Aimez_moi Posted May 24, 2010 Share Posted May 24, 2010 Kleszcze sa wredne..... trzeba bardzo uwazac......:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika.D Posted May 24, 2010 Share Posted May 24, 2010 Wspólne spacerki - super sprawa :) Dobrze, że Lati nic poważnego nie jest :) A jeśli chodzi o kleszcze to niestety psiaki trzeba zabezpieczać :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted May 25, 2010 Share Posted May 25, 2010 Zabezpieczać ...... dokładnie.....:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika.D Posted May 26, 2010 Share Posted May 26, 2010 Ja swoje zwierzaki frontline psikam. Tylko na kota coś mi nie działa, bo zawsze kleszcze przynosi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted May 26, 2010 Share Posted May 26, 2010 A podobno Fiprex tez jest niezly...... probowalas? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted May 26, 2010 Share Posted May 26, 2010 Fiprex to to samo, co Frontline, tylko polski i, co za tym idzie, tańszy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted May 26, 2010 Author Share Posted May 26, 2010 my jestesmy "zabezpieczeni" na 33 fronty!!! i kleszcza zlapałyśmy :/ czekamy na PREVENTICA - pogromca kleszczy!!!! Lati ma Frontline i tydzien po Vibrac i kleszcz sie wkuł :/ moje laski mają Friplexa i Preventica /niestety Preventic juz przeterminowany pare dni..ale noszą.../ kleszcz był..szedł - zginął smiercaia tragiczną!!! LATi wazy 17,5 kg!!! apetyt dopisuje... koopy tez WOLNIEJ ODDYCHA i spokojniej..odkryla pasje wylegiwania sie na tarasie!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izusia Posted May 27, 2010 Share Posted May 27, 2010 Moja Izusia ma dla odmiany zamiłowanie do sypiania pod kołdrą na mojej poduszce - w 3 sek. po posłaniu łóżka już na nim leży rozwalona na całą długość... a czasem jak długo nie scielę - po wieczornym spacerze wyraźnie sugeruje mi, że ona to czeka... Rozpuściliśmy ją - ale dla odmiany pozwala obcym psom ze swojej miski jeść... (czyli jeszcze nie jest rozwydrzona do końca...;-P). A Lati widzę, że ładnie do swojej wagi wraca - ok.20kg i będzie idealnie :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika.D Posted May 27, 2010 Share Posted May 27, 2010 Z Fiprexa miałam obrożę, ale niestety nie skutkowała :( Frontline też w 100% nie pomaga, bo od czasu do czasu coś po psiakach spaceruje. Ale ja mieszkam koło lasu, wiec trudno wymagać niewiadomo czego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
koosiek Posted May 27, 2010 Share Posted May 27, 2010 Ja stosowałam kropelki frontline, teraz fiprex, a tylko dwa razy po moim psie coś chodziło (przy czym raz nad zalewem i raz nad kanałem nad morzem, a w takie plenery zakładam paskudowi dodatkowo obróżkę). Wetka bardzo mi poleca Practic - nie zdecydowałam się na niego, bo po co, skoro fiprex działa, ale podobno tamten jest jeszcze lepszy. W każdym razie wszystko zależy od psa, na jednym jakiś preparat działa świetnie, na drugim wcale. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted May 27, 2010 Share Posted May 27, 2010 Chyba tak......zalezy od psiaka.... na mojego labiszonka tez dziala Fiprex...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted May 28, 2010 Share Posted May 28, 2010 Co tam u Pięknoty? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted May 28, 2010 Author Share Posted May 28, 2010 A dobrze..lepiej oddycha..dzis moze wrzuce troche fotek :P Aimez, Kama psy z pogotowia wywiezione..wiecej opisze na naszym watku :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izusia Posted May 28, 2010 Share Posted May 28, 2010 A propos spacerów po lesie z psami -wczoraj znalazłam u Izki dwa kleszcze!!!!!!!!!!!!! Już nie wiem czym można ją zabezpieczać - obroże, kropelki, spraye i tak te dwa sukinsynki się wbiły !!!!!!!!!!!!!!!!!! A spacerowałyśmy tylko po okolicach osiedla. Dziewczyny - codziennie oglądajcie psiaki - szczególnie takie sierściuszki jak Lati czy Izka...Jak zauważycie, dziwne objawy u psiaków: dyszy, hcodzi niepewnie czy duuużo pije a jeszcze ma jasne dziąsła - biegiem do veta - my to przećwiczyłyśmy i udało się opanować chorobę - widać ją w oczach psa... Też czekam na fotki - może jeszcze te ze spacerku - razem z Izką? :-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted May 28, 2010 Share Posted May 28, 2010 Serdecznie nie cierpie kleszczy......... Anita to sie w glowie nie miesci co sie dzieje w tym niby miescie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted May 29, 2010 Author Share Posted May 29, 2010 no i dooopaaa.... dzis miałysmy z LATI wpadke!!!!!!!!!!! szczepiła sie z psem! kufaaaa co robic 1. dac jej hormon na poronienie /mam czas do pojutrza/ 2. czekac 3/4 tygodnei i robic sterylke aborcyjną cholera!!!!!nie maiłą baba problemu to poszła nad rzeke z psami.... na terenie zamknietym - ogrodzonym biegały sobie dziewczyny..przyjechał znajomy znajomych Z PSEM!!! pies byl uwiazany.. Lati podeszła do neigo..wywijałą sie...i pies sie zerwał...i secunda i po akcji...wszystko trwało 5 secund bo faceci rozłaczyli psy... co robic.. no rzesz KUrna!!!!! jak dam hormona to jej sie gospodarka hormonalan zaburzy, a i tak miała isc na sterylke.... co robic :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted May 29, 2010 Author Share Posted May 29, 2010 [quote name='izusia']A propos spacerów po lesie z psami -wczoraj znalazłam u Izki dwa kleszcze!!!!!!!!!!!!! Już nie wiem czym można ją zabezpieczać - obroże, kropelki, spraye i tak te dwa sukinsynki się wbiły !!!!!!!!!!!!!!!!!! A spacerowałyśmy tylko po okolicach osiedla. Dziewczyny - codziennie oglądajcie psiaki - szczególnie takie sierściuszki jak Lati czy Izka...Jak zauważycie, dziwne objawy u psiaków: dyszy, hcodzi niepewnie czy duuużo pije a jeszcze ma jasne dziąsła - biegiem do veta - my to przećwiczyłyśmy i udało się opanować chorobę - widać ją w oczach psa... Też czekam na fotki - może jeszcze te ze spacerku - razem z Izką? :-D[/QUOTE] u nas po wspłónym naszym spacerku znalazłam pare kleszczy..jeden nawet u Lati sie wkuł... dzis tez były kleszcze - wyczesałam je...ale były martwe :) Lati mala zakropione kropelki firmy Vibrac - ta sama firma co obroza Preventic... JA CCHE PREVENTICA!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted May 29, 2010 Author Share Posted May 29, 2010 izusia u kogo robilas sterylke IZY ??? bo wy mieliscie sterylke z komplikacjami.... ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izusia Posted May 29, 2010 Share Posted May 29, 2010 Uuuu Lati, nie wiem co bym zrobiła - chyba pomyślałabym jednak o hormonie, ponieważ im dłużej pozwoli się organizmowi psicy przygotowywać się na potomstwo tym później większe prawdopodobieństwo urojonej ciąży - tak mi się zdaje... ale poradziłabym się lekarza... zapytam się go jutro - co by zrobił :-). I kupię coś jeszcze na kleszcze.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izusia Posted May 29, 2010 Share Posted May 29, 2010 Tak, sterylkę Izka miała robioną w trakcie zaawansowanego ropomacicza. Była bardzo osłabiona. I jestem bardzo zadowolona, że operacja szybko została zrobiona i później goił się jej brzuszek bez problemów a wet. bardzo się interesował co i jak. Mam bliziutko do lecznicy (jakieś 3 minutki drogi) więc mniejszy stres dla mnie, bo i mogłam do niego zadzwonić 24h - miałam wyraźne pozwolenie ;-))). Już na trzeci dzień mała kombinowała jak tu pozbyć się fartuszka, a naprawdę na stół trafiła w ciężkim stanie. Po prostu cieszę się, że zaufałam temu wet. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izusia Posted May 29, 2010 Share Posted May 29, 2010 [quote name='izusia']Tak, sterylkę Izka miała robioną w trakcie zaawansowanego ropomacicza. Była bardzo osłabiona. I jestem bardzo zadowolona, że operacja szybko została zrobiona i później goił się jej brzuszek bez problemów a wet. bardzo się interesował co i jak. Mam bliziutko do lecznicy (jakieś 3 minutki drogi) więc mniejszy stres dla mnie, bo i mogłam do niego zadzwonić 24h - miałam wyraźne pozwolenie ;-))). Już na trzeci dzień mała kombinowała jak tu pozbyć się fartuszka, a naprawdę na stół trafiła w ciężkim stanie. Po prostu cieszę się, że zaufałam temu wet.[/QUOTE] Dodam tylko, że niedługo potem moja pechowa psica odkleszczową chorobę złapała... i znowu kroplówa... ale i z tego wyszła... A.... weterynarz jest z Piaseczna - dr Nakonieczny i dr Piechowska z lecznicy na ul. Szkolnej.:-) :multi::thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anita_happy Posted May 29, 2010 Author Share Posted May 29, 2010 dziękujemsja...zadzwonimy to ta przychodniz?? [URL]http://www.zwierzak.isf.pl/[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aimez_moi Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 Ja pierdziele....... No to mialas dzien horror...... Preventica wiesz, ze juz nie ma..... wycofali go..... Ale jest teraz inna pamietasz wet u nas pokazywal ta obroze..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Monika.D Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 [B]Anitko[/B] ja chyba bym zrobiła szybko sterylkę... Bo i tak byłaby robiona. A organizm Lati dochodzi dopiero do siebie, a podanie hormonów to dodatkowy szok dla niego. Ale to tylko moja opinia, najlepiej zapytać weta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
izusia Posted May 30, 2010 Share Posted May 30, 2010 Właśnie wróciłam od wet - pytałam się dokładnie o przypadek Lati. Wet powiedział, że zdecydowanie trzeba robić sterylkę aborcyjną. Podanie hormonu daje duże prawdopodobieństwo wystąpienia ropomacicza ( a tego nie chcemy!!). Powiedział także, że będzie można ją zrobić w dwa tygodnie po ustąpieniu krwawienia. Sterylka tutaj kosztuje 400zł - łącznie ze wszystkimi lekami po itp. - z Izą 4 dni po operacji chodziłam na jakieś zastrzyki wzmacniające, antybiotyki - to było w cenie). Co do narkozy - zdaje sobie sprawę, że collie mają uczulenie na różne leki jako rasa. (Iza ładnie została wybudzona z narkozy - do dziś mam wyrzuty sumienia, że po obudzeniu się jakieś 15-20 min. czekała na mnie aż przyjdę i płakała ze strachu - bo ona sama nigdzie nie chce zostawać..). Sterylka trwała 3,5 godz.- skończyła się o 17-stej, a już kolejnego dnia spryciula wieczorkiem kombinowała z fartuszkiem, który dostała w klinice - skubana kolejnego dnia już zdjęła go - nawet nie wiedzielismy kiedy) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.