Daga&Maks Posted July 19, 2010 Share Posted July 19, 2010 Jak to jest w końcu z piłeczkami tenisowymi? Mnóstwo osób daje psom je do zabawy, ale podobno one ścierają szkliwo nazębne. Więc można dawać bawić się nimi psu, czy lepiej nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted July 19, 2010 Share Posted July 19, 2010 Jak pies łapie piłke w locie to mogą ścierać.Jeśli podejmuje aport z ziemi(w co wątpie patrząc jak Wy kobiety rzucacie)to wtedy raczej nie ściera.Ja mojej suce rzucam kamienie od hmm 6lat a nie ma startego ani 1mm zęba. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted July 19, 2010 Share Posted July 19, 2010 [quote name='olekg89']Jak pies łapie piłke w locie to mogą ścierać.Jeśli podejmuje aport z ziemi(w co wątpie patrząc jak Wy kobiety rzucacie)to wtedy raczej nie ściera.Ja mojej suce rzucam kamienie od hmm 6lat a nie ma startego ani 1mm zęba.[/QUOTE] Masz coś do kobiecego sposobu rzucania? :mad: :eviltong: Hexa miała może ze 2 piłki tenisowe w swoim 6-cio letnim życiu, raczej ich jej nie rzucałam bo zdążyła je szybko unieszkodliwić. Zęby ma starte, a do rzucania ma tylko gumowe piłki, szmaciane zabawki albo czasem patyki. Uwielbia za to łapać w locie (i tu Olek ma racę) i to zapewne od tego jej się zęby zjechały. Ale jak rzucić piłkę żeby się nie odbijała/nie turlała? Ja nie umiem :evil_lol:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted July 19, 2010 Share Posted July 19, 2010 Bo wy nie potraficie rzucać:P zła technika.Chodzi mi o to ,że ja rzuce tak daleko ,że nim pies dobiegnie piłka leży na ziemi. Jestem bogiem wiem :P Suka mojej babki od patyków też ma zjechane troche.Ale raczej od szarpania niż noszenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Monia* Posted July 19, 2010 Share Posted July 19, 2010 Zapiszę się do Ciebie na lekcje rzucania piłką na sznurku :lol:, z patykami sobie jakoś radzę. Jak rzucałam Aresowi to spokojnie piłka zdążyła się zatrzymać zanim dobiegł, a jak rzucam Hexolinie to ona jest szybsza niż piłka i ją łapie zanim się zatrzyma. Przypadek Shiny pominę, bo to jest inna bajka i inne zabawki :evil_lol:. Patykami się nie szarpiemy, ewentualnie czasem poszarpiemy się piłką (średnio 2 razy w tygodniu ;)) czy sznurkami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daga&Maks Posted July 20, 2010 Author Share Posted July 20, 2010 to chyba jednak piłki tenisowe odstawię na bok, bo moje rzuty do rewelacyjnych nie należą :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kasia&Mela Posted July 28, 2010 Share Posted July 28, 2010 Ja mojej Meli piłeczkę tenisową rzucam, ale tylko pod moim nadzorem żeby nie połknęła, no bo jednak to spory golden :lilangel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest papillonek Posted July 30, 2010 Share Posted July 30, 2010 Ja nie mam takiego problemu ,bo mój tego nawet nie obejmie w szczękach :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Chantell Posted August 1, 2010 Share Posted August 1, 2010 A ja zawsze się śmieję, jak Nika aportuje piłke większą od jej głowy xD Tyle, że boję się, żeby nie zjadła tych włókien...szkodliwe to? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.