Cindy2504 Posted May 3, 2010 Posted May 3, 2010 Tydzień temu kupiłam chihuahuę , ale nie mam pewności czy to dokładnie ta rasa bo sprzedawca okazał się być mało wiarygodnym... Chciałam spytać jakie jest Wasze zdanie czy to jest chihuahua. Sprzedawca twierdził,że ma 7 tygodni...Mała ma już ząbki. Jej zdjęcia mam u siebie w profilu(narazie nie potrafię wkleić ich w poście ;/ ) Quote
pa-ttti Posted May 3, 2010 Posted May 3, 2010 Jak to kupiłaś chihuahua i nie masz pewności czy to chihuahua??? trochę sprzeczna ta wypowiedź. kupując psa z rodowodem masz 100% pewności że kupujesz psa rasowego. Twoja sunia bardziej przypomina mi ratlerka(chociaż też nie wiem czy wygląda jak ratlerek na 100% bo na wzorcu tej rasy się zupełnie nie znam). Niestety jeśli chodzi o chihuahua to jest od groooooma oszustów sprzedających ratlerkopodobne psiaki. a sprzedają jako chi bo zamiast wziąść za psa 200zł wezmą 800zł. a w Polsce nie brakuje bogaczy których stać na tak drogiego kundelka, więc kupują:) Quote
Cindy2504 Posted May 3, 2010 Author Posted May 3, 2010 Racja, nie sprecyzowałam wypowiedzi. Chodzi o to ,że osoba która nam ją sprzedała oszukała nas co do jej szczepień i odrobaczenia (książeczkę miała dostarczyć rzekomo niebawem )w efekcie czego ona zachorowała, a więc pewność co do rasy pieska też nie jest 100 %. A ja sie za bardzo na psach nie znam więc chciałam poprostu tutaj zapytać o opinię. Quote
agata56 Posted May 3, 2010 Posted May 3, 2010 ... no i po raz kolejny raz wychodzi prawda ze psiak kupiony bez rodowodu jest chory... i czy nie lepiej było dołożyć parę złotych i nie płacić już za leczenie Quote
pa-ttti Posted May 3, 2010 Posted May 3, 2010 mamy w zwyczaju współczuć ludziom i dawać im rady odnośnie kupienia psa niby rasowego od nieuczciwego sprzedawcy. ale ja muszę stwierdzić, nie obraź się, że takie zachowanie-kupowanie psa który ma być rasowy, bez wcześniejszego zapoznania się z rasą, jest niemądre. nawet jeśli z jakiś przyczyn, a prawdopodobnie z niewiedzy, chciałaś kupić psa bez rodowodu-ok, twój wybór, twoje ryzyko-nie znasz przodków. ale nawet kupując psa bez rodowodu, załóżmy chihuahua, najpierw trzeba było zapoznać się z wzorcem na stronie zkwp, dokładnie przyjrzeć się psom i szczeniętom z prawdziwych hodowli, pojeżdzić na wystawy, pogadać z hodowcami, a potem dopiero kupować. kupowanie psa bez książeczki zdrowia, bez szczepień, też jest niepoważne. proszę nie obarażaj się za to co piszę, ale naprawdę tyle jest osób oszukanych tak jak ty, że ja już nie mam siły dłużej tłumaczyć. Quote
Cindy2504 Posted May 3, 2010 Author Posted May 3, 2010 Nie, nie ja się nie obrażam , bo sama sobie zdaję sprawę ,że to choć było spontaniczne to całkiem nieprzemyślane i nieodpowiedzialne. Wściekła jestem na siebie ,że uległam chwili. Ale najważniejsze ,że mała ma się już dosyć dobrze, a naprawdę było ciężko. Przy ewentualnym kolejnym kupnie psa już takiego błędu nie popełnię . ;) A tego faceta , który bez mrugnięcia okiem powiedział,że była szczepiona itd normalnie mam ochotę udusić.. Cwaniak jeden;/ Quote
pa-ttti Posted May 3, 2010 Posted May 3, 2010 fajnie że masz do siebie dystans. ja tez pierwszego psa kupiłam pod wpływem impulsu-yorka, jakieś 8 lat temu. bez rodowodu. okazało się że ma chorą skórę, wątrobę, potem zapadającą tchawicę, ale była yorkiem całkiem ładnym. potem nauczyłam się na błędach i następne psiaki są już rodowodowe, przemyślane. Tobie też życzę wyciągania wniosków ze źle podjętych decyzji:) ale przyznam że ta yorczka(która już nie zyje-własnie przez tchawicę) była moim najukochańszym psem, i najwierniejszym przyjacielem, i nie wiem kiedy będę potafiła tak się przywiązać do jakiegokolwiek innego psa. Quote
Vesper Posted June 21, 2011 Posted June 21, 2011 Mój Paco-westik, miał książeczkę, ale jak ją zaniosłam do naszego weta, okazało się, że pieczątki są fałszywe- co było widać gołym okiem- 6-cio cyfrowy nr tel, nazwa miasta "Olstyn" itd... Do tego gula na łopatce- prawdopodobnie od źle robionego jakiegoś zastrzyku (ciekawe co to było...)- która się na szczęście wchłonęła. Ale Pako był moim ostatnim psem "bez papierów"- na szczęście (odpukać) cieszy się dobrym zdrowiem, a ma 5 lat. Aha, a zapłaciłam za niego 900zł (wytargowane z 1000)- wtedy jeszcze nie wiedziałam że za taką cenę miałabym szczeniaka z hodowli, z jakąś drobną"wadą" urody... A piesek o którym była mowa- szkoda że dziewczyna nie napiała czy wszystko u nich dobrze- mam nadzieję że tak. Znajoma z osiedla kupiła na giełdzie "ciułałę" która jest wielkości...no nie wiem, ale sięga kolan. Ale jest kochana, a Pani przy okazji dała przykład na osiedlu i teraz jak ktoś ma kupić psa, jedzie do hodowli lub schroniska.(pewnie z wyjątkami, ale swojego czasu wszyscy byli oburzeni;)) Quote
pa-ttti Posted June 22, 2011 Posted June 22, 2011 taki przykład powinien być na każdym osiedlu. taki "odstraszacz" pseudohodowli:) ostatnio moja znajoma zadzwoniła, z pytaniem czy mam może yorki na sprzedaż bo chciała kupić. Powiedziałam że nie, ale mogę jej polecić znajomą która ma, a ona na to "tylko pamietaj że ja szukam tanio. Bo jak byłam ostatnio na giełdzie to facet miał po 500zł AŻ!!!" załamałam ręce........ Quote
Vesper Posted June 23, 2011 Posted June 23, 2011 Qrczę, to jak miał je po te 500zł, to tylko szkoda myśleć, jak te psy były żywione, jaka opieka wet. dla nich i suki... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.