ira.s Posted May 14, 2010 Posted May 14, 2010 Zastanawia mnie, czy można przy rejestracji - ok. 4-miesięcznej - suni w ZwK zawczasu zarezerwować sobie również - dla jej przyszłych szczeniąt - przydomek (ot po prostu nie chcemy by ktoś Nas później z podobną nazwą ubiegł i tyle), a jeśli nie ma ku temu żadnych przeciwskazań, to jak ta procedura dokładnie przebiega (czy trzeba się zapoznawać z jakimiś regulaminami stricte hodowlanymi, etc.?) i jakie musimy ponieść z tego tytułu dodatkowe koszty (i czy są one jednorazowe, czy coroczne?)?! 8-):dog::czytaj: Quote
Merrick Posted May 14, 2010 Posted May 14, 2010 Czytam od jakiegoś czasu tematy które zakładasz ira.s i bardzo mnie niepokoją ( nie wiem czy tylko mnie ). Najpierw pisałeś że masz zamiar kupić haszczaka i pytałeś jaka ta rasa jest jeśli chodzi o charakter i pielęgnację. Uważam że ktoś kto chce założyć hodowlę powinien mieć chociaż kilkuletnie doświadczenie jeśli chodzi o te psy. Potem zastanawiałeś się nad różnorodnością w rasie a teraz wychodzi na to że masz już suczkę ( jak rozumiem pierwszy pies tej rasy ) i już planujesz jak tylko dorośnie zrobić z niej sukę hodowlaną i założyć hodowlę. Pytałeś też jak szybko dorastają te psy więc zależy ci chyba na jak najszybszym pokryciu w przyszłości suczki. Ja sama gdy kupiłam Tamlina pomyślałam że może w przyszłości kupię suczkę i będę miała szczeniaki z własnym przydomkiem. Obecnie minęło 14 miesięcy odkąd mam Tamlina i przez ten czas, czas obcowania z haszczakiem wiem że posiadanie husky to wielka odpowiedzialność i że nie nadaję się na hodowczynię bo to nie taka łatwa sprawa... Nie chcę Cię atakować po prostu naczytałam się ostatnio wiele postów gdzie rodzina kupowała haszczaka, przez dwa lata prowadziła hodowlę a potem musiała szukać domu dla wszystkich psów i likwidować hodowlę, marzenie było piękne ale nie wytrzymało starcia z rzeczywistością :( Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='Merrick']...zależy ci chyba na jak najszybszym pokryciu w przyszłości suczki.[/QUOTE] Jak widać pozory mylą (swoje wątki zakładam tylko wówczas, kiedy chcę rozwiać jakieś wątpliwości, co niestety zbyt często spotyka się tutaj ze złym przyjęciem/zrozumieniem), bowiem nie chcę bynajmniej prowadzić żadnej zaawansowanej hodowli z prawdziwego zdarzenia (nawet takiej stricte domowej, skoro szczenienie się jej rok rocznie nie wchodzi kompletnie w rachubę, bo mam spore opory by czynić to choćby i co dwa lata... zaś co do samej sterylizacji nie jestem przekonany, gdyż zarówno ta operacyjna, jak i farmakologiczna budzą mój niepokój), a tylko zależy mi, aby moja sunia dla samego zdrowia miała ewentualnie w przeciągu swojego kilkunastoletniego życia max. 2-3 mioty (co 3-4 lata, więc cokolwiek trudno nazwać takie podejście "zatrważającym"... no chyba, że sama się wpisujesz w opinie, wedle których lepiej by suczka miała ciąże co rok, dwa, albo nie miała ich wcale - bowiem z takim zdaniem w literaturze fachowej też się spotkałem, choć musiałbym je jeszcze skonfrontować z diagnozami stricte weterynaryjnymi w tej materii) i na tym wszystko (po prostu zbyt wiele się dowiedziałem o szkodliwych następstwach ciąż urojonych, zarówno źle wpływających na psychikę psa, jak i jego kondycje fizyczną, gdzie czynniki rakotwórcze najbardziej mnie martwią) - niestety z tego co się orientuję, to i tak niezbędny jest na ten cel zarejestrowany uprzednio własny przydomek (stąd już teraz o nim myślę - czy to aż takie naganne z mojej strony?), bo nie ma większego sensu (a i za dużo byłoby z tym również dodatkowych komplikacji) korzystać z tego, który moja Galla odziedziczyła po własnym ojcu Kortizie (czyt. Eskimoski Domek). Przy okazji skoro temat częstotliwości pokryć pośrednio wywołałaś, to zapytam, czy wg Ciebie/Was sunia z 6 lutego br. powinna mieć już pierwsze szczeniaki, kiedy tylko wystąpi u niej 3 cieczka (będąc wówczas po ok. 18 miesiącu życia), a więc gdzieś na przestrzeni sierpnia 2011 roku?! A jeśli nie, to jak długo można odkładać pierwszą ciążę, aby nie odbiło się to negatywnie na niej samej??? I kolejna sprawa: czy gdyby jednak okazało się, że za przyszłorocznym jej oszczenieniem się przemawia więcej ZA niż PRZECIW, to co myślicie, aby kolejny (czyt. drugi) miot przyszedł na świat dopiero w 2015, a następny (sic! - ostatni!!!) w 2018 roku (kiedy będzie miała już 8 lat, po którym to okresie większość suczek i tak nie powinno się rozmnażać, co mi akurat bardzo odpowiada)?!? Quote
