Ulaa Posted June 14, 2010 Author Posted June 14, 2010 Galeria zdjęć z akcji w Libiążu... [B][url]http://www.zbury.type.pl/gallery/53.html[/url][/B] Świnka zaprasza: [IMG]http://www.zbury.type.pl/gallery/images/inne/proanimals/libiaz/11.jpg[/IMG] foto by Zbyszek Bury Quote
kasiek_ona Posted June 16, 2010 Posted June 16, 2010 maleńka znajdz szybko domek... tak Ci tego życzę... Quote
Ulaa Posted June 24, 2010 Author Posted June 24, 2010 Świnka jest już od dawna zamówiona ;) Od momentu oddania braciszka nie mieszka już w budzie, tylko w domu - i zachowuje się idealnie - więc nie wiem jak będzie z tym domkiem. Jest duży ogród, drugi pies (młodziak 8 mcy, spokojny, w trakcie szkolenia), pracujący ludzie i psy mają wstęp do domu, ale mają też budy. W lipcu jadę na wizytę. Na spacerach dużo osób zachwyca się Świnką, więc nawet w ten sposób mogłaby znaleźć dom ;) Jednak ja nie wiem czy chce ją oddać.... Ona jest taka Snopikowa... i bardzo zżyła się z Megi... :( Wczoraj dzwonił pan od Igorka -czarnuszka :) Maluch rewelacyjnie spisuje się w nowym domu i państwo są z niego bardzo zadowoleni :) Pan bardzo zaprasza na wizytę, oczywiście skorzystam w tym tygodniu jeszcze:) Fajny ten miot wyszedł :) Wszystkie domki zadowolone z piesków :) Quote
Ulaa Posted June 27, 2010 Author Posted June 27, 2010 Dzisiaj na Dniach Trzebini spotkalam nowy domek czarnuszka :) Stanely mu uszka jak Swince i cala rodzina jest nim zachwycona! Widzialam filmik na komorce co on wyprawia na spacerach, nie ten pies :) Nowe fotki Swinki: [IMG]http://img228.imageshack.us/img228/6995/36133923.jpg[/IMG] [IMG]http://img534.imageshack.us/img534/4962/75610691.jpg[/IMG] [IMG]http://img31.imageshack.us/img31/9961/s10xb.jpg[/IMG] [IMG]http://img709.imageshack.us/img709/2821/18587168.jpg[/IMG] Tak mocno zzyla sie z Megi, ze nie wyobrazam sobie rozdzielenia ich... Quote
Ada-jeje Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 Ula chyba nie myslisz oddac Megi razem z Swinka :evil_lol: Quote
Ulaa Posted June 27, 2010 Author Posted June 27, 2010 Ada-jeje, ja naprawdę nie wiem co zrobię. Chyba wyrwę sobie serce i je zdeptam, gdy Świnka będzie smutna tęsknić za Megi, przecież ona tego wogóle nie zrozumie i załamie się całkiem :( Dzisiaj tak witała ją, gdy Megi wróciła z kwesty, Świnka ją objęła za szyjkę i wylizała pyszczek, oczka, potem na krok nie odstępowała :( [IMG]http://i49.tinypic.com/9uyfq8.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/1zzkf7t.jpg[/IMG] [IMG]http://i50.tinypic.com/2it4xn8.jpg[/IMG] Quote
IKA & SONIA Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 Ulaa zostawić Świnkę u siebie. One widocznie potrzebują się z Megi :) i nie odbieraj im tego. Fotki oddają tą silną wieź jaka je łączy :loveu::loveu::loveu: Quote
Ada-jeje Posted June 27, 2010 Posted June 27, 2010 A ja mysle ze jak pojdzie do domu gdzie juz jest jeden pies to chyba tez sie polubia i przestanie tesknic za Megi, ale wiem co czujesz, bo to samo robi Tofisia z moja Megi. To dwie nierozlaczki, zwlaszcza Tofisia wiesza sie na Megi. Quote
