Czarodziejka Posted May 3, 2011 Posted May 3, 2011 No, ona na diecie obecnie, przyznam, nie jest...Nie da się. Czai się, podkrada, piska. Musi się nażreć, żeby się wyciszyć. A Dasz na diecie, dlatego muszę pilnować, żeby zjadła wszystko ze swojej fitness miseczki ;) Quote
ewa36 Posted May 4, 2011 Posted May 4, 2011 [quote name='Czarodziejka']No, ona na diecie obecnie, przyznam, nie jest...Nie da się. Czai się, podkrada, piska. Musi się nażreć, żeby się wyciszyć. A Dasz na diecie, dlatego muszę pilnować, żeby zjadła wszystko ze swojej fitness miseczki ;)[/QUOTE] To Carmen jest całkiem jako moja ciociunia - musi się nażreć żeby się zamknąć :diabloti: A Daszka niech się trzyma - dla niej dieta i lekkie przegłodzenie to nie tylko lżej dla stawów, ale i więcej odpornosci ! Quote
Czarodziejka Posted May 4, 2011 Posted May 4, 2011 Dlatego żadne diety nie wchodzą w paradę, bo Carmen piska i węszy podstęp w kazdym garze. Mimo, iż nałożę jej mniej, to dożre u innych i w konsekwencji wygląda jak wygląda :D Quote
Czarodziejka Posted May 6, 2011 Posted May 6, 2011 Jej wysokość właśnie rozpoczęła menstruować. :-? Quote
bela51 Posted May 7, 2011 Author Posted May 7, 2011 [quote name='Czarodziejka']Jej wysokość właśnie rozpoczęła menstruować. :-?[/QUOTE] I co, ma przymusowy areszt ? Czy wszystkie chlopaki to kastraty ? Quote
Czarodziejka Posted May 7, 2011 Posted May 7, 2011 Jaśnie torba już w kojcu. Nadęta jak bąk i w dodatku o suchym pysku, bo wczoraj nie tknęła kolacji. Od rana zawijała kitę przed Aronem, bo tylko on z Dukem przy jajkach się osali. Co z tego...Aron płacząc sztywną łapą niezdarnie ją tylko drapał, bo wyżej jej nie podniósł, a Duke się zaraz z miłości pokracznie przewrócił. Z amorów nici. Humor nasza dama straciła do reszty, bo przecież starsza, ale wciąż bardzo twarzowa, a tu nikt się nie garnie i nie walczy o rzut jej carminowego oka. Zaprowdziłam do kojca i siedzi z Gromem. Aron śpiewa jak zawsze, a reszta go bezczelnie ucisza. Carmen leży niczym odaliska i nie raczy nikogo zauważyć. Quote
bela51 Posted May 7, 2011 Author Posted May 7, 2011 To, ze nie tknela kolacji, to akurat wyjdzie jej na zdrowie. I urode.:lol: Troche mi jej zal, niedopieszczona i jeszcze Pancia Tymczasowa tak brzydko sie o niej wyraza. Pewnie jej przykro...:roll: I kasy tez bidula nie ma..:-( Quote
Czarodziejka Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Ona jest nadpieszczona. Wciąż przytulana, kochana, ryjek ma wycałowany i żaby z ocząt własnymi palcami wyciągane ;) To takie maniery. I wyszło skąd ta bucowatość. Nie dość, że ruja, to jeszcze nażarła się suchej karmy uprzednio wdzięcznie rozpruwszy wór zębami. Dlatego nie tknęła kolacji i miała mdłości. Wczoraj już zjadła normalnie, ale wciąż siedzi w kojcu. I powiem, że wcale nie upomina się o wyjście. Zreztą po co...Żadnego poprządnego faceta, tylko niedojdy, które podrapią, obślinią i nie zadowolą ;) Quote
bela51 Posted May 8, 2011 Author Posted May 8, 2011 Jak jest w kojcu, to masz okazje ją nieco odchudzic, Czarodziejko. Innym z garow nie moze powyzerac. Quote
Wala2006 Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Przepraszam za zaśmiecanie wątku Zobaczcie onkowy horror :-( [url]http://www.dogomania.pl/threads/207462-pseudohodowla-ko%C5%82o-Pi%C5%82y-9-ps%C3%B3w-w-syfie[/url] Quote