Inarugowa Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 ira.s mnie również przeraża to co ty piszesz:roll: Masz 4 miesięczną suczkę i tak naprawdę w praktyce jeszcze niewiele wiesz o tych psach a już chcesz zakładać hodowlę:roll: [QUOTE]bowiem nie chcę bynajmniej prowadzić żadnej zaawansowanej hodowli z prawdziwego zdarzenia[/QUOTE] Jedno wyklucza drugie:roll: Jak hodowla to tylko z prawdziwego zdarzenia. [QUOTE]a tylko zależy mi, aby moja sunia dla samego zdrowia miała ewentualnie w przeciągu swojego kilkunastoletniego życia max. 2-3 mioty[/QUOTE] To chyba największy mit jaki może być, że suka musi mieć dla zdrowia szczeniaki:roll:. ira.s hodowla to nie jest zabawa, trzeba się na tym naprawdę znać. Bez sensu wydawać na świat miot który nic nie wnosi do rasy, kryć 'byle jakim' reproduktorem byle by tylko mieć szczeniaki. Czytam twoje posty i dochodzę do wniosku że chyba za szybkie tempo sobie narzuciłeś/aś. I nie dziw się, że osoby które czytają Twoje wypowiedzi mają mieszane uczucia:shake: Quote
Nitor-Nivalis Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Też martwi mnie to co piszesz. Oczywiście nie jest naganne z Twojej strony iż myślisz o przydomku hodowlanym już teraz, choćby dlatego że posiadanie przydomka nie jest jedno znaczne z tym, że faktycznie w przyszłości będziesz miał szczeniaki (przydomek do tego niezoobowiązuje) Nie mniej jednak, posiadanie pierwszego psa w wieku 4 miesięcy i już planowanie jej pierwszego miotu, jest dla mnie dziwne. Oczywiście to co piszesz o miocie dla zdrowia jest wielką bzdurą, suka nie musi mieć szczeniąt dla zdrowia !!! Co do pozostałych pytań, nie można powiedzieć jedno znacznie kiedy suka powinna mieć swój pierwszy miot. NIe należy się sugerować ilością cieczek, bo u każdej suki jest to kwestia indywidualna, są suki które w wieku 12 miesięcy mają już 3 cieczki, i takie które 3 nie będą miały i do 2 roku życia. Wg regulaminu ZKwP suka hodowlana to suka która ukończy 18 msc i spełni wymagania hodowlane, nie oznacza to jednak że każda musi mieć szczenięta w tym wieku, ani też że to odpowiedni wiek. Maximum wieku wg ZKwP to 8 lat. Myślę, że powinieneś naprawdę zasięgnąć języka w kwestii sterylizacji i rozmnażania, a przede wszystkim nie podejmować takich decyzji w przypadku suczki która ma dopiero 4 miesiące ! Najpierw trzeba dać jej urosnąć, zrobić badania oczu i bioder, powystawiać i zobaczyć jakim przedstawicielem rasy jest. Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='Inarugowa']... a już chcesz zakładać hodowlę...[/QUOTE] Najwyraźniej czytanie ze zrozumieniem słowa pisanego nie dla wszystkich jest tutaj czynnością poprawnie opanowaną (przecież jasno powyżej podkreśliłem, że nie zamierzam nawet zakładać systematycznej hodowli domowej, a jedynie pokryć moją sunię zaledwie 2-3 razy "od święta"). [QUOTE]...kryć 'byle jakim' reproduktorem byle by tylko mieć szczeniaki.[/QUOTE] Tego także nigdzie nie napisałem (przeciwnie, gdybym już się zdecydował, to dobór reproduktora byłby jak najbardziej przemyślany i poczyniony uprzednio w konsultacji z najrzetelniejszymi ekspertyzami - zresztą inaczej by być nie mogło, skoro aż tak długoletnie przerwy zakładam między kolejnymi krzyżówkami... prawdę powiedziawszy, to znacznie bardziej zależy mi na samych wystawach, po których to dopiero podjąłbym ostateczną decyzję, czy rozsądnie byłoby z mojej strony potencjalną championkę już na samym starcie wysterylizować, skoro być może było by to właśnie ze szkodą dla samej rasy...), więc prosiłbym nie wkładać mi w usta jakiś socjotechnicznych bredni, byle tylko na chama przyprawić mi rogi. Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='Nitor-Nivalis']Też martwi mnie to co piszesz.