Jump to content
Dogomania

Gorzów Wielkopolski - CAC 04.07.2010r.


galadria

Recommended Posts

  • Replies 55
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Nitor-Nivalis']Klatka to nie tylko miejsce w ktorym pies ma cien, ale także miejsce w którym może odpocząć...[/QUOTE]

Niezależnie od tego jak komfortową miałbym ze sobą klatkę, to i tak zaciszem i chłodem nie ma się nawet co równać z bardziej uspokajającym psa lasem, który akurat w Szczecinie odwiedzałem ze swoją sunią dość często, gdy tylko ta zaczynała niecierpliwić się na sąsiednim do niego ringu (to raczej sama tkwiłaś tylko na placu, nie wystawiając nosa poza jego organizacyjne ramy).

[QUOTE]Twoja suczka w Szczecinie w większości stała na słońcu...[/QUOTE]Tam praktycznie do południa niebo było zachmurzone i dopiero na kilkadziesiąt minut przed moją kolejką mocniej przyprażyło, co też nie miało większego wpływu na samopoczucie mojej suni na ringu grupowym. Sytuacja uległa dopiero zmianie w czasie dłuższego oczekiwania na finał główny, ale wówczas schroniłem się wraz z nią pod dobrze ocienionymi barowymi parasolami, gdzie bynajmniej nie miała gorzej od psów zamkniętych w tym czasie w klatkach.

Zatem zasadniczym problemem jest tutaj przebywanie ciemno-umaszczonego haszczaka na samym osłonecznionym wybiegu, nie zaś w przerwach między jego występami, jeśli tylko ten ma możliwość zaczerpnięcia tchu w wystarczająco zalesionych miejscach (a takie były również przy gorzowskim stadionie, choć skąd masz to wiedzieć, jak i tutaj na żaden spacer pewnie się nawet po nich nie zdobyłaś).

[QUOTE]...wczoraj w Gorzowie (...) od samej temperatury była zmęczona.[/QUOTE]Zapewne, choć była niespokojna i ujadała dopiero wówczas, kiedy musiała znaleźć się na pełnym słońcu w rozżarzonym popołudniu na ringu głównym, a nie w czasie owych ze mną przechadzek w cieniu pozastadionowych drzew.

[QUOTE]Twoje teorię są porostu wyssane z palca...[/QUOTE]Jeśli już bym coś spiskował, to musiałbym np. twierdzić, że sędziowie są łaskawszy dla pewnych hodowców na dorobku, zaś surowsi dla konkurujących z nimi czysto hobbistycznych wystawców... tak jednak nigdzie nie napisałem, bez względu ile byłoby w tym prawdy.
Natomiast kwestionowanie przeze mnie Twoich irracjonalonych wywodów ma się nijak z jakąkolwiek teorią spiskową, bowiem wystarczy na siebie w upalny dzień ubrać ciemne futro, by na pełnym słońcu bezsprzecznie dojść do wniosku, że wolniej ulegamy przegrzaniu, mając na sobie jego jaśniejszą alternatywę (zatem to nie wydumana teoria, a niepodważalny fakt!).

[QUOTE]...dał jej odpocząć w klatce w zacienionym miejscu napewno zachowywała by się lepiej...[/QUOTE]Jej do lepszego samopoczucia wystarczył sam cień, a to czy był on jej udziałem w klatce (która też na słońcu nie mogła być przecież wystawiona, aby nie zrobić psu w niej sauny), czy też poza nią, miał znaczenie drugorzędne (moja sunia wychowuje się na codzień w przylegającym do mojego domostwa lesie, śpiąc przy tym wieczorami na chłodniejszym tarasie, także nie za dobrze się czuje w ciasnych pomieszczeniach w te upalne dni i niespecjalnie dałaby się zamknąć w klatce, skoro do kojców nie jest nawet radośnie usposobiona).

Reasumując, musisz mi wybaczyć, że ta "baletnica" nie ma kompleksu niższości, aby dowartościować Twoją manię wyższości, także daruj już sobie te wycieczki personalne pod moim adresem, skoro i tak pokornych odruchów masochistycznych we mnie dla swojego przerośniętego ego nie uświadczysz.