Ulaa Posted June 28, 2010 Author Posted June 28, 2010 [quote name='IKA & SONIA']Ulaa zostawić Świnkę u siebie. One widocznie potrzebują się z Megi :) i nie odbieraj im tego. Fotki oddają tą silną wieź jaka je łączy :loveu::loveu::loveu:[/QUOTE] Nawet nie wiesz, jak bardzo bym chciała :( To byłoby jedyne dobre rozwiązanie dla Świnki.... Ona lubi inne psy, wita się z nimi i takie tam, ale z Megi ma szczególną więź, dokładnie... Nie odstępuje jej na krok. Jeśli chce się coś od Świnki, trzeba powiedzieć to do Megi - Świnka ją skopiuje. Można Śwince zabrać wszystko, ale nie Megi - wtedy płacze. Można ją wszędzie zabrać i jest ok, jeśli jest Megi. Ona jest przyklejona do niej. Jak Snopiczek :( Dlatego to podwójnie trudne... Jeszcze coś Marcin może wykombinuje, żeby Świnka została u nas "na pół", trochę u mnie, trochę u niego. To byłoby łatwiejsze do przełknięcia dla mojej mamy, ale z kolei jego rodzice nie wyobrażają sobie raczej brania drugiego psa ("nie jest potrzebny"). Marne szanse, ale zawsze jakaś nadzieja :( Quote
IKA & SONIA Posted June 28, 2010 Posted June 28, 2010 Ulaa warto spróbować przekonać mamę do zostawienia Świnki. Trzymam kciuki!!! Quote
Ulaa Posted June 28, 2010 Author Posted June 28, 2010 Mama ma argument nie do podważenia: "a kto będzie utrzymywał kolejnego psa?". No właśnie, kto :( Z bólem serce i duszy Świnka musi zostać oddana. Właśnie to nie powinno dziać się na tymczasach: że psy się zbyt mocno przywiązują. Już nauczyłam się nie związywać ich ze sobą...ele na to, co dzieje się między psami to już poza jakąkolwiek kontrolą... Quote
Ulaa Posted July 6, 2010 Author Posted July 6, 2010 Świnka ma jechać do nowego domu w niedzielę. Czy ktoś miałby ochotę zawieźć Świnkę i udzielić mi wsparcia psychicznego? Abym nie zabrała jej pod pachę uciekając gdzie pieprz rośnie... Bo Megi lat ubyło przy Śwince, dawno się tak nie bawiła... Zrobię krzywdę tym psom. Obydwu. Nie chcę więcej tymczasów. Jestem potworem :( Quote
Ulaa Posted July 9, 2010 Author Posted July 9, 2010 Świnka jedzie do Wieliczki. Buras już zaoferował transport :Rose: Jestem dosłownie zniszczona emocjonalnie tym, co ma się stać. Świnka jest pieskiem idealnym. Wszędzie ze mną i Megi chodzi, wszędzie zachowuje się doskonale i jest beztroska w swej ciągłej radości - o ile ma przy sobie Megi. Tą niezwykłą więź widzi każdy, nawet przypadkowe osoby... Jednocześnie domek, do którego ma iść Świnka, jest wymarzonym domem dla każdego psiaka. Jestem rozdarta na strzępy. Na razie dogadałam się z nową panią Świnki, że jeżeli ona będzie zbyt smutna, lub wystąpi JAKIKOLWIEK objaw złej aklimatyzacji Świnki, to natychmiast ją odbieram. Pani bardzo odpowiada to rozwiązanie, ponieważ boi się także o swojego psiaczka Papisia, jak będzie się z małą dogadywał. Rozmawiałam też z mamą. Świnka, jeśli wróci, to zostanie. Naprawdę nie da się pozostać obojętnym na to kochane maleństwo. Jednak muszę wybrać, co dla niej lepsze. Tam niczego jej nie braknie. Nam będzie teraz bardzo ciężko z kolejnym zwierzakiem. Wstawię kawałek maila z nowego domku, który bardzo mnie uspokoił. Co o tym myślicie? Dla mnie bardzo ok, co tylko potwierdza wcześniejsze przypuszczenia. [QUOTE](...) Mamy dla małej przygotowany koszyk z kocykami, miseczki i karmę suchą taką jak je nasz Papuś ( Eukanuba dla szczeniąt kurczak z ryżem), chciałam zapytać czy Świnka je też coś gotowanego lub karmę z puszki? Może dobrze by było żeby miała przy sobie jakąś jej ulubioną zabawkę i kocyk . Bardzo jestem ciekawa jak na siebie zareagują z Puppym. Puppy jest bardzo żywiołowy i wesoły, bardzo lubi inne pieski ale jest taki troszkę ostrożny w kontaktach z nimi. Nie wiem jak zareaguje , że inny piesek jest na jego terenie albo w jego domu. Mam nadzieję