[/QUOTE] Najwidoczniej bezpodstawna histeria jest tutaj cholernie zaraźliwa ;) [QUOTE]...posiadanie przydomka nie jest jedno znaczne z tym, że faktycznie w przyszłości będziesz miał szczeniaki...[/QUOTE] W rzeczy samej, dlatego niezmiernie żałuję, że się tej prawdy nie raczycie tutaj trzymać, tylko wzięło Wam się na "moralizatorskie" demonizowanie mojej osoby. [QUOTE]...suka nie musi mieć szczeniąt dla zdrowia...[/QUOTE] To jak np. odniesiesz się do sytuacji, w której to bezszczenięca suczka mojego sąsiada, po któreś tam z rzędu ciąży urojonej zwyczajnie zgłupiała do tego stopnia, że rzuca się już nawet na ludzi, których dobrze zna i wcześniej do nich się zawsze łasiła?! Albo mógłbyś skomentować przykład równie nieszczeniącej się suni mojej znajomej, która z kolei opiekuje się pospolitą piłeczką do zabawy, jak swoim nienarodzonym baby, a z racji nie dopuszczania do niej jakiegokolwiek reproduktora jest teraz tak cięta na wszystkie psy, że rzuca im się od razu prosto do gardła, gdy tylko znajdą się w jej pobliżu. Będę wdzięczny za Twój rzeczowy komentarz w tej sprawie. [QUOTE]...nie oznacza to jednak że każda musi mieć szczenięta w tym wieku, ani też że to odpowiedni wiek.[/QUOTE] O... i za tą uwagę Ci bardzo dziękuję, bo była jak najbardziej wartościowa z merytorycznego punktu widzenia - dzięki temu przynajmniej wiem, że nawet gdyby moja sunia w przyszłości uzyskała wysokie noty sędziowskie i została dopuszczona do hodowli (co się rozumie samo przez się, więc naprawdę nie musiałeś mi tego akurat tłumaczyć, gdyż aż tak znowu zielony w tej materii nie jestem), to spokojnie mogę i 2-3 lata czekać na jej pierwsze pokrycie (niemniej chyba jednak u samego weteryniarza zasięgnę dokładniejszych informacji na ten temat, bo opinie opiniami, ale tutaj lepiej się na same pogłoski nie zdawać). [QUOTE]...trzeba dać jej urosnąć, zrobić badania oczu i bioder, powystawiać i zobaczyć jakim przedstawicielem rasy jest.[/QUOTE] Heh... no skoro od razu odgórnie założyłeś, że param się hurtową produkcją szczeniąt, to nie dziwi fakt, że postanowiłeś potraktować mnie jak jakiegoś obwiesia, co to na masowej pseudohodowli pragnie się jedynie "dorobić". Abstrahując jednak od tych wszystkich "życzliwych" uwag, dochodzę do wniosku, że faktycznie na forach tego typu nie należy przesadnie brać wszystkiego do siebie na poważnie (ot po prostu w najmniejszym nawet stopniu nie warto przejmować się jakąkolwiek tanią zaczepką, skoro i tak czyniona jest ona z najniższych pobudek), bowiem puste krytykaństwo (nie mylić z konstruktywną krytyką, bo tej nigdy za wiele) i niezbyt uprzejme obycie (niektórym zapewne sprawiające nawet jakąś dodatkową chorą satysfakcję) dla zbyt wielu jest tutaj prawdziwą domeną. Quote
Nitor-Nivalis Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 [quote name='ira.s']Najwidoczniej bezpodstawna histeria jest tutaj cholernie zaraźliwa ;) W rzeczy samej, dlatego niezmiernie żałuję, że się tej prawdy nie raczycie tutaj trzymać, tylko wzięło Wam się na "moralizatorskie" demonizowanie mojej osoby. [/QUOTE] Widzisz Ira.S, nie atakowałam Cię w żaden sposób, a i moja wypowiedż była w zupełnie innym tonie niż Twoja. Jeśli wiesz wszystko lepiej niż inni po co zakładasz te tematy. Nikt nie zamierza Cie moralizować, ale widocznie mamy inne poglądy na temat tego co jest dla dobra rasy. [quote name='ira.s']To jak np. odniesiesz się do sytuacji, w której to bezszczenięca suczka mojego sąsiada, po któreś tam z rzędu ciąży urojonej zwyczajnie zgupiała do tego stopnia, że rzuca się już nawet na ludzi, których dobrze zna i wcześniej do nich się zawsze łasiła?! Albo mógłbyś skomentować przykład równie nieszczeniącej się suni mojej znajomej, która z kolei opiekuje się pospolitą piłeczką do zabawy, jak swoim nienarodzonym baby, a z racji nie dopuszczania do niej jakiegokolwiek reproduktora jest teraz tak cięta na wszystkie psy, że rzuca im się od razu prosto do gardła, gdy tylko znajdą się w jej pobliżu. Będę wdzięczny za Twój rzeczowy komentarz w tej sprawie.