ludwa Posted October 26, 2010 Posted October 26, 2010 Czy to na pewno była wirusówka? Bo długo by się rozwijała i bardzo gwałtowna by była a skoro taka gwałtowna, to czemu tak długo się rozwijała? A jak szczeniaki w schronie? Quote
Fela Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 Elmira, wielkie dzięki. Będę dziś do Ciebie dzwonić (wczoraj byłam praktycznie niedostępna, z powodu malutkiej nie byłam 2 dni w domu, telefony rozładowane i ja też miałam kompletnie pustą baterię, totalna dętka) Quote
ludwa Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 wiadomo jak reszta maluchów w schronie i co z dugą małą? Quote
ludwa Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 wiadomo jak reszta maluchów w schronie i co z drugą małą? Quote
auraa Posted October 27, 2010 Posted October 27, 2010 Wiadomości ma Fela a ona pewnie do domu nie dotarła. Quote
beka Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Z tego co wiem druga mała rozrabia i ma apetyt, o szczeniakach w schronie nie wiem nic. Quote
auraa Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Maluchy w drugiej lecznicy w porządku! Ta śmierć malutkiej i jej choroba jest dokładnie taka sama jak kamyczka, który był u mnie 2 lata temu. Szczeniak bez apetytu , osowiały. Codziennie byłam u lekarza. Nikt nic nie widział. Dostawał leki przeciw zapalne, wzmacniające. Pogorszenie nastąpiło wieczorem. Na sygnale pognałam na Gagarina, dostał kroplowkę i wrócił do domu. Od rana siedziałam w lecznicy a w południe już nie żył. Test na parwo niejednoznaczny, ze wskazaniem "na". Pozostałe maluchy z tego miotu po podaniu surowicy w porządku. Quote
Fela Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 reszta maluchów na szczęście (odpukać) w porządku, siostra Plamki ma się dobrze, apetyt i humor dopisują, energia rozpiera (przynajmniej tak było wczoraj wieczorem). W porządku też z maluchami w hotelu, jeden trochę pokasłuje, ale już coraz mniej. A co w schronisku, to w zasadzie będzie wiadomo dopiero, jak ktoś tam pojedzie. Quote
Fela Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Wiekie dzięki ciotkom, które zdecydowały się pożyczyć surowicę :loveu: Moja tymczasowiczka już dostała, siostra Plamki dostanie dziś. Quote
mysza 1 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 A jak zabierałyście ostatnio szczeniaki to w schronisku jeszcze jakieś zostały? Quote
Fela Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Nie, żaden nie został (tylko podrostki takie starsze), ale zaraz potem podobno przybyły nowe. Quote
ludwa Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Pamiętam Kamyczka, sama go do Ciebiie wiozłam. I nawet ostatnio na zdjecia jakieś się napatoczyłam, wtulonego w Ciotkę Kryśkę... Dziwne to parwo i tak szybki przebieg. Inne zdrowe... Oby tak tylko zostało, trzymam kciuki, bo szkoda maluszków Quote
luka1 Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 nowe szczeniaki sa zagrożone. Moze dac im surowice? (tzn. w tym przypadku powinny ją dostać) Quote
auraa Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Pojawiły się problemy z drugą sunią.................... Quote
ludwa Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Trzymam mocno kciuki, żeby to była łagodniejsza wersja skoro już być musi:( Quote
elmira Posted October 28, 2010 Posted October 28, 2010 Trzymam kciuki za maluchy. I chcę napisać, że mi nie należą się żadne podziękowania i w ogóle. Nawet małpa potrafi wykonać tel;) Dzięki Bogu trafiłam na sympatyczną osobę, która zgodziła się poratować surowicą. Jedyne, co mogę, to przyłączyć się do podziękowań dla tej osoby:) Quote
Fela Posted October 29, 2010 Posted October 29, 2010 Elmira, może się okazać, że ten telefon uratuje życie, niejedno. Wczoraj po południu siostra Plamki osłabła :-( :-( Zaczęła się pokładać, przestała jeść. Miała też gorączkę. Dostała od razu antybiotyk, kroplówkę i oczywiście surowicę. Trzymajcie kciuki, proszę! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.