Jump to content
Dogomania

Wspólnie ćwiczenie śladów, Warszawa. KTO CHĘTNY?


asher

Recommended Posts

Jak w tytule :multi:
Wciągnęłam się w pracę węchową z moimi burkami, bardzo chciałabym kontynuować ćwiczenia, ale wiadomo - praca wciąż na takim samym śladzie mija się z celem, psy musza popracowac też na śladach obcych.
Dlatego fajnie by było zmontowac grupę zapaleńców, spotykalibyśmy się w miarę regularnie i tropili, tropili...
Kto chętny? :)

Link to comment
Share on other sites

Ja bym chciała, ale najpierw musiałby sie wypowiedzieć jakiś trener jak się tresuje takie retrivery-głodomory.
A na profesjonalny kurs się nie zapisze. Nie mam kasy, mozliwości dojazdu, a poz tym przed PTT trzeba zrobić PT, więc bym musiała isć na cały kurs PT, a tam bym się zanudziła...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='stereo'] a poz tym przed PTT trzeba zrobić PT, więc bym musiała isć na cały kurs PT, a tam bym się zanudziła...[/quote]
A dlaczego? Ja bardzo dobrze wspominam kursy PT, w których uczestniczyłam.
Poza tym, aby przystąpić do egzaminu nie trzeba chodzić na kurs. Można wyszkolić psa samodzielnie.

Link to comment
Share on other sites

Wiem, ale na egzaminie jest kilka takich (dla mnie niepotrzebnych) rzeczy, których samodzielnie nie naucze.
Ja bym bardzo chętnie poszła na szkolenie, ale musiałabym znaleźć grupę retriverów, które umieją mniejwięcj tyle co moja. Jakbym miała jechać godzinę na zajęcia, żeby sie uczyć "siad", to po tygodniu bym miała dosyć.

Link to comment
Share on other sites

Widziałam kilka razy, raczej dawno... Ja nie mam nic przeciwko szkoleniu, ale nie widzę potrzeby zapisywania się na cały kurs. Poza tym zauważyłam, że moja szybko łapie rzeczy typu siad, zostań, a równaj idzie jej fatalnie i chciałabym chodzić na szkolenie z psami o podobnych skłonnościach. Poza tym teraz i tak nigdzie nie pójdę, bo zaraz zaczynają się wakacje. Postaram się zmobilizować na jesieni, jak będie chłodniej i może uda mi się znaleźć jakąś grupę, gdzie tylko byśmy korygowali pewne rzeczy, a nie uczyli wszystkiego od zera.
Moze nie kontynuujmy tutaj, bo zawalamy asherce topic. Jeszcze się na nas obrazi :angryy:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Jak w tytule :multi:
Wciągnęłam się w pracę węchową z moimi burkami, bardzo chciałabym kontynuować ćwiczenia, ale wiadomo - praca wciąż na takim samym śladzie mija się z celem, psy musza popracowac też na śladach obcych.
Dlatego fajnie by było zmontowac grupę zapaleńców, spotykalibyśmy się w miarę regularnie i tropili, tropili...
Kto chętny? :)[/quote]

No Asher masz jak na razie pecha bo wszyscy są chętni ale do kibicowania:evil_lol:
Stereo Asher nie proponuje profesjonalnych zajęć tylko zabawe w tropienie. Do tego nie są potrzebne egzaminy i PT. Asher moze inny topik POTRZEBUJE DEPTACZY!!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa-Jo']Stereo Asher nie proponuje profesjonalnych zajęć tylko zabawe w tropienie. [/quote]
Wiem, ale z retriverami sie ćwiczy inaczej niż z burkami.
[B]Asher [/B]dowiedz się w sobotę, jak mniej więcej szkoli sie labki i zobaczymy... Najwyżej ja będę robić ślady dla Sabiny, a Negra będzie się w tym czasie uczyła zostawania. I wszyscy będą szczęśliwi...:lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Z tego co mówiła nasza trenerka retrieverów raczej nie szkoli się na smakołyki... Na twoim miejscu popytałabym hodowców i właścicieli, którzy robią ze swoimi pieskami konkursy retrieverowe ;)[/quote]

Ayshe miała w grupie śladowej jakiegos labka lub retriwera bo o ile pamiętam Żmija z Jamais zabierały się z nim na ślady do Glonków.