ze dobrze:) Teren naszego ogrodu jest bardzo wielki, Papuś na początku chodził sobie za mną krok w krok , żeby się nie zgubić chyba:) ale teraz już sam sobie biega i hasa, ryje norki w ziemi i jest tam bardzo szczęśliwy. Dom niestety mamy jeszcze w remoncie i to na samym początku, potrwa pewnie do listopada, do zrobienia jest wszystko, od piętra na górze, dachu, elewacji, ganku, położenia płytek odremontowania kuchni, pokoje są w miarę ogarnięte , czekamy na dywany i meble jeszcze, więc może to wyglądać źle, ale my już tam mieszkamy, Puppy śpi w naszej sypialni w koszyku a przez cały dzień nie chce wracać z ogrodu. Buda już jest ale jeszcze nie ustawiona bo jeszcze daliśmy ją do ocieplenia. Jest ona przewidziana raczej jako jego rozrywka, jakieś takie jego prywatne miejsce, i na wypadek jak będziemy zostawiać go samego, bo wtedy trzeba będzie zamknąć dom ,to żeby wtedy jakby chciał, żeby miał się gdzie schować np przed deszczem. Na razie wchodzi tam ostrożnie, nie bardzo wie do czego służy, to taki pies mieszczuch:) Jest w rozmiarze XXL więc chyba spokojnie zmieściłaby się tam cała psia rodzina:) To chyba tyle . bardzo jestem ciekawa spotkania piesków. Pozdrawiam[/QUOTE] Quote
IKA & SONIA Posted July 9, 2010 Posted July 9, 2010 Ulaa ten mail brzmi bardzo obiecująco :):):) Zaciskam mocno kciuki za Świnkę i jej nowego towarzysza, oby przypadli sobie do gustu! Quote
Ulaa Posted July 9, 2010 Author Posted July 9, 2010 Właśnie to może być problem, bo Świnka PANICZNIE boi się innych psów, nawet małych i w histerii ucieka przed nimi, a jak nie ma gdzie to kłapie zębami i nie ma żądnej ochoty na jakikolwiek kontakt. Ma swoje stado, reszta to intruzy i koniec. Mam nadzieję, że z wiekiem gdy wzmocni się jej pewność siebie, to się zmieni. Na razie to bezbronne dziecko. Ech... Quote
Ulaa Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 Żeby się nie rozgadywać, bo pewnie zaraz mi tu znowu emocje zagrają (:placz:), wkleję mail z rana dnia następnego po adopcji: [QUOTE]Cześć Ula, Pisze żeby Cię uspokoić, wczoraj mieliśmy bardzo intensywny dzień przez psiaki, Puppy cały czas za małą chodzi, i nie spuszcza jej z oczu, nawet jak ucinały sobie drzemkę to kładł się obok niej i co jakiś czas otwierał oko , sprawdzał czy ona jest. Trochę mnie to niepokoi bo pewnie jest bardzo męczące i dla Świnki i na pewno jest dla niego bo chodzi jak nakręcony, ale z drugiej strony się nie dziwię bo to obcy piesek na jego terenie, sprawdza ją. Niestety próbuje nad nią dominować, zabiera jej zabawki nie pozwala bawić się jego zabawkami, troszę ich separujemy w czasie jedzenia żeby nie podjadał z jej miseczki, on za to wyznacza granice i nie pozwala jej jeść z jego miski, ale wodę piją z której popadnie oba wspólnie. Świnka się kąpała wczoraj kika razy w misce, w ogóle jestem zdziwiona jak jest odważna, chodzi sobie po całym terenie i po domu, zwiedza, znajduje sobie zabawy w kopaniu norek i w sianie się bawi, dużo razem biegają, przewracają się, ale widzę że to i ona zaczepia Puppiego, poza tym nie ma pisków, ani szczekania ani nie ucieka do nas to chyba dobry znak? Łapią sie troszke ząbkami tak delikatnie, wczoraj Świnka tak broniła zabranego Puppiemu misia, spodobało mi się to , może jak się troszkę zadomowi, poczuje pewniej to tez zacznie mu się troszkę odgryzać jak już Papuś będzie za bardzo natarczywy. On też prawdopodobnie jak ochłonie i się