Link to comment
Share on other sites

W takim razie po co jeździsz na wystawy? Po to by w razie niepowodzenia zwalać winę na sędziów, na pogodę? zastanów się nad motywem tego po co są wystawy, dla kogo i czy na pewno chcesz w nich uczestniczyć, skoro wszystko co z nimi związane negujesz? Jak dla mnie to niepoważne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nitor-Nivalis']mały Bubu "odpoczywający" w swojej "saunie"

[URL=http://img191.imageshack.us/i/91056427.jpg/][IMG]http://img191.imageshack.us/img191/9516/91056427.jpg[/IMG][/URL]

ale co on na to może że gorąco mu było "wolno" być jedynie na okularach wokół oczu :)[/QUOTE]

To zdjęcie dokładnie pokazuje do czego jest klatka.to miejsce spokoju,gdzie pies może odpocząc i przespać sie po często bardzo długiej podrózy i nieprzespanej nocy.
Dla szczeniaka to szczególnie ważne by miał takie miejsce.Nie wystarcza troche cienia by mógł sobie usiąść i odpocząć bo one w szczegółności potrzebują snu.Jak małe dzieci przesypiają większą część dnia.
Spacerująć z psem przez pół dnia w 34st. nie dziw się że był już bardzo zmęczony-bez znaczenia czy jest czarny czy biały-kazdy by się zmęczył.
Ten drugi jasny 'Babyk' -jak widzisz cały ten okres oczekiwania na ocenę spędził śpiąc sobie w swojej klatce:)

Link to comment
Share on other sites

Nie tylko małe psie dzieci traktują klatkę jako azyl do odpoczynku. Mój dziadziuś Comecik po ocenie w ringu sam pobiegł do swojej klateczki i zanim dotarłam do namiotu, spał już smacznie w otwartej klatce.

Po prostu jest to miejsce spokoju i odpoczynku dla psów, o ile są one wcześniej do tego przyzwyczajone. Żaden cień w lasku, czy pod ścianą budynku, na otwartej przestrzeni nie zapewni psu spokoju i odpoczynku, a szczególnie żywemu, pełnemu energii szczeniakowi, którego wszystko dookoła interesuje. Szczenięciu trzeba stworzyć warunki do odpoczynku takie, żeby się wyciszył. Na otwartej przestrzeni jest to niemożliwe, bo cały czas się coś dzieje (ktoś przechodzi, dochodzą odgłosy, zapachy i szczenię (czy nawet dorosły pies) nie ma czasu na to, żeby odpocząć. Dlatego przyzwyczajenie do klatki nie jest fanaberią, czy głupotą, tylko dobrą radą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='galadria']...pies może odpocząc i przespać sie po często bardzo długiej podrózy i nieprzespanej nocy.[/QUOTE]

Ja z Wawy nie jechałem, a z mieściny oddalonej od Gorzowa Wlkp. zaledwie o 30 km - to po pierwsze. Zaś po wtóre moja sunia w miejscu publicznym i tak nie uśnie, bez względu na to, czy udałoby mi się ją zamknąć w klatce, czy też nie (za bardzo jest ciekawska i sama dopomina się spaceru po nowej dla niej okolicy, z którą musi się zapoznać - dodatkowo jest łasa na towarzystwo i stąd wykorzysta praktycznie każdą okazję do zabaw z innymi psami, których na wystawach przecież nie brakuje).

[QUOTE]Spacerując z psem przez pół dnia w 34st. nie dziw się że był już bardzo zmęczony...[/QUOTE]

"Husky szczęśliwy, to husky zmęczony", także nie tyle same spacery były dla niej mordęgą, co nieosłonięte przed rozgrzanym słońcem ringi, gdyż dopiero na nich szukała konwulsyjnie chłodniejszego cienia (a na to, że nie przyjmujecie tego do wiadomości już nic nie poradzę, skoro bez klatki sobie życia wystawowego nie wyobrażacie).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cyraneczka']...o ile są one wcześniej do tego przyzwyczajone.[/QUOTE]

Otóż to, a raczej nie sposób do takiej klaustrofobicznej przestrzeni przyzwyczaić pozakojcowego psa, który nawet w domu unika małych pomieszczeń, wybierając sobie bardziej przestronne pokoje i to koniecznie z dostępem do balkonu/tarasu.

