BajUla Posted February 12, 2012 Posted February 12, 2012 [quote name='agnieszka32'] Po upale ani śladu... pada i pada... dobija mnie to :roll: Zocha wielka, Marusia wielka (ja też wielka :oops::evil_lol:), to się w obiektywie mogą nie zmieścić :diabloti: Figunia sobie pazura rozwaliła, porządnie, krew się lała, weterynarz musiał pozostałą część na żywca odrywać :-( Ma założoną specjalną skarpetkę, przychodzi codziennie na zmianę opatrunku i zastrzyki (antybiotyk z czymś tam). Nie wiadomo, gdzie sobie to rozwaliła - chyba w samochodzie, bo zobaczyła kury na podwórku - chodzący żywy obiadek :diabloti::evil_lol:[/QUOTE] Nie jesteś osamotniona, mnie też to dobija, jak pomyślę o jutrzejszym poranku, cudownym, poniedziałkowym z miotłą przy samochodzie:evil_lol::evil_lol::placz: Też u mnie z wielkością podobnie, tylko dla odmiany moja Baśka mała:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Figa bidulka, ale jaka dzielna:p Pozdrawiam:lol: Quote
agnieszka32 Posted February 12, 2012 Author Posted February 12, 2012 [quote name='Korenia']Oj biedniusia ta Figuśka. Jeszcze na żywca![/QUOTE] Nie dało się inaczej, trzeba było uniknąć narkozy, zbyt wiele jej dawek ostatnio miała - szycie po kilku starciach dziewczyn, kilka razy wyciąganie szwów, sterylizacja... [quote name='BajUla']Bidulka, ale jaka dzielna:p Pozdrawiam:lol:[/QUOTE] Tak, była naprawdę dzielna! Konrad strasznie się o nią martwił, całą noc przy niej czuwał... Tak bardzo się cieszę, że Figa do niego trafiła, jest kochana i szczęśliwa, lepszego domu wymarzyć sobie dla niej nie mogłam... My również pozdrawiamy :lol: Quote
agnieszka32 Posted February 12, 2012 Author Posted February 12, 2012 [quote name='BajUla']Nie jesteś osamotniona, mnie też to dobija, jak pomyślę o jutrzejszym poranku, cudownym, poniedziałkowym z miotłą przy samochodzie:evil_lol::evil_lol::placz: Też u mnie z wielkością podobnie, tylko dla odmiany moja Baśka mała:evil_lol::evil_lol::evil_lol: [/QUOTE] Oprócz miotły przy samochodzie, ja muszę się jeszcze szuflą namachać, by wyjść w ogóle z domu :evil_lol: Potem jeden taras, drugi taras, chodniki dookoła domu, by wózek z Zochą mógł przejechać, potem odgarnąć śnieg spod bramy, podjazdu... :roll: W takich chwilach zazdroszczę mieszkańcom miasta i bloków: wstają - chodniki odśnieżone, posypane piaskiem, drogi przejezdne... ;) Quote
agaga21 Posted February 12, 2012 Posted February 12, 2012 wykończysz się w tej pracy. ale tak to jest jak się pracuje dla siebie a nie dla szefa ;) Quote
agnieszka32 Posted February 12, 2012 Author Posted February 12, 2012 [quote name='agaga21']wykończysz się w tej pracy. ale tak to jest jak się pracuje dla siebie a nie dla szefa ;)[/QUOTE] Nie jest tak źle ;) - ale z racji tego, że nie ma się wspólnika, trzeba wszystko robić samej. A przynajmniej zyskami nie trzeba się dzielić :diabloti::evil_lol: Quote
Korenia Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 [quote name='agnieszka32']Nie dało się inaczej, trzeba było uniknąć narkozy, zbyt wiele jej dawek ostatnio miała - szycie po kilku starciach dziewczyn, kilka razy wyciąganie szwów, sterylizacja... [/QUOTE] Jasne, dobrze, że TTB mają wysoki próg bólu ;) chociaż mogli dać jej znieczulenie miejscowe ;) Moja kiedyś musiała mieć łyżeczkowanie głowy kleszcza, bo się urwał i właśnie robili jej to w znieczuleniu miejscowym. Co do pazurów - ostatnio ją zacięłam - w sensie obcięłam pazurka za daleko no i wiadomo, leciała krew, oczywiście przestała, potem poszłyśmy na spacer. Wróciłyśmy, a Amy ma w nawyku, że bardzo energicznie wyciera łapki na wycieraczce, ale zupełnie nie pomyślałam, że może sobie zerwać strupka. Ja patrzę, a pod Amy wielka plama krwi... Quote
