mestudio Posted September 23, 2010 Posted September 23, 2010 Pieski nocują na werandzie dalej, wieczorem jak wychodzę to spacerują ze mną krok w krok i zaraz wracają do domu. Szczególnie Lisio jest ruchliwy i nie może usiedzieć jak na chwilę się gdzieś z domu wychodzi. Śpią razem w koszyczku lub każdy sam - Liso w koszyczku na kocyku:-). Króweczce odpinam i przypinam smyczkę dowolnie, robi się milsza i z pokorą przyjmuje głaskanie. Chyba zrozumiała, że nie wyciągam ręki po to aby ją zniewolić czy skrzywdzić. Może będzie dobrze? Oczywiście pieski dalej mają napady szaleństwa w dzień jeśli zostawi się je w domu, tu czeka nas jeszcze dużo pracy, ale skoro noce są takie spokojne to może i ten drugi krok kiedyś uda się osiągnąć. Quote
__Lara Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Kiedyś musi się udać doprowadzić ich całkiem do ładu :) Quote
mestudio Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Cały tydzień były grzeczne, w sobotę i niedzielę szczekały już przed piątą, jeszcze ciemno było jak je wypuszczałam. Potem poszły do kojca bo to już dla nich koniec spania był niestety. A tak spędzamy całe weekendy, co prawda pieski je tak spędzają bo my mamy bardzo dużo pracy, ale może na stare lata i ja tak będe się leniła na trawie we własnym ogrodzie. [img]http://img693.imageshack.us/img693/7245/img0750d.jpg[/img] A tak szukamy orzechów na polu za naszym ogrodem bo orzech jest ogromny i dużo orzechów spada za płot. Nawet Króweczka chodzi z nami na orzechy, Lisio to je wcina jak młody szczawik. [img]http://img842.imageshack.us/img842/2176/img0747zr.jpg[/img] Krówka ostrożnie wychodzi do nas za ogrodzenie:-), zawsze czujna. [img]http://img175.imageshack.us/img175/3751/img0748lc.jpg[/img] Quote
ranias Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 U Lisiów słoneczko, u mnie deszcz i ponuro :shake: Quote
danka4u1 Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Ja też pozdrawiam Lisiaczki i ich Panią- wprawdzie deszczowo, ale ogrzałam się, patrząć na słoneczne i rajskie jak zwyklę zdjęcia. Quote
Tola^^ Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Jaki one szczęśliwe :D A Pieguska widać że lepiej bo oczek już nie ma takich przerażonych. Angel porozsyłaj PW tym co jeszcze nie wpłacili na pisaki bo jak widzę to niektórych deklaracji stałych jeszcze za czerwiec nie ma ... Quote
mestudio Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Króweczka jest już spokojniejsza, zastanawiam się jednak nad odpięciem smyczy bo nie wiem czy to zmiana stała czy może chwilowa. Pozwala do siebie podejść i pogłaskać się, drapiemy już nawet plecki i za uszkami. Ćwiczymy zapinanie i odpinanie smyczki i myślę, że jeszcze trochę poćwiczymy. Staram się kilkanaście razy w ciągu dnia ją pogłaskać, podrapać no i gadam z nią jak durna baba. Nauczyła się też już ładnie i spokojnie jeść bo wie, że pilnuję Lisia aby jej nie wpadał do miski. On to jak taki taran, wieczorem często dostają chrupki i Lisio wcina tak łapczywie, że aż się zadławia. Wiem, że to nawyki pozwalające przetrwać w schronisku, potem jak zje to jak automat odwraca się i szturmem bierze kolejne miski w okolicy więc ja go pilnuję i trzymam za obróżkę. Quote
danka4u1 Posted September 26, 2010 Posted September 26, 2010 Biedny Lisiaczek nie może zapomnieć schronowych przeżyć i nadal walczy o miskę...a Pieguska to delikatna psina i dobrze, że trafiła na Ciebie , Ewo, która ja tak rozumiesz i pomagasz opanować lęki z przeszłości. Quote
Angel Posted September 27, 2010 Author Posted September 27, 2010 [quote name='Tola^^']Jaki one szczęśliwe :D A Pieguska widać że lepiej bo oczek już nie ma takich przerażonych. Angel porozsyłaj PW tym co jeszcze nie wpłacili na pisaki bo jak widzę to niektórych deklaracji stałych jeszcze za czerwiec nie ma ...[/QUOTE] to nie tak. Aquifere nie sprawdziła jeszcze wszystkiego i dlatego te luki są.. ale stan konta jest na plusie u niej więc to najważniejsze :) Quote
Tola^^ Posted September 27, 2010 Posted September 27, 2010 [quote name='Angel']to nie tak. Aquifere nie sprawdziła jeszcze wszystkiego i dlatego te luki są.. ale stan konta jest na plusie u niej więc to najważniejsze :)[/QUOTE] Mam nadzieje że na daniach Aquifere uzupełni wpłaty i wszystko będzie na pierwszej str :) Quote