Także musicie mi wybaczyć, że dość sceptycznie podchodzę do takiego rozwiązania, gdyż nie chciałbym się za Waszą namową bezkrytycznie wykosztować, aby na końcu i tak się okazało, iż moja sunia zakupioną jej klatkę będzie omijać szerokim łukiem (donośle przy tym protestując na wszelkie próby umieszczenia jej w niej).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ira.s']Otóż to, a raczej nie sposób do takiej klaustrofobicznej przestrzeni przyzwyczaić pozakojcowego psa, który nawet w domu unika małych pomieszczeń, wybierając sobie bardziej przestronne pokoje i to koniecznie z dostępem do balkonu/tarasu.[/QUOTE]

Kojec i klatka nie maja ze sobą nic wspólnego, każdego psa można przywyczić do klatki i nie ma znaczenia czy żyje on w domu czy też w kojcu czy np spędza całe dnie na otwartej przestrzeni. Czy kiedyś chociaż spróbowałeś ? Napewno nie, ale i tak już wiesz że się nie uda.
Nikt przecież nie każe Ci trzymać psa cały dzień w klatce, po to przyjeżdzamy na wystawy wcześnie rano ( najczęściej jako jedni z pierwszych) by mieć czas na długi spacer w odpowiednich chłodnych teperaturach, by znależć jak najlepsze miejsce obok ringu tak by po rozłożeniu namiotu przez cały dzień psy miały cień, i by można było w raz z wędrującym słońcem odkrywać kolejne ściany na miotu by psy miały cały czas świrzy powiew wiatru, po to wozimy ze sobą klatki by psy mogły odpocząć zasnąć i zrelaksować się do czasu oceny i po to by czuły się bezpiecznie, by nikt im nie przeszkadzał, to nie jest nasze widzimisie bądż nasza wygoda, to wszystko robimy po to by psy miały na tej wystawie jak najlepiej, pomijając fakt że większość z nich je lubi i lubi na nich przebywać to zawsze staramy się by miały wszystko czego potrzebują.
W ramach Twoich oskarżeń w moim kierunku, oczywiście nie wychodziłam z psami prawie przez cały dzień, bo jeśli nie zauważyłeś jestem w dość zaawansowanej ciązy i przebywanie w takich teperaturach i dla mnie jest dość trudne, to jednak wielokrotnie widziałeś jak Jose wychodził z naszymi psami bo i wielokrotnie się z nim minęłeś- także daruj sobie tego typu wywody, lasy i parki przy wystawach też są nam doskonale znane bo na tych wystawach byliśmy już pare razy.

Tak na marginesie nie wiem w jakim wieku odebrałeś swoją sunie z hodowli ale Eskimoski Domek to raczej nie jest hodowla prowadzona w mieszkaniu.

Dyskusje z Tobą a w zasadzie Twoje monologi zawsze kończą się tak samo, wszystko wiesz najlepiej i wszystko negujesz, zauważ że ludzię którzy udzielają Ci rad pomimo Twoich komenatrzy w ich kierunku mają trochę więcej doświadczenia w tej kwestii niż Ty, najczęściej jeżdzą na wystawy od wielu lat są hodowcami od wielu lat i wiedzą ( bo najczeście wyprobowali wszystkie możliwe sposoby) z doświadczenia co jest dla ich psów najlepsze, co będzie dobre dla szczeniaka i jak się nim zająć przed oceną, tak by pokazały się jak najlepiej, nie zależnie od pogody czy innych nie sprzyjających warunków.
Oczywiście Twoja sunia jest jedyna w swoim rodzaju i napewno nikt z nas nie miał kontaktu z takim egzemplarzem, więc pewno żadne nasze rady się nie przydzadzą ale jeśli tak właśnie jest to porostu daruj sobie zadawanie kolejnych pytań na tym forum, bo i tak dochodzisz do własnej, jedynej i prawdziwej odpowiedzi na każde zagadnienie.