agaga21 Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 [quote name='Korenia']Jasne, dobrze, że TTB mają wysoki próg bólu ;) chociaż mogli dać jej znieczulenie miejscowe ;) Moja kiedyś musiała mieć łyżeczkowanie głowy kleszcza, bo się urwał i właśnie robili jej to w znieczuleniu miejscowym. Co do pazurów - ostatnio ją zacięłam - w sensie obcięłam pazurka za daleko no i wiadomo, leciała krew, oczywiście przestała, potem poszłyśmy na spacer. Wróciłyśmy, a Amy ma w nawyku, że bardzo energicznie wyciera łapki na wycieraczce, ale zupełnie nie pomyślałam, że może sobie zerwać strupka. Ja patrzę, a pod Amy wielka plama krwi...[/QUOTE] korenia, jak nauczyłaś psa wycierać łapy w wycieraczkę? Quote
Korenia Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 [quote name='agaga21']korenia, jak nauczyłaś psa wycierać łapy w wycieraczkę?[/QUOTE] Szczerze powiedziawszy to nie wiem, jak Amy się nauczyła :evil_lol:. Chyba podpatrzyła od nas, czasami też jak stała na wycieraczce to brałam za łapkę i wycierałam (w wycieraczkę). Teraz sama się wyciera :evil_lol: Quote
agaga21 Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 [quote name='Korenia']Szczerze powiedziawszy to nie wiem, jak Amy się nauczyła :evil_lol:. Chyba podpatrzyła od nas, czasami też jak stała na wycieraczce to brałam za łapkę i wycierałam (w wycieraczkę). Teraz sama się wyciera :evil_lol:[/QUOTE]ale super :) Quote
Korenia Posted February 13, 2012 Posted February 13, 2012 [quote name='agaga21']ale super :)[/QUOTE] Czasami robi to tak namiętnie, że wszystko fruwa i jeździ po korytarzu :evil_lol: ale ogólnie wygodna sprawa :) Quote
agnieszka32 Posted February 29, 2012 Author Posted February 29, 2012 Też bym chciała, by moja Marusia wycierała łapy w wycieraczkę - bo na razie wyciera je w dywany i kanapy :mad: Sobotnie fotki Zochy :evil_lol: Z tatusiem :diabloti: [IMG]http://img69.imageshack.us/img69/9336/p2266322.jpg[/IMG] [IMG]http://img196.imageshack.us/img196/1915/p2266323.jpg[/IMG] [IMG]http://img269.imageshack.us/img269/407/p2266324.jpg[/IMG] [IMG]http://img819.imageshack.us/img819/8397/p2266325.jpg[/IMG] Quote
Korenia Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 [url]http://img819.imageshack.us/img819/8397/p2266325.jpg[/url] Ale masz myślicielkę :D Quote
agaga21 Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 [url]http://img819.imageshack.us/img819/8397/p2266325.jpg[/url] hahahaha! mina jak u mojej leny pt. "tabula rasa" uwielbiam te ich głupolkowate wyrazy buziek:loveu: coś tam jakby trochę świta w główce ale nie wiadomo o co chodzi:evil_lol::evil_lol: Quote
agnieszka32 Posted February 29, 2012 Author Posted February 29, 2012 [quote name='Korenia'][URL]http://img819.imageshack.us/img819/8397/p2266325.jpg[/URL] Ale masz myślicielkę :D[/QUOTE] Fakt :evil_lol: [quote name='agaga21'][URL]http://img819.imageshack.us/img819/8397/p2266325.jpg[/URL] hahahaha! mina jak u mojej leny pt. "tabula rasa" uwielbiam te ich głupolkowate wyrazy buziek:loveu: coś tam jakby trochę świta w główce ale nie wiadomo o co chodzi:evil_lol::evil_lol:[/QUOTE] Zocha dostaje głupawki na widok aparatu :evil_lol: Tak w ogóle to już doskonale wie, o co chodzi :mad:- straszna z niej łobuziara - gryzie, pluje, rzuca zabawkami, ciągnie za włosy, nos, wkłada palce do oczu i wyciąga ręce do każdego jedzenia w zasięgu wzroku - wciąga wszystko - od mleka, kaszek, deserków, po zupy, warzywa, owoce i mięsko :diabloti::diabloti::diabloti: A nawet potrafi sama zadzwonić z mojej komórki - ostatnio o 6 rano połączyła się z moim konkurentem - notariuszem :crazyeye::diabloti::evil_lol: Quote