Link to comment
Share on other sites

a gdzie by były nasze 'treningi'? :) ja się jeszcze zastanowię, Monulec nawet bez treningów węchowych niucha jak głupol, a jak jeszcze dostawałaby za to smaczki to chyba nigdy nie podnioslaby głowy z ziemi :lol:

Link to comment
Share on other sites

Moja właśnie tak samo... Moja i bez mojej zachęty biegała jak głupia po śladzie zostawionym przez Sabinę, bo a nóż trafią się jakieś smakołyczki. Ale tak to ona się nie nauczy szukać śladu, tylko wyczuwać smakołyki...;)

Dlatego muszę znaleźć jakąś metodę bezsmakołykową. Przeszukam forum, moze coś się trafi.

Link to comment
Share on other sites

Asher, jest jeszcze jedno wyjście: nalezy sobie wychować deptacza.

:lol:

Ja korzystam z pomocy kuzyneczki-nastolatki; każdorazowo placę jej za sesję (kwota w miarę symboliczna, ale nie śmiesznie mała).

Muszę powiedzieć że dziewczyna zaskoczyła mnie - bardzo - na plus; nie dość, że idealnie słucha wskazówek, nie stara się wychytrzać (nie ma nic gorszego niż deptacz z pomysłami na "numery"), nie narzeka, choćby jej przyszło leżeć w krzakach godzinę albo nurzać się w bagienku w towarzystwie komarów...
Nie marudzi, jest zdyscyplinowana, szczerze interesuje się tym co robimy, nawiązuje kontakt z psami które jej przedstawiam, w ogóle - deptacz idealny.
;)

Może masz w sąsiedztwie nudzącego się nastolatka? Albo kogoś młodocianego w rodzinie?

Link to comment
Share on other sites

Berku, no niestety nie mam. A nie pożyczysz kuzynki? ;)

[B]Talut, Stereo[/B], każdy pies umie używać nosa ;) Sęk w tym, żeby używał go tak, jak my sobie tego życzymy. A nauczenie psa tego, to naprawdę spoooro pracy ;) Ja jestem dopiero na samiuśkim początku tej żmudnej drogi ;)

[B]Ewa-Jo[/B], daj mi na priw komórkę do siebie, będzie nam się łatwiej umawiać :multi:

Link to comment
Share on other sites

Ja bym mogła być deptaczem, bo Negra miałaby możliwość nauki zostawania. Problem jest taki, że ja w tygodniu to nie bardzo mogę. Jedyne terminy to poniedziałek, środa i piątek (w tym tygodniu odpadają poniedziałek i środa), a w piątek to ty nie możesz i pomysł upada...:-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Berku, no niestety nie mam. A nie pożyczysz kuzynki? ;)
[/QUOTE]

Ani myslimy kuzyneczki pozyczac :diabloti: Nie ma takiej opcji! Deptaczka jest nasza i baaardzo ja lubimy. Tym bardziej, ze zacnie i swiadomie wyedukowana przez Bereczka :-)

W.

Link to comment
Share on other sites

No wiec wczoraj układałam młodemu śład i Żmija mu układala /na Polach/Rano po 6 bezproblemowo/ .Joshua zaczął się napalać ale jeszcze za bardzo idzie na boki ,już się nie wraca po nagródki bo ich prawie nie ma ,ale się gubi. do przedmiotu dochodzi na końcu ale po drodze za bardzo odbija od śladu w bok. Chyba będę kładłą pare przedmiotów po drodze . Asher moge się postarać o deptacza w Konstancinie. Tamte tereny są fajne -z tym że to bardziej lasy ,no kawałki otwarte tez się znajdą.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...