To nie problem przebywania na słońcu a to że Twoja sunia była już zmęczona całodziennymi spacerami, gdyby miała możliwość odpoczynku i snu napewno przeżyła by lepiej te 5 minut na słońcu ( bo maxymalnie tyle spędziłeś z nią na ringu głównym, zanim się na niego dostałeś mogłeś być w cieniu pod namiotem na ringu przygotowawczym), jak już pewnie zauważyłeś na ringu podczas BIS baby było mnóstwo psów o czarny umaszczeniu (które nadal bezpostawnie obwiniasz za niepowodzenia), psy w pełnym włosie a także takich które upały znoszą jeszcze gorzej niż nasza rasa ( np buldogi, mopsy, buldożki francuskie) ale jakoś wytrzymały tą chwilę na słońcu - dlaczego bo ich właściciele dali im odpocząć, przespać pół dnia w tej "tragicznej i do niczego nie nadawającej się klatce" bo miały czas na zabawę i odpoczynek, na spacer i sen, mogły się rozlużnić i zrelaksować.

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, ta dyskusja nie ma sensu. Człowiek pozjadał wszystkie rozumy i mimo tego, że niby pyta i prosi o rady, z góry zakłada pewne sytuacje i tłumaczy się, nie mając pojęcia o zwyczajach wystawowych, hodowlanych i podpierając się jedynie teoriami wyczytanymi na forach. Jednak bardzo często te teorie nie do wszystkich psów się sprawdzają. Nie ma więc sensu, bić pianę, bo się gościa nie przekona. Sam się nauczy (albo i nie) i za 2-3 lata będzie już miał jako takie pojęcie.
Zakładam, że przy takim podejściu ira.s dojdzie w końcu do wniosku, że wszystkie wystawy są beeee, a wszyscy hodowcy, są w zmowie z sędziami...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cyraneczka']Słuchajcie, ta dyskusja nie ma sensu. Człowiek pozjadał wszystkie rozumy i mimo tego, że niby pyta i prosi o rady, z góry zakłada pewne sytuacje i tłumaczy się, nie mając pojęcia o zwyczajach wystawowych, hodowlanych i podpierając się jedynie teoriami wyczytanymi na forach. Jednak bardzo często te teorie nie do wszystkich psów się sprawdzają. Nie ma więc sensu, bić pianę, bo się gościa nie przekona. Sam się nauczy (albo i nie) i za 2-3 lata będzie już miał jako takie pojęcie.
Zakładam, że przy takim podejściu ira.s dojdzie w końcu do wniosku, że wszystkie wystawy są beeee, a wszyscy hodowcy, są w zmowie z sędziami...[/QUOTE]

masz rację Żaneta

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nitor-Nivalis']Czy kiedyś chociaż spróbowałeś ? Napewno nie, ale i tak już wiesz że się nie uda.[/QUOTE]

Tego oczywiście nie wiem, ale przy wydatku kilkuset złotowym (który odpowiada cenowo ok. 30 kg suchej karmy, wystarczającej szczenięciu nawet na pół roku) należy rozsądniej kalkulować wszelkie zakupy, nie będąc pewnym, czy aby ten nie wyląduje później bezużyteczny na strychu (nawiasem mówiąc nie wiem, czy przed 12 tygodniem życia moja sunia przebywała w kojcach, gdyż odbierałem ją w domu - a jeśli nawet z nimi obcowała, to nie jest powiedziane, że teraz by się dała tam z powrotem zamknąć).

[QUOTE]...jeśli nie zauważyłeś jestem w dość zaawansowanej ciąży...[/QUOTE]Nie miałem sposobności, aby zwrócić na to uwagę, gdyż faktycznie jedynie Twój mąż mignął mi tylko raz poza ringiem ze swoim baby (zdaje się w czasie jego toalety).