[/QUOTE] Proszę bardzo, najpierw przytoczę inne przykłady. Mam dwie wysterylizowane suczki, i nie cierpią z tego powodu, nic nie dzieje się z ich zdrowiem, i są dokładnie takie jak przed sterylizacyją (biorąc pod uwagę charakter). Mam również 7 letnią sunię która nie miała szczeniąt i nie jest wysterylizowana i również mogę Cię zapewnić o tym iż z jej zdrowiem fizycznym i psychicznym nic absolutnie nic się nie dzieje. Co do Twoich przykładów w przypadku ciąż urojonych należałoby się skonsultować z weterynarzem w celu znalezienia jak najlepszego rozwiązania, nie mnie jednak takim rozwiązaniem nie jest dopuszczenie suki, bo ciąże urojone nie znikną tylko dlatego iż suka miała szczenięta, co więcej mogą się pogłębić. Nie ma dowodów na to iż ta suczka zmieniła swoje zachowanie bo miała ciąże urojone ! Co więcej jestem przekonana, że były ku temu inne powody. Kolejny przypadek o agresji wynikającej z braku dopuszczenia do reproduktora jest poprostu totalną bzdurą. Agresja do innych psów może być spowodowana wieloma czynnikami, ale napewno nie brakiem dopuszczenia do reproduktora. Zastanawiam się skąd wyciągasz takie wnioski !!! [quote name='ira.s']O... i za tą uwagę Ci bardzo dziękuję, bo była jak najbardziej wartościowa z merytorycznego punktu widzenia - dzięki temu przynajmniej wiem, że nawet gdyby moja sunia w przyszłości uzyskała wysokie noty sędziowskie i została dopuszczona do hodowli (co się rozumie samo przez się, więc naprawdę nie musiałeś mi tego akurat tłumaczyć, gdyż aż tak znowu zielony w tej materii nie jestem), to spokojnie mogę i 2-3 lata czekać na jej pierwsze pokrycie (niemniej chyba jednak u samego weteryniarza zasięgnę dokładniejszych informacji na ten temat, bo opinie opiniami, ale tutaj lepiej się na same pogłoski nie zdawać).[/QUOTE] Proponuje zasięgnąć opini nawet u więcej jak jednego weterynarza.... [quote name='ira.s']Heh... no skoro od razu odgórnie założyłeś, że param się hurtową produkcją szczeniąt, to nie dziwi fakt, że postanowiłeś potraktować mnie jak jakiegoś obwiesia, co to na masowej pseudohodowli pragnie się jedynie "dorobić". Abstrahując jednak od tych wszystkich "życzliwych" uwag, dochodzę do wniosku, że faktycznie na forach tego typu nie należy przesadnie brać wszystkiego do siebie na poważnie (ot po prostu w najmniejszym nawet stopniu nie warto przejmować się jakąkolwiek tanią zaczepką, skoro i tak czyniona jest ona z najniższych pobudek), bowiem puste krytykaństwo (nie mylić z konstruktywną krytyką, bo tej nigdy za wiele) i niezbyt uprzejme obycie (niektórym zapewne sprawiające nawet jakąś dodatkową chorą satysfakcję) dla zbyt wielu jest tutaj prawdziwą domeną.[/QUOTE] Nic nie założyłam odgórnie, napisałam jedynie że może najpierw należałoby poczekać aż sunia urośnie, jakim jest przedstawicielem, zrobić badania oczu i bioder i dopiero planować to czy się ją dopuści czy też nie. Myślę, że skoro i tak wiesz wszystko najlepiej jak to sam piszesz nie jesteś zielony w tej materii, daruj sobie zakładanie takich tematów. Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='Nitor-Nivalis']...moja wypowiedż była w zupełnie innym tonie niż Twoja.[/QUOTE] Owszem... gdyż Ty od razu postanowiłaś na wstępie umniejszyć mojej osobie, jakimiś kompletnie wyssanymi z palca pomówieniami i jeszcze na dobitkę masz przy tym czelność generalizować, odnosząc moje zganienie nie tylko do kilku rozhisteryzowanych osób Twojego pokroju (parających się czystą manipulacją czyiś słów, by tylko przedstawić ich w gorszym świetle, niż na to zasługują), ale od razu do całej forumowej społeczności (na szczęście Ci pijący do mnie, to tutejszy bezrefleksyjny margines "wzajemnej adoracji", a nie norma). [QUOTE]...po co zakładasz te tematy.[/QUOTE]Już to dokładnie wyjaśniałem (patrz: rozwiewanie merytorycznych wątpliwości), ale jak widać "grochem o ścianę". [QUOTE]...widocznie mamy inne poglądy na temat tego co jest dla dobra rasy.[/QUOTE]Doprawdy?! To może łaskawie jeszcze wskaż, w którym niby to miejscu moje stanowisko "świadomego krycia własnej suni", tak bardzo jest niewskazane dla wzorca samej rasy (bo to w zasadzie chamsko mi po raz kolejny sugerujesz). [QUOTE]...z jej zdrowiem fizycznym i psychicznym nic absolutnie nic się nie dzieje.