Aleksa. Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 [quote name='agnieszka32']Fakt :evil_lol: Zocha dostaje głupawki na widok aparatu :evil_lol: Tak w ogóle to już doskonale wie, o co chodzi :mad:- straszna z niej łobuziara - gryzie, pluje, rzuca zabawkami, ciągnie za włosy, nos, wkłada palce do oczu i wyciąga ręce do każdego jedzenia w zasięgu wzroku - wciąga wszystko - od mleka, kaszek, deserków, po zupy, warzywa, owoce i mięsko :diabloti::diabloti::diabloti: [B]A nawet potrafi sama zadzwonić z mojej komórki - ostatnio o 6 rano połączyła się z moim konkurentem - notariuszem :crazyeye::diabloti::evil_lol:[/B][/QUOTE] ahahahahahhahahahahhhahaa. padałam.:D Quote
agaga21 Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 to się musiał zdziwić:evil_lol::evil_lol: zosia ma 7 miesięcy. aga, kiedy ten czas minął????????? Quote
agnieszka32 Posted February 29, 2012 Author Posted February 29, 2012 Aleksandra - ja też padłam, prawie że na zawał serca :roll::evil_lol::evil_lol: [quote name='agaga21']to się musiał zdziwić:evil_lol::evil_lol: zosia ma 7 miesięcy. aga, kiedy ten czas minął?????????[/QUOTE] Na szczęście, mam nadzieję, w porę wyłączyłam wybieranie numeru. Nie zorientowałabym się nawet, że ona gdzieś dzwoni, gdyby telefon nie gadał :diabloti:- mam jakoś tak ustawione (nowa komórka i w ogóle nie wiem, o co w niej chodzi :evil_lol:), że telefon mówi na głos każdą czynność - wybieranie numeru, dzwonienie, odebranie smsa itd... Ja sama nie wiem, kiedy te miesiące minęły! Dopiero co mnie Zocha od środka zżerała, a teraz objada na zewnątrz :evil_lol: Ona kocha jeść, jadłaby non stop, wszystko co się da i ile się da :evil_lol: Quote
agaga21 Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 [quote name='agnieszka32'] Ja sama nie wiem, kiedy te miesiące minęły! Dopiero co mnie Zocha od środka zżerała, a teraz objada na zewnątrz :evil_lol: Ona kocha jeść, jadłaby non stop, wszystko co się da i ile się da :evil_lol:[/QUOTE] nadrabia bo w ciąży nie dojadała przez twoje mdłości ;) Quote
agnieszka32 Posted February 29, 2012 Author Posted February 29, 2012 [quote name='agaga21']nadrabia bo w ciąży nie dojadała przez twoje mdłości ;)[/QUOTE] Dojadała, dojadała - przecież ważyła 4 kg, jak się urodziła! :eviltong: Szkoda, że teraz nie może mnie objadać, bo mi przybywa chyba szybciej, niż jej... W ciąży byłam szczuplejsza niż teraz :evil_lol: No chyba że... może kolejna ciąża??? :cool3: ŻARTUJĘ, oczywiście :diabloti::diabloti::diabloti::evil_lol::evil_lol::evil_lol: Quote
agaga21 Posted February 29, 2012 Posted February 29, 2012 [quote name='agnieszka32'] No chyba że... może kolejna ciąża??? :cool3: ŻARTUJĘ, oczywiście :diabloti::diabloti::diabloti::evil_lol::evil_lol::evil_lol:[/QUOTE] buhahahaha! pomyśl aga jaką by znów miały pożywkę "wielbicielki wpadek" ;) znów byś im na minimum pół roku poprawiła humor i byłoby o czym pisać. a tak to jedynie można się obrazić że figa schudła... ;) Quote
