;)
To spotkajmy się w sobotę ok. 12.00 :)
Jakby coś komuś wypadło, dajcie znać, proszę! Ja też Was poinformuję, jakby coś się u mnie zmieniło.

Yupppiii, 3 psiaki pojdą na spacer! :))))

Posted

To super:) Dam oczywiście znać, gdyby coś się u mnie zmieniło. A bierzecie swoje psiaki? Ja swojego zostawię, bo z dwoma naraz i taką ilością ciężko by było. Może Bruna uda się zabrać lub choćby pogłaskać...

Posted

Tak Ela, chyba byloby ciężko z taka ilością psiaków... Ja nie wezme zadnego z moich psow, bo nigdy nie bralam psiaka ze schroniska na spacer, wiec chyba bede sie musiala skupic na tym :) i tez nie wiem, jak moje by sie polubily z tymi schroniskowymi no i chyba nalezy im sie nasza pelna uwaga ;) a skoro idziemy we trzy i kazda wezmie jakąś psinę to beda mialy z kim pobiegac :)
Poza tym moje psy sa czesto poza kontrola :S

Bruno będzie miał pierwszeństwo u mnie, ale zdaję sobie sprawę, że raczej spacer z nim nie będzie możliwy :S

Posted

ja bym bardzo chciała, tym bardziej, że Kaja była ze mną 16 lat, i teraz tak mi dziwnie bez psa w domu. Ale niestety narazie nie moge sobie pozwolić na kolejnego, mam podjąc dodatkową prace, dokładnie nie wiem kiedy, i niewiem jak wtedy czasowo będę stała, a nie chciałabym żeby pies siedział sam w domu po kilkanaście godzin. Pozatym mieszkam z mamą, która nie chce kolejnego psa i nie moge jej obciążyć obowiązkami. Dlatego poczekam jak mi sie wyklarują sprawy z pracą a wtedy napewno pomysle o psie!!!!

Posted

kurcze, nikt tu nie zagląda oprócz nas :-( Natalia może napisz do moderatora, niech przeniesie wątek na te ogólne forum, a nie nasze lubuskie, wydaje mi się, że tam więcej osób wchodzi, niz tutaj.
Co o tym myslicie????

Posted

Ojojoj, cięzko znaleźć watek na głównym teraz :)
Bruno pewnie w sobote (albo i wczesniej) trafi do jakiegos ogolnego kojca w schronie... ? Czy juz go przeniesli?

A ja mam klopocik z moim wlasnych psiakiem :( chyba osiwieje :S

Posted

Zobaczymy, ale widze, ze najwieksza uwage przykuwaja skrajne psie dramaty... straszne rzeczy sie dzieja, jak tak poczytac te watki... :shake:

A moj pies, to 40 kilowy mieszaniec pointera - dalmatynczyka - doga i nie wiadomo czego jeszcze... niestety ucieka (wychodzi sam na specer), jest srednio posluszny i co najgorsze bywa agresywny do innych psow i chyba jak sie okazalo ostatnio - do ludzi tez - pogryzl reke kobiecie kilka dni temu - co jest dla mnei mega zaskakujace! Musze jeszcze sprawdzic czy to na pewno on, bo nie chce mi sie wierzyc! :((((
Szkole go wlasnie, ale niestety pies zamieszkuje w domu rodzicow i ciezko wyegzekwoac od nich to, zeby pilnowali zamykania drzwi i bramek, zeby Emil nie mial mozliwosci wyjscia samemu, tylko pod kontrolą... Zla jestem strasznie na nich, bo zawsze jest problem kiedy mnie nie ma...
Ach duzo by mowic... szkoda moich nerwow...

Nie wiem, czy nie bede musiala go oddac (tylko kto wezmie takiego psa :( ) albo nawet w nagorszym wypadku uspic, jesli ludzie ze wsi zglosza jego agresje i pogryzienie gdzies :S
I taki mam problem :(

Posted

to faktycznie masz problem!!a może weź rodziców na to szkolenie?? jak z nim poćwiczą to zrozumieją, że to ważne! a gdzie się szkolicie?? kilku znajomych (w tym moja siostra ze swoim psem - mieszańcem wyżła, labradora i czegos tam jeszcze :-) ) jeździło do p. Jacka z Gralewa z "psiego rancha". I wszyscy byli zadowoleni. Jednak żaden nie miał probelmów z agresją, bardziej jakies lękowe sprawy (jeden - lęk separacyjny, a mojej siostry ogólnie takią lękliwy pies).