[/QUOTE]Dobrze słyszeć (znaczy się jest nadzieja, że te przypadki, o których wspomniałem, to nie reguła - teraz tylko pozostaje otwartą kwestią na ile to sporadyczność?)... [QUOTE]...w przypadku ciąż urojonych należałoby się skonsultować z weterynarzem w celu znalezienia jak najlepszego rozwiązania...[/QUOTE]Oczywiście było to czynione, ale bezskutecznie (w pierwszym i w drugim przypadku diagnoza brzmiała jednoznacznie, iż za tego typu zachowanie odpowiada właśnie chemiczna sterylizacja, jako "czynnik uboczny" i tyle). [QUOTE]Zastanawiam się skąd wyciągasz takie wnioski !!![/QUOTE]Nie tyle ja, co właścicielka owej suczki, która przyznała wprost, iż ta pod względem agresji zmieniła się dopiero po któreś tam z rzędu ciąży urojonej, kiedy wcześniej była psem dość dobrze na tym tle ułożonym. [QUOTE]Proponuje zasięgnąć opini nawet u więcej jak jednego weterynarza...[/QUOTE] Być może faktycznie jest to jedyne wyjście z owej sytuacji (najwyżej odwiedzę na ten właśnie cel kilka dodatkowych gabinetów w pobliskim Gorzowie Wlkp. i Szczecinie). [QUOTE]...daruj sobie zakładanie takich tematów.[/QUOTE]Ależ nie muszę (to raczej takim osobom jak Ty przydałoby się umiejętne interpetowanie meritum rzeczy swoich przedmówców, skoro masz z tym zauważalny problem), gdyż akurat zawsze znajdzie się grupka osób, która tak, czy siak będzie bezpodstawnie jątrzyć przeciwko swoim wyimaginowanym "adwersarzą", traktując takie wojenki podjazdowe dla samego "sportu", czy "rozrywki". Quote
Inarugowa Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 ira.s widzę, że rozmowa z Tobą w każdym temacie niestety do niczego nie prowadzi:roll: No ale skoro Ty wiesz wszystko najlepiej. Radzę trochę pokory... Jestem ciekawa czy 'na żywo' także przekomarzał byś się tak z każdym, niejednokrotnie dużo bardziej doświadczonym jeśli chodzi o psy od Ciebie. Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='Inarugowa']Radzę trochę pokory...[/QUOTE] Mylisz pokorę z masochizmem, bo na niego musiałbym się de facto zgodzić, jeśli tylko puszczałbym mimo uszu te Wasze socjotechniczne wycieczki pod moim adresem. [QUOTE]...czy 'na żywo' także przekomarzał byś się tak z każdym...[/QUOTE] W realu mam to szczęście, że nie obracam się w towarzystwie ludzi, którzy parają się "wmawianiem facetowi dziecka w brzuch", ignorując zapamiętale wszystko to, co się do nich mówi (ot mają jakiś swój spaczony obraz swoich kontrdyskutantów, na który Ci nie mają nawet najmniejszego wpływu, gdyż wyłonił się on jedynie z pokrętnej wyobraźni tych "Życzliwców") - także z tego pryzmatu nie ma nawet płaszczyzny do jakiegokolwiek porozumienia, gdyż krytykaństwo przesłania tutaj wszelką merytorykę (macie po prostu dziwną manierę, że prawicie o "kynologicznej wiedzy", ale kiedy przychodzi co do czego, to mniej się do niej odwołujecie, aby tylko skupiać się na niewybrednym atakowaniu "nowoprzybyłych" - a jeśli są jeszcze w wiele hodowlano-wystawowych spraw niewtajemniczeni, to już wogole mogą liczyć z Waszej strony na prawdziwy nagonkowy sajgon). Quote
mortikia Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Wyluzujcie :) Wniosek o przydomek hodowlany mozna zlozyc, kiedy ma sie na to ochote. Kosztuje 65 zlotych. Musisz byc zarejestrowany w ZK i miec oplacona skladke czlonkowska. Jesli masz wymarzona nazwe hodowli to warto zlozyc wniosek, aby Cie ktos nie uprzedzil. Po ok. 3 miesiacach od zlozenia wniosku dostaniesz odpowiedz, ktora z Twoich propozycji zostala przyjeta (moze byc tez tak, ze wszystkie sa juz zajete- wtedy musisz cala procedure rozpoczac od nowa). Suka wcale nie musi miec szczeniat, by z jej psychika wszystko bylo ok. Moi rodzice mieli 3 suki, ktore nigdy szczeniat nie mialy. Jako kilkuletnie zostaly wysterylizowane, nie bylo zadnych komplikacji, szybko zaczely na nowo biegac w zaprzegu i wygrywac na zawodach. Najstarsza z nich zmarla we wrzesniu w wieku 14 lat - byla okazem zdrowia. To dzieki niej zakochalismy sie w zaprzegowcach. Maya byla szefowa stada, suka o silnym charakterze, niezwykle uczuciowa i kochana, w zaprzegu po