[QUOTE]...wszystko wiesz najlepiej i wszystko negujesz...[/QUOTE]Jako zupełny amator niewiele wiem o kynologicznych wystawach (czego bynajmniej nie ukrywam!), stąd niestrudzenie pytam tutaj lepiej obeznanych ode mnie na wybiegach wystawców (niestety Ty przyjęłaś od samego początku tutaj w stosunku do mnie wyjątkowo nieprzyjazną manierę, oczerniania mnie za wszystko, gdy tylko ośmieliłem się logicznie zakwestionować kilka Twoich "megalomańskich rewelacji"), a że nie za bardzo jest to w smak Twojemu klubikowi wzajemnej adoracji (który to nawet nie zada sobie trudu, choć o cień obiektywizmu w swoich wyjątkowo stronniczych krucjatach), to już zdążyłem przywyknąć.

[QUOTE]...Twoja sunia jest jedyna w swoim rodzaju...[/QUOTE]Bynajmniej, choć daleki byłbym od Twojego generalizatorstwa, które odgórnie ignorancko zakłada, że skoro jasno umaszczonego haszczaka nie rusza nawet przez symboliczny wystawowy kwadrans rozżarzone słońce, to automatycznie i ciemny baby nie powinien z tego tytułu skomleć (a jeśli to czyni, to zapewne jest to wina wyłącznie jego właściciela, żeby przy okazji jeszcze tylko mu dołożyć) - jeśli dla Twojego fanklubu taka wątpliwa teza jest jedynie słuszną, to gdzie tu jest niby jakiekolwiek pole do dyskusji, skoro wyrok w mojej sprawie zapadł praktycznie tylko na Twoje skinienie?!

[QUOTE]...które upały znoszą jeszcze gorzej niż nasza rasa...[/QUOTE]Tu bym polemizował, albowiem z tego co mi wiadomo, to nade wszystko właśnie psy w typie północnym (czyt. z wyjątkowo gęstym podszerstkiem, umożliwiającym przetrwanie w mroźnych artktycznych warunkach) najciężej znoszą wysokie temperatury (gdzie już powyżej 15 stopni nie można ich przesadnie forsować, zaś powyżej 30 grozi im przegrzanie), stąd w odróżnieniu od innych ras psy a la haszczakowe nie powinny być nawet na kilkanaście minut wystawiane w upalne dni na pełnym słońcu (na gorzowskim ringu przygotowawczym pod tym namiocikiem zdołało się stłoczyć zaledwie wąskie grono wystawców, kiedy cała reszta była zwyczajnie zmuszona oczekiwać finalnego starcia pod gołym niebiem - sam wolałem się dlatego schronić ze swoją sunią w cieniu za ringiem głównym, choć i tak później przynajmniej kilkanaście minut musiałem stać w rozpalonym słońcu grzecznie w kolejce, zanim organizatorzy zapowiedzieli na wybiegu stawkę baby do ostatecznej oceny... także bynajmniej nie było tak różowo jak tutaj twierdzisz).

I na zakończenie, jeśli już koniecznie czujesz potrzebę dorabiania mi rogów (wraz ze swoim cyraneczkowym klakiernictwem), to oszczędź przynajmniej sobie zbędnych polemik ze mną (raz ze względu na "błogosławiony" stan, w jakim miałaś szczęście się znaleźć, a dwa oszczędności czasu, skoro owocniej teraz sporzytkować go na stricte rodzinne sprawy, nie tracąc na kogoś, kto nie jest wg Ciebie nawet go godzien), skoro gębę możesz dorabiać mi równie dobrze za moimi plecami w swoim czołobitnym towarzystwie.

