Jump to content
Dogomania

Zawody w Poznaniu


beta

Recommended Posts

Taaaak, Francuz to czarodziej. Dzien wczesniej bylam na szkoleniu z obedience - on chyba te psy hipnotyzuje! Jego wlasne sa na pewno zaczarowane, ale jak wytlumaczyc to, ze wlasciciel, ktory karmi psa i dba o niego, nie mogl dac sobie rady ze swoja pociecha, a Francuz bral psa, cos mu pokazal, powiedzial i pies wykonywal wszystkie jego polecenia. I jeszcze Francuz nie potrafil poprawnie po polsku komend wypowiedziec... To musza byc czary! :wink:

Link to comment
Share on other sites

No, najwięcej powodów do chwalenia się miałby chyba Robull ;-)

Dostał tyle pucharów że mu rąk brakowało :lol:

Mój był tylko jeden - reszta Tomka :) Ponad to jego sukces nie jest moją zasługą. To jego ciężka praca na treningach pod okiem szkoleniowców z FORT-u i nie tylko.
Vampir wygrał A2, A3 no i był 2 w MP (a w zasadzie pierwszy, bo pierwszy był Francuz a to się nie liczy ;P )
liczy się, liczy... :)
Gratuluję sukcesów !
Szczerze dziękuję w imieniu Tomka :)

I powiem wam jeszcze, że Tomka sukcesy cieszą mnie 1000 razy bardziej niż własne. Opowiadałem o tym w Poznaniu, jak pomyślałem sobie zgłaszając Wampira do Poznania, aby zgłosić Tomka wyłącznie do A2, a samemu wystartować w MP. Pomyślałem tak przez chwilę, a później doszedłem do wnoisku, że jednak lepiej będzie jak pobiegnie Tomek, bo jak mu się uda, to będzie się bardzo cieszył, a i mi sprawi to więcej radości, niż jakbym sam coś zdobył.

Pamiętam jak Tomek w zeszłym roku miał swój pierszy start - przed swoim startem nigdy tak się nie denerwowałem jak wtedy. Normalnie nogi mi się trzęsły w kolanach! Serio i ponieważ tak przeżywam jego starty - tak bardzo się cieszę gdy mu się powiedzie! I wcale tego nie kryję ;)

Link to comment
Share on other sites

Ale musze napisać że organizacyjnie zawody w Poznaniu nie były na poziomie MP.

Zdecydowanie lepiej spisali się organizatorzy zawodów w Karczewie - np. listy startowe z miejscem na wpisanie wyników, gotowe wyniki po zakończeniu zawodów - w Pozaniniu kartę pracy odebrałem około 19 a zawody skończyły się po 14.

Że już nie wspomnę o nie włączeniu fotokomórki ani stopera podczas przebiegu - zaliczanego do Mistrzostw Polski :-?

No i atmosfera w Karczewie była bardziej "rodzinna" - chyba duży wpływ na to miały zawody "drużynowe" z niedzieli, kiedy to uczestnicy z różnych miast mieli okazję się zintegrować przy szampanie ;-)

Link to comment
Share on other sites

Że już nie wspomnę o nie włączeniu fotokomórki ani stopera podczas przebiegu - zaliczanego do Mistrzostw Polski :-?
No faktycznie, z tym czasem to było przegięcie. Kolejny dowód, że nie można bezgranicznie ufać elektronice.

W Poznaniu organizator popełni fatalny błąd, który polegał na tym, że osoba odczytująca czas z zegara fotokomórki mierzyła równocześnie czasy stoperem. Ci co byli w Poznaniu wiedzą, że zegar był w sekretariacie zawodów, a meta często po przeciwległej stronie parkuru! Tak więc siedząc w sekretariacie nie można było rejestrować czasu stoperem. Stoperowy zawsze musi znajdować się dokładnie na linii startu, a następnie na linii mety. Dlatego zawsze (bez względu, czy jest elektroniczny pomiar czasu, czy nie) musi być stoperowy, a w Poznaniu praktycznie go zabrakło. Wszystko było dobrze dokąd zegar ruszał, aż trafiło na Ciebie - fotokomórka nie zadziałała, zaś stoperowy, albo zaspał i nie włączył ręcznego pomiaru czasu (pewien niezawodności swego sprzętu), albo (co wydaje mi się bardziej prawdopodobne) siedząc tak daleko od linii startu i po przekątnej parkuru w stosunku do mety, nie był w stanie zmierzyć czegokolwiek.

Tak czy inaczej masz rację, że na zawodach, szczególnie tej rangi, nie powinno to się zdarzyć!

Link to comment
Share on other sites

A tak przy okazji - ma ktoś może wszystkie wyniki MP?
Ja też się przyłączam do pytania, kto ma wyniki?! Przyznawać się :) Bardzo chętnie umieścimy je na stronie, ale niestety ich nie mamy :( Ja byłem tak tak podniecony Tomka biegami, kibicowaniem, trzymaniem kciuków, że kompletnie zapomniałem o spisaniu wszystkiego :wink:
Link to comment
Share on other sites

Jumping DIS na własną prośbę przewodnika

:roll:

Nie zupełnie. Twój błąd wyniknął z nieznajomości regulaminu, a raczej z braku doświadczenie. Nie ma co się dziwić, przecież Twój pierwszy start na zawodach był raptem 2 tygodnie wcześniej w Karczewie :o

Zresztą w Poznaniu była jeszcze jedna "ciekawa" dyskwalifikacja, a mianowicie pies w klasie L (nie pamiętam który?) pokonując skok w dal wskoczył na 4 element, odbił się od niego przewracając go i skoczył dalej. W tym momencie sędzia podniósł rękę z zaciśniętą pięścią (na co nikt nie zwrócił uwagi), sygnalizującą tym samym odmowę. Przewodnik też nie zauważył tego i skierował psa na następną przeszkodę, po pokonaniu której rozległ się sygnał gwizdka sędziego oznaczający dyskwalifikację. Zapanowało spore zdziwienie, ponieważ każdy potraktował ten błąd, jako zwykłe przewrócenie jednego elementu, czyli błąd, a nie odmowa. Sędzia natomiast uznał, że pies nie pokonał przeszkody, a zatem przewodnik powinien go zawrócić i ją poprawić.

Czasem tak się zdarza, że dostajemy na torze dyskwalifikację, bo nie wiemy, jaki błąd popełniliśmy i jak go prawidłowo poprawić.

Idzie zima, czyli czas długich wieczorów i krótkich treningów, więc proponuję poświęcić temu zagadnieniu nowy temat na naszym forum – BŁĘDY, ODMOWY, DYSKWALIFIKACJE...

Temat zapoczątkuję jeszcze dzisiaj i będę w nim opisywał „trudne” błędy, licząc oczywiście na Wasze pytania, wątpliwości oraz na jak zwykle ciekawą dyskusję.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...