prostu idealna - nauczyla "fachu" wszystkie mlodsze psy. Jedna z moich suk husky, gdy do mnie trafila miala ciaze urojona - potem miala szczenieta (wszystkie biegaja w zaprzegu, jedna z jej corek jest znakomita liderka) - wiecej ciazy urojonej nie bylo, ale i tak lada dzien bede ja sterylizowac. Ciaza nie jest lekiem na ciaze urojona. Jezeli czyjas sunia ma ciaze urojona to jezeli nie jest wybitna przedstawicielka rasy (exterierowo lub zaprzegowo -> moja suka, o ktorej pisalam chwile wczesniej zalicza sie do tej drugiej grupy) to najlepiej ja wysterylizowac. Nie warto rozmnazac przecietnych psow, bo husky i tak jest zatrzesienie. Zrob swojej Galli wszystkie badania, pojezdzij po wystawach, dowiedz sie wiecej o rasie, o hodowli, genetyce i w przyszlosci zdecydujesz czy chcesz, aby Galla miala szczenieta czy sobie odpuscisz i ja wysterylizujesz. PS. Ja w przyszlosci planuje wysterylizowac moje dorosle suki, w tym championke Polski, bo cieczki sa bardzo uciazliwe - szczegolnie, kiedy ma sie kilka samcow tej rasy. Quote
Merrick Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 ira.s odpowiedz mi w takim razie na jedno pytanie : załóżmy sytuację że Galla na wszystkich wystawach będzie otrzymywała ocenę dobrą i tym samym nigdy nie uzyska uprawnień jako suka hodowlana, jej szczenięta nie będą wówcza rodowodowe i nie otrzymają przydomka. Jak twierdzisz dla zdrowia chcesz ją w przyszłości pokryć a w powyższej sytuacji w rachubę wchodzi jedynie pokrycie nie rodowodowym psem. Do rasy nic byś nie wniósł, szczeniaki byłyby kundelkami...Czy mimo to zdecydowałbyś się na pokrycie suki? ( przecież w ten sposób działają pseudohodowlę albo ludzie uparci, którym nie udało się lub nie chciało wyrabiać uprawnień :( ) ps.: Galla jest po Kortizie? a kto jest mamą ? :) ( mój Tamlin to syn Kortiza ) Quote
Nitor-Nivalis Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Daruje sobie odpowiedz na to co napisałeś w Moim kierunku, szkoda mojego czasu. Jeśli będziesz chciał coś jeszcze dodać to zapraszam osobiście będę na wystawie i w Gorzowie i w Szczecinie. Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='mortikia']Jesli masz wymarzona nazwe hodowli to warto zlozyc wniosek, aby Cie ktos nie uprzedzil.[/QUOTE] Na oficjalnej stronce ZwK jest baza zarejestrowanych już przydomków w Polsce (a nawet odnośnik do tych międzynarodowych!) i tam na szczęście ten, który sobie upatrzyłem wydaje się wolny (oczywiście o ile nie jest jakiś podobny w tym czasie rozpatrywany) - teraz kwestią do zastanowienia jest tylko to, czy lepiej skupić się na jednym, czy na kilku dopuszczalnych (w tym pierwszym wypadku mamy pewność, że jeśli już, to będzie taki, jaki od samego początku chcieliśmy, zaś w drugim przynajmniej Nam kasa nie przepadnie). [QUOTE]Jako kilkuletnie zostaly wysterylizowane, nie bylo zadnych komplikacji...[/QUOTE] A w jakim wieku najlepiej to uczynić, jeśli np. po dwóch latach ciągle nie mamy pewności (pomimo jej ewentualnych wystawowych sukcesów), czy chcemy mieć po swojej suczce szczeniaczki (czy można z tą sterylizacją bez szkody dla zdrowia suczki zwlekać nawet 5 lat, czy nie jest bynajmniej to w żadnym razie zalecane)?! Pytam dlatego, że jak sama mówisz "cieczki są bardzo uciążliwe" (tak dla samej suni, jak i jej opiekunów), a już tym bardziej w momencie, kiedy dodamy do nich wieloletnie przerwy między jednym, a drugim porodem (tym bardziej, że dla psowatych jest rzeczą jak najbardziej naturalną, że szczenią się przynajmniej raz do roku, czyli w ludzkim przeliczniku jak najbardziej optymalnie co 4 lata). P.S. Serdecznie Ci dziękuję za bardzo dojrzałą, rzeczową i treściwą odpowiedź, bowiem należą one tutaj do prawdziwej żadkości, stąd też ceni je się za wzorcową merytoryczność po wielokroć :) Quote