Posted

Jezdze wlasnie do pana Jacka... spox, juz sa drobne zmiany w zachowaniu Emila...
Ale powiedzial, ze zaawansowanej agresji sie nie wyeliminuje juz. Tylko najpierw trzeba ocenic te agresje, a Emil jest na codzien i na szkoleniu tez tak milusinski i przytulalski, ze pan Jacek powiedzial, ze zupelnie nie moze zdiagnozowac i ocenic go do konca...
W gre wchodzi oddanie psa, kto zapewni mu bezpieczenstwo, albo kojec na dzien, albo pies chodzi w kagancu caly czas...
A z rodzicami to nie da rady... moja mama jest mega zapracowana i kazda najdrobniejsza trudnosc w psem czy czynkolwiek to mega problem i juz w ogole nie chce o nich slyszec, a moj ojciec chyba sam potrzebuje szkolenia albo opieki :shake: Wiec nie da rady ich w to zaangazowac... ja juz powinnam mieszkac u siebie i ten pies mnie m.in. trzyma tam...
Ach, no nic, w koncu to watek Brunia, a ja tu o Emilu gadam :)
Z Brunem zobaczymy w sobote :)

Posted

Zanim przeczytałam wpis, że przenosicie wątek Bruna tutaj, to sie wystraszyłam, bo wchodze na dogomanie-lubuskie, a tu wątku brak. odszukałam przez google i teraz tak wchodzę, bo nie moge go znależć. Bruno może już być gdzie indziej, skoro w tych boksach tymczasowych tylko 2 tyg. są pieski. Zobaczymy w sobotę. A co do Emila, to może po szkoleniu się zmieni. Szkoda, że nie ma zamkniętej przestrzeni i sam wychodzi na spacer. Bo aż mi ciarki przeszly, jak napisałaś o oddaniu lub uśpieniu.

Posted

Wiem, wiem, gdyby to byl moj dom, zrobilabym tam taki pozadek, ze hej! Ale nie jest a rodzice sa niereformowalni...

Martwie sie, ze Brunik, zamkniety wsrod innych szczekajacych psow w kojcu, zrobi sie w ogole agresywny i zupelnie zaprzepasci sie jego szanse na adopcje... szkoda psiska... :S
Zobaczymy w sobote...

I tez mam trudnosci z odnajdywaniem watku - wrzucilam w ulubione i w ten sposob jestem :)

Posted

Tak jeszcze pomyslalam, ze moze po sobotniej wizycie w schronie bedziemy mogly wznowic akcję Bruna na watku i moze pozmieniamy ogloszenia, albo cos?
Moze dowiemy sie wiecej o nim, zobaczymy jak sie zachowuje teraz i moze oglosimy go jako psiaka strozujacego albo na podworko? (nie na lancuch oczywiscie)

Posted

ja tak mysle, że może zainteresować jakąś gazete, żeby zrobiła artykuł o takich wakacyjnych porzuconych psach??? że potem własnie tak kończą, zestresowane i warczące na wszystkich :-( Macie może jakies znajomości wśród dziennikarzy?? ja rozpytam wśród znajomych, może cos sie uda załatwić.

Co do soboty - to mam nadzieje, że bedzie ładniejsza pogoda niż dziś! ale gdyby była taka mrzawka co teraz, to dziewczyny jedziecie?? ja tam moge kalosze wziąść i bedzie ok :-)

Posted

Nie mam niestety dziennikarskich znajomości, ale może w sobotę cos wymyślimy (co 3 głowy to nie jedna;) Też mam nadzieję, że będzie ładniejsza pogoda, zobaczymy. I wielką nadzieję, że Bruno wyjdzie choć z budy. Mój psiak np. w deszczu nie lubi spacerować;) Ale te schroniskowe to pewno nie zwracają na to uwagi... byleby wyjśc i pobiegać.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...