agnieszka32 Posted February 29, 2012 Author Posted February 29, 2012 (edited) [quote name='agaga21']buhahahaha! pomyśl aga jaką by znów miały pożywkę "wielbicielki wpadek" ;) znów byś im na minimum pół roku poprawiła humor i byłoby o czym pisać. a tak to jedynie można się obrazić że figa schudła... ;)[/QUOTE] Buahahahahahaha, o jezu, błagam, buahahahahaha :evil_lol::evil_lol::evil_lol: Postaram się w jakiś inny sposób zaspokoić swoje "wielbicielki" :diabloti: Niech pomyślę....... nowe krzesełko do karmienia w niedozwolonej kwocie powyżej 500 zł dzisiaj kupiłam :diabloti: - do domu rodziców, żeby nie wozić ciągle tego z naszego domu :cool3::evil_lol: Kupiłam też kilkadziesiąt firmowych ciuszków i jeszcze więcej zabawek edukacyjnych, a co! :evil_lol: ;););) Edit: a tak poważnie - to dość mam już tych "wojen" na dogomanii i mam nadzieję, że uda się zawrzeć milczący pakt o nieagresji. Nie mam czasu i sił na te złośliwości wszystkie, zawiść, zazdrość... Moja Zocha będzie miała wszystko, co tylko będzie jej potrzebne, moje psy też i nie będę się tego wstydzić ;) P.S. W weekend będą fotki Marusi - żyje, ma się dobrze, a może i Figi... Figa przeprowadza się do nowego mieszkania - będzie miała do dyspozycji swój własny pokój i wielką kanapę na własność, ale znając życie, lepiej niech Konrad kupi jednak większe łóżko do sypialni :diabloti::evil_lol: Edited March 1, 2012 by agnieszka32 Quote
Aleksa. Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 [quote name='agnieszka32'] ale znając życie, lepiej niech Konrad kupi jednak większe łóżko do sypialni :diabloti::evil_lol:[/QUOTE] właśnie.:D:D:a Figunia u nich już zostaje na zawsze ?:) Quote
gagatekk Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 zrobię mały off i zaproszę Was na bazarki dla Nadziei [url]http://www.dogomania.pl/threads/223720-wyprzeda%C5%BC-TOREBEK-dla-Nadzei-Amstaffa-do-4.03[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/223730-BezCeny-bazarek-part-2-dla-Nadziei-Amstaffa-do-5.03?p=18748370#post18748370[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/223723-ANTYKWARIAT-mega-TANIO!!!-dla-Nadziei-Amstaffa-do-4.03./page2[/url] [url]http://www.dogomania.pl/threads/223660-dla-XeLek-i-eLek-r%C3%B3%C5%BCne-fajne-ciuszki-Nadzieja-Amstaffa-do-4.03.?p=18749891&posted=1#post18749891[/url] Quote
agnieszka32 Posted March 1, 2012 Author Posted March 1, 2012 [quote name='Aleksandra95']właśnie.:D:D:a Figunia u nich już zostaje na zawsze ?:)[/QUOTE] Tak, Figunia zostaje u Konrada i Natalii na zawsze! Niunia nigdy nie wyglądała tak pięknie, jak teraz i nigdy nie była szczęśliwsza, niż teraz. Konrada uwielbia tak, że świata poza nim nie widzi. Jak wszystko dobrze pójdzie, to Figa znów zamieszka w swoim "starym" domku - czyli w naszym domu z ogrodem razem ze swoim nowym Panem, a my z Marusią, przeprowadzimy się do nowego, większego domu z ogromnym terenem dla Marusi do biegania i pilnowania ;) Quote
Aleksa. Posted March 1, 2012 Posted March 1, 2012 [quote name='agnieszka32']Tak, Figunia zostaje u Konrada i Natalii na zawsze! Niunia nigdy nie wyglądała tak pięknie, jak teraz i nigdy nie była szczęśliwsza, niż teraz. Konrada uwielbia tak, że świata poza nim nie widzi. Jak wszystko dobrze pójdzie, to Figa znów zamieszka w swoim "starym" domku - czyli w naszym domu z ogrodem razem ze swoim nowym Panem, a my z Marusią, przeprowadzimy się do nowego, większego domu z ogromnym terenem dla Marusi do biegania i pilnowania ;)[/QUOTE] przeprowadzka się szykuje. :D też bym chciała. :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.