luka1 Posted March 22, 2011 Share Posted March 22, 2011 Romeczka, złociutka zadzwoń. To tyle trwa, że czas pana opierniczyć. W sumie to jego wina i to ze rozmawia grzecznie nie przesądza sprawy. Podpisał jakąś umowę i niech się z niej wywiąże. Ja wiem, że nie trzeba szablą z ludźmi, ale czasem jest to konieczne. No pomyśl, pies od tak dawna się szwenda a on co, przygląda się temu? Może już nawet się nie przygląda. Myślę, że gdyby psa złapał to by dał znać o sukcesie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted March 29, 2011 Share Posted March 29, 2011 tak bardzo nieśmiało zaglądam. Chyba nic dobrego nie słychać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted April 5, 2011 Share Posted April 5, 2011 Luka,zapomniałam napisać,że rozmawiałam z panem w sprawie Cynka...Cyniu ma się dobrze,znalazł sobie rewir pomiędzy domem ogrodnika,domem rolnika i miejscem zarośniętym haszczami...i tam jest widziany.Przychodzi na jedzenie do rolnika lub ogrodnika,a czasami zostawia jedzenie także pan i Cynek jakoś sobie radzi.Unika kontaktów z ludzmi i zawsze znajdzie wyjście by nie być na zamkniętym podwórku...pocieszające jest to ,ze znajduje się w jednym miejscu,które jest znane...Cyniu,żyje teraz tak,jak żył przez ostanie kilka lat...jeszcze nie wiemy co z tym zrobimy i jak będziemy chciały mu pomóc...to wymaga rozmowy i z opiekunami Cynia jak i z naszym schroniskiem... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted April 7, 2011 Share Posted April 7, 2011 Nie wiem, jakoś cienko to widzę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted April 7, 2011 Share Posted April 7, 2011 [quote name='luka1']Nie wiem, jakoś cienko to widzę[/QUOTE] Myślisz o powrocie Cynia do domu stałego?Czy o tym,czy uda się go złapać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted April 7, 2011 Share Posted April 7, 2011 wydaje mi się, że nie ma co oddawać psa do domu z którego zwiał. Pan miał czas pokazać jak podchodzi do sprawy. Nie wysilił sie zbytnio Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted April 23, 2011 Share Posted April 23, 2011 Cynk, wariacie już święta i wiosna - gdzie ty jesteś? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted April 25, 2011 Share Posted April 25, 2011 [quote name='luka1']Cynk, wariacie już święta i wiosna - gdzie ty jesteś?[/QUOTE] W tym samym miejscu...trzeba tam jechać już ciepło...wspomniałam o tej wycieczce w schronisku,jak na razie nie ma sprzeciwu...wiążąco jeszcze nie ustaliłam szczegółów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted May 5, 2011 Share Posted May 5, 2011 :confused::siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted May 23, 2011 Share Posted May 23, 2011 ak sobie zaglądam :confused::siara: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted June 12, 2011 Share Posted June 12, 2011 czy wiadomo czy psiak nadal żyje? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 Czy kogoś w ogóle to obchodzi??? Ponad 7 m-cy pies jest na gigancie, czy kogoś oprócz Luki to interesuje??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 [quote name='mamanabank']Czy kogoś w ogóle to obchodzi??? Ponad 7 m-cy pies jest na gigancie, czy kogoś oprócz Luki to interesuje???[/QUOTE] Dobrze, że się odezwałaś bo już myślałam, że się narzucam z tym tematem. Mam taki pomysł, że można jakąś organizację zaangażować do pomocy. Co prawda prosiłam TOZ w tych okolicach o sprawdzenie domu, w którym maltretowana jest świnka wietnamska i nie wiem do dziś czy coś zrobili, ale spróbować warto. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 Myślę, że jeśli chodzi o organizację, dziewczyny z okolic mogą nam podpowiedzieć do kogo się zwrócić, o ile Cynek jeszcze w ogóle jest w tych okolicach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 [quote name='mamanabank']Myślę, że jeśli chodzi o organizację, dziewczyny z okolic mogą nam podpowiedzieć do kogo się zwrócić, o ile Cynek jeszcze w ogóle jest w tych okolicach.[/QUOTE] Wiesz, ja myślałam by "wlaściciela" pociągnąć do odpowiedzialności - może tylko teoretycznie. Trzeba faktycznie wypytać czy pies tam jeszcze koczuje, bo dziwne jest, że do tej pory tak sobie biega. Może uda Ci się zdobyć telefon do "Pana". Może on coś wie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 ................................................................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 Pies koczuje na 100%...pomocą byłoby dla mnie ustalenie jaka poważna i mająca dobrą opinię organizacja prozwierzęca działa w tamtych okolicach...może chcieliby pomóc w wyłapaniu Cynka...a wtedy będę wdzięczna za oferowaną przez Ciebie Luko pomoc...u nas nie ma gdzie wsadzić szpilki...a Cynio to dominant... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 [quote name='Romka']Pies koczuje na 100%...pomocą byłoby dla mnie ustalenie jaka poważna i mająca dobrą opinię organizacja prozwierzęca działa w tamtych okolicach...może chcieliby pomóc w wyłapaniu Cynka...a wtedy będę wdzięczna za oferowaną przez Ciebie Luko pomoc...u nas nie ma gdzie wsadzić szpilki...a Cynio to dominant...[/QUOTE] Ja mam do Pana telefon...jak ustalicie mi jakąś POWAŻNĄ ORGANIZACJĘ z tych okolic zrobimy krok dalej...będę bardzo wdzięczna...może jest tam ktoś ,kto trudni się wyłapywaniem...można pomyśleć o odłowieniu a wtedy łatwiej będzie po niego przyjechać...no i oczywiście koszty odłowienia to też jest bardzo ważne... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 ................................................................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 Dlatego proszę Was o pomoc...bo jest to[B] naszym[/B] obowiązkiem pomóc mu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 ............................................................................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 Kurcze, nie wytykajcie sobie co jest czyim obowiązkiem. Obowiązek to ma właściciel. To mimo wszystko daleko od nas i trudno jest cokolwiek zrobić, może jednak uda się kogoś z tamtych stron zmobilizować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 ............................................................ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted June 25, 2011 Share Posted June 25, 2011 [quote name='mamanabank']najprościej jest zwalić robotę na innych i spać spokojnie :-)[/QUOTE] E, to nie tak. Czasem braknie możliwości i czasu .... znam to z własnego podwórka. Ale może spróbujmy wspólnie coś się dowiedzieć? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mamanabank Posted June 25, 2011 Author Share Posted June 25, 2011 ................................................. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.