Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Czarodziejka']Carmen, kiedy jest opuszczona, albo ma smuta zaczyna piskać - Zofija wie, o czym mówię. Trzeba ją codziennie wielokrotnie zauważyć, przytulić, wymiziać i pozwolić być najważniejszą odsuwając inne psy. Wtedy się nasza Carmi doładuje uwagą człowieka i zaczyna ustawiać towarzystwo. Inne psy nie są tak spragnione uwagi, Paris jest szczęśliwa z reguły, Aronowi wystarczy, że na niego spojrzę i się odezwę - wykręca kółko i radośnie podskakuje, nawet nie podchodzi - tylko, kiedy nikogo nie ma w bobliżu przywiera do mnie. Daszeńka taranuje wszystko i wciera się w spodnie, więc nie straszne jej żadne przeszkody, Rafi jedyną przednią łapą opiera mi się i serce i jest nie do odsunięcia, Bej jest wszędzie, co dla Carmen stanowi ból głowy i asumpt do podgryzania i szczypania za uszy. Sokół czeka w oddali, bo nie widzi o co kaman. A kiedy podejdzie to tak jak Aron na osobności, albo wyleży uwagę pod drzwiami. Wtedy reszta na legowiskach o on po otwarciu drzwi cały mój. Szafir idzie tak nieśmiało, że zawsze mam go na uwadze i żeby się nie dopychał, to wysuwam swą prawicę na 2 metry przed siebie ;) Misia z Kają zawsze razem i zazdrosne o siebie nawzajem - Misia łagodnie doprasza się podrapania, a Kajka ze zmarszczonym pyskiem dybie na wszystkich, żeby jej kolejka nie minęła. Gromiś stoi z boku i tęsknie patrzy, czasem podejdzie dotknie mojej ręki nosem i idzie znów na swoją pozycję. Mam fajnie 8)[/QUOTE]

Zazdroszczę i podziwiam! :)

  • Replies 926
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

Posted Images

Posted

Coraz bardziej widoczna staje się dysplazja stawów biodrowych u naszej Carmi....Nie jest jakoś tragicznie, ale tylne łapki chodzą inaczej....
Właśnie przywaliło mnie przeziębienie- na własne życzenie i przez własną głupotę. Jeden słoneczny dzień, a ja wskoczyłam w wiosenne szmatki i udawałam, że mi fajnie. Tymczasem właśnie od wczoraj dobija mnie ból gardła i katar...:-?Trochę się podleczę i przygotuję jakieś rzeczy na bazarek. Myślę o suplementach na stawy dla moich biedaków. Mając 2 opakowania - Szafira i Daszki dorzucam też ostatnio i do miski Carmen. Na wiosnę stare psy mają ciężko...

Posted

No ja też swojemu Barutkowi wciskam Aptoflex od dwóch miechów, ale nie widzę specjalnych efektów. Niedługo przeleczę go rimadylem i potem wprowadzimy Trixo...coś tam. Dostaje żreć RCintestinal i mobility (mix), ale on taki sztywny i często kulawy. Już sama nie wiem co mam z tym zrobić.

Posted

[quote name='Czarodziejka']Starość moja droga, starość...nic już nie zrobisz...On musi sam przez to przejść.[/QUOTE]


Niestety, dokładnie tak ......
Ja mam z Ledzią dokładnie to samo, ma 12 lat.
Ale bardzo podniosła się po akupunkturze i farmakopunkturze, walczę tak cała zimę odpoczątku grudnia.
Tylko że to droga impreza, jedna wizyta 120-150 zł. - początkowo 2x w tygodniu, później raz.
To niekoniecznie musi być dysplazja, najczęściej to zwydorniały kręgosłup daje takie objawy.
Ehh, starośc się nie udała Panu Bogu :-(

Posted

Ale ale - bardzo dobre efekty daje staruszkom karmienie galaretką na mięsie i na żelatynie.
Ja gotuję cały czas i super - nie ma nic lepszego.
Ćwiartki kurczaka w Lidlu to nie majątek, czasem i wołowinka się trafi - ale najlepsza taka z żyłami i ścięgnami, jakiej my nie chcielibyśmy jeść - dużo tańsza i z tkanką łączną i o to chodzi :)
A ze wspólnego gara jeszcze taniej :)

Posted

Neptyk ze mnie - nie dodałam że oprócz mięsa dobrze jest gotować galaretkę na kosciach - nawet wieprzowych - bo to naturalny kolagen i tego staruszkom trzeba - i potem wywalic kości lub uraczyć najmłodszych :razz:

Posted

[quote name='Czarodziejka']Ewo, u mnie nogi wieprzowe i kurze łapki idą tonami ;)[/QUOTE]

No. to wypasik mają staruszki :) nie ma nic lepszego :)

Posted

[quote name='ewa36']No. to wypasik mają staruszki :) nie ma nic lepszego :)[/QUOTE]

Ja gotuję, aż wszystko odejdzie od kości, trochę solę i wrzucam warzywa. Tyle, że to jest tłuste, więc nie jest korzystne zbyt często. Ostatnio nie mogłam trafić na te nóżki i pani zaproponowała mi ogony...:-? Obrzydliwe tak samo, jak nóżki, ale wolę to niż kuźwa łby. Kiedyś nabyłam, a panie w sklepie wiedzą, że kupuję dla psów i że jestem wegetarianką, więc litościwie mi porąbały, żebym sama nie musiała łba świńskiego rozwalać. Potem, kiedy pakowałam to do gara zobaczyłam szczękę i zęby...Nigdy więcej. A jeszcze jeden z robotników zobaczył, że ja ryje gotuję świńskie, że zupka będzie tłuściutka i rozmarzył się, że poczęstuję. A ja wszystko w michy. Trzeba było widzieć wtedy jego łakome oko ;)
A swoją drogą ja lubię gotować mielone mięso z warzywami i osobno ryż. Szybko się gotuje, dużo wchodzi do gara - 5 kg, jest tłuste jak należy, ale nie za bardzo i fajnie się miesza. I psom bardzo smakuje.