przyzwyczai że jest drugi piesek i nie trzeba go pilnować cały czas, nie trzeba za nim łazić krok w krok i sprawdzać co wykopał z ziemi to nabierze to wszystko spokoju. Ze spaniem było ok, Puppy spał z nami w sypialni w swoim koszyku a Świnka w kuchni pod stołem( bardzo polubiła to miejsce) i bardzo też polubiła łazienkę:) Najpierw trochę Puppy piszczał żeby do niej iść ale potem zaspał i przespały do rana. Martwi mnie to że Papuś jej nic nie pozwala zabierać, nawet o dywanik jej zazdrosny i ją przegania. No ale zobaczymy jak będzie dalej. Pozdrawiam, [/QUOTE] Buras zrobił galerię z adopcji (dzięki!!!) [url]http://www.zbury.type.pl/gallery/swinka.html[/url] Świneczka jest dzielna. Najdzielniejsza na świecie ...i ma najlepszy domek na świecie. Jak z bajki o psim raju na ziemi. Zasłużyłaś Świneczko... Uda Ci się. Wierzę w to, moja kochana :loveu: Quote
jusstyna85 Posted July 12, 2010 Posted July 12, 2010 Odwoliłaś kawał dobrej roboty ze Świnką i pozostałymi z nory:loveu::loveu: Ciężko sie rozstawac zawsze,ale Świnka zrozumie,że czeka ją równie dobre życie,jak u Ciebie.Domyślam sie,że bardziej przemaglować ludzi już nie mogłaś,więc dom musi być super :) Quote
Ulaa Posted July 12, 2010 Author Posted July 12, 2010 Właśnie ani trochę. Oni byli sobie przeznaczeni. Tak po prostu :) Marysia zadzwoniła na kila min przed telefonem z nieudanego domu Świnki i zapytała czy te oczka są jeszcze aktualne... No i stało się. A ja przez te lata nauczyłam się nie walczyć z psim przeznaczeniem. Na miejscu okazało się więcej niż cudownie, serio, nie było się do czego przyczepić... choć nie ukrywam, że szukałam choćby drobnostki, żeby uciec ze Świnką i już jej nie oddać!!! Ale nie było! Nawet misie z amputowanymi kończynami walały się po mega-giga wielkim dzikim super ogrodzie, i piłeczki, i piesek przyjazny... pańciostwo klikerowe, delikatne i spokojne, studentka wet prawie jak w rodzinie... Ale jest okres próbny - 2 tygodnie. Szczęście Świnki najważniejsze, a nie nasze fanaberie co do jej oczek, uszek, noska i czego tam jeszcze...(wszystkiego:loveu:) ;) Quote
Ulaa Posted July 15, 2010 Author Posted July 15, 2010 Uwaga!!!:cunao: Nowe wieści!!!!! Oszalałam z radości!!! :sweetCyb: Patrzcie sami :loveu: [QUOTE]Dziękuję za fotki , są piękne:), Puppy i Świnka to już kumple, jedzą z której michy popadnie, bawią się całymi dniami, Puppy nie chce już spać z nami w sypialni- przenieśliśmy jego koszyk do korytarza bo Świnka śpi pod stołem w kuchni i chcą być razem, troszkę jej jeszcze zabiera zabawki ale mała już zaczyna o nie walczyć, a poza tym to takie zaczepki, chodzi o to żeby razem targać miśki itp:) już kilka razy widziałam jak jej przynosił skarpetkę żeby zaczęła razem z nim ciągnąć, a Świnka jednak poszła za głosem instynktu i odkryła staw... no i już w nawyk weszły kąpiele wodno błotne na które namówiła Papusia, ( na szczęście on tylko łapami włazi, bo jest trudniejszy do umycia i wyczesania niż mała). Świnka już poczuła się pewnie, bo wczoraj zaczęła szczekać na sąsiada:) z Puppym oczywiście, no i zostawiliśmy ich samych wczoraj na kilka godzin, trochę się bałam jak to będzie ale jak wróciłam to spały razem na ganku. Dzisiaj mają odrobaczanie, bo trochę się wygryzały pod ogonami, a jutro kąpiel pod prysznicem:) Książkę bardzo nam polecała nasza trenerka, spróbuję ją sobie kupić i przeczytać. Pozdrawiam ciepło, Marysia[/QUOTE] :sweetCyb: Quote