mortikia Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Co do wieku - nie ma reguly. Niektorzy weterynarze mowia, ze najlepiej przeprowadzic zabieg u 7-12 miesiecznego psa. W praktyce nie ma roznicy czy wysterylizujesz suke roczna czy szescioletnia. Ja teraz bede sterylizowac siedmiolatke. Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='Merrick']Czy mimo to zdecydowałbyś się na pokrycie suki?[/QUOTE] W żadnym razie, gdyż - wbrew temu co mi tutaj coponiektórzy oszczerczo zarzucają - jestem człowiekiem aż za bardzo odpowiedzialnym (wówczas bym ją niezwłocznie wysterylizował i najpewniej od razu operacyjnie, co by oszczędzić jej powikłań farmakologicznych) i nie dopuściłbym do niepożądanych ciąż pod jakimkolwiek pozorem (ten niepożądany aspekt zdrowotny - o którym wspominałem - brał się wyłącznie z niedoskonałych zabiegów chemicznych - powstrzymujących tymczasowo cieczkę - a nie zaś chirurgicznych, które definitywnie rozwiązywały ów "problem", tyle że bezpowrotnie... i głównie stąd wynikały moje wątpliwości, jako że na ostateczną sterylizację cokolwiek ciężko jest się zgodzić, kiedy więcej jest ciągle pytań, niż zadowalających odpowiedzi na nie). [QUOTE]...a kto jest mamą ?[/QUOTE] Wzorcowa Cassandra de Ciukci (po której to w samej hodowli Eskimoski Domek jest wiele suk hodowlanych, co dobitnie może świadczyć o jej bezsprzecznych walorach pod tym kątem) i jest to o tyle dla mnie w tej kwestii istotne, że Galla pochodzi z jej ostatniego de facto miotu (Pani Teresa Radomska zakomunikowała mi bowiem, że w kolejnych latach już jej nie będzie pokrywać, gdyż w tym roku skończyła już 8 lat), stąd też zbyt pospieszne jej wysterylizowanie mogłoby być z mojej strony zabiegiem cokolwiek "egocentrycznym", gdyż ze szkodą dla całej rodowodowej linii jej niepospolitej rodzicielki (co równie istotne, to jej jedyna siostra z tego miotu - Goya - trafiła za granicę, tak jak i zresztą chyba cała czwórka jej braci, więc już choćby z tego tytułu dobrze by było, aby przynajmniej Galla na krajowych wybiegach się pojawiała, jako ostatnia z cassandrowego rodu na ziemiach polskich). Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='mortikia']...ze najlepiej przeprowadzic zabieg u 7-12 miesiecznego psa.[/QUOTE] Wooow... czy aby nie za wcześnie?! Z tego co czytałem, to nie za bardzo wskazane jest sterylizować sunię przed jej pełną dojrzałością, a ta ponoć ma miejsce dopiero, kiedy osiągnie ona 18 miesiąc życia. [QUOTE]Ja teraz bede sterylizowac siedmiolatke.[/QUOTE] Hmmm... tyle tylko, że Twoja już wcześniej miała jakieś szczeniaki (?), także zapewne nie zwlekałaś z tą sterylizacją nawet jednej pięciolatki (co dla suczki jest chyba przerwą aż nadzbyt niemiłosiernom), a co najwyżej 3 lata (skoro dopuszcza się w hodowlach pokrycia maksymalnie co 2 lata, stąd też podejrzewam, że dopiero po tym okresie płodne sunie stają się na tym tle nieznośne i bez sterylizacji farmakologicznej nie sposób się wówczas nawet obejść)?! Quote
mortikia Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Na sterylizacje nigdy nie jest za pozno, ale ilu weterynarzy tyle opinii. Jedno jest pewne - suczka szczeniat do szczescia nie potrzebuje :-) Quote
ira.s Posted May 15, 2010 Author Posted May 15, 2010 [quote name='mortikia']Na sterylizacje nigdy nie jest za pozno...[/QUOTE] Tego jestem pewien, a trapi mnie tylko ile lat bez sterylizacji można się obejść (kiedy suczka i tak w tym czasie nie będzie miała młodych): trzy, cztery, czy może nawet pięć lat?! [QUOTE]...suczka szczeniat do szczescia nie potrzebuje...[/QUOTE] Są one przecież nawet sporym hormonalnie-fizycznym obciążeniem dla jej organizmu, stąd kwestią otwartą pozostaje już tylko, jak długo na farmakologicznej sterylizacji można jechać, póki nie pojawią się z tego tytułu jakieś powikłania uboczne (oczywiście dopiero po sterylizacji operacyjnej mamy je z głowy)??? Quote
mortikia Posted May 15, 2010 Posted May 15, 2010 Nie rozumiem - masz na mysli zastrzyki hormonalne? Ja jestem przeciw takim zastrzykom: uwazam, ze albo bardzo suke pilnujemy albo ja sterylizujemy. Znam sunie, ktora po podaniu takiego zastrzyku dostala ropomacicza i prawie zeszla - na szczescie jej wlasciciel szybko zobaczyl, ze cos sie z nia dzieje nie tak i w ostatniej chwili zawiozl ja do weterynarza, ktory sunie uratowal. Innym skutkiem ubocznym moze byc bezplodnosc. Quote