Plicha Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 U Lisia i Pieguski jak zawsze śliczne foteczki i cudownie się czyta :) Mam nadzieję że mi wybaczą jeśli zaproszę cioteczki na bazarek z bardzo ciekawymi książkami na 2 suńki od 12 lat w schronisku (ale już niedługo :) ). [url]http://www.dogomania.pl/threads/193538-Nowe-ksi%C4%85%C5%BCki!-Na-WETERANKI-do-06.10.10r.-do-godz.-24.00[/url] Mizianko dla psinek :) Quote
_Goldenek2 Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 Odwiedzam moich podopiecznych po urlopie :) Quote
danka4u1 Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 A u Lisiaczków urlop i wakacyjna pogoda wiekuiste. Nawet jak pada deszcz, czyta się wieści z Raju u Mestudio, jak bajkę o kraju, gdzie jest zawsze słońce, pogoda i łagodne nastroje..no, czasami nasi zakochani wymyślą coś, by nie było za pięknie. Jak poranne śpiewy ??? Quote
_Goldenek2 Posted October 1, 2010 Posted October 1, 2010 [URL]http://www.dogomania.pl/threads/183211-Prosimy-o-wsparcie-dla-BRUNA-z-Boguszyc-jest-miejsce-w-hoteliku-brakuje-tylko-50-zł!?p=15471719#post15471719[/URL] Proszę o wsparcie dla Bruna .... Tak mało już brakuje .... Quote
mestudio Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Witam wszystkich Lisiowo i Krówkowo. Pieski sypiają na werandzie, Lisio w kocim, wiklinowym koszyczku wyłożonym kocykiem, albo w kartoniku na mięciutkim polarku. Dziś jednak słyszę, że coś im odbija bo ciągle szczekają gamonie dwa. Nie wiem o co im chodzi czasami. Wypuszczam je na dwór, wracają i dalej szczekanie. Jeśli do dwunastej się nie opanują to zaprowadzę je do kojca żeby się zdrzemnąć. Tylko nie lubię tego. Lisio dalej okroponie na wszystko sika. Cokolwiek jest na werandzie postawionego to zaraz jest zasikane, nawet na buty sika łobuz. Jak wejdzie do domu dalej to robi to samo niestety. A może z tym szczekaniem to jest tak, że one dziś nie mają ochoty spać w domu? Mam taką jedną małą suczkę, która wybiera sobie zawsze czy chce wejść do domu czy do kojca jak gdzieś idziemy lub zamykamy drzwi do domu, ja ją zapraszam, a ona albo wchodzi do domu albo zmienia kierunek na kojec i mówi mi w ten sposób, że dziś posiedzi sobie tam troszeczkę. A teraz najważniejsza informacja. Pieniążki - proszę o wpłaty na dwa pieski do lutego włącznie, a od marca już tylko na jednego pieska. Zima będzie dla nas trochę kiepska ze względu na zalegające mi znajdy, ale szukamy intensywnie domów. Podsumowując - od marca za sumę 250 zł będą u mnie dwa łobuzy. Pozostałe pieniążki przeznaczcie na inne biedy, których tu jest mnóstwo. Dalej gamonie szczekają, a prowodyrką dziś jest Krówka. [img]http://img405.imageshack.us/img405/3395/img0771mn.jpg[/img] [img]http://img834.imageshack.us/img834/9389/img0770u.jpg[/img] Quote
danka4u1 Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Zaraz wysyłam Twoje zdjecia z raju do mojej kolezanki- fanki Lisiów. Niech i ona uraduje serce i oczy Twoim zielonym rajem i psiakami. Juz Ci mówiono, że jestes aniołem, który specjalnie został zesłany na ziemię dla biedaków w potrzebie??:loveu: Postanowiłaś dwa psiaki utrzymywać za 250 zł...niewielu stać na taki dar serca, a innych psich nieszczęść rzeczywiście nie brakuje na dogo..i niewiela ma takie szczęście jak Lisio i Pieguska. Ewo, dziękujemy.:loveu: :loveu: [IMG]http://media5.mojageneracja.pl/oiyerpppow/mediumkmsec1584a5cdd919aed962877.jpg[/IMG] Quote
mestudio Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Danusiu, ja te pieniążki przeznaczam na jedzenie dla psów. Samego ryżu potrzebuję 30 kg na miesiąc, wątróbki i serduszek z kurczaka ze 35 kg miesięcznie. Do tego dochodzi sucha karma jako dodatek, kosteczki do obgryzania, warzywa. O szczepieniach i zapobieganiu pchłom itp to już lepiej nie będę pisała, bo są to koszmarne koszty za każdym razem. Zimą jest nam szczególnie ciężko z różnych powodów. W czwartek miałam sterylizację dwóch suczek i też to trzeba zapłacić ze swojego i tak ciągle coś się dzieje w tym psim domu. Quote
mestudio Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Zapomniałam napisać, że gamonie się uciszyły, może podczytywały co tu wypisywałam, że mają czas do północy??? Quote