Ajula Posted July 21, 2010 Posted July 21, 2010 piękna historia Świnki :) szkoda tylko, że mama jeszcze w lesie Quote
witekpl Posted December 14, 2011 Posted December 14, 2011 Witam serdecznie! Pozwolę sobie odświeżyć wątek ponieważ moja historia idealnie pasuje do jego tytułu. Od pół roku po Rokicinach błąkała się suka o husky'ch oczach. Po czasie okazało się że suka jest w ciąży. Ostatni raz karmiliśmy ją dzień przed Świętem Zmarłych, potem zniknęła na kilka tygodni. Obawialiśmy się że ktoś ją zgładził bądź złapali ją do schroniska. Pojawiła sie po kilkunastu dniach bardzo wychudzona i z widać było że jest karmiąca. Pojawiała się co dzień rano i po nakarmieniu znikała. Po którymś z kolei karmieniu podleciała do rzuconego jej wcześniej gnata i zaczęła biec w kierunku kolejowego dworca. Żona pobiegła za nią przez tory natomiast ja autem musiałem dojechać do przejazdu. Po chwili jechaliśmy za nią już razem. Sunia kluczyła rokicińskimi uliczkami aż w końcu dotarła do rowu przegradzającego drogę i zniknęła w gąszczu wysokich traw porastających ugór. Wysiedliśmy z auta i przeczesując pole szukaliśmy miejsca w którym ma małe. Niestety bez skutku. Za kilka dni sytuacja się powtórzyła. Dojechałem za nią do tego samego miejsca i ruszyłem za nią "z buta" Po chwili zniknęła mi za wysokimi trawami. Kiedy jednak dobiegłem do tamtego miejsca zobaczyłem że stoi ok 50m dalej i na mnie czeka. Kiedy mnie zobaczyła wskoczyła do lasu i znów pomyślałem że tam to już jej nie znajdę. Kiedy jednak dobiegłem do miejsca gdzie wpadła do lasu zobaczyłem że znów na mnie czeka stojąc na leśnej drodze kilkadziesiąt metrów od skraju. Kiedy mnie zobaczyła zbiegła z drogi w drzewostan. Kiedy i tam już doszedłem ujrzałem w głębi lasu piaszczyste łachy wygrzebanego piasku. Poszedłem i znalazłem!!! Lisią norę a w niej pięć pięknych odchowanych, tłuściutkich szczeniąt. Psiaczki za namową mamy bez obaw wyszły i zaczęły się interesować kogóż to im mama przyprowadziła :) Ich ufność wobec mnie była dla mnie szokiem. W końcu byłem pierwszym człowiekiem którego widziały na oczy a mimo to bez niczego pozwalały brać się na ręcę. Pierwszą akcję adopcyjną zorganizowałem wśród znajomych na "NK" ale bez odzewu. Postanowiłem więc ściągnąć TVP Łódź i udało się!!! 5 suczek ma już swój dom i czeka na niego jeszcze ich mama mieszkając samotnie w leśnej noże. Kombinujemy z żoną jak tylko można by znaleźć dla suni dom gdzieś w okolicy. Będąc w okolicy nawet gdyby komuś uciekła byłoby wiadomo gdzie jest bo pewnie wróciła by do lasu albo nawet żebrać na Rokicinach. Gdyby wziął ją ktoś z daleka w przypadku ucieczki już byśmy jej nie zobaczyli a ta historia nie może się tak zakończyć. Sunia za miesiąc ma być wysterylizowana. Pieniążki na ten cel zebrała Szkoła Podstawowa w Łaznowie w Gminie Rokiciny. Pani Ula Mazur zorganizowała kiermasz wykonanych przez uczniów świątecznych kartek i pieniążki mają pójść na sterylizację. Jak znajdę chwilkę wrzucę kilka fotek. Na razie zapodaje linki do materiału TVP Łódź i moich filmików na YouTube. (Mam ich więcej ale muszę wpierw dopaść jakiś szybszy internet bo mój strasznie muli) Pozdrawiam. Witek. [URL]http://www.tvp.pl/lodz/aktualnosci/inne/psia-historia/5835570[/URL] [URL]http://www.youtube.com/watch?v=Z05DPjr00-o&feature=bf_prev&list=ULBDAI6T8hm2w&lf=mfu_in_order[/URL] Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.