Link to comment
Share on other sites

Proszę Cie Ira.s dlaczego najpirw zadajesz pytanie i chcesz uzyskiwać odpowiedzi , a jak ktoś je udzieli , to tu odrazy krytyka. .
Jeżeli jesteś taki mądry to proszę nie zadaj pytań na tym forum.
Pani Żaneta i pani Ewa to kilka letnie hodowczyni, które wychodowały juz Championy róznych krajów , znają rózne tajniki rasy , oraz to co dla nich dobre a co złe .
Tak wiec skończ ten temat ok,
To moje zdanie :)

Link to comment
Share on other sites

Pies do wszystkiego musi się przyzwyczaić, oczywiste że niw eejdzie od razu do klatki i będzie spokojna ale da się tego nauczyć. Ja nie mam klatki ale taki prostokątny domek dla Tamlina, który kupiłam tuż przed wystawą w Katowicach...Często rozkładam domek w domu a gdy widzę że Tami do niego wchodzi i się kładzie to go chwalę i daje mu cukierka, co jakiś cza go w nim zamykam np. na kwadrans...Na wystawie w Katosach Tami nie chciał siedzieć w domku, buntował się ;) ale np. w Opolu było już o wiele lepiej i myślę że za jakiś czas na wystawach będzie mógł prawdziwie odpocząć przed i po wejściu na ring :)
Do Szczecina domku nie brałam gdyż była to dla mnie długa i męcząca podróż pociągiem i wziełam ze sobą najmniej jak się dało...
Uważam jednak że klatka albo miękki transporter to naprawdę super sprawa...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ira.s']I na zakończenie, jeśli już koniecznie czujesz potrzebę dorabiania mi rogów (wraz ze swoim cyraneczkowym klakiernictwem), to oszczędź przynajmniej sobie zbędnych polemik ze mną (raz ze względu na "błogosławiony" stan, w jakim miałaś szczęście się znaleźć, a dwa oszczędności czasu, skoro owocniej teraz sporzytkować go na stricte rodzinne sprawy, nie tracąc na kogoś, kto nie jest wg Ciebie nawet go godzien), skoro gębę możesz dorabiać mi równie dobrze za moimi plecami w swoim czołobitnym towarzystwie.[/QUOTE]


Nie tylko obrażasz mnie ale i osoby które chciały Ci pomóc i udzielić dobrej rady. Jesteś wręcz bezczelny pozwalając sobie na takie komentarze w moim i nie tylko w moim kierunku.
Ale w jednym masz racje ze względu na oszczędność czasu i ważniejsze sprawy na głowie pozwolę sobie darować dalszą bezsensowną z Tobą dyskusje.

Pozdrawiam - chociaż za tyle przyjemnych słów pod moim adresem wybitnie nie mam na to ochoty.

Życzę powodzenia Tobie i Twojej jedynej w swoim rodzaju suni i dozobaczenia na jakiejś wystawie bo jak mniemam face to face nie jesteś tak odważny ani tak wyszczekany.

Link to comment
Share on other sites

Ira.s. twoje wypowiedzi są wręcz bezczelne.
Polemizujesz z osobami które hodują psy od wielu lat,każdy z nas ma więcej niż 5 husky.
Na wystawy jeżdzimy kilkadziesiąt razy w roku.
A co za tym idzie-doświadczenie. !!!!
troche pokory i taktu ...rozmawiasz z kobietami...więc nie zachowuj się jak wszystko wiedzący .....(nie powiem kto)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dominik- HANDLING']...dlaczego najpirw zadajesz pytanie i chcesz uzyskiwać odpowiedzi...[/QUOTE]

Muszę Cię rozczarować, ale w tym wątku nie zadałem ani jednego pytania, a zostałem zaatakowany przez tutejsze egocentryczki tylko za stwierdzenie, iż "ciemniejsze haszczaki gorzej znoszą nasłonecznione wybiegi od jaśniejszych swoich odpowiedników".