ira.s Posted May 16, 2010 Author Posted May 16, 2010 [quote name='mortikia']...masz na mysli zastrzyki hormonalne?[/QUOTE] Tak, choć dodam przy tym, że moja znajoma swojej suni podaje w czasie cieczki zdaje się witaminę B (czy jakąś inną, bo teraz pewności nie mam), która ponoć ją skutecznie neutralizuje (i nie ma przy tym najmniejszych skutków ubocznych) - ile w tym prawdy nie wiem, ale warto zapytać przy okazji i w tej kwestii weterynarza :) [QUOTE]...dostala ropomacicza i prawie zeszla... (...) ...skutkiem ubocznym moze byc bezplodnosc.[/QUOTE]Dlatego właśnie tak się tej farmakologicznej sterylizacji lękam i wolałbym jakoś te 3-tygodniowe okresy cieczki jakoś bez niej przetrwać - nie wiem tylko jak długo się tak da, zanim wycięcie jajników i macicy okaże się niezbędne?! Heh... dużo do myślenia daje mi teraz ten poniższy artykuł: [URL]http://www.zwierzakowo.pl/artykul/kastracja-i-sterylizacja-psow.html[/URL] Wynika z niego wprost, że najlepiej jednak już półroczne sunie poddawać temu zabiegowi chirurgicznemu, choć do tego czasu niestety nie jesteśmy w stanie ocenić Naszej suczki pod kątem wystawowym, przez co istnieje obawa, że pospiesznie wysterylizujemy prawdziwą championkę, która wiele wniosła by dobrego - za pośrednictwem własnych szczeniąt - do wzorca danej rasy. :???: Quote
przeszlus Posted May 25, 2010 Posted May 25, 2010 Nie chcesz nie sterylizuje,prosta odpowiedz. Jeśli planujesz hodowle(co można wywniskowąc po twoich postach) to nie sterylizuj tu głównie chodzi o ty by nie powiększać schronisk kundelkami czy psami w typie rasy. Z jakiej hodowli jest twoja sunie??? Quote
ira.s Posted May 26, 2010 Author Posted May 26, 2010 [quote name='przeszlus']Jeśli planujesz hodowle...[/QUOTE] Wbrew pozorom niczego takiego nie planuję (co już wielokrotnie tutaj dementowałem; 2-3 mity - w ciągu całego życia suczki - się nawet nie kwalifikują pod hodowle domową, a ja nawet nie jestem pewien, czy bym chciał do niej chociaż jeden jedyny raz dopuścić jakiegoś godnego reproduktora), a jedynie rozważałem kwestię rejestracji przydomka (po głębszym jednak zastanowieniu doszedłem do wniosku, iż się z tym nie będę również spieszył, tylko wstrzymam się z nim przynajmniej do przyszłego roku) i nic ponadto. [QUOTE]Z jakiej hodowli jest twoja sunie???[/QUOTE] Ponoć najlepszej (a bezsprzecznie największej) w Polsce (czyt. Eskimoski Domek). Quote
Nitor-Nivalis Posted May 26, 2010 Posted May 26, 2010 [quote name='ira.s']Wbrew pozorom niczego takiego nie planuję (co już wielokrotnie tutaj dementowałem; 2-3 mity - w ciągu całego życia suczki - się nawet nie kwalifikują pod hodowle domową, a ja nawet nie jestem pewien, czy bym chciał do niej chociaż jeden jedyny raz dopuścić jakiegoś godnego reproduktora), a jedynie rozważałem kwestię rejestracji przydomka (po głębszym jednak zastanowieniu doszedłem do wniosku, iż się z tym nie będę również spieszył, tylko wstrzymam się z nim przynajmniej do przyszłego roku) i nic ponadto. [/QUOTE] z regulaminu Hodowli Psów Rasowych [FONT=CentSchbookPL-Roman][SIZE=2][FONT=CentSchbookPL-Roman][SIZE=2][LEFT]Hodowcą jest członek Związku, prowadzący hodowlę na terenie RP, zgodnie z przepisami niniejszego[/LEFT] Regulaminu, posiadający jedną lub więcej suk hodowlanych oraz zatwierdzony przydomek hodowlany. [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=CentSchbookPL-Roman][SIZE=2][FONT=CentSchbookPL-Roman][SIZE=2][LEFT]Hodowla psów rasowych prowadzona przez członków Związku jest hodowlą amatorską.[/LEFT] [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][B][FONT=CentSchbookPL-Bold][SIZE=2][FONT=CentSchbookPL-Bold][SIZE=2][LEFT]§ 3[/LEFT] [/B][/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT][FONT=CentSchbookPL-Roman][SIZE=2][FONT=CentSchbookPL-Roman][SIZE=2][LEFT]Celem hodowli jest doskonalenie poszczególnych ras psów pod względem cech fizycznych, psychicznych[/LEFT] i użytkowych z uwzględnieniem podstaw naukowych. [/SIZE][/FONT][/SIZE][/FONT] --- Nie ważne więc czy będziesz miał 10 miotów czy tylko jeden w chwili rejestracji przydomka hodowlanego i posiadaniu suki hodowlanej, jesteś hodowcą. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.