danka4u1 Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Nie wiem, co powiedzieć.....Zyję juz parę lat na świecie i myślałam, że nic mnie juz nie zaskoczy, a tu spotykam Człowieka :loveu: Powiem: przywracasz mi nadwątloną wiarę w człowieka. Quote
mestudio Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Danusiu, miło mi czytać to co napisałaś, jakoś tak do tej pory spotkałam się na dogo z potępieniem mojej działalności - tzn. potępieniem tego, że biorę pieniądze za te dwa pieski, nawet nie warto było dyskutować w tym temacie, bo z góry założono, że jestem beznadziejnie zła i bezprawnie się wzbogacam. Nic to, chyba powoli się robię odporniejsza i mniej przeżywam takie walenie po głowie. Lisio I Krówka na werandzie, przepraszam za wystrój, ale my w czasie remontu jesteśmy, a weranda zdewastowana przez różne szczeniaki, które tam zazwyczaj są przetrzymywane. Krówka pozwala już się głaskać, nie trzeba jej przytrzymywać za smycz aby ją przyciągnąć do siebie, ale trzeba spokojnie do niej podejść i ładnie mówić, no i musi widzieć, że się do niej ktoś powoli zbliża, wtedy jest spokojna i grzecznie znosi drapanie po pleckach i za uszkami. [img]http://img690.imageshack.us/img690/944/img0785am.jpg[/img] Quote
danka4u1 Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Nie rozumiem. Miałaś żywić, utrzymywać, opiekować się sforą psów za swoje pieniądze? Chyba, że u Ciebie fors rośnie na drzewach razem z orzechami? W takim razie przyjeżdżam. Zgoda, taka juz jesteś, że serce i opieka są u Ciebie gratis, a nawet profesjonalne i [B]indywidualne [/B] podejście do każdego z psiaków z osobna. Ale znane jest chyba wszystkim, że samym sercem pies nie wyżyje. Tak juz jest skonstruowany, że patrzy tez na miseczkę.Nic dziwnego, my tez tak mamy... Informacje, które dostarczasz nam tutaj,są dowodem na Twój [B]szacunek dla darczyńców[/B]. Ile jest takich domów, które tak dbają o zdjęcia, wiadomości ? Quote
mestudio Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 Danusi, to długi temat do dyskusji. Każdy ma prawo do swojego zdania, ale ja nie rozumiem dlaczego niektórzy podciągają wszystkich pod jedną kreskę. Są DT gdzie jest kilkanaście i więcej płatnych psiaków, a są takie jak mój gdzie dwa płatne psiaki pomagają kilku innym przetrwać. Okazuje się, że nie ma między nami żadnej różnicy, wszyscy zarabiamy na psim nieszczęściu. Smutne to i żadne argumenty nie pomogą. Wychodzi mi na to, że jak jestem biedna to mam nie pomagać zwierzętom z mojej okolicy i tyle. W ogóle nie umiem się dogadywać z ludźmi dlatego ich unikam i gadam sobie z kotami i psami. Po co się mam denerwować? Quote
danka4u1 Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 No i masz rację. Ja tez sobie gadam z moim psem, okolicznymi też- tylko rybki jakieś dziwnie milczące były :shake: :evil_lol: -i tez nie wiem, czy jak jestem za biedna i co gorsze nie mam warunków na zabranie kilku psów do mieszkanka na 10 piętrze, to czy mam nic nie robić-choćby wirtualnie, by uratować parę psów wyciągniętych ze schronu. Tez spotkałam sie ze słowami potępienia, że " klepię w klawiaturę"..wydaje mi się, że jesteśmy sobie potrzebni i razem działamy.Skąd wiedziałabyś o Lisiaczkach, gdyby nie opiekunowie wirtualni? A to tez niejednokrotnie jest lekceważone i niedoceniane. Masz rację, idę pogadać z Oskarem. Chyba mnie zwymyśla, że musi teraz siedzieć ze mną zamkniety w pokoju, bo mieszkanie opanował królik. Teraz jego pora na skakanie, a nie chcę robić eksperymentów...Oskar poluje na wszystko, co ma cztery nogi.. Quote
mestudio Posted October 3, 2010 Posted October 3, 2010 Oskar to psi łobuziak:-). Jak mieszkałam w Gdyni to miałam dwie świnki morskie. Jak tylko robiło się ciepło, świnki zamieszkiwały w ogrodzie na wolności, klateczkę miały otwartą i zadaszoną w razie deszczu. Świnki sobie chodziły po trawce i pasły się, a wokół biegały koty, które je akceptowały. Były to koty z okolicy, półdzikie, korzystające z mojej miski całorocznie i śpiące w zimne dni w murowanej przybudówce przy domu. Żaden kot nigdy nie zapolował na moje świnki, żyły sobie bardzo zgodnie. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.