Czarodziejka Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Siedzi sobie nadal i zjada przydziały. Bardzo jest kochana i taka spokojna. Może schudnie, ale kto wie...ruchu żadnego. Quote
bela51 Posted May 8, 2011 Author Posted May 8, 2011 Ile ta nasza Carmisia ma lat ? Czy nadawałaby sie jeszcze do adopcji i mieszkania w bloku ? Dostalam namiar na dobry domek. Quote
Czarodziejka Posted May 8, 2011 Posted May 8, 2011 Nie mam jej książeczki, ale przyjechała w ubiegłym roku jako sunia 8-letnia, czyli ma 9 latek. Na pewno by się nadwała, o ile nie jest za wysoko, bo ma problemy z tylnymi łapkami. Po przebyciu jakiegoś tam dystansu siada i odpoczywa. Żeby domek nie oddał jej, kiedy będzie coraz bardziej niezdarna. Jest w dobrej kondycji ogólnie, ale łapki nieco siadają. Quote
Negrita8 Posted May 9, 2011 Posted May 9, 2011 Te łapki to może być problem: należy się spodziewać, że z wiekiem Carmisia będzie miała coraz większe problemy z chodzeniem, a schody to wtedy może być wyzwanie nie do pokonania... Jej by się domek z ogródkiem przydał i to taki "z wejściem na płasko" do domu, no może 1 schodek. Ale skąd taki wziąć? A z drugiej strony o fundusze na hotelikowanie nie jest łatwo, więc może jednak by dała radę w tym bloku, jeśli to dobry domek? Ale to ryzyko jest. Ja sobie tak tylko gdybam, ale oczywiście decyzje powinny podjąć osoby odpowiedzialne za Carmen i Czarodziejka, która najlepiej ją zna i chce dla niej jak najlepiej Quote
bela51 Posted May 9, 2011 Author Posted May 9, 2011 Wpłyneło dzisiaj wsparcie finansowe dla Carmisi od Ewy36 - 50 zł. Bardzo dziekujemy ! A jesli chodzi o domek w bloku, to panstwo chca jednak nieco mlodszego psa. Rozmawiałam dzisiaj i naprawde nie wiem jaką sunie im podesłac. Przydałaby sie jakas miastowa, zeby nie bala sie chodzic po ulicach i nie swirowała na widok smieciarki. ( jak moja ). Moze przychodzi Wam jakas do glowy ? Quote
bela51 Posted May 9, 2011 Author Posted May 9, 2011 [quote name='Cantadorra']Bela, z Zoja? Może z nią spróbować?[/QUOTE] [quote name='Cantadorra']A może Amelka?[/QUOTE] Myslałam o Zoji, ale tayga nic mi nie potrafi na jej temat powiedziec. Na dodatek jest teraz chora, martwie sie bardzo.:-( O Amelce zapomniałam...:oops: Quote
bela51 Posted May 9, 2011 Author Posted May 9, 2011 [quote name='Czarodziejka']Misia i Kaja są do wzięcia ;)[/QUOTE] Wiem, ale nie jestem pewna, czy ludzie sie w nich zakochają... Uroda, niestety, w tym wypadku ma znaczenie... Przykro mi. Quote
Czarodziejka Posted May 9, 2011 Posted May 9, 2011 One są piękne, kiedy się na nie patrzy w naturze...Niestety, nikt nie wierzy...:-? Quote
bela51 Posted May 9, 2011 Author Posted May 9, 2011 To daj mi najladniejsze zdjecie Misi, jakie masz. Posle im. A bedzie umiala sie odnaleźc w miescie, gdyby ją wybrali ??? Quote
Czarodziejka Posted May 9, 2011 Posted May 9, 2011 Może i będzie umiała. Jeżeli zobaczy, że jest kochana, karmiona, przytulana. Ona za mną aż pełznie, żeby ją utulić. Na smyczy chodzi, nie wiem, jednak, jak z czystością w domu...Nigdy nie mieszkała. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.