[QUOTE]Tak wiec skończ ten temat ok...[/QUOTE]

Ależ z mojej strony temat został już dawno wyczerpany, także poza ustosunkowywaniem się do wyssanych z brudnego palca zarzutów pod moim skromnym adresem, nic innego praktycznie nie ma już tutaj miejsca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Merrick']
Uważam jednak że klatka albo miękki transporter to naprawdę super sprawa...[/QUOTE]

Niewątpliwie poważniej to rozważę, choć moja rodzina zapytana przeze mnie o zdanie w tym aspekcie jednogłośnie wyraziła olbrzymie powątpiewanie nad wykorzystaniem takiego schronienia przez Naszą sunię (tym bardziej, że ta jest dość kapryśna, jeśli chodzi o zoologiczne gadżety i wiele zakupionych jej psich akcesoriów ani myśli używać, preferując znacznie bardziej naturalne ich zamienniki), a wywalać kasy w błoto zwyczajnie bym nie chciał.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nitor-Nivalis']Nie tylko obrażasz mnie ale i osoby które chciały Ci pomóc i udzielić dobrej rady.[/QUOTE]

Bynajmniej te stojące za Tobą nie kwapiły się z żadną dobrą radą w moim kierunku (o taką co istotne nawet w tym wątku nie prosiłem, a pomimo tego nie mogłaś po raz kolejny oprzeć się pokusie by zademonstrować w stosunku do mnie swoją urągającą wszelkiej kulturze postawę), a podobnie do Ciebie ograniczały się wyłącznie do umniejszających wycieczek personalnych pod moim adresem (zresztą nie pierwszy i pewnie nie ostatni tutaj raz, skoro wydajecie się traktować takie epitetyczne podjazdy w formie poronionego sportu).


[QUOTE]...jak mniemam face to face nie jesteś tak odważny ani tak wyszczekany.[/QUOTE]

W przeciwieństwie do Ciebie jestem dobrze wychowany i nie napastuję cokolwiek obcych sobie ludzi pseudoumoralniającym jazgotem (a tak po prawdzie nawet mnie nie znasz, choć nie przeszkadza Ci to urządzać w stosunku do mnie widzimisiowskich samosądów), a wprost przeciwnie od wszelkich buców i chamów w realu rozsądnie stronię (w necie niestety się często nie da od takich trolli opędzić, co to wyłącznie znajdują chorą satysfakcję z mieszania innych z błotem), gdyż nie sprawia mi żadnej przyjemności przebywanie w konfliktotwórczym otoczeniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='galadria']Polemizujesz z osobami...[/QUOTE]

Nie ja z nimi, a one z faktami, które wbrew wszelkiej logice pragną postawić na głowie.

[QUOTE]...troche pokory i taktu...rozmawiasz z kobietami...[/QUOTE]

Wybacz, ale sam chromosom X jeszcze nie jest dla mnie wyróżnikiem kobiecości, także trudno jest mi skulać po sobie uszy przed babsz***ami, które choćby atrybutem łagodności i cnotliwości kompletnie nie grzeszą, a rozmiłowały się wyłącznie w agresywnych atakach na każdego, kto im bezkręgowo-wiernopoddańczego pokłonu nie złoży.
Także nie wymagaj ode mnie taktowności w stosunku do ludzi, którzy tylko od innych wymagają dla siebie jednostronnego szacunku, kiedy sami nie potrafią (czy też nie chcą) go drugiej osobie okazać.

Link to comment
Share on other sites

A jednak to ty polemizujesz z faktami oraz wieloletnim doświadczeniem ,któego ty jednak nie masz.
Za wszelką cenę starasz się nam udowodnić że masz rację i wiesz lepiej.
Piszesz że jestes wychowany ,,,tak więc sam chromosom x jak to napisałeś powinien ci wystarczyć by odnosić sie trochę grzeczniej.
Bo do tej pory to zdążyłeś kilka razy już nas obrazić.
I proszę cię nie nazywaj nas babsztylami....bo ja sobie tego w każdym razie nie życzę...
myśl co piszesz i jak się wyrażasz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ira.s'](w necie niestety się często nie da od takich trolli opędzić, co to wyłącznie znajdują chorą satysfakcję z mieszania innych z błotem)[/QUOTE] No właśnie dziewczyny, proszę nie karmić trolla :evil_lol: bo żadnego sensu to nie ma. Już po wystawie więc proponuję, aby watek wyczyścić i zamknąć.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...