Posted

[quote name='Czarodziejka']Ja gotuję, aż wszystko odejdzie od kości, trochę solę i wrzucam warzywa. Tyle, że to jest tłuste, więc nie jest korzystne zbyt często. Ostatnio nie mogłam trafić na te nóżki i pani zaproponowała mi ogony...:-? Obrzydliwe tak samo, jak nóżki, ale wolę to niż kuźwa łby. Kiedyś nabyłam, a panie w sklepie wiedzą, że kupuję dla psów i że jestem wegetarianką, więc litościwie mi porąbały, żebym sama nie musiała łba świńskiego rozwalać. Potem, kiedy pakowałam to do gara zobaczyłam szczękę i zęby...Nigdy więcej. A jeszcze jeden z robotników zobaczył, że ja ryje gotuję świńskie, że zupka będzie tłuściutka i rozmarzył się, że poczęstuję. A ja wszystko w michy. Trzeba było widzieć wtedy jego łakome oko ;)
A swoją drogą ja lubię gotować mielone mięso z warzywami i osobno ryż. Szybko się gotuje, dużo wchodzi do gara - 5 kg, jest tłuste jak należy, ale nie za bardzo i fajnie się miesza. I psom bardzo smakuje.[/QUOTE]


No no .... sama bym pojadła :)
Staruszkom tłustawe nie zaszkodzi :)
Godne polecenia są też indycze szyje - taniocha, wieeeelkie i bardzo pożywne :) w sam raz do gara do gotowania :)

Posted

Dziękujemy i my.
Po wczorajszym przeglądzie technicznym, na który przyjechały 2 panie doktor okazuje się, że nasz Carmiszon nie wymaga uderzeniowej terapii witaminami, bo wygląda optymalnie i fałdzisto. Było jej oczywiście smutno, bo nikt nie dał zastrzyku i nie można było sobie popiskać łamiąc czyjeś serce...Nagrody smakowitej nie było....Carmen jest w dobrej formie jak na babkę w jej wieku przystało. Tylne łapki niepokoją, ale nie jest bardzo źle.

Wczoraj jedyną rzeczą jaką dostałam w sklepie były kurze łapki. Ugotowałam prawie 7 kilo z ryżem i marchwią, któej kilo całe własnoręcznie starłam na tarce, żeby mi psie krwie nie wypluwały kawałków. Potrafią oblizać każdą niedogotowaną kosteczkę i wytwornie ułożyć na brzegu michy. Czasem podczas gotownia niektóre kawałeczki wypływają na wierzch i są na wpół surowe. Można by je było wspaniałomyślnie strawić, ale nie u mnie :mad: Kiedy wrzuciłam raz seler przekrojony na pół, to został oblizany i wycmoknięty na wylot, a potem leżał pod drzwiami, a ja myślałam, że to kamień 8)
Carmen swoje łapki pożarła, jakby nigdy mięsa na oczy nie widziała, a potem piskając niczym mysz biegała po innych garach i patrzyła, komu więcej przypadło. A że w zasadzie wszystkim :diabloti: bo ona jest klops, to rozpacz była straszliwa i zaraz łzy z ocząt płyną i ryjek się w fałdy zapada...Nic tylko tulić i karmić, a ja niestety na to pozwolić nie mogę. Ryż, marchewka, troszkę tłustego i biegamy ;) Na cud jednak nie liczę....

Posted

Odnawiam ogłoszenia Carmen, które dla niej zrobiłam. Niestety nie jestem wstanie teraz kompletu od nowa wystawić, a przydało by się... Bo na serwerach gdzie nie można odnawiać ogłoszeń to Carmen pewnie nie ma...

Posted

[FONT=Arial][SIZE=2]TRAGEDIA!!!!!!!!!!!!!!!!!1TEN PIES NAWET NIE STOI!!!!! NIE MA SIŁY!!!!!!![/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2]ZAJRZYJCIE NA WĄTEK I POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/SIZE][/FONT]
[FONT=Arial][SIZE=2][URL]http://www.dogomania.pl/threads/204298-Mega-Dramat!-Szkielet-nawet-nie-ma-siły-stać-na-własnych-nogach..POMOCY!!!!!!!?p=16514094#post16514094[/URL][/SIZE][/FONT]

Posted

[quote name='Czarodziejka']Może przesunąć na nią pozostałości po Paris?[/QUOTE]
Tez myslalam o tym, ale chyba w przypadku nowego domu Paris potrzebna bedzie jakas karencja. Zawsze jest minimalne ryzyko powrotu. ( tfu, tfu ! )

Posted

No, pomijając, że dziadek jest wybitny z niego, to urodą nawet grzeszy.
Proszszsz...wszystko do wglądu ;)
Wątek Szarika:

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/139665-SZARIK-jest-na-MINUSIE-potrzebuje-kasy-na-hotel!-Groźba-powrotu-do-przytuliska[/URL]

[IMG]http://images41.fotosik.pl/213/99d33f36a5d676c8